Manuskrypt przetrwania - część 421
wtorek, 15 lipca 2014
Ludzkość ma długą historię myślenia o sobie gorzej od niemal każdego, o kogo dbają, aby porównać siebie z nimi, a więc, oni przez eony utrzymywali siebie samych mniejszymi, gdy szli, nawet jeśli ich ego stało się bardziej niż trochę nadęte. Wyjaśnijmy. Rozmach, który jest w każdym człowieku pozostawiono niewyeksponowany dużo zbyt długo i to, co wyrosło w zamian, jest tym fałszywym porównaniem, pycha, idea wyższości nad każdą żywą istotą, którą wasza planeta kotwiczy. A więc, zamiast szukać wewnątrz waszej prawdziwej wielkości, próbowaliście stłumić poczucie niższości przez dosłownie deptanie po wszystkich i wszystkim wokół siebie, aby lepiej dostać szansę podnieść głowę ułamek powyżej tego wilgotnego i błotnistego bagna, z którego od tak dawna próbowaliście się wyplątać. Cóż, jak wszyscy wiecie, ta niemożność połączenia pozostawiła was Wszystkich tonącymi coraz głębiej i głębiej w tym błocie, co powoduje, że wyścig w znalezieniu zakupu powodował coraz więcej szalonych i pustych gestów w daremnej próbie powstrzymania katastrofy, ale bezskutecznie. Ale wtedy, gdy wśród was najjaśniejsze światła nagle zdały sobie sprawę, że jedynym sposobem na powstrzymanie tonięcia, było uwolnić idee walki o władzę, i po prostu pozwolić sobie tonąć w dół do swojego samego rdzenia i tam mogliście znaleźć dźwignię, której potrzebowaliście, aby podnieść nie tylko siebie, ale również tak wielu waszych bliźnich uwalniając ich od tej bitwy próżności i chciwości, w której tak wielu z nich nadal znajduje się niemal zatopionymi.
A więc, pozwoliliście odejść starym pomysłom, temu nałożonemu widokowi ludzkości jako nic więcej niż płytkiej bestii, która chciałaby walczyć o życie w bardzo dosłowny sposób i gdzie idea przeżycia najlepszych stała się istną fiestą zdumiewającej ignorancji i ślepoty. Ale wy wybraliście inny sposób, w który chcieliście podnieść siebie w górę, pozwalając światłu przenikać każdą komórkę waszego istnienia, i przez zrobienie tego, pozwoliliście też temu światłu, aby przenikało w dół do najgłębszych warstw tego bagna, pozwalając mu wchodzić w serce po sercu, w tak wielu z tych, którzy jeszcze wciąż walczących duszach. A więc jeden po drugim wydobyliście siebie z bagna, i jeden po drugim, pozwoliliście światłu oświetlić każdy ostatni ślad tych toksycznych odpadów, które hamowały prawie każdy element waszego cudownego potencjału i jak nasiona na wiosnę, wyskoczyliście do życia i zaczęliście rosnąć i rozwijać się i rozciągać się coraz dalej w kierunku gwiazd.
I gdy tak rośliście, umożliwialiście światłu wnikać jeszcze głębiej. Bo tak jak liście rośliny pobierają odżywianie bezpośrednio z promieni słonecznych, tak i wy też zrobiliście, pozwalając światłu świecić całą drogę do waszego samego rdzenia, co rozpoczęło proces bardzo podobny do fotosyntezy w liściach, przy czym wyodrębniono składniki witalne i odżywcze bezpośrednio z napływającego światła i ono obróciło się w istotne substancje, które pozwoliły zasilać, nie tylko wasz wzrost, ale były więcej niż wystarczające, aby zapalić ognie w wielu innych wokół Was. Bo wy działaliście jako prawdziwe pola sił, Drodzy, chodzące emitery żywej energii, w sposób, którego nie udało się osiągnąć innym przed wami, i w wyniku, pozostawiliście hektary nowo obsadzonych pól, wszystkie ugruntowane i gotowe do rozpoczęcia zakwitania w prędkości, która będzie służyć do zapierania tchu w piersiach.
A teraz, te nasiona, o których mówiliśmy w tylu już przesłaniach zostały już zalane i stanęły do wiosny, do życia ponownie, a wraz z nią zupełnie nowy sposób bycia człowiekiem się pojawi. Bo nie będziecie już tymi, którzy rządzą ich życiem w kłamstwie, które zmienia was w strachem wypełnione bestie taplające się w błocie. Widzieliście, że tylko pozwalając sobie szukać pożywienia z właściwego źródła będziecie mogli się rozwijać i nie tylko jako jednostki, ale także jako całość. Bo nie będziecie już starali się wspiąć na górę, wchodząc na wszystko i na każdego, na którego można w celu doprowadzenia was znacznie wyżej niż wam równych, teraz, możecie zacząć rozważać siebie jak równych z równymi, gdy zauważycie, wszyscy nie jesteście niczym więcej, ani niczym mniej niż ktokolwiek, z kim zechcielibyście porównać siebie - zarówno na waszej planecie i poza nią. Bo zobaczycie swoją wielkość tym, czym ona to naprawdę jest i znajdziecie swoje utrzymanie, przez poszukiwanie razem w grupach, wspierając siebie nawzajem i wzajemnie dla podnoszenia - jako grupa, a nie jako konkurenci, a przez to, będziecie podnosili całą ludzkość do tej wzniosłej przystani z najbardziej cudownymi widokami.
Bo nie jesteście tutaj, aby deptać w błocie, jesteście tu, by dotrzeć do gwiazd w każdy sposób i jesteście tutaj, aby to zrobić jako kolektyw, gdzie każda osoba ma zakorzenione poczucie braterstwa i przynależności i gdzie nie granic czy to na kartce papieru, czy w waszych umysłach i nie będzie nigdy żadnej jurysdykcji nad wami. Bo jesteście po prostu JEDNOŚCIĄ, i to jest tym, co przyszliście tu sobie przypomnieć i to jest tym, co już osiągnęliście w takim stopniu, że pomożecie pociągnąć resztę ludzkości z wami do tego kręgu światła, który już utworzyliście. I tam poszliście, gdzie jest przyszłość dla całej ludzkości, a więc, z każdym krokiem, jaki podjęliście w tej podróży, uczyniliście, że cała Kreacja również robiła do przodu jeden krok. Jesteście liderami, tymi, którzy wyznaczają tempo i kierunek i wybraliście dobrze, drodzy, bo wybraliście światło i wybraliście życie w najbardziej żywej formie. I tak kolejny raz dziękujemy wam wszystkim za to, co robicie i za to, kim jesteście, i chcielibyśmy podziękować za to, co macie zamiar zrobić. Bo teraz, stare sposoby i stare kłamstwa nie będą dłużej istnieć, bo będziecie służyć w odłączaniu rzeczywistości od tej starej iluzji niższości raz i na zawsze, gdy przekroczycie ten próg do nieskończoności, która czeka na was wszystkich.
Bo światło zachęca was do podjęcia tego następnego kroku, i to będzie wielki krok, i to jest również taki, który wykonacie z zimną krwią. Bo nic lub nikt nie stoi na waszej drodze teraz, nawet wasz umysł, gdy pozwoliliście sobie podnieść siebie przez silne podmuchy wiatru, który pochodzi ze Źródła, tutaj, abyście wznieśli się wraz z nimi do gwiazd i poza nie, ale nadal mając swoje nogi na ziemi w sposób, który przyniesie te światy razem ze sobą, ponownie po wcieleniach rozłąki. Bo nie będziecie wznosić się w drodze unoszenia się w przestrzeń, możecie wznieść się przez sprowadzenie nieba na Ziemię i sprawienia, że ożyje wokół was. I to, moi drodzy, jest zadaniem, które przyszliście tutaj spełnić, i to jest zadanie, które dosłownie pokochacie, gdy staje się rzeczywistością. Bo to nie jest trud i mordęga, jest to praca miłości, a teraz, narodziny nowego są nieuchronne. Dajecie życie temu wszystkiemu za pośrednictwem fizycznego pojazdu, i robicie wspaniałą robotę i za to nie możemy wam wystarczająco podziękować. Zostawmy to na tym, ale nie przed tym, zanim nie przypomnimy, abyście dali sobie samym wszystkie oklaski i wszystkie aklamacje, na które tak zasługujecie. Bo jesteście naprawdę wyjątkowi w całym stworzeniu, a to, czemu pozwalacie przyjść, nie było stworzone nigdy przedtem w całym istnieniu. Więc pozdrawiamy was jako prawdziwych twórców, jakimi naprawdę jesteście, i wiecie, że na to zasługujecie, a nie cokolwiek mniejszego.