Czego chcesz od nas, Panie - analiza i interpretacja
Pieśń XXV o incipicie Czego chcesz od nas, Panie powstała poza cyklem Pieśni, a po raz pierwszy wydana została w 1562 roku. Prawdopodobnie powstała około roku 1558. Jest zatem jednym z wcześniej wydanych utworów w języku polskim. Stanowi ona manifest religijny, jest też wyrazem filozofii humanistycznej. Ma charakter hymnu – zawiera wątki dziękczynne i błagalne, a także elementy pochwalne.
Cały utwór rozpoczyna apostrofa skierowana do Boga w formie pytania retorycznego:
Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary? |
---|
Apostrofa ta ujawnia nadawcę oraz adresata monologu lirycznego. Nadawca ujawnia się nam jako podmiot zbiorowy, o czym świadczy w pierwszym wersie zaimek osobowy "nas", a dalszej części utworu formy czasownikowe w pierwszej osobie liczby mnogiej: "wyznawamy, nie mamy". Ciekawe jednak jest to, że w jednym miejscu mówi o sobie w liczbie pojedynczej:
Złota też, wiem, nie pragniesz (...) |
---|
Można więc uznać, że podmiot liryczny jest jednostkowy, ale identyfikuje się z pewną zbiorowością, w imieniu której mówi. Istnieją przesłanki, aby zbiorowość tę określić jako wspólnotę wiernych, modlących się do Boga. Podmiot byłby wtedy reprezentantem tej wspólnoty.
Adresatem utworu jest na pewno Bóg chrześcijański, określany biblijnym rzeczownikiem "Pan". W całym utworze znajdziemy wskazujące na adresata zaimki osobowe "Cię, Ciebie, Tobie" i dzierżawcze "Twoje, Twej". Wszystkie są pisane wielką literą, co potwierdza, że adresatem jest właśnie Bóg. Zaimków dzierżawczych jest w utworze bardzo dużo, co wynika z pragnienia podkreślenia przez podmiot liryczny faktu, że cały świat należy do Boga, jest Jego własnością.
Bóg ukazany jest tu jako hojny dawca wszelkich dóbr, które otrzymuje człowiek, a za które winien jest Bogu hołd i wdzięczność, jako że:
„nad nie przystojniejszej ofiary nie mamy”. |
---|
Bóg z hymnu Kochanowskiego jest także przyjazny człowiekowi, stworzył bowiem piękny świat, który jest dla człowieka źródłem radości. Z ziemi stworzonej przez Boga człowiek czerpie dobra, które pozwalają mu żyć. Właśnie przez to, że Stwórca jest dawcą wszelkiego dobra, człowiek może pokładać w Nim swoja nadzieję. Świat stworzony przez Boga jest pełen harmonii i ładu, zaś każdy element go tworzący ma określone zadania:
„Za Twoim rozkazaniem w brzegach morze stoi, (...) |
---|
Biały dzień a noc ciemna swoje czasy znają”. |
Porządek panujący w świecie zawiera jako swoją część zmienność pór roku, cykliczność czasu oraz ciągłe odradzanie się życia na ziemi. W strofie trzeciej poprzez antropomorfizację Boga dochodzi do jego zbliżenia z człowiekiem. Stwórca działa tu bowiem jak człowiek, wykonuje takie zadania jak on, tyle że w sposób idealny:
„Tyś niebo zbudował i złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował; Tyś fundament założył nieobeszłej ziemi I przykryłeś jej nagość zioły rozlicznemi.” |
---|
Bóg jawi się jako budowniczy świata, artysta, kreator, architekt, który tworzy swoje dzieło (świat) w sposób idealny. Jego majestatyczność podkreślają anafory: w trzeciej zwrotce powtarzające się "Tyś", w piątej "Tobie k`woli". Warto zwrócić uwagę na to, że powtarzane są zaimki osobowe i dzierżawcze, o których roli była już mowa wcześniej.
Kolejna zwrotka jest wyrazem pochwały Bożej mądrości i doskonałości. Ów zachwyt wyrażony jest poprzez zadziwienie się harmonią, która zdaniem renesansowych humanistów jest jednocześnie wyrazem piękna.
Zwrotka piąta przynosi rozbudowaną metaforę, którą tworzą cztery alegoryczne postacie: Wiosna, Lato, Jesień i Zima („Tobie k’woli rozliczne kwiatki Wiosna rodzi...”). Celem tej metafory jest przedstawieni cykliczności życia przyrody, która, w odróżnieniu od człowieka, wciąż się odradza. Zatem porządek panujący w świecie utożsamiony zostaje z porządkiem panującym w naturze.
Hymn ten cechuje podniosły charakter, który potęguje modlitewna forma (m. in. apostrofy do Boga) oraz rytmiczny układ wiersza (13 – zgłoskowiec, rymy parzyste aabb). Autor zastosował również antropomorfizację w celu zbliżenia Boga z człowiekiem. Utwór ten prezentuje humanistyczną wizję świata, w której to człowiek czuje się dziedzicem Boga na ziemi oraz chwali Jego dzieła.