Bronisław Malinowski- jeden z najbardziej znanych antropologów kulturowych. W drugim dziesięcioleciu XXw przeprowadził jeden z najbardziej znanych badań antropologicznych, dzięki którym stworzył metodę funkcjonalną i na tej podstawie powstała metoda obserwacji uczestniczącej. Zaproponował żeby wyjść do ludzi, żyć wśród nich, obserwować ich życie.
Antropologia mieści w sobie 2 słowa (anthropos-człowiek, logos-słowo, nauka). U Heideggera logos jest tym, co jednoczy tworząc podstawę każdego istnienia.
Nauka o człowieku, która poszukuje tego, co wspólne i przy okazji wydobywa różnice jakie są między ludźmi, kulturami.
*Antropologia fizyczna- zajmuje się genezą pochodzenia człowieka jako istoty biologicznej, aczkolwiek tę perspektywę zabiera antropologia kulturowa.
*Antropologia kulturowa
zajmuje się wytworem szeroko rozumianych działań człowieka jako istoty społecznej, kompetencje antropologów wytwory szeroko pojętych działań człowieka,
ostrze uwagi kieruje na to co wiąże się z różnymi aspektami pracy umysłu człowieka które ostatecznie prowadzą do nadawania znaczeń światu, w którym ten człowiek żyje.
zajmuje się tym, co powstaje w wyniku pracy wyobraźni człowieka, odczucia, uczucia i emocje.
chciałaby się zająć tym wszystkim, co mieści się w przestrzeni symbolicznych aktów, które odróżniają człowieka od istoty biologicznej.
Pola zainteresowania antropologii:
W rozumieniu potocznym i innych kojarzona jest z badaniem społeczeństw obcych, egzotycznych, obcych sposobów życia. Sami antropolodzy widza jednak przedmiot swoich badań w snuciu refleksji i zastanawianiu się nad różnorodnością form życia człowieka. Antropologia zaczynałaby się tam, gdzie pojawia się fascynacja odmiennością kulturową i wielką rozmaitością cechującą luzie światy, różnice między nimi.
Ruth Benedict „koncentruje uwagę na cechach fizycznych i konwencjach i wartościach, które odróżniają dana społeczność od wszystkich innych posiadających odmienne tradycje”
Konrad Kottakt „Zgłębianie zróżnicowania ludzkiego”
Edmund Leach, badanie systemów różnorodności ludzkiej, podstawowym pytaniem antropologii jest pytanie dlaczego mówimy i działamy w tak wielu odmiennych językach. Pytanie o istotę wspólnoty gatunku ludzkiego. Odkrycie „ogólnej gramatyki kultury” reguły tworzące podstawy porozumiewania się, szkielet. Przyjmujemy, że człowiek jako taki przez duże „C” jest kimś, kto posiada pewne narzędzia do tego, aby porządkować świat.
Claude Levi-Strauss, są narzędzia w umyśle ludzkim, które pozwalają mu go porządkować w specyficzny sposób. Pozycje binarne.
Jan Levis- antropologia bada raczej ludy niż ludzi. Skupia się na zbiorowościach niż na konkretnych osobach. Przedmiotem zainteresowania są kulturowo zróżnicowane zbiorowości.
Źródła wyobraźni socjologicznej- tożsamość antropologii opiera się na szczególnym typie wyobraźni, która to ukierunkowana jest na odkrywanie reguł odmienności, ale celem jest lepsze zrozumienie świata/światów w którym żyje człowiek.
Geneza: Leszek Kołakowski uważa, że antropologia ma rodowód europejski. Europejczycy odkryli, że interesuje ich podróżowanie, niesie potrzebę konfrontacji z tym, co napotkamy na swojej drodze.
Ryszard Kapuściński- Człowiek z natury to istota osiadła ta cecha utrwaliła się w nim od momentu wynalezienia rolnictwa, budowania miast, najczęściej opuszcza gniazdo wypędzony przez wojnę, zarazę, głód, czasem gdy zostaje prześladowany, w poszukiwaniu pracy, bowiem u ludzi przestrzeń budzi niepokój, strach przed śmiercią. Duch europejski, duch epoki. Ciekawość świata była połączona z chęcią dominowania nad światem, ale również od pewnego czasu łączyła się z potrzebą poznawania w jakimś szczególnym celu, aby go zrozumieć. Świat drugiego człowieka jest odmienny od naszego. Uznali, że skoro to oni podróżują to pewnie jest tak, że oni są lepsi a inni gorsi.
Herodot wie, że aby poznać innych trzeba wyruszyć w drogę…
Antropologia jako dyscyplina akademicka powstają pierwsze Katedry Antropologii kulturowej; to taka dyscyplina, która aspiruje, aby wiązać myśl o różnorodności społecznej. Uznaje kogoś, kto jest w pełni człowiekiem. Zakładała równoważność wszystkich kultur względem siebie, etnocentryzm.
Albert Von Haller- nic nie zdoła rozproszyć przesądów jak znajomość wielu ludów o odmiennych obyczajach i poglądach; odmienność za cenę niewielkiego wysiłku uczy nas odrzucać to czym ludzie się różnią, pierwsze prawa natury są takie same, przyznawać ludziom, to co im się należy, nikogo nie obrażać (…)
Czy jest Kultura, kultura człowieka, człowiek?
CZŁOWIEK
Pojawiło się wiele określeń które charakteryzują istotę ludzka, jest różnie traktowany i różnie nazywany tak więc gdyby powołać się na Arystotelesa człowiek jest tworzeniem społecznym, człowiek jest traktowany jako istota pracująca „homo faber” używająca narzędzi. Jest tez „homo sapiens” istota rozumna,
Dla Karola Marksa jest odbiciem całokształtu stosunków społecznych.
Dla Ernesta Cassirera człowiek jest istotą, która jest zdolna do symbolizowana, „homo symbolicus”,
Wilhelm Gildy?… człowieka można zrozumieć przez historię i kulturę, który zaspokaja potrzeby duchowe.
Kultura jest nieodłączna od człowieka a człowiek nieodłączny od niej. Człowiek jest zarazem twórca i uczestnikiem kultury. Nie byłoby możliwe tworzenie kultury gdybyśmy nie mieli do czynienia z życiem zbiorowym, społeczeństwo= grupa jednostek, która do czegoś wspólnego się od nosi i według określonych norm postępuje.
TRIADA: Tworzy cały świat, w którym coś się wydarza. One współgrają ze sobą tworzą relację i nawzajem się warunkują w zależności od kontekstu.
CZŁOWIEK
KULTURA SPOŁECZEŃSTWO
KULTURA
Kultura to zespół wartości wytworzonych przez człowieka. Wszystko to, co nie wyłania się
z przyrody, ale jest wynikiem umiejętnej, celowej pracy człowieka, która zyskuje podwójny sens:
* Czysto mechaniczny: fizycznie (bierze patyk robi z niego łuk i idzie zapolować, pracuje). Człowiek pracuje jeszcze w inny sposób, za pomocą świadomości, a efektem tej pracy jest refleksja nad zamieszkiwanym przez niego światem. Należy do niej, to jest to z czym człowiek obcuje, czemu nadaje sens, znaczenie, wartościuje. Wszystko przekształca się w rodzaj znaczenia. Wytwory o charakterze czysto materialnym ale także działania o charakterze symbolicznym, to co go odróżnia od innych istot, to religia i sztuka. Świadomość staje u podstaw tworzenia, sakramenty.
Kultura pochodzi od łac. słów „cultura” uprawianie, możemy mówić o polu o wysokiej kulturze (uprawa ziemi jako takiej, kultura ryżu na Dalekim Wschodzie, kultura bakterii-jogurty :). Ważny jest akt przekształcenia natury w coś, co naturą już nie jest. Naturalny stan zjawisk przyrody ma się zmienić w taki stan, który będzie służył człowiekowi jako istocie społeczno-kulturowej (dzikie stepy). Pole działania wynika z zamysłu ludzkiego i pracy.
W kulturę wpisane jest doświadczenie zmagań człowieka z naturą, zespół czynności typowo ludzkich odnosi się do narzucania przez tego człowieka porządku który ma przekształcić z tego co naturalne w kulturalne. Kultura podpowiada co jest adekwatne a co nie (rozbieranie się w miejscu publicznym)
Gdyby człowiek ni byłby istotą społeczną to wiele rzeczy nie miałoby znaczenia (przepaski biodrowe a garnitury, chodziłby „bez niczego”) na różne sposoby człowiek dąży do tego, by wpasowywać się w określone ramy przeznaczone dla niego w danych świecie czy też społeczności.
Działaniowy aspekt zachodzący między kultura a społeczeństwem:
Piotr Sztompka- działania te mogą przyjmować dwojaką postać:
Forma językowa (forma komunikacji)
Niewerbalna, pozajęzykowa. (wymiana gestów). Ten kontakt może przechodzić w interakcję.
Wiedza zbiorowa,
repertuar zachowań,
kody znaczeń
Określone działania człowieka niosą odmienne znaczenia, niezgodność słów z gestem. Komunikaty uzależnione są od kilku spraw: czas i miejsce. Zmieniając miejsce napotykamy na różne interpretacje gestów i znaczeń (przytakiwania, przywitanie). Aby móc się porozumiewać należy odnosić się „do czegoś”.
Zbiorowa wiedza jest tym czymś, dysponuje nią zbiorowość, która ma określony zakres dyspozycji. Repertuar zachowań- to zbiór scenariuszy działań.
FILOZOFIA MORALNOŚCI RICHARDA RORTYEGO
Richard Rorty – sięga po myśli Gottiego, wybitny filozof na gruncie amerykańskim i nie tylko. Diagnoza naszej współczesności i wychyla się w przyszłość. Nazywany filozofem dobrej nadziei. Co czeka człowieka w przyszłości? Przedstawia filozofię moralności. Możemy tu wyróżnić kilka wiążących terminów, dzięki którym uprawiający ten rodzaj filozofii rozumieją siebie nawzajem.
Szczere spotkanie
Zastąpienie siły perswazją
Niewymuszone porozumienie
Wspólny mianownik tych trzech haseł, mają one wymiar etykalny – kierują nas na to, co jest ważne między ludźmi.
Joseph Tischner – jego myśli zbiegają się nieco z Rortym.
Człowiek patrzy w lustro i chce żyć godnie. Interesuje mnie drugi człowiek w takim zakresie w jaki mogę myśleć o nim w sensie aksjologicznym.
Pomimo faktu, że mamy do czynienia z różnymi przejawami cierpienia to tylko od nas zależy to, czy da się je zminimalizować czy też nie. Wg Rorty’ego odpowiedź jest twierdząca.
To z czym mamy współcześnie do czynienia dałoby się zamknąć w 2 pytaniach:
Czy podzielasz nasze przekonania i pragnienia? Porządek różnic i ich odmienności (albo ich pogłębiania lub niwelowania)
Czy cierpisz? Płaszczyzna empatyczna wobec osób cierpiących, etyka, moralność.
Tischner: Każda sytuacja tragiczna zmusza człowieka do postawienia sobie pytania: Czy jestem człowiekiem czy też nie? Sytuacje graniczne pokazują człowiekowi kim naprawdę jest.
W pewnym momencie historii przestaliśmy się kierować tym co jest niezbywalne: wolność, braterstwo, decydowanie samemu o sobie. Przestaliśmy sobie zadawać kluczowe pytanie: Kim jestem?
Poczucie przynależności do tej samej wspólnoty moralnej- musi być nieustannie pielęgnowanie, oparta na mocnych podstawach. Być jej członkiem znaczy mieć świadomość, że inny jest wartościowy.
Zakładamy za Rortym, że istnieje wspólny grunt spotkania z innym, na którym możemy spotkać się szczerze ponad wszystkimi podziałami. Przynajmniej jako nadzieja. Kim my mamy być? Zrezygnować ze swoich odmienności? Jeśli tak to do jakiego stopnia?
Błędne byłoby wyzbywanie się rzeczy nas charakteryzujących. Powinniśmy być tymi, którzy potrafią przekraczać granice.
Podstawową zasada jaka powinna przyświecać naszemu spotkaniu wg Tischnera jest:Za Kępińskim, aby temu drugiemu pozwolić „być” przez co stanie się ocalony i ocali innych.
Geneza antropologii.
Na początku przedmiotem zainteresowania antropologii jest wieś polska XIX. Thomas Khun stworzył teorie przełomów naukowych. Z ludoznawstwa wykształciła się etnografia (ethnos – lud, graphien – opisywać).
Etnografia zatemmoglaby być nazywana nauką, która zajmuje się opisywaniem ludów. Etnografia jest nauką deskryptywną (opisową). Etnografowie zajmowali się opisywaniem różnych aspektów życia człowieka, szczególnie chłopa polskiego. Jakie są efekty tej pracy? Efektami są podstawowe opisy zdarzeń społeczno- kulturowych w aspekcie religijnym, społecznym. Etnografia stworzyła korpus obszernej, wielowymiarowej wiedzy na temat człowieka. Prace etnografów okazały się jednak niewystarczające. W latach ’70 grupa młodych, ambitnych naukowców (np. Oskar Kolberg) stwierdziła, ze opisy etnografów są niewystarczające i należy je uporządkować.
Ludwik Stomma sprawił, że etnografia przerodziła się w antropologię. Czesław Robotycki, Zbigniew Benedyktowicz, Stanisław Węglarz, Ryszard Tomicki – oni wszyscy dążyli do stworzenia teorii pozwalającej interpretować to, co zostało wcześniej spisane przez etnografów. Zaczęły powstawać teksty programowe (założycielskie) antropologii kulturowej, performance, konferencje.
Figura myślowa swój – obcy.
Zasada swój – obcy jest rodzajem kliszy mentalnej, która służy konstruowaniu tożsamości zbiorowej. Józef Obrębski: Wspólnota terytorialna jest tworem wyobrażonym. O istnieniu tej wspólnoty terytorialnej decyduje zdaniem Znanieckiego poczucie odrębności i świadomość istniejących różnic w stosunku do innych grup. Co ważne obcymi w odniesieniu do danej jednostki lub gromady są ci i tylko ci, których ta jednostka lub gromada doświadcza jako obcych. Ten inny (obcy) jest potrzebny do tego, byśmy skonstruowali naszą tożsamość, byśmy odpowiedzieli na pytanie:, kim jesteśmy?
Obraz innego jest inwersją, autoobrazu. Jan S. Bystroń: Jesteśmy skłonni jako grupa by idealizować nas samych i degradować innych. Zbigniew (?) powiada: Boskiemu, szlachetnemu, wysokiemu, wysokiemu pochodzeniu nas odpowiada niskie, podłe pochodzenie obcych. Poczucie odrębności dominuje zawsze nad poczuciem wspólnoty. Wizerunek grupy obcej jest bardzo wyostrzony, nasza grupa postrzegana jest w sposób mglisty, chybotliwy. Wizerunek własny jest wtórny i zależny, jest negatywem innych grup. Powstaje na zasadzie antytezy odrębności wizerunku grupy obcej. W wyobrażeniach na swój temat pojawia się zawsze na początku wizerunek obcej grupy.
Te wyobrażenia o obcych (grupach, wspólnotach) przynależą do porządku mistycznego. Te wyobrażenia są podstawą świadomości typu ludowego. Świadomość typu ludowego z jednej strony jest tą świadomością, która jest zrośnięta z tą warstwą społeczną jaką są chłopi, z drugiej strony jest świadomością przenośną, która tkwi w każdym z nas.
Robert Cięcierski twierdzi, że świadomość typu ludowego jest czymś, czym przesiąknięta jest kultura miasta. Proces mityzacji polega na łączeniu zjawiska z istotą rzeczywistości.
Elementy procesu mityzacji:
Najpierw musimy przeprowadzić proces reinterpretacji, przekształcenia czegoś, co pochodzi z porządku niemitycznego w porządek mityczny.
Etap 2: Redukcja elementów drugorzędnych z punktu widzenia mitycznego sensu i budowanie wątków mających uwydatnić, uwypuklić mityczny sens zjawiska.: Niepoddawanie świata takim, jakim on jest.
Etap 3: odrzucanie obserwacji, które mogłyby zakłócić harmonię i skupienie na tym, co stanowi sens. Ludwik Stomma twierdzi, ze wyobrażenia są cennym materiałem do analizy zbiorowej grupy, która je powiła. Świadomość własnej odrębności to zasadniczy wskaźnik zróżnicowania, a w zasadzie indentyfikacji.
Pojęcie stereotypu wprowadził Walter Lipman. Stereotyp umożliwia względnie jednoznaczną orientację w świecie. Idealizacja działań grupy. Tajfel mówi, iż stereotypy tłumaczyły i umożliwiały polowanie na czarownice, które teraz ujawniania się jako chociażby antysemityzm. Rene Girard: w świadomości mitycznej być obcym oznacza być kimś wyjątkowym, dziwacznym, śmiesznym, tajemniczym. Stomm: obcy może być wyposażony w lepsze lub gorsze cechy, ale musi te cechy posiadać, a więc mysi być inny.
Główne elementy składające się na wizerunek grupy obcej: wygląd zewnętrzny.
Często spotykamy opowiadania o wynaturzonych urodzinach, nienaturalnej wielkości. Różne opowieści, np. Ślepy mazur, czarne podniebienie rodzą się po ciemną nazwą. Wyobrażenia te o innych nie są dawne i nie ważne, dziś też różnie mówimy o innych. Artykuł: podhalańska rewolucja.
Kryterium antropomorficznewyróżniamy takie opozycję jak swój-obcy (będąca źródłem tożsamości), ludzie- nie ludzie.
Kryterium lingwistyczne- bierze pod uwagę odrębności językowe wychwytywane na poziomie językowym służące do modelowania obcego obrazu. Stanisław Węglarz: nietolerancja językowa, wyśmiewanie gwary jest zjawiskiem znanym. Przeciwstawia się Słowian- ludzi słowa i Niemców-niemych.
Etnopsychologiczne, charakterologia psychologiczna- cechy psychiczne u członków grupy, towarzyskość, gościnność, uprzejmość, uczciwość, nawyki złodziejskie, pracowitość, lenistwo. Obcy są niezgrabni, głupi, leniwi.
Związane ze stylami życia- żarłoczność-podpasipępki, ogólne nazwy potępiające style życia: siurek.
Sposób życia- zawód, sposób gospodarowania, ogólna sytuacja, status społeczny.
Religijne- wyrażane w przysłowiu: Na bezludziu i pop człowiek.
Pochodzeniowe- związane z cechami charakterystycznymi geograficznymi danego regionu, podgórzanie, górniaki, dolince.
Wyobrażone kategorie naszego świata:
Orbis interior Orbis exterior
(Świat wewnętrzny, skrajnie oswojony) (Świat zewnętrzny)
Wartości centralne.
3 kryteria wyróżniające obcych i nas:
Byli nietutejsi
Przynależność do innej warstwy
Inna religia
KULTURA JAKO KOMUNIKACJA SPOŁECZNA
Leon Dyczewski- z wartościami centralnymi i wytworami kultury, które się pojawiają wiążą się nierozerwalnie: stany psychiczne jednostki, jej reakcje uczuciowe- emocjonalne, a także struktury myślenia, które rzutują na przeszłość i wychylają się w przyszłość. Wartości centralne to Węzeł, wokół którego budują się wszelkie działania są centrum kultury. Podstawa podstawy, korzenie.
Antonina Kłoskowska: wartością centralną jest ziemia, jako ziemia żywiciela, przodków. W nią wpisywane są pewne cechy, które nadają jej dodatkowych znaczeń i sensu. Reakcja kulturową na takie zachowanie jest wyjątkowe przywiązanie do niej i oddawanie należytego szacunku.
Ludwik Stompa - upatruje narzędzia, które jest wielopoziomową izolacją, aby system mógł trwać potrzebuje stabilizacji. Stanowiła główny wyróżnik kultury ludowej.
2 rodzaje izolacji:
Izolacja świadomościowa- tradycjonalna, przywiązana do form, niechętna nowościom, niesprzyjająca twórczości. Nowe rzeczy niepożądane, kultura konserwatywna, bezwładna, bez dążeń do rozwoju. Ferdynand Braudel. Kultura typu zamkniętego i tradycyjna. Zasady: Ma być tak jak jest, jest tak jak ma być.
Izolacja przestrzenna
Kazimierz Dobrowolski: długość życia pozwalała na zdobywanie doświadczeń w toku praktyki społecznej. Starzy ludzie są kompendium wiedzy, do nich się odnoszono.
Znachorzy wiejscy jako członkowie o nadprzyrodzonych zdolnościach.
ETNOCENTRYZM VS RELATYWIZM
William Gudykunst i Young Kim zauważają że podczas kontaktu z ludźmi z innych kultur następuje konfrontacja po pierwsze z językiem, ale także z zasadami i normami odmiennymi od naszych. Ta konfrontacja może stać się źródłem wiedzy o naszych własnych normach i regułach postępowania. Ta z kolei może skutkować dwojako: Frustracją, gratyfikacją.
Obszary kultury Dudowej:
Ludowa i wizja świata i człowieka
Przestrzeń ludowa
Wiedza ludowa
Wierzenia
Stefan Czarnowski- socjolog, tworzący przełomowe teksty. Dokonuje rozróżnienia na: kulturę religijną i religię. Kultura religijna nie jest tym samym, co wyznawana religia. Charakteryzując ludową kulturę religijną nie będziemy studiowali zamkniętych systemów wierzeniowych czyli religii, które obejmując różne ludy wspólną organizacją kościelną spajają je w ponadnarodowe wspólnoty wyznaniowe. Mowa będzie o tym w jaki sposób jedna warstwa społeczna- chłopi przyswoiła sobie głoszone przez kościół nauki. Jaki jest charakter nabożności i jaki charakter przejawia. Teoria na temat religii.
Cechy religijności ludowej, związane w warstwą chłopską:
Kolektywność (grupowy charakter, jest sprawa życia zbiorowego i dopiero potem wtórnie indywidualnego). Kult skierowany jest głównie na jedną konkretna postać, np. jest wiele Matek Boskich, Jezusów. Figura albo obraz są bardzo ważne.
Czarnowski- miejsca święte są ośrodkami zbiorowego kultu rozbudzającego duchowe uniesienia i poczucie wspólnoty.
Naskórkowość, powierzchowność- wszystkie zbiorowe praktyki odbywane są wg określonego scenariusza, z czasem forma praktyk zaczyna dominować nad ich treścią i ważny staje się sam rutuał, który staje się ostatecznie przedmiotem wiary, ma to związek z bardzo niskim poziomem wiedzy religijnej wśród ludzi ze wsi,
Dwustronna adaptacja treści, w procesie chrystianizacji kościół nie podejmował wali z zastaną tradycją godząc się na folkloryzacje religii. Czarnowski twierdzi, że chłop dostosowywuje siebie do religii, ale i treści religijne do siebie (uproszczona wiedza teologiczna+wątpliwa interpretacja Pisma Świętego+ludowe pogańskie mity), np. sółsw. Agaty pomocna przy gaszeniu ognia, jabłka poświęcane w dzień Błażeja leczą choroby gardła)
Sensualizm- wyrazem sensualizmu jest kult obrazów i miejsc świętych, czcią otaczana jest nie tylko postać święta w obrazie, ale też sam obraz
Sakralizacja opus interior- zeswoiszczenie sacrum, uświęcanie swojego świata.
Centralne miejsce w kulcie religijnym zajmuje św. Rodzina.
Przyczyny spopularyzowania kultu maryjnego wśród chłopów:
Stereotypy-połączenie kultu z codziennymi praktykami
Brak penetracji myśli teologii protestanckiej na wsi polskiej
Silne pierwiastki matriarchalne wpisane w tradycję,
Rozprzestrzenienie na wiele małych centrów
WIZJA ŚWIATA I CZŁOWIEKA CZYLI O SPOSOBACH DOŚWIADCZANIA I PORZĄDKOWANIA ŚWIATA W KULTURZE
Joanna i Ryszard Tomiccy w książce: Drzewo życia piszą, że wizja świata nie jest kształtowana jedynie na podstawie osobistych doświadczeń. Były to także opowieści o spotkaniach z istotami nadprzyrodzonymi. Stereotyp ten związany był z rodzajem wartościowania, który przyjmował formę opozycji binarnych (Bóg-diabeł, chaos-porządek, światło-mrok, dzień-noc, dobro-zło, słońce-księżyc, mężczyzna-kobieta).OPozycje binarne to proste przeciwstawienia służące porządkowaniu świata. Taki obraz świata jest dwudzielny, dażący do maksymalnego uproszczenia rzeczywistości.
Józef Keller- mówi, że żadna zsił nadprzyrodzonych nie odegrała w religijności ludowej takiej roli jak diabeł. Lek przed nim stanowi nerw całego życia. Wyobrażenie nieba jest mało ważne. Istenieje wiele przedstawień diabła
Piotr Kowalski- aby spotkać się z diabłem należy schwytać gacka, ugotować go w nowym garnku osłoniętym nową pokrywką na żwyca wylać wodę w koło narysowane kredą i o północy zanieść nietoperza na rozstaje i przywołać diabła tak długo, aż się pojawi we własnej osobie.
Bystroń dopowiada, ze mamy do czynienia z bardzo romaitym i rozbudowanym światem diabelskim, zbudowanym na podobieństwo świata ludzkiego.
W kulturze ludowej noc i ciemność jest porównaniem do zła.
Wierzono, że intensywne światło w ciągu nocy sprowadza demony, wilkołaki. W księżycowe noce zabawiają się rusałki i inne czarodziejskie istoty.
Księżyc jest wzorcem przemiany, fazy księżyca manifestują prawa rządzące światem człowieka, które połączone są z symboliką narodzin i śmierci a także kobiety (menstruacja); księżyc inaczej w staropolskim języku nazywany był miesiącem.
Faza miesiączkowania w różnego rodzaju kulturach stanowi nieczystość, jałowość i bezpłodność, śmierć, zepsucie i mrok. Kobieta, która jest w tych stanach (ciąża, miesiączka) oraz po menopauzie jest wykluczana poza normalne życie wioski.
Kobieta jest istotą nieczystą. Stosunek do kobiety był warunkowany. Duch, materia. Przyczyną nieczystości kobiety byłą jej natura nieczysta. Jest tym, do czego dąży natura. Siła tego przekonania była u ludzi w różnych kulturach, gdzie mogła skalać żywność i miała jej nie dotykać. W Koranie pytają o okres miesięczny i nieczystość.
Wśród ludu litewskiego panowało przekonanie, idąc za Dobrzyńskim że jeśli kobieta życzyła szczęśliwej podróży nakazano strzec się wszystkiego. Na Rusi złą wróżbą jest spotkanie na drodze popa, królika i kobiety. Wierzy się także, ze zakonnica przynosi pecha.
Kiedy rodzi się dziecko łączą się dwa światy: życie i śmierć, my umieramy a dziecko się rodzi. Zwierzęta i rośliny stoją w religiach chrześcijańskich znacznie niżej. Kobieta jak ziemia: rodzi, ale jest też ciemną mogiłą.
Sacrum może przyciągać człowieka, ale także może wzbudzać w nim lęk. Obcowanie z objawami świętości.
„Umarli chronią zasiane ziarno”1
Woda- przysłużą się do wzrostu roślin ale także posiada moc niszczycielską- wody płodowe, potop.
Ciemna woda żeńska (złe może z wnętrza wytryskające)
jasna woda męska(użyźniająca ziemię, spadająca z góry)
Główną cecha wody jest amorficzność, świat jest bezkształtny i odwrócony to siłą mocy nieczystych. Zanurzenie w wodzie to stan chaosu; wynurzenie, odrodzenie nowe życie chrzest.
Ogień jest symbolem oczyszczającym. Wyróżniamy 3 rodzaje ognia: ziemski, atmosferyczny (piorun) i niebiański (słońce). Piotr Kowalski, ogień symbolizuje zniszczenie, popiół jest niezbędny do nowych narodzin, ale w nowej już formie. Feniks z popiołów. Ogień, który trawi i ogień który zanieczyszcza. Jako jasność rozświetlająca mrok nocy staje się symbolem przekształcania chaosu w dzień, wśród nocy ciemnej rodzi się nadzieja. Daje poczucie bezpieczeństwa, mówi się „ognisko domowe” przestrzeń, która pozwala mi poczuć się jak u siebie, moje miejsce w przestrzeni, któremu ja nadaję znaczenie.
/Człowiek musi upaść na samo dno, aby się od niego odbić. Dopiero, gdy zatracimy siebie światło może rozświetlić mroki ciemności/
Zgodnie z praktykami religijnymi idąc za Kowalskim za umarłym wylewano ogień, kadzono aby mu ułatwić wędrówkę.
Moc tworzenia: słońce, rodzaj kultu ognia. Wg wierzeń słowiańskim nie można było pokazywać palcem słońca, oznaczało to, bowiem brak jakiegokolwiek szacunku do Boga. Grzechem było obnażać się w słońcu, oddawać kał lub mocz w jego stronę i patrzeć w tarcze słoneczną. Świątynie są tak budowane abyśmy wchodzili od strony zachodniej, ołtarz zaś znajduje się na wschodzie, gdyż Bóg wschodzi-daje życie, nadzieję.
Motto: „Niebezpieczne są wszelkiego rodzaju zachwyty nad sielskością wsi” Kazimiera Zawistowicz-Adamska.
Żywienie
Tradycyjne pożywienie chłopskie było poddawane wielu nakazom i zakazom. Najważniejszym nakazem był minimalizm codziennego pożywienia i ostentacja od święta. Jan Kitowicz: włościanie żywili się prawie wyłącznie roślinnie, mięso było tu rzadkie. Mięso jedzono od święta i wtedy, gdy udało się coś podkraść z sąsiedniej wsi. Łowiono też ptaki w rozmaite sidła i zatrzaski. Dość dużo spożywano nabiału. Podstawą były pokarmy roślinne, trawy i zboża. Sporządzano pokarmy z roślin dziko rosnących (zwłaszcza w czasach głodu była to podstawa pożywienia), głównie traw i perza (z niego wypiekano chleb).
Kazimierz Muszyński na określenie diety codziennej używa pojęcia minimalizmu konsumpcyjnego. Wiązał się on z wyeliminowaniem części żywności wyższego rzędu, takich jak mąka, jaja, mięso. [Chłop je mięso w dwóch przypadkach:, kiedy jest chory i kiedy kura jest chora]
Oskar Kolberg: nabiał, jaja, drób wszelki, zboże idzie na sprzedaż, a za pieniądze kupuje się światło, płaci podatek, a bogatsze z bab kupują jeszcze mydła i krochmal.
Wybrzydzanie było traktowane, jako naganna fanaberia i dziwactwo. Charakter wiejskiej diety podyktowany był bardzo znacznym ubóstwem. O. Kolberg: nie gardzą stęchliną, często odkopuję zdechnięte bydlę choćby było pokąsane przez wściekłego psa. W bardziej kryzysowych momentach sięgano po szyszki, orzechy, lebiodę, gotowano zupę z pietruszki i wody. Czas od adwentu do nowego chleba nazywany jest przednówkiem. Największa bieda występowała w połowie wiosny.
Kazimiera Zawistowicz – Adamska: wyraźny sprzeciw spowodowało zdobywanie danych na temat pożywienia. Powściągliwość w ujawnianiu danych była spowodowana nie tylko nieufnością, ale także wstydliwością. [Wstyd potrafi wskazać na to, co nas łączy. Strach to coś, co oddziela nas od innych.]
Minimalizm żywieniowy jest także związany z dużą ilością postów. Złamanie dyscypliny postu miało bardzo poważne konsekwencje. Był to nieuprawniony, przedwczesny kontakt z sacrum. Kto by został przyłapany na zjedzeniu mięsa, ten był karany wyrwaniem zęba. Poszczono w takie święta jak: Adwent, Post Wielki, Suche Dni, Krzyżowe Dni. Wielu było takich, co z powodu nadmiernego poszczenia umierało, albo na ciężkie choroby zapadało.
Podczas uczty mamy do czynienia z inercją. Żeby poczuć odświętność należy maksymalnie skontrastować ją z codziennością. O. Kolberg: Jadają mięso tylko na Wielkanoc i Boże Narodzenie. Na co dzień sperka traktowana była nie tylko jako omasta, ale także jako mięso. Ucztowanie to jeden z kluczowych momentów życia społecznego. Biesiadowanie polega na tym, że obujemy z innymi. Kiedy ucztujemy zbliżamy się do stanu Communitas („wspólność”) –wspólnoty ucztowania. Poprzez wystawność uczt występowało ustalanie relacji międzyludzkich, określanie hierarchii w społeczeństwie.
Cykl postu i odświętnej obfitości obserwujemy w dwóch wymiarach:
Wymiar religijny: adwent, zapusty, ostatki, mięsopusty. Kitowicz: W dniach mięsopustu wypieka się specjalne ciasta, np. racuchy. W ostatni dzień jadano najwięcej, wnoszono śledzia. W Wielki Piątek uwiązawszy śledzia na wierzbie karano go za to, że w czasie postu panował nad mięsem.
Drugi wymiar ma związek z obrzędowością rodzinną: stypy, wesela, chrzciny.
Picie wódki
H. Rożenowa: Chłopi traktowali wódkę jak lekarstwo i artykuł pierwszej potrzeby. Powszechnie wierzono, że wódka ma wartość posiłku. Najlepszym źródłem kalorii była wódka. Zniesienie poddaństwa zaważyło na stosunku szlachty do tego jak pili chłopi. Zwiększony przepływ wódki stał się jednym z podstawowych sposobów na łatanie dziury budżetowej. Po drugie rozpijanie chłopów pozwalało na wykupienie od niech zadłużonych folwarków. Zasady, jakie panowały:
Zakaz wprowadzania obcych trunków na terytorium danego dominium – tzw. Przymus propinacyjny,
Narzuty propinacyjne – ilość alkoholu, którą chłop musiał przepić, inaczej dostawał cięgi,
Borgi – wydawanie wódki na kredyt, borgi były zwykle egzekwowane po żniwach, kiedy to rekwirowano zboże,
System karteczek – forma bezgotówkowego egzekwowania należności np. z tytułu najmu,
Tzw. Dodatek – chłopi mogli się napić, ale potrącano im to z pensji.
H. Rożenowa: Chłopi początkowo pili w kieliszkach, potem po pół kwaterki, potem po całej kwaterce […] Pili nie tylko mężczyźni, ale także kobiety i dzieci.
Przymus propinacyjny został zniesiony w drugiej połowie XIX wieku. Nadal jednak w każdej wsi istniały karczmy. Karczmy miały nazwy bardzo charakterystyczne. Były nazwy proste brane od koloru karczmy, nazwy wsi itp., Ale były też nazwy, które wiązały się z charakterem karczmy, jako miejsca odpoczynku lub hulanek: Przerwa, Zmiana, Czekaj, Popas, Utraty, Wrzoski, Mordowania, Zbójnia. W karczmie izba największa zwana szynkownią jest świątynią. [Karendarz – żyd, karczmarz- katolik.] W czasach II RP karczmy zaczęły znikać, a ich funkcje przejmowały sklepy.
O fakcie nadużywania alkoholu świadczy coroczne ślubowanie, zwane wyrzeczyskiem (zwyczaj pochodzi z XIX w.) W 1858 roku ludność Kurpiów złożyła przysięgę, że nie będą pić w nadmiernych ilościach. Ślubowanie to było odnawiane co roku w Wielki Piątek.
Od zwykłego pijaństwa odróżnia się picie ceremonialne np. w trakcie wesela, wianków, w czasie obiadów. Istota picia ceremonialnego zasadza się na takich zasadach werbalnych i niewerbalnych, które mają zwrócić uwagę na przeżywanie wspólnych więzi. Kitowicz: Jak ktoś odmawiał picia to był bity na kwaśne jabłko. Przy pijatyce łatwo dochodziło do bójek. Wielkie znaczenie miała solidarność kawalerów w czasie bójki. Grupy owe, w których tworzy się jakaś hierarchia o zróżnicowanej liczebności zbierały się w dni powszednie po wieczornej mszy i paradowały na zabawy do okolicznych wsi. W grupach tych istnieje silne poczucie solidarności. „Od czasu do czasu walą się po ryjach dla podtrzymania tradycji. Większe bijatyki przechodzą do historii wsi.”
Higiena.
Głowy mężczyźni nie myją w wielu krajach słowiańskich. Zupełnie powszechnie spotykamy natomiast mycie głów przez kobiety słowiańskie. Starsi chłopi nie myją się wcale. O czystość odzieży wierzchniej wieśniacy dbali bardziej niż o czystość ciała. Bielizna umyślnie zostaje przepojona tłuszczem, gdyż daje on ochronę przed robactwem i wilgocią. Nie wolno obcinać kołtunów, gdyż może to być powodem kłopotów. Należało więc czekać, aż kołtun sam odpadnie, albo odprawiać magiczne czynności.
Zdrowie.
Do picia używano wody z płytkich studzien i sadzawek, więc była ona zanieczyszczona. Chorzy nie byli odseparowywani od zdrowych. Korzystano z pomocy znachorów, owczarzy i olejarzy, a także bab posiadających uzdrowieńcze zdolności. Medycyna ludowa opierała się na praktykach magicznych i wiedzy o ziołolecznictwie. Uroki zadać najłatwiej oczyma. Najczęściej oczy uroczne miały kobiety. Aby dowiedzieć się, czy choroba jest wynikiem uroku należało do wody rzucić 3 węgle i 3 kamienie. Jeśli to urok jest przyczyną węgle zatoną a kamienie skrzyć się będą. Wierzono także, ze wszystkie złe soki z ciała chorego wychodzą w rurki od włosów. Aby się ich pozbyć kołtun moczono w winie, a kiedy dojrzał zdejmowano go, odmawiając zaklęcia. Następnie zakopywano go pod słodką wiśnią. Wszelkie rany goją się po wylizaniu przez psa. Na kurzą ślepotę najlepsze jest trzymanie oczu nad parą z gotowanej wątroby. Kość w nodze, gdy rwie dobrze jest posmarować szpikiem końskim lub mózgiem. Na rozwolnienie należało strugać patyczek z kija brzozowego z góry na dół, na wymioty – od dołu do góry.
W razie choroby najpierw wzywa się wiejskich lekarzy, a gdy ci zawiodą telefonuje się po pogotowie.
DOM W KULTURZE LUDOWEJ
Dom ma dwa wymiary – fizyczny (dom przez małe d) i symboliczny (Dom przez duże D).Te dwa wymiary się uzupełniają.
Dom polski prezentował się inaczej w zależności od miejsca i zamożności jego mieszkańców. Popularny był motyw górnej chaty, w domu znajdowało się palenisko, świetlik. Mieszkali tam zarówno ludzie jak i zwierzęta. W zaborze pruskim chaty już miały poszczególne pomieszczenia, był tam komin. („Kultura ludowa słowian” tom 1)
Dom wiejski (Kohlbergrzecze) ma przeważnie jedną izbę, szafę, miskę, stół, ławkę, listwę z garnuszkami i podobnymi plus duże łóżko dla rodziców i dzieci. Większe dzieci spały w wyrku. Dorośli spali za piecem lub „gdzie bądź”. Czasami na ścianiach wiszą obrazki malowane na szkle.
Kurpie – w chatach kurpiowskich nie sypiają zwierzęta. Jest tam węgieł, okna duże i jasne, piec polerowany, na półkach misy, czasami stał też gdzieś wartsztat tkacki.
Zawistowicz Adamska opisywała biedną chatę jako brudną, usmoloną, na podłodze do spania barłóg z brudną pościelą.
Jeszcze w XIX wieku ludzie żyli dość „pierwotnie”, np. na wsiach między Wrocławiem a Krosnem „ludzie żyli jak bydło”.
Dom:
Daje schronienie w sensie dosłownym.
To przestrzeń, która jest przekształcona w miejsce, mające jakąś wartość
Żeby ktoś posiadał Dom, musi mieć wpierw budynek i go zamieszkiwać. Dom to coś więcej niż sam budynek. Można mieć dom, ale nie mieć Domu.
Oskar Kohlberg – MENTALNOŚĆ CHŁOPA POLSKIEGO
Można powiedzieć dosłownie, że trzymają się kurczowo przysłowia „wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”. Ludzie byli bardzo przywiązani do swojego miejsca zamieszkania i nie chcieli go opuszczać, czasami nawet za cenę życia i dobrobytu.
Przestrzeń nie jest czymś jednorodnym. Jest ciągła. Można ją waloryzować. Nadajemy jej znaczenie. Ona determinuje myślenie i relacje ze światem. Inaczej waloryzują przestrzeń chłopi, a inaczej miastowi. To się różni w zależności od kontekstu kulturowego.
W kulturze ludowej przestrzeń (orbis interior i exterior) wewnętrzna i zewnętrzna. Wewnętrzna to obszary związane ze sferą sacrum i profanum, które się przenikają między sobą i oddziałują na siebie.
Przestrzeń może nabierać walorów sakralnych w zależności od czasu. Na czas świąt tworzy się symboliczną topografię, obszary naznaczone świętością. Tak się też tworzy Dom. To przenosi człowieka w sferę sacrum, człowiek ma nie tylko miejsce do spania, ale też punkt odniesienia. Axismundi – oś świata. Dla chłopa czymś takim był Dom.
BUDOWA DOMU- opisane przez Eliade.Tradycyjne budowanie domu to jak stwarzanie świata, wykrwanie z przestrzeni miejsca. Z chaosu -> kosmos. Z przestrzeni -> miejsce.
To boskie dzieło stworzenia w wersji mikro. Tworzenie domu i jego uświęcenie – konsekracja, utworzenie osi, łączącej człowieka z tym, co sakralne, transcendetne, mentalne. Dom to centrum świata w skali mikro. To środek chłopskiego wszechświata.
W przestrzeni również są opozycje binarne – góra, dół etc (od dawna wiadomo, ze w piwnicy czai się zło! :P )
Kiedyś były 2 punkty centralne – dom i świątynia.
Eliade – dla człowieka religijnego dom to mikrokosmiczny obraz uniwersum. Był on dla człowieka całym światem.
LOKALIZACJA
Piotr Kowalski – wybór miejsca na dom był obwarowany wieloma zakazami i nakazami. Nie można było osiedlać się tam, gdzie były czerwone mrówki. Czarne już były dozowlone. Nie wolno było też budować się przy skrzyżowaniu dróg oraz w miejscach, gdzie miały miejsca rozlewy krwi. Szukano żył wodnych. Zanim się zaczynało budować, pytało się o rady wróżbitów, oni szukali znaków – potwierdzeń, że przestrzeń jest bezpieczna.
Na Ukrainie dobrym miejscem było takie, gdzie odpoczywało bydło.
Kolejne były ceremonie. Zakładziny sprawiały, że dom stawał się przestrzenią sakralizowaną. Miało to też sprzyjać płodności mieszkańców. :P Sypano na pomyślność sól świętej Agaty, miało to ochronić przed ogniem, masło św. Wawrzyńca też miało pomóc (ale na co?). Od wchodu kładzono miód i cukier. Były węgły, 4 kąty, podwaliny, próg, drzwi. Stół, święty kąt i ognisko (piec). To część systemu odniesień do świata.
Kolejne ceremonie – zasiedziny. Organizuje się to, gdy już jest konstrukcja do założenia dachu. To rekonsekracja, ponowne nadanie świętej wartości.
Kohlberg – przed zamieszkaniem nowej chałupy kapłan ją poświęcał. (robił to potwórnie po dokonaniu zbrodni) Następnie wrzuca się oknem kota, mysz albo innego niepotrzebnego gada ( xD ) w celu, aby to zwierzę „wzięło” zło z tego domu. Jak zdechło – można było się wprowadzić. Od morowego powietrza, wody, ognia dom miał być oczyszczony.
Opijano tą swojską „parapetówkę” gorzałką, bogatsi jedli pierogi, reszta miała kaszę, kiełbasy etc. Często wtedy dochodziło do draki, albo impreza przenosiła się do karczmy.
DOM, jako wyobrażenie Boga i człowieka.
Człowiek to ten, który zsotał stworzony na wzór i podobieństwo Boga. Odznacza się to w sposobach organizacji i aranżacji wnętrza.
KOŁO
Benedyktowicz – pokącie w każdej chacie się różniły, były obrazki, różańce, na stole bochen chleba stał. Pokącie to święty kąt. Do izby mieszkalnej odnoszono się z szacunkiem. Kiedyś stół nie służył do spożywania posiłków, był czymś na kształt ołtarza. Przypominał stół z ostatniej wieczerzy.
Kolejny ważny element wystroju to piec. Jest niski i szeroki, leżeli przy nim ludzie starsi i dzieci, bo było tam najmilej. Komin to oś świata. Piec kojarzony był z kobietą i cyklem życia. Kobieta była jak piec, a facet jak łopata, którą się wkadało do pieca i... xD Panny młode po slubie wygłaszały też mowy przy piecu. Było to miejsce prestiżowe, gościa lepiej było posadzić na ziemi przy piecu niż na stołku gdzie indziej.
Dym ulatujący do nieba – znaczenie symboliczne. Chata, która trzeszczy i jęczy zwiastuje chorobę lub śmierć. Jeśli ludzie chorują, to znaczy, że w drewnie, z którego wybudowano dom jest wilk.
Wg Kafara warto zapamiętać, mądrość życiowa.↩