Dlaczego według Państwa występuje taka mnogość definicji komunikacji i dlaczego zdefiniowanie tego zjawiska nastręcza tak wielu problemów?
Rzeczywiście, definicji komunikacji występuję bardzo wiele. Może dlatego że istnie bardzo dużo rożnych rodzi komunikacji. (interpersonalna, językowa, międzykulturowa, społeczna, symboliczna, marketingowa, literacka, werbalna, niewerbalna, perwersyjna wokalna, internetowa). Oczywiście znajdujemy informacje definicji każdej z wyżej wymienionych komunikacji, ale są one zazwyczaj bardzo podobne, a także bardzo ogólne. Różnią się tylko charakterem. O co mi chodzi? Każda próba zdefiniowanie każdego rodzaju definicji, zaczyna się praktycznie od słów, wymiana informacji pomiędzy ludźmi( nadawcą a odbiorcą). Bo tak, moim zdaniem właśnie działa komunikacja. Potem zaczyna się delikatne rozszerzenie tych definicji ze względu na ich zastosowanie. Np. komunikacja interpersonalna- „wymiana informacji między jej uczestnikami, nośnikami danych mogą być słowa gesty, teksty obrazy itd., natomiast komunikacja marketingowa- jest procesem przekazywania informacji innym. Źródło informacji stanowi podmiot, który ma do przekazania jakąś informację, może to być na przykład jakaś firma. Komunikatem, będzie informacja wychodząca ze źródła, na przykład informacją o obniżkach cen, która będzie przekazywana przez kanały komunikacji (np. reklamę prasową). Odbiorcą będzie osoba, do której dotrze komunikat”. Wniosek jest to także przekaz informacji, tylko trochę rozszerzony ze względu na charakter komunikowania się. Czasownik „komunikacja” jest bardzo rozpowszechniony w języku polskim, dlatego też nie jest łatwy do uchwycenia i prawidłowego wyjaśnienia. Trochę jest to zjawisko skomplikowane, które nie dało by się zamieścić w ramy jednej definicji. Dlatego występuje taka mnogość ich definicji.