1. TAKI MAŁY WSTĘP.
Wiemy, że ile perkusistów, tyle metod strojenia. Jeszcze do niedawna sam miałem z tym duże kłopoty. Sprawiało mi to wiele problemów, trudności i w ogóle było to bardzo męczące. Spędzanie 8 godzin przy bębnie odbierało mi chęć do życia. Zacząłem szukać jakiś pomocy i zastępczych urządzeń, które by to zrobiły za mnie. Na stroik Tamy nie było mnie stać, więc kupiłem słynny kluczyk Evansa. Nie był zły, ale jednak nie dawał mi satysfakcjonującego stroju. I tak wyglądała moja wędrówka przez te wszystkie niepowodzenia, aż do pewnej lekcji fizyki. I tu właśnie krzyknąłem słynne EUREKA! Otóż lekcja dotyczyła rezonansu akustycznego. Profesor puścił na niej film oczywiście związany z tematem. I właśnie z tego filmu zostało mi w głowie to doświadczenie, dzięki któremu wreszcie udało mi się dojść do celu. Doświadczenie wyglądało następująco: dwa urządzenia wydające dźwięk zostały podłączone do komputera. Na ekranie wyświetlała się fala, której zadaniem było badanie różnic dźwięku tych urządzeń. Większe rozstrojenie urządzeń powiększało intensywność i szybkość falowania dźwięku(zjawisko to nazywamy dudnieniem). I w tym tkwi całe sedno strojenia.
2. DOBÓR NACIĄGÓW.
Przejdźmy więc do wiedzy potrzebnej nam do rozpoczęcia swojej przygody ze strojeniem. Na początku oczywiście zaczynamy od doboru naciągów. Na rynku mamy ich oczywiście sporo, każdy producent dba jak najlepiej o swojego klienta. REMO, EVANS, AQUARIAN i ATTACK to czołowi światowi producenci membran perkusyjnych. Każda z branż ma kilkadziesiąt modeli naciągów zgodnie z upodobaniami i wymaganiami perkusisty. Są naciągi pojedyncze, podwójne, z obręczami tłumiącymi, powlekane, przezroczyste, mleczne. Zakup naciągów zależy tylko od potrzeb perkusisty i rodzaju muzyki jaką gra. Do jazzu zazwyczaj perkusiści używają membran pojedynczych szorstkich. Perkusiści rockowi natomiast używają podwójnych przezroczystych lub powlekanych(to zależy od upodobań perkusisty). Na werbel stosuje się najczęściej membrany powlekane pojedyncze(Remo Ambasador Coated, Evans G1 Coated itp.), gdyż są bardzo uniwersalne. Na kotły w zależności od perkusisty są zakładane membrany pojedyncze(Remo Ambasador Clear lub Coated) lub podwójne(Remo Emperor, Remo Pinstripe, Evans G2). Na bęben basowy stosowane są najczęściej naciągi z obręczą tłumiącą(Remo Powerstroke III, Evans EQ1, EQ4, Attack Overtone, Evans Emad), Podwójne(Remo Pinstripe, Aquarian Super Kick II). Tyle o membranach.
3. STROJENIE.
Strojenie bębnów jest sprawą indywidualną i wymaga wiedzy na ten temat, więc aby poprawnie stroić musimy się najpierw zagłębić w jej tajniki. Kupując nowe membrany musimy wiedzieć, że najpierw trzeba je trochę rozciągnąć, aby się nie rozstrajały(rozciągnięte membrany lepiej brzmią). Przy starych naciągach możemy się obejść bez tego zabiegu(pamiętajmy jednak, aby stary naciąg był równy, nie wyklepany i nie miał wgłębień ani dziur. Takiego naciągu nie da się precyzyjnie nastroić). Zakładając nowy naciąg na bęben musimy się upewnić czy na obręczy, naciągu czy krawędzi bębna nie ma ciał obcych. Jeżeli są należy przetrzeć to miejsce suchą szmatką. Zakładamy naciąg na kadło, obkręcamy naciąg o 360 stopni, potem zakładamy obręcz i przykręcamy śruby palcami, aż do miejsca styku membrany i obręczy. Następnie bierzemy kluczyk i przykręcamy po pół obrotu lub cały wg tego schematu:
Oczywiście możemy też stroić dwoma kluczykami, jednocześnie naprężając obie strony:
Robimy po parę serii takich obrotów do momentu, aż naciąg będzie naciągnięty wystarczająco wysoko. Podczas naciągania będzie nam towarzyszył akompaniament trzasków. Nie należy się jednak tym martwić, tak się rozciąga nowa membrana. Gdy naciąg osiągnie dostateczną wysokość, kładziemy na nim w centrum rękę i zaczynamy rozciągać poprzez naprężanie(UWAGA!!! Należy pamiętać, że intensywność naprężania jest zależna od grubości naciągów. Przy rezonansie od werbla należy robić to bardzo delikatnie!!!). Wykonujemy tą czynność, do momentu kiedy nie będziemy słyszeć trzaskania naciągu. Po tym zabiegu naciąg należy spuścić do końca wg ww. schematu. Gdy naciąg już będzie luźny, dokręcamy palcami śruby jak wyżej i kręcimy dalej kluczykiem według schematu po pół lub całym obrocie do momentu, kiedy usłyszymy rezonowanie naciągu. Teraz wybieramy sobie śrubę i drugą śrubę znajdująca się obok(wg doświadczenia z fizyki: dwie śruby są jak te dwa urządzenia).
Stukamy pałką w odległości ok. 2 cm od krawędzi przy śrubie i ustalamy dźwięk. Stukamy w śrubę znajdującą się obok tą samą metodą. Jeżeli jest różnica należy je dostroić do siebie. Wybieramy jedną śrubę z tych dwóch do której chcemy dostrajać tą drugą. Stukamy pomiędzy te dwie śruby, aby ustalić jak duża jest różnica w dźwięku. Jeżeli falowanie jest intensywne, znaczy że dźwięk różni się od siebie. Stukając dalej pomiędzy śruby dostrajamy kluczem jedną ze śrub i wsłuchujemy się czy intensywność falowania się powiększa, czy zmniejsza. W razie kłopotów z ustaleniem, która śruba brzmi wyżej lub niżej możemy sprawdzić ich naprężenie palcami.
Gdy już śruby zostaną dostrojone, może nam się wydawać, że jedna nadal brzmi inaczej niż druga. Pomimo braku dudnienia pomiędzy śrubami, słyszymy różnicę w dźwięku i nie wiemy dlaczego dudnienie słychać przy śrubach. I tu wszystko zależy od śrub naprzeciwległych. Słyszymy różnice w dźwięku, gdyż właśnie one nie są dostrojone do siebie i do śrub, które wcześniej stroiliśmy. Należy więc je dostroić taką samą metodą. Stukamy pałką w śrubę wcześniej nastrojoną i stroimy śrubę naprzeciwległą do niej, wsłuchując się jednocześnie w intensywność falowania:
'
Gdy już dostroimy je do siebie wybieramy następne śruby po kolei i stroimy je do siebie taką samą metodą, aż w końcu wyjdzie nam coś takiego:
Oczywiście kolejność jest dowolna. Jeżeli chcemy dostroić bęben do jakiegoś dźwięku to wystarczy posłużyć się schematem podanym na początku. Osiągając dane brzmienie należy jeszcze sprawdzić czy wszystkie śruby brzmią tak samo. Jeżeli nie należy je dostroić wyżej opisaną metodą i vuala!
Wiadomo, że każdy perkusista wyrobił sobie swoje nawyki w strojeniu. Ja posługuję się tą metodą i pozwala ona mi bardzo dokładnie nastroić bęben.
4. STROJENIE DO DŹWIĘKU.
Wbrew pozorom ta czynność jest naprawdę łatwa! Gdy wykonamy już powyższe czynności zostaje nam tylko dostroić bęben do żądanego dźwięku, w którym chcemy mieć nastrojony bęben. Do wykonania tej czynności będzie oczywiście potrzebny instrument klawiszowy. Jeżeli nie mamy, to nic straconego. Jest wiele programów(np. Guitar Pro), które są imitacją klawiszy. Wybierając dany klawisz próbujemy dokładnie powtórzyć jego dźwięk sylabą A. Tak samo robimy z bębnem. Uderzamy w środek nastrojonego naciągu i próbujemy określić jego dźwięk. Gdy wyśpiewamy dźwięk, w którym jest nastrojony bęben membrana zaczyna się wzbudzać i rezonować. Określenie samego dźwięku bębna jednak może stanowić problem. W końcu to nie jest gitara. Ale dla chcącego nic trudnego:). Możemy wzbudzić membranę bez uderzania w nią. Wystarczy wydać z siebie dźwięk i powoli nim operować wyżej i niżej, aż w końcu usłyszymy rezonans membrany. Określamy czy dźwięk bębna jest niższy czy wyższy od dźwięku wybranego klawisza. Potem już wystarczy tylko podciągnąć lub obniżyć napięcie membrany wg schematu strojenia, aż w końcu membrana uzyska taki sam dźwięk jak klawisz. Ten sam zabieg dotyczy membrany rezonansowej.
Membrany rezonansowe mogą być strojone w interwale* wyższym, niższym lub taki samym jak membrana górna. To już zależy tylko od upodobań perkusisty. Ja np. stroję kotły w prymie czystej: czyli tym samym dźwięku. Natomiast rezonans werbla mam nastrojony o tercję(trzy półtony) wyżej od uderzanego.
Strojenie bębna, jak przekonaliście się w tym artykule, to nic innego jak podstawowe prawa fizyki:). Wystarczy trochę poeksperymentować, a będziemy dumni z końcowego efektu:).