Mao Zedong, W SPRAWIE PRAKTYKI

Mao Zedong

W SPRAWIE PRAKTYKI

O ZWIĄZKU POZNANIA Z PRAKTYKĄ — ZWIĄZKU   WIEDZY Z   DZIAŁANIEM

(Lipiec 1937 roku)

W naszej partii istniała grupa  towarzyszy hołdu­jących dogmatyzmowi, którzy przez dłuższy czas odrzu­cali  doświadczenie    rewolucji  chińskiej,   negowali prawdę, że „marksizm — to nie dogmat, lecz wytyczna działania", i tylko straszyli ludzi poszczególnymi słowami i zdaniami wy rwanymi z tekstu książek marksistowskich. Istniała też inna grupa towarzyszy — hołdujących empiryzmowi, którzy przez dłuższy czas, opierając się na swym osobistym ograniczonym doświadczeniu, nie rozumieli ważności teorii dla praktyki rewolucyjnej, nie ogarniali całokształtu sytuacji rewolucyjnej; pracowali wprawdzie gorliwie, ale na oślep. Błędne poglądy tych dwóch grup towarzyszy, a zwłaszcza poglądy dogmatyczne, wyrządziły w latach 1931—1934 ogromną szkodę rewolucji chińskiej; jedno­cześnie dogmatycy strojąc się w szatę marksizmu wprowadzili  w  błąd bardzo wielu naszych towarzyszy.

Towarzysz Mao Tse-tung napisał swą pracę „W spra­wie praktyki" w tym celu, by ze stanowiska marksistow­skiej teorii poznania zdemaskować subiektywistyczne błędy zwolenników dogmatyzmu i empiryzmu — zwłaszcza dogmatyzmu — w naszej partii. Ponieważ główny nacisk towarzysz Mao Tse-tung położył na zdemaskowanie gar­dzącego praktyką dogmatyzmu — tej odmiany subiekty­wizmu, praca otrzymała tytuł „W sprawie praktyki". Rozwijane w niej poglądy były przedstawione w swoim cza­sie przez towarzysza Mao Tse-tunga w odczycie wygłoszonym na Uniwersytecie Antyjapońskim w Jenanie.

 

Materializm przedmarksowski rozpatrywał zagadnienia poznania w oderwaniu od społecznej natury człowieka, w oderwaniu od historycznego rozwoju ludzkości i dlatego nie mógł pojąć zależności poznania od praktyki społecznej, to jest zależności poznania od produkcji i walki klasowej.
Marksiści przede wszystkim uważają, że działalność produkcyjna ludzi jest najbardziej podstawową działalnością praktyczną, która określa wszelką inną ich działalność. Kształtowanie się poznania ludzkiego zależy głównie od materialnej działalności produkcyjnej, w procesie której ludzie stopniowo dochodzą do zrozumienia zjawisk przyrody, charakteru przyrody, prawidłowości rządzących przyrodą oraz stosunków między człowiekiem a przyrodą; jednocześnie poprzez działalność produkcyjną stopniowo osiągają oni rozmaite szczeble poznania określonych stosunków wzajemnych pomiędzy sobą. Cała ta wiedza jest nie do osiągnięcia w oderwaniu od działalności produkcyjnej. W społeczeństwie bezklasowym każdy poszczególny człowiek jako członek tego społeczeństwa współpracuje z pozostałymi członkami społeczeństwa i wchodząc z nimi w określone stosunki produkcji urzeczywistnia działalność produkcyjną, mającą na celu rozwiązanie zagadnień materialnego życia ludzi. W rozmaitych społeczeństwach klasowych członkowie tych społeczeństw, należący do różnych klas, wchodząc w rozmaitych formach w określone stosunki produkcji, również urzeczywistniają   działalność   produkcyjną,   mającą   na   celu   rozwiązanie zagadnień materialnego życia  ludzi.  To jest właśnie  podstawowe źródło rozwoju ludzkiego poznania.
Praktyka społeczna ludzi nie ogranicza się do samej tylko działalności produkcyjnej, lecz ma ponadto wiele innych form, jak walka klasowa, życic polityczne, działalność w dziedzinie nauki i sztuki; słowem, człowiek w społeczeństwie bierze udział we wszystkich sferach praktycznego życia społecznego. Dlatego poznanie ludzkie nie ogranicza się do życia materialnego; człowiek poznaje nadto — w rozmaitym stopniu — istotę rozmaitych stosunków zachodzących pomiędzy ludźmi w procesie życia politycznego i kulturalnego (ściśle związanego z życiem materialnym). Szczególnie zaś głęboki wpływ na rozwój poznania ludzkiego wywierają rozmaite formy walki klasowej. W społeczeństwie klasowym każdy człowiek znajduje się w określonej sytuacji klasowej, toteż nie ma takiej ideologii, która by nie nosiła piętna klasowego.
Marksiści uważają, że działalność produkcyjna społeczeństwa ludzkiego rozwija się krok za krokiem od szczebli niższych do wyższych, wobec czego i wiedza ludzka, zarówno o świecie przyrody, jak o społeczeństwie, również rozwija się krok za krokiem od szczebli niższych do wyższych, to jest od prostego do złożonego, od jednostronnego do wielostronnego. W ciągu bardzo długiego okresu dziejów ludzie mogli pojmować historię społeczeństwa tylko jednostronnie; wynikało to, z jednej strony, z tego, że klasy wyzyskiwaczy tendencyjnie interpretowały i stale wypaczały obraz historii społeczeństwa, z drugiej zaś — z tego, że produkcja na małą skalę ograniczała widnokrąg ludzi. Dopiero wówczas, gdy wraz z pojawieniem się potężnych sił wytwórczych — wielkiego przemysłu — pojawił się współczesny proletariat, stało się możliwe wszechstronne historyczne zrozumienie przez ludzi procesu historycznego rozwoju społeczeństwa i przeobrażenie wiedzy o społeczeństwie w naukę. Tą nauką właśnie jest  marksizm.
Marksiści uważają, że tylko praktyka społeczna ludzi może stanowić kryterium prawdziwości wiedzy ludzkiej o otaczającym nas świecie. Bo faktycznie, tylko w procesie praktyki społecznej (w procesie produkcji materialnej, walki klasowej, doświadczeń naukowych) wiedza ludzka może zostać potwierdzona przez uzyskanie oczekiwanych przez ludzi wyników. Jeżeli ludzie dążą do osiągnięcia sukcesów w pracy, a więc do uzyskania oczekiwanych wyników, to powinni bezwzględnie dostosować swe idee do prawidłowości otaczającego nas obiektywnego świata; w przeciwnym razie praktyka przyniesie im porażkę. Poniósłszy porażkę ludzie wyciągają naukę z samego faktu porażki, zmieniają swe idee i dostosowują je do prawidłowości otaczającego nas świata, a wówczas mogą przekształcić porażkę w zwycięstwo; przysłowia, że: „Porażka jest matką powodzenia" i „Każde niepowodzenie czyni nas mądrzejszymi", wyrażają właśnie tę prawdę.
Teoria poznania materializmu dialektycznego stawia praktykę na pierwszym miejscu, uważa, że poznania ludzkiego nie można w najmniejszym nawet stopniu odrywać od praktyki, zwalcza wszystkie błędne teorie negujące ważność praktyki i odrywające poznanie od praktyki. Lenin powiedział: „Praktyka stoi ponad poznaniem (teoretycznym), gdyż przysługuje jej nie tylko walor powszechności, lecz i bezpośredniej rzeczywistości"1.
Filozofia marksistowska — materializm dialektyczny — ma dwie wybijające się na pierwszy plan cechy szczególne: pierwsza cecha szczególna — to jej charakter klasowy, otwarte przyznanie, że materializm dialektyczny służy proletariatowi; druga cecha szczególna — to jej charakter praktyczny, podkreślanie zależności teorii od praktyki, podkreślanie tego, że podstawą teorii jest praktyka i że z kolei teoria służy praktyce. O prawdziwości wiedzy czy teorii decyduje nie ocena subiektywna, lecz wynik obiektywnej praktyki społecznej. Probierzem prawdy może być tylko praktyka społeczna. Punkt widzenia praktyki — oto naczelny i podstawowy punkt widzenia    teorii    poznania    materializmu    dialektycznego2.
W jaki jednak sposób z praktyki powstaje poznanie ludzkie i jak z kolei służy ono praktyce? Aby to zrozumieć, wystarczy zapoznać się z procesem rozwoju poznania.
Chodzi o to, że początkowo w procesie działalności praktycznej ludzie widzą tylko zewnętrzną stronę rozmaitych  rzeczy,  zjawisk występujących w tym   procesie, widzą   poszczególne   strony rzeczy,   zjawisk,   widzą   zewnętrzny   związek   między  poszczególnymi  zjawiskami. Na  przykład ludzie, którzy  przybyli do Jenanu w celu   zbadania   sytuacji,   przez   kilka   pierwszych   dni   widzieli w Jenanie miejscowość, ulice, domy,  stykali się  z  wielu   ludźmi, byli obecni na przyjęciach, wieczorach i wiecach, słuchali różnych przemówień, czytali różne dokumenty;   wszystko to stanowiło zewnętrzną stronę zjawisk, poszczególną  stronę zjawisk i zewnętrzny związek tych zjawisk. Ten  szczebel  procesu   poznania nazywa się szczeblem   postrzeżenia zmysłowego, to znaczy szczeblem wrażeń i wyobrażeń.   Te  różne  zjawiska   napotkane   w   Jenanie,   oddziałując na narządy zmysłowe panów z grupy przybyłej  dla zbadania sytuacji, wywołały w nich określone wrażenia, w świadomości ich powstał    szereg   wyobrażeń   i   zarysował  się   ogólny,   zewnętrzny związek   między   tymi   wyobrażeniami   —  oto   pierwszy   szczebel poznania. Na tym szczeblu ludzie nie mogą jeszcze wyrobić sobie głębokich  pojęć i wysnuć logicznych wniosków.
Kontynuowanie praktyki społecznej doprowadza do wielokrotnego powtarzania się zjawisk, wywołując u ludzi wrażenia i wyobrażenia. Wówczas w świadomości człowieka zachodzi skok w procesie poznania — powstają pojęcia. Pojęcie odzwierciedla już nie zewnętrzną stronę rzeczy, zjawisk, nie poszczególne ich strony, nie ich związek zewnętrzny; uchwycą ono istotę zjawiska, zjawisko w jego całokształcie, wewnętrzny związek zjawisk. Między pojęciem a wrażeniem zachodzi różnica nie tylko ilościowa, ale i jakościowa. Dalszy rozwój w tym kierunku, zastosowanie metod sądzenia i wnioskowania może doprowadzić do logicznych wniosków. Kiedy w „Opowieści o Trzech Królestwach"* czytamy: „Zmarszczysz brwi — i oto w głowie rodzi się plan" lub kiedy zwykliśmy mówić:  „Dajcie mi pomyśleć" — to właśnie chwila, kiedy umysł ludzki operuje pojęciami,  aby sądzić i wnioskować.  To jest drugi szczebel poznania.
Panowie z grupy przybyłej do nas w celu zbadania sytuacji, zebrawszy różne materiały i „przemyślawszy" je, mogliby wydać taki sąd: „Polityka antyjapońskiego jednolitego frontu narodowego, którą realizuje partia komunistyczna, jest polityką konsekwentną, szczerą i uczciwą". Jeśli panowie ci równie uczciwie są za zjednoczeniem w imię ocalenia narodu, to po wydaniu tego sądu mogą pójść dalej i wysnuć następujący wniosek: „Jednolity antyjapoński front narodowy może być z powodzeniem utworzony". W ogólnym procesie poznania jakiegokolwiek zjawiska ten szczebel pojęć, sądów i wniosków jest szczeblem jeszcze ważniejszym, szczeblem poznania racjonalnego.
Prawdziwe zadanie poznania polega na tym, by od wrażenia wznieść się do myślenia, do stopniowego wyjaśnienia wewnętrznych sprzeczności w istniejących obiektywnie rzeczach, zjawiskach, do wyjaśnienia ich prawidłowości, do wyjaśnienia wewnętrznego związku między różnymi procesami, to znaczy, by osiągnąć poznanie logiczne. Powtarzamy: poznanie logiczne różni się od zmysłowego tym, że poznanie zmysłowe ogarnia poszczególne strony rzeczy, zjawisk, zewnętrzne ich strony, zewnętrzny związek między zjawiskami, natomiast poznanie logiczne czyni ogromny krok naprzód, ogarniając zjawisko w jego całokształcie, jego istotę i związek wewnętrzny zjawisk, wznosi się do wykrycia wewnętrznych sprzeczności otaczającego nas świata i dlatego może wyjaśnić rozwój otaczającego świata w jego całokształcie, wraz z jego powszechnymi związkami wewnętrznymi.
Przed marksizmem nikt konsekwentnie nie wysuwał tego rodzaju dialektyczno-materialistycznej teorii procesu rozwoju poznania, opartej na praktyce i na ruchu od tego, co proste, do tego, co złożone. Materializm marksistowski pierwszy rozstrzygnął prawidłowo tę kwestię, w sposób materialistyczny i dialektyczny wskazał na coraz bardziej  pogłębiające się poznanie,  wskazał  na  ruch postępowy poznania ludzkiego od poznania zmysłowego do logicznego, odbywający się na gruncie skomplikowanej i wciąż powtarzającej się praktyki produkcji i walki klasowej. Lenin powiada: „Abstrakcja materii, prawa przyrody, abstrakcja wartości jtd., słowem wszystkie naukowe (prawidłowe, poważne, nie bzdurne) abstrakcje dają głębsze, wierniejsze, pełniejsze odzwierciedlenie przyrody"3. Marksizm-leninizm uważa, że specyficzność dwóch szczebli procesu poznania polega na tym, iż na niższym szczeblu poznanie występuje jako poznanie zmysłowe, a na wyższym — jako poznanie logiczne, ale oba te szczeble są szczeblami jednego procesu poznania. Poznanie zmysłowe i poznanie racjonalne różnią się swym charakterem, ale nie są od siebie oderwane i łączą się w jedno na bazie praktyki.
Nasza praktyka świadczy, ze nie możemy natychmiast pojąć rzeczy, zjawisk postrzeganych za pomocą zmysłów oraz że tylko zjawiska zrozumiane mogą stać się dla nas źródłem jeszcze głębszych wrażeń. Wrażenie może rozstrzygnąć jedynie kwestię dotyczącą zewnętrznych stron zjawiska, podczas gdy kwestię istoty rozstrzyga dopiero teoretyczne myślenie. Rozstrzygnięcie tych kwestii nie może być w najmniejszym stopniu oderwane od praktyki. Człowiek nie może poznać żadnego zjawiska bez zetknięcia się z nim, to znaczy —jeżeli jego własne życie (praktyka) nie ma do czynienia z  tym  zjawiskiem.
Nie można było z góry, żyjąc jeszcze w społeczeństwie feudalnym, poznać prawidłowości społeczeństwa kapitalistycznego, ponieważ wówczas nie było jeszcze kapitalizmu i nie było odpowiedniej praktyki. Marksizm mógł się pojawić jedynie jako wytwór społeczeństwa kapitalistycznego. Marks nie mógł w epoce kapitalizmu przedmonopolistycznego z góry konkretnie poznać pewnych swoistych prawidłowości epoki imperializmu, ponieważ imperializm jako ostatnie stadium kapitalizmu wtedy jeszcze nie pojawił się i nie było jeszcze odpowiedniej praktyki; dopiero Lenin i Stalin mogli podjąć to zadanie.
Marks, Engels, Lenin i Stalin mogli stworzyć swą teorię nie tylko dzięki swej genialności, ale głównie dlatego, że brali osobiście udział w praktyce walki klasowej i doświadczeń naukowych owych czasów; gdyby nie to, żadna genialność nie mogłaby zapewnić sukcesu. Maksyma, że „siutsai* nie przekraczając progu swego domu może wiedzieć o wszystkich sprawach ziemskich", była czczym frazesem w dawnych czasach, kiedy technika stała na niskim poziomie, ale w naszej epoce, kiedy technika stoi na wysokim poziomie, daje się to urzeczywistnić, aczkolwiek prawdziwą wiedzę, osiągniętą na podstawie własnego doświadczenia, posiadają tylko ludzie związani z praktyką „ziemską"; oni to w swojej praktyce zdobywają „wiedzę", która za pośrednictwem pisma i techniki trafia do „siutsai" i pozwala mu pośrednio wiedzieć „o wszystkich sprawach ziemskich".
Do bezpośredniego poznania jakiegokolwiek zjawiska lub zjawisk konieczny jest osobisty udział w walce praktycznej mającej na celu zmienianie rzeczywistości, zmienianie jakiegokolwiek zjawiska lub zjawisk, tylko bowiem osobisty udział w tej walce praktycznej może doprowadzić do zetknięcia się z zewnętrzną stroną jakiegokolwiek zjawiska lub zjawisk i tylko osobisty udział w tej praktycznej walce pozwala odkryć i zrozumieć istotę jakiegokolwiek zjawiska lub zjawisk. Oto droga poznania, którą w rzeczywistości kroczy każdy człowiek; chodzi tylko o to, że istnieją ludzie, którzy umyślnie wypaczają  prawdę  i   przeczą  temu.
W najbardziej zaś śmiesznej roli występują tu ludzie zwani „wszechwiedzącymi", którzy nachwytali się; przypadkowych, urywkowych wiadomości i uważają się za „pierwsze osoby świata", co świadczy jedynie o ich nadmiernej zarozumiałości. Wiedza — to nauka, a w nauce nie ma miejsca na najmniejszą nawet obłudę i zarozumiałość, nauka stanowczo wymaga czegoś wręcz przeciwnego — uczciwości i skromności. Jeżeli chcecie   zdobyć  wiedzę,    musicie  brać   udział   w   praktyce   zmieniającej  rzeczywistość.   Jeżeli chcecie  poznać  smak gruszki, musicie ją   zmienić  — wziąć   ją  do   ust  i   rozgryźć.   Jeżeli   chcecie   poznać budowę i właściwości atomu, musicie dokonać odpowiednich doświadczeń fizycznych i chemicznych, zmienić stan atomu.   Jeżeli chcecie znać teorię i metody rewolucji, musicie wziąć udział w rewolucji.   Cala rzeczywista wiedza pochodzi z bezpośredniego doświadczenia.   Jednakże człowiek nie może doświadczyć bezpośrednio wszystkiego na świecie,  toteż w rzeczywistości większa część naszej wiedzy — to wytwór doświadczenia pośredniego, to wiedza pochodząca z wszystkich minionych stuleci i wiedza osiągnięta przez ludzi   gdzie   indziej.    Wiedza   ta  jest   wytworem   bezpośredniego doświadczenia  ludzi,  którzy    żyli   w   przeszłości,   lub   bezpośredniego doświadczenia innych ludzi. Jeżeli w okresie bezpośredniego doświadczenia osiągniętego przez naszych przodków lub ludzi nam współczesnych wiedza ta odpowiadała wymogom, o których mówił Lenin  —  to  znaczy  była  rezultatem  abstrakcji   naukowej i była naukowym odbiciem  obiektywnie istniejących zjawisk,  to wiedzy tej można ufać; w przeciwnym razie ufać jej nie można.   Dlatego też wiedza człowieka składa się z dwóch części — z danych doświadczenia bezpośredniego i  danych doświadczenia pośredniego. To, co dla mnie jest doświadczeniem pośrednim, dla innych jest jednocześnie doświadczeniem bezpośrednim.   A zatem jeżeli chodzi o  wiedzę  w jej   całokształcie,   żadne jej   elementy nie mogą być oderwane od  bezpośredniego doświadczenia.
Źródłem całej wiedzy są wrażenia odbierane przez narządy zmysłów człowieka z obiektywnie istniejącego świata zewnętrznego; kto neguje wrażenie, neguje bezpośrednie doświadczenie, neguje osobisty udział w praktyce zmieniającej rzeczywistość — nie jest materialistą. W tym tkwi przyczyna śmieszności ludzi „wszech-wiedzących". Chińczycy mają stare przysłowie: „Nie można schwytać tygrysiąt nie wlazłszy do legowiska tygrysa". Przysłowie to jest słuszne zarówno w odniesieniu do praktyki ludzkiej, jak i do teorii poznania. Poznanie oderwane od praktyki jest   nie  do pomyślenia.
Aby wyjaśnić dialektyczno-materialistyczny ruch poznania odbywający się na podstawie praktyki zmieniania rzeczywistości — ruch stopniowo pogłębiającego się poznania — przytoczymy jeszcze kilka konkretnych przykładów.
W  początkowym  okresie  swej   praktyki, okresie  niszczenia maszyn i walki żywiołowej — proletariat stał dopiero na szczeblu zmysłowego poznania społeczeństwa kapitalistycznego i poznawał jedynie poszczególne strony i zewnętrzny związek różnych zjawisk kapitalizmu. W owych czasach proletariat był jeszcze tak zwaną „klasą w sobie". Gdy jednak nastąpił drugi okres praktyki proletariatu — okres świadomej i zorganizowanej walki ekonomicznej i politycznej, gdy różnorodne doświadczenie oparte na praktyce, doświadczenie oparte na długotrwałej walce, zostało w sposób naukowy uogólnione przez Marksa i Engelsa, gdy powstała teoria marksistowska, która oświeciła proletariat i dzięki której osiągnął on zrozumienie istoty społeczeństwa kapitalistycznego, zrozumienie eksploatatorskich stosunków między klasami społecznymi, zrozumienie własnych historycznych zadań — wówczas proletariat stał się „klasą dla siebie".
Taka sama była droga poznania imperializmu przez lud chiński. Pierwszy szczebel był szczeblem powierzchownego poznania zmysłowego, szczeblem walki przeciwko cudzoziemcom w ogóle za czasów ruchu taipingów, bokserów i innych ruchów. Dopiero drugi szczebel był szczeblem poznania racjonalnego — gdy lud chiński dojrzał rozmaite sprzeczności wewnętrzne i zewnętrzne imperializmu, gdy dojrzał istotę ucisku i wyzysku szerokich mas ludowych Chin przez imperializm sprzymierzony z chińską burżuazją kompradorską i klasą feudalno-obszarniczą; poznanie to rozpoczęło się dopiero w okresie „ruchu 4 maja"  1919 roku.
Spójrzmy teraz na wojnę. Gdyby wojną kierowali ludzie nie mający doświadczenia wojennego, to początkowo nie mogliby zrozumieć głębokich praw kierowania daną konkretną wojną (na przykład naszą rewolucyjną wojną agrarną w okresie ubiegłych 10  lat).    Początkowo zdobyliby oni  tylko osobiste  doświadczenie w wielu bitwach, przy czym sporo bitew kończyłoby się ich porażką. Niemniej jednak doświadczenie to (doświadczenie zwycięstw, a zwłaszcza porażek) pozwoliłoby im zrozumieć elementy wewnętrzne przenikające całą tę wojnę, to znaczy prawidłowości tej konkretnej wojny, zrozumieć strategię i taktykę, a więc dałoby im możność pewną ręką kierować wojną. Gdyby w tym czasie powierzyć kierownictwo wojną człowiekowi nie mającemu doświadczenia, to również mógłby on zrozumieć rzeczywiste prawidłowości wojny dopiero po doznaniu szeregu porażek (to znaczy po zdobyciu doświadczenia).
Słyszy się często, jak  niektórzy towarzysze,  nie chcąc podjąć się   tej   czy  owej   pracy,   oświadczają,   że  tej   pracy nie podołają. A czemu sądzą,  że nic podołają?   Ponieważ nie mają właściwego wyobrażenia   o   charakterze   i   warunkach   tej   pracy:   bądź nigdy nie   stykali    się    z    tego    rodzaju pracą, bądź też stykali się, ale rzadko,   wobec  czego  nie  może  być mowy o tym, by znali tego rodzaju pracę.   Gdy się im jednak dokładnie zanalizuje stan i warunki  pracy,  ludzie ci zaczynają  czuć   się   bardziej  pewnie  i  wyrażają   zgodę   na   zajęcie   się   tą   pracą. Jeżeli będą zajmować się tą pracą przez pewien czas — nabędą w niej doświadczenia; jeżeli zaś ponadto będą rzetelnie wnikać w rzeczywistą sytuację, jeżeli nie będą patrzyli na rzeczy subiektywnie, jednostronnie i powierzchownie — to  będą  mogli  sami  wysnuć  wniosek  co   do  tego, jak należy tę pracę   wykonywać,   i   zaczną   pracować   znacznie pewniej.   Tylko ludzie, którzy patrzą na rzeczy subiektywnie, jednostronnie i powierzchownie, którzy po przybyciu na nowe miejsce nie interesują się sytuacją, nie wnikają w całokształt sprawy (w jej historię i jej stan obecny) i nie pojąwszy istoty sprawy (charakteru danej sprawy  oraz jej  związku  wewnętrznego  z innymi sprawami) od razu zaczynają   zarozumiale  wydawać  rozkazy   i  zarządzenia  —   tylko tacy   ludzie skazani są  na   nieuchronne fiasko.
A zatem pierwszym krokiem procesu poznania jest początkowe zetknięcie się ze zjawiskami świata zewnętrznego — szczebel    wrażeń.     Drugim    krokiem    jest    uogólnienie   danych uzyskanych z wrażeń, ich uporządkowanie i przetworzenie -szczebel pojęć, sądów i wniosków. Jedynie posiadając bardzo obfite (a nie bezładne i niepełne) dane uzyskane z wrażeń i jedynie wówczas, gdy odpowiadają one rzeczywistości (to znaczy, gdy nie są rezultatem mylnego postrzeżenia), można na podstawie tych danych opracować prawidłowe pojęcia i teorię.
Istnieją tu dwa ważne momenty, które należy specjalnie podkreślić. O pierwszym była już mowa, tutaj jednak wypadnie powtórzyć go raz jeszcze — jest to zagadnienie zależności poznania racjonalnego od zmysłowego. Ten, kto uważa, że poznanie racjonalne nie wywodzi się z poznania zmysłowego —jest idealistą. W dziejach filozofii istniał tak zwany racjonalizm uznający tylko realność rozumu, negujący realność doświadczenia, uważający, że polegać można jedynie na rozumie oraz że doświadczenie oparte na postrzeganiu zmysłowym nie jest wiarogodne; błędy tego kierunku polegają na tym, że stawia on fakty na głowie. Wiarogodność danych poznania racjonalnego opiera się właśnie na tym, że źródłem ich jest postrzeżenie zmysłowe; w przeciwnym razie te dane poznania racjonalnego byłyby jak rzeka bez źródła, jak drzewo bez korzeni, byłyby czymś pozbawionym wiarogodności, powstającym tylko subiektywnie. Z punktu widzenia kolejności stadiów procesu poznania doświadczenie zmysłowe jest pierwotne, toteż podkreślamy znaczenie praktyki społecznej w procesie poznania, tylko bowiem praktyka społeczna może zapoczątkować poznanie ludzkie, tylko w związku z nią obiektywnie istniejący świat zewnętrzny poczyna nam dostarczać odpowiedniego doświadczenia zmysłowego. Człowiek, który zamknie oczy, zatka uszy i zupełnie odgrodzi się od obiektywnie istniejącego świata zewnętrznego — w ogóle nie może poznawać. Poznanie rozpoczyna się od doświadczenia — to właśnie jest materializm teorii poznania.
Drugi moment — to konieczność pogłębiania poznania, konieczność przejścia od szczebla zmysłowego poznania do szczebla racjonalnego poznania — to właśnie jest dialektyka teorii poznania4. Uważać, że poznanie może się zatrzymać na niższym szczeblu — na  szczeblu  poznania  zmysłowego — że  wiarogodne jest jedynie poznanie zmysłowe,  a  poznanie  racjonalne jest  niewiarogodne — to znaczy powtarzać znane z historii błędy empiryzmu. Błędy tej teorii polegają na niezdawaniu sobie sprawy, że aczkolwiek dane postrzeżenia zmysłowego niewątpliwie są odbiciem pewnych rzeczy realnych  obiektywnie  istniejącego  świata zewnętrznego  (nie  będę tu mówił o idealistycznym empiryzmie, który sprowadza doświadczenie do tak zwanej samokontemplacji), niemniej jednak dane te są jednostronne i powierzchowne, a uzyskane odbicie rzeczy jest niepełne, nie odzwierciedla istoty rzeczy. Do pełnego odzwierciedlenia istoty rzeczy, do odzwierciedlenia wewnętrznych prawidłowości  niezbędne jest zbudowanie systemu pojęć  i  tez  teoretycznych,   przetworzenie — za   pomocą   myślenia — bogatych   danych postrzeżenia zmysłowego,  przetworzenie polegające na odrzuceniu plew i wybraniu ziarna, na usunięciu tego, co fałszywe, a zachowaniu tego,  co prawdziwe,  na przejściu  od jednej  strony zjawiska do innej, od tego, co zewnętrzne,  do tego, co wewnętrzne — do zbudowania tego systemu pojęć i tez teoretycznych konieczny jest skok od poznania zmysłowego do poznania racjonalnego.
Wskutek tego przetworzenia wiedza nasza nie stanie się mniej pełna, mniej wiarogodna. Przeciwnie, wszystko to, co stanowi naukowo przetworzony produkt procesu poznania przebiegającego na bazie praktyki, jest, jak mówi Lenin, jeszcze głębsze, wierniejsze, jeszcze pełniej odzwierciedla istniejący obiektywnie świat. Tego właśnie nie rozumieją ograniczeni praktycy: hołdują oni jedynie doświadczeniu, a ignorują teorię, wskutek czego nie mogą ogarnąć całokształtu procesu obiektywnego, brak im jasnej orientacji i rozległej perspektywy, upajają się swymi przypadkowymi sukcesami i powierzchownymi wyobrażeniami. Gdyby ci ludzie kierowali rewolucją — zepchnęliby ją w ślepy zaułek.
Poznanie racjonalne zależy od poznania zmysłowego, a poznanie zmysłowe powinno się rozwijać w racjonalne — oto teoria poznania materializmu  dialektycznego.  Racjonalizm i  empiryzm  w filozofii nie rozumieją historycznego czy też dialektycznego charakteru poznania i aczkolwiek każdy z tych kierunków zawiera jedną stronę prawdy (mowa tu o materialistycznym racjonalizmie i materialistycznym empiryzmie, a nie o idealistycznym racjonalizmie i idealistycznym empiryzmie), to jednak przy rozpatrywaniu ich z punktu widzenia całokształtu teorii poznania okaże się, że oba te kierunki są błędne. Dialektyczno-materialistyczny ruch poznania od zmysłowego do racjonalnego ma miejsce zarówno w procesie poznania zjawiska małego (na przykład poznanie jakiejś rzeczy lub jakiejś pracy), jak i w procesie poznania zjawiska wielkiego (na przykład poznanie tego czy innego społeczeństwa lub tej czy innej rewolucji).
Jednakże ruch poznania na tym się jeszcze nie kończy. Gdyby materialistyczno-dialektyczny ruch poznania zatrzymywał się jedynie na poznaniu racjonalnym — byłoby to rozwiązanie tylko połowy problemu; co więcej, z punktu widzenia filozofii marksistowskiej byłoby to rozwiązanie bynajmniej nie najważniejszej połowy problemu. Filozofia marksistowska uważa, że najważniejszą rzeczą jest nie to, by zrozumiawszy prawidłowości obiektywnego świata móc wytłumaczyć świat, lecz to, by wykorzystać poznanie obiektywnych prawidłowości do aktywnego przeobrażenia świata. Marksizm uznaje doniosłość teorii i znalazło to pełny wyraz w następującej tezie Lenina: „Bez rewolucyjnej teorii niemożliwy jest również ruch rewolucyjny"5. Ale marksizm przywiązuje do teorii poważne znaczenie właśnie dlatego i tylko dlatego, że może ona kierować działalnością praktyczną. Jeśli się ma prawidłową teorię, ale poprzestaje się na czczych rozmowach o niej, jeżeli trzyma się ją pod suknem i nie urzeczywistnia jej w praktyce, to teoria ta nie może mieć znaczenia, chociażby była jak najlepsza.
Poznanie zaczyna się od praktyki; uzyskawszy wiedzę teoretyczną poprzez praktykę, należy znowu powrócić do praktyki. Aktywna rola poznania wyraża się nie tylko w aktywnym skoku od poznania zmysłowego do poznania racjonalnego, ale, co jeszcze ważniejsze, w skoku od racjonalnego poznania do rewolucyjnej praktyki.    Poznanie,   które  opanowało   prawidłowości  świata,  powinno być znów skierowane ku praktycznemu przeobrażeniu świata, zastosowane w praktyce produkcji, w praktyce rewolucyjnej walki klasowej i walki narodowo-wyzwoleńczej, jak również w praktyce doświadczeń naukowych. Oto proces sprawdzania teorii oraz rozwoju teorii — dalszy ciąg jednolitego procesu poznania.
Kwestia, czy teza teoretyczna odpowiada obiektywnej prawdzie, nie rozstrzyga się w pełni i nie może być w pełni rozstrzygnięta w ruchu poznania od poznania zmysłowego do  poznania   racjonalnego, o którym mówiliśmy wyżej. Aby w pełni rozstrzygnąć tę kwestię, trzeba   od   poznania   racjonalnego   znowu   powrócić   do   praktyki społecznej,  zastosować  teorię w  praktyce  i  sprawdzić,  czy  może ona doprowadzić do wytkniętego celu. Wiele teorii przyrodniczych uznano za prawdziwe nie tylko dlatego, że zostały one odkryte przez przyrodników, lecz i dlatego, że potwierdziła je późniejsza praktyka naukowa.   Podobnie również marksizm-leninizm  uznano za teorię prawdziwą  nie tylko  dlatego,  że  Marks,  Engels,  Lenin  i   Stalin opracowali  ją   naukowo,   ale  i   dlatego,   że  potwierdziła  ją   późniejsza  praktyka  rewolucyjnej  walki  klasowej   i   walki  narodowowyzwoleńczej.  Materializm  dialektyczny jest   prawdą  powszechną dlatego, że jak stwierdza  praktyka  całego  społeczeństwa,  praktyka poszczególnych klas i poszczególnego  człowieka — wszystko nieuchronnie podlega jego obiektywnym prawom odkrytym przez marksizm.   Historia   poznania   ludzkiego   mówi,   że   prawdziwość wielu  teorii   była  niedostatecznie   pełna,   lecz   dzięki sprawdzeniu w  praktyce  niepełność  ich  została   usunięta.   Liczne  teorie   były błędne, lecz dzięki sprawdzeniu w praktyce błędy ich zostały skorygowane.    Oto   dlaczego   praktyka   stanowi   kryterium   prawdy. „Punkt widzenia życia,  praktyki powinien być naczelnym i  podstawowym punktem widzenia teorii poznania"6. Doskonale wyraził to Stalin: „... teoria staje się bezprzedmiotowa, jeśli nie łączy się z rewolucyjną praktyką, podobnie jak i praktyka staje się ślepa, jeśli nie oświetla sobie drogi rewolucyjną teorią"7.
Czy na tym kończy się ruch poznania ? Odpowiadamy: kończy się, a zarazem nie kończy się. Człowiek społeczny, który włączył się do praktyki zmieniania jakiegoś określonego obiektywnego procesu na jakimś określonym szczeblu jego rozwoju (zarówno gdy chodzi o praktykę zmieniania jakiegoś procesu przyrodniczego czy też o praktykę zmieniania jakiegoś procesu społecznego) wskutek odzwierciedlenia obiektywnego procesu i swej aktywności subiektywnej może przejść od poznania zmysłowego do poznania racjonalnego i budować idee, teorie, plany czy projekty odpowiadające na ogół prawidłowościom tego procesu obiektywnego; i jeżeli następnie stosując te idee, teorie, plany czy projekty w praktyce zmieniania tegoż procesu obiektywnego uda się osiągnąć wytknięty cel, to znaczy — jeżeli w praktyce tego procesu uda się przekształcić sformułowane poprzednio idee, teorie, plany i projekty w rzeczywistość lub osiągnąć na ogół ich realizację, to ruch poznania tego konkretnego procesu można uważać za zakończony. Na przykład urzeczywistnienie planu jakiejś budowli, potwierdzenie jakiejś hipotezy naukowej, stworzenie jakiegoś mechanizmu, zebranie plonów jakiejś uprawy — w procesie zmieniania przyrody, albo też sukces jakiegoś strajku, zwycięstwo w jakiejś wojnie, wykonanie jakiegoś planu w dziedzinie nauczania — w procesie zmieniania społeczeństwa — wszystko to jest osiągnięciem wytkniętego celu. Jednakże na ogół biorąc, zarówno w praktyce zmieniania przyrody, jak i w praktyce zmieniania społeczeństwa rzadko się zdarza, by idee, teorie, plany i projekty, z którymi ludzie początkowo do tej praktyki przystępowali, wcielone zostały w życie bez najmniejszych zmian. Dzieje się tak dlatego, że ludzie zmieniający rzeczywistość są często skrępowani wielorakimi ograniczeniami: są często skrępowani nie tylko warunkami naukowymi i technicznymi, lecz i rozwojem samego procesu obiektywnego oraz stopniem jego przejawiania się (nie zostały jeszcze odsłonięte w całej pełni wszystkie strony i istota obiektywnego procesu). W takiej sytuacji, wskutek ujawnienia się w praktyce okoliczności uprzednio nie przewidzianych, zdarza się często, że idee, teorie, plany i projekty ulegają częściowym zmianom, a zdarzają się nawet wypadki całkowitej ich zmiany. Jak z tego wynika, zdarzają się wypadki, że poprzednio opracowane idee, teorie,  plany i projekty częściowo lub  całkowicie nie odpowiadają   realnej   rzeczywistości,  są częściowo lub   całkowicie biedne. W wielu wypadkach dopiero po licznych niepowodzeniach udaje się usunąć błędne poznanie, uzyskać zgodność z prawidłowościami   obiektywnego   procesu — a   zatem   przekształcić  to,   co subiektywne, w to, co obiektywne, to jest w praktyce osiągnąć oczekiwane rezultaty.   W każdym razie, z nadejściem tej chwili, ruch poznania ludzkiego w jakimś określonym obiektywnym procesie na jakimś określonym szczeblu rozwoju można uważać za zakończony. Jednakże  jeżeli rozpatrywać proces w jego rozwoju, to trzeba stwierdzić,  że  ruch  poznania  ludzkiego  na  tym  nie  kończy  się. Wszelki proces, czy to w przyrodzie, czy w społeczeństwie, wskutek istnienia sprzeczności wewnętrznych i ich walki, postępuje naprzód i rozwija się. Toteż proces poznania ludzkiego idąc za nim również musi postępować naprzód i rozwijać się. Jeśli chodzi o ruch społeczny, to  przywódcy  prawdziwie  rewolucyjni   powinni   nie  tylko  umieć prostować błędy w swoich ideach, teoriach,  planach i projektach, jak o tym  wspominaliśmy  wyżej,  lecz również  podczas  przechodzenia   określonego    obiektywnego    procesu   z  jednego    szczebla rozwoju na inny powinni umieć sami wraz ze wszystkimi uczestnikami  rewolucji  włączyć się  do tego  przejścia  w swym własnym subiektywnym poznaniu, to jest dążyć do tego, by wysuwane nowe zadania   rewolucyjne   i   nowe   plany   pracy   odpowiadały   nowym zmianom w sytuacji.  W okresie rewolucyjnym sytuacja zmienia się bardzo  szybko,  toteż jeżeli  poznanie  rewolucjonistów  nie będzie nadążało za tymi zmianami, nie będą mogli doprowadzić rewolucji do zwycięskiego końca.
Często jednak zdarza się, że idee pozostają w tyle za rzeczywistością; dzieje się tak dlatego, że rozliczne warunki społeczne ograniczają poznanie ludzkie. Walczymy przeciwko konserwatystom w naszych rewolucyjnych szeregach, gdyż ich idee nie odpowiadają zmianom zachodzącym w sytuacji obiektywnej, co w historii przejawiało się w postaci prawicowego oportunizmu. Ludzie ci nie widzą, że walka sprzeczności posunęła już proces obiektywny naprzód, a ich poznanie wciąż jeszcze pozostaje na dawnym szczeblu. Cechy te właściwe są ideom wszystkich konserwatystów. Idee ich są oderwane od praktyki społecznej, nie mogą oni kroczyć na czele ruchu społeczeństwa i pełnić roli jego przewodnika, zdolni są jedynie do tego, by wlec się w ogonie tego ruchu i wyrzekać na zbyt szybki ruch społeczeństwa naprzód, usiłują pociągnąć je wstecz i zawrócić  koło historii.
Walczymy również przeciwko „lewicowej" frazeologii. Idee jej przedstawicieli wybiegają naprzód, przeskakując określone szczeble rozwoju obiektywnego procesu; jedni z nosicieli tych idei biorą złudzenia za rzeczywistość, inni usiłują gwałtem zrealizować w teraźniejszości ideały, które dadzą się zrealizować dopiero w przyszłości; idee ich, oderwane od współczesnej praktyki większości ludzi, oderwane od współczesnej rzeczywistości, doprowadzają w działalności praktycznej do awanturnictwa. Rozbrat między tym, co subiektywne, a tym, co obiektywne, oderwanie poznania od praktyki stanowią swoistą cechę idealizmu i mechanistycznego materializmu, oportunizmu i awanturnictwa. Marksistowsko-leninowska teoria poznania, dla której probierzem prawdy jest praktyka, musi prowadzić stanowczą walkę przeciwko tym błędnym poglądom. Marksiści głoszą, że w absolutnym ogólnym procesie rozwoju wszechświata rozwój poszczególnych konkretnych procesów ma charakter względny. Dlatego też z nieskończonego potoku prawdy absolutnej ludzkie poznanie poszczególnych konkretnych procesów na określonych etapach ich rozwoju czerpie tylko prawdy względne. Z sumy niezliczonych prawd względnych powstaje prawda absolutna 8.
Rozwój obiektywnego procesu — to rozwój pełen sprzeczności i walki. Rozwój poznania ludzkiego — to również rozwój pełen sprzeczności i walki. Wszelki ruch dialektyczny w obiektywnym świecie może wcześniej czy później znaleźć swe odbicie w poznaniu ludzkim. Proces powstawania, rozwoju i zagłady jest w praktyce społecznej nieskończony i tak samo nieskończony jest proces powstawania, rozwoju i zagłady w poznaniu ludzkim. Ponieważ praktyka oparta na określonych ideach, teoriach, planach i projektach i zmierzająca do zmieniania obiektywnej rzeczywistości postępuje wciąż   naprzód, to i ludzkie   poznanie   obiektywnej   rzeczywistości wciąż się pogłębia. Proces zmieniania obiektywnie istniejącego świata realnego jest wieczny i nie ma granic i tak samo wieczne jest i  nie ma granic poznawanie przez ludzi  prawdy w procesie praktyki. Marksizm-Leninizm nie kładzie bynajmniej kresu poznawaniu prawdy, lecz przeciwnie, nieustannie toruje drogi do poznania prawdy w procesie praktyki. Nasz wniosek: jesteśmy za konkretną historyczną jednością tego, co subiektywne, i tego, co obiektywne, teorii i praktyki, wiedzy i działania; jesteśmy przeciwko wszystkim — ,,lewicowym" i prawicowym — błędnym poglądom  oderwanym od konkretnej  historii.  W przeżywanej przez nas obecnie epoce rozwoju społecznego odpowiedzialność za prawidłowe poznanie i przeobrażenie świata historia złożyła na barki proletariatu i jego partii. Zarówno w Chinach, jak i na całym świecie proces praktyki  przeobrażania świata — proces, którego przebieg został z góry nakreślony na podstawie  poznania  naukowego — doszedł do momentu   historycznego ogromnej wagi, momentu niebywałego w   dziejach  całej ludzkości.   Jest  to  moment całkowitego pokonania ciemności, zarówno  w Chinach, jak i  na całym świecie,  i  przekształcenie tego świata w nie znany dotąd jasny świat.
Walka proletariatu i rewolucyjnych mas ludowych o przeobrażenie świata obejmuje zrealizowanie następujących zadań: przeobrażenie obiektywnego świata, jak również przeobrażenie swego subiektywnego świata — przeobrażenie swych zdolności poznawczych, przeobrażenie stosunku świata subiektywnego do obiektywnego. Na jednej części kuli ziemskiej — w Związku Radzieckim — ludzie dokonują już tych przeobrażeń i obecnie przyspieszają ten proces przeobrażeń. Naród chiński i narody całego świata również przechodzą obecnie lub przejdą w przyszłości proces tych przeobrażeń.
Obiektywny świat ulegający przeobrażeniom obejmuje również wszystkich przeciwników przeobrażeń; powinni oni przejść z początku etap przeobrażenia  opartego na przymusie; dopiero potem będą mogli wkroczyć w etap świadomego przekuwania ich psychiki. Epoka, w której ludzkość całego świata okaże się zdolna do świadomego przeobrażania siebie i świata, będzie właśnie epoką komunizmu na całym świecie.
Poprzez praktykę wykrywać prawdy i poprzez praktykę również potwierdzać prawdy i rozwijać prawdy. Od poznania zmysłowego aktywnie przechodzić do poznania racjonalnego i następnie od poznania racjonalnego — do aktywnego kierowania praktyką rewolucyjną, do przeobrażania subiektywnego i obiektywnego świata. Praktyka — poznanie, znowu praktyka — i znowu poznanie — cykle tego procesu powtarzają się nieskończenie, a przy tym treść cyklów praktyki i poznania wznosi się za każdym razem na wyższy szczebel. Oto w ogólnych zarysach teoria poznania materializmu dialektycznego, oto pogląd materializmu dialektycznego na jedność wiedzy i działania.

PRZYPISY
1 W. I. Lenin. ..Konspekt książki Hegla <Nauka logiki •" (Zeszyty filozoficzne. Moskwa 1947. atr. 185. — Przypis redakcji). — 399
2     Patrz K. Marks i F. Engels. „Jedenaście tez o Feuerbachu" (Dzielą, wyd. ros., t. IV, str. 589. — Przypis redukcji)'. W. I. Lenin. ..Materializm a empiriokrytycyzm" (Dzieła, tom  14. Warszawa  1949. str.  160. — Red. przekł. Polsk.). — 399
3     W. I. Lenin. „Konspekt książki Hegla -Nauka logiki"" (Zeszyty filozoficzne, Moskwa 1947,    atr.    146.    —    Przypis redakcji). — 402
4     W. I. Lenin mówi: ..Aby zrozumieć, trzeba empirycznie rozpocząć pojmowanie, badanie, od empirii wznosić się do uogólnienia". W. I. Lenin, „Konspekt książki Hegla *Nauka logiki*" (Zeszyty filozoficzne, Moskwa 1947, str. 178.—Przypis redakcji).— 407
5W. I. Lenin. „Co robić?" (Dzieła, tom 5. Warszawa 1950. str. 404. — Red. przekł. Polsk.). — 409
6     W. I. Lenin, „Materializm a empiriokrytycyzm" (Dzieła, tom 14, Warszawa 1949, str.  160. — Red. przekł.   Polsk.). — 410
7 J. W. Stalin, „O podstawach leninizmu" („Zagadnienia leninizmu". Warszawa 1951, »tr. 27. — Red. przekł. Polsk.). — 410
8 Patrz W. I. Lenin, „Materializm a empiriokrytycyzm" (Dzieła, tom 14, Warszawa 1949. str. 151. — Red. przekł. Polsk.). — 413


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Mao w sprawie praktyki 1937
2014 DOKUMENT 1 - Porozumienie w Sprawie Praktyk, Studia, licencjackie, II ROK, Praktyki, Dokumenty
Porozumienie w sprawie praktyk 2009
Mao Zedong
w sprawie praktycznej nauki zawodu., BHP i PPOŻ przygotowanie do szkoleń, Instruktor nauki zawodu
ROZPORZĄDZENIE MENiS w sprawie praktyk
2014 DOKUMENT 1 - Porozumienie w Sprawie Praktyk, Studia, licencjackie, II ROK, Praktyki, Dokumenty
Mao Zedong i marksizm 2 2
20141005 Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 5 października 2014 r w sprawie praktyki zawodowej
Mao Tse tung, W SPRAWIE SPRZECZNOŚCI
DUE Porozumienie w sprawie przyjcia na praktyk pedagogiczn wiz
Rozp MZ w sprawie określenia szczegółowych wymagań Dobrej Praktyki Klinicznej
Instytucje, z ktorymi Uczelnia podpisala porozumienia w sprawie studenckich praktyk zawodowych
wyciąg z DU 2007 w sprawie recept lekarskich, V ROK, FARMACJA PRAKTYCZNA, materaiły od Janikowskiej
Rozp MZ w sprawie sposobu i zakresu prowadzenia inspekcji?dań klinicznych w zakresie zgodności tych
Rozp MRol w sprawie wymagań Dobrej Praktyki Klinicznej w zakresie produktów leczniczych weterynaryj
DUE-Porozumienie-w-sprawie-przyjcia-na-praktyk-pedagogiczn-wiz
RMZ Dz U nr poz 4w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia służące wykonywaniu in

więcej podobnych podstron