Manuskrypt przetrwania - część 311. 18 maja 2013
Jak już być może zauważyliście, te energetyczne przerwy, wydaje się jakby pojawiały się znowu, w nich znajdziecie trochę czasu na oddech i badanie otoczenia przed wezwaniem pójścia do wewnątrz i skupienia się, gdy ponownie pojawi się w postaci jakiegoś przyjaznego ognia, jeśli możemy użyć takiego słowa. Bo te energetyczne wybuchy narzędzi do równoważenia będziecie odczuwali niemal jak ogień w dla wielu z was, ponieważ będą one burzyć i spalać na pył to, co potrzebuje waszej uwagi. Tak, to nie przechodzi łatwo dla nikogo, ale to jest rzeczywiście bardzo, bardzo efektywny sposób zapewnienia całkowitego wyzwolenia od wszystkiego, co może być stojące na waszej drodze. Bo rzeczywiście zbliżacie się do momentu, kiedy poczujecie się lżejsi niż światło, gdy ostatni zwieńczający kamień wpadnie na swoje miejsce, a wy będziecie stali tam kompletni, gotowi do podjęcia się zadania pomocy reszcie ludzkości podążać waszym śladem.
Słyszymy westchnienia wyczerpania od wielu z was na myśl o zalaniu tak wielką ilością pracy, tak bardzo, gdy tylko wasz własny proces został zakończony, ale uwierzcie nam, kiedy mówimy, ta praca, do której odnosimy się tutaj, jest bardzo z innego rodzaju niż ta w której jesteście środku kompletując siebie. Bo pamiętajcie tym razem, to nie będzie osobisty trud i praca, będziecie w roli drogowskazów i towarzyszy dla tych ustawiających się na tej samej ścieżce, co Wy. A także ci, naśladujący wasze przebudzenie będą mieli dużo łatwiej w nim, albowiem oni będą mogli podążać trasami, które Wy wszyscy wypaliliście przez najgęstsze z dżungli i na najwyższych przełęczach. I tak, kiedy zmuszeni byliście iść powoli i dosłownie walczyć o swoją drogę naprzód, oni będą mogli podnieść prędkość i ścigać się do tego poszukiwanego celu w znacznie krótszym czasie.
To może wydawać się niesprawiedliwe, że inni będą mieli wyraźny pas ruchu w kierunku oświecenia, ale znowu, Wy wzięliście na siebie zadanie oczyszczenia drogi, i zrobiliście to w fantastyczny sposób. Bo pamiętajcie, jesteś rzeczywiście najodważniejsi z odważnych, z uporem, tymi, którzy zostali wybrani, ponieważ nikt nie mógł być bardziej odpowiedni niż Wy, do wypełnienia tego monumentalnego zadania. I wszyscy okazaliście się więcej niż warci tego zadania. Więc jeszcze raz powiemy, dajcie sobie wystarczająco dużo czasu, aby świętować swoją podróż. Możecie mieć jeszcze kilka pozostałych kroków, ale te kroki są niczym w porównaniu do długiej i żmudnej drogi, która została już zakończona.
Dla niektórych, nagrody już zaczynają napływać, w postaci obfitych potwierdzeń w każdej dziedzinie. Inni są blisko przełamania ostatniej bariery powstrzymującej ich od usłyszenia okrzyków po przekroczeniu "mety", więc jest naprawdę dużo powodów, aby świętować te dni. Ale w tego rodzaju pracy, trudno jest określić wasze osiągnięcia jako "skończone", bo tak szybko, jak przejdziecie tą linię zakończenia, następna faza się zacznie. Ale ten etap jest o kwitnieniu i wzroście na zewnątrz, obejmując wasze moce i odkrywając ich jeszcze więcej. Innymi słowy, ostatni etap, podróży w górę i na zewnątrz tak długo, jak chcecie. Bo to zależy od każdego z was, aby zdecydować, jak daleko chcecie ustanowić swoje granice. Jesteście nieograniczeni, ale nie będziecie mieć dostępu do więcej niż wybierzecie dla siebie, więc w tym, jest to rzeczywiście po raz kolejny wasza decyzja i jedynie wasza decyzja, która zarządza dniem. Zostawmy to na tym, i dajemy wam szansę, aby przetrawić te słowa, i zobaczyć swoją podróż w perspektywie.