Reguła św. Benedykta:
Rodzaje mnichów:
- Pierwszy nosi nazwę cenobitów, tj. tych, którzy żyją w klasztorze i pełnią służbę pod regułą i opatem.
- Drugi to anachoreci, tzn. pustelnicy
- Trzecim, całkiem obrzydliwym rodzajem mnichów, są sarabaici. Żadna reguła nie była im mistrzynią i nie wypróbowała ich jak złoto w ogniu*. Rozmiękli jak ołów, 7 w postępowaniu zachowują nadal wierność światu, a swoją tonsurą jawnie kłamią Bogu. 8 Zamykają się po dwóch lub trzech, a nawet samotnie, bez żadnego pasterza, w owczarniach nie Pańskich, lecz swych własnych. Prawem ich jest zaspokajanie swych pragnień.9 Cokolwiek sobie zamyślą lub co wybiorą, to mianują świętym, a czego nie chcą, to uważają za niedozwolone.
- Czwarty rodzaj mnichów to ci, których nazywają mnichami wędrownymi (gyrovagi). Przez całe życie wędrują oni po różnych okolicach, goszcząc po trzy lub cztery dni w rozmaitych klasztorach. 11 Zawsze się włóczą, pozbawieni wszelkiej stałości, a służą tylko własnym zachciankom i rozkoszom podniebienia, pod każdym względem gorsi jeszcze od sarabaitów.
Opat:
- nie powinien nikogo faworyzować, powinien wszystkich traktować na równi,
- zawsze powinien być sprawiedliwy,
- nie może być chciwy,
- zawsze musi pamiętać kim jest, kogo reprezentuje i jak istotną jest osobistością w klasztorze,
- musi być świadom swoich czynów,
- ma pamiętać o tym, iż jest wzorem dla całego klasztoru,
- niech zawsze pamięta o tym, że powierzono mu władzę na duszami, które chcą być zbawione,
- niech nigdy nie przeocza żadnych przewinień,
- ma być przyjacielem, nie wrogiem.
Spanie:
- mnisi muszą spać w wielu w jednym pomieszczeniu,
- maja mieć ręce na kocach,
- młodzi chłopcy, którzy wkroczyli do klasztoru muszą spać zawsze rozdzieleni jakimś dojrzalszym mnichem,
- zakaz rozmów,
Ekskomunika:
- za przewinienia mnich najpierw zostawał upomniany, pierwszy, drugi raz lecz jeżeli to nie pomagało to był karcony publicznie, jeżeli to nadal nie pomagało, wtedy brat był poddawany ekskomunice, lecz jeśli nadal nie przynosiło to żadnych skutków to na danym bracie były wykonywane kary cielesne.
Rodzaj ekskomuniki i kary w ogóle powinien zależeć od ciężaru winy; ciężar ten zaś ocenić może tylko opat.
Jeśliby jakiś brat popełnił błąd niezbyt wielki, wystarczy go wyłączyć ze wspólnego posiłku. Pozbawienie zaś wspólnego posiłku pociąga za sobą dalsze skutki: taki brat nie może zaczynać psalmu ani antyfony w chórze, ani czytać lekcji, dopóki nie dopełni zadośćuczynienia. A jedzenie niech otrzymuje samotnie, gdy już wszyscy bracia się posilą, na przykład, gdy wszyscy jedzą w porze Seksty, on niech je w porze Nony; jeżeli bracia jedzą w porze Nony, on wieczorem; aż po stosownym zadośćuczynieniu uzyska wreszcie przebaczenie.
Brat, który popełnił cięższe wykroczenie, zostaje pozbawiony uczestnictwa we wspólnym posiłku i udziału [we wspólnej modlitwie] w oratorium. Żaden inny z braci nie ma prawa z nim się spotykać ani rozmawiać. Powinien w samotności wykonywać zleconą mu pracę, pogrążony w pokutnym smutku.
Posiłek ma spożywać samotnie w ilości i w czasie określonym jako stosowne dlań przez opata. Niechaj też nikt przechodząc nie udziela mu błogosławieństwa ani nie błogosławi przeznaczonego dla niego posiłku.
Jeśliby brat jakiś ośmielił się bez nakazu opata podejść w jakimkolwiek celu do brata ekskomunikowanego, rozmawiać z nim, albo przekazać mu polecenie, należy go ukarać taką samą ekskomuniką.
Opat powinien z całą gorliwością troszczyć się o błądzących braci, ponieważ nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają . Tak więc musi, jak mądry lekarz używać najróżniejszych sposobów: Niechaj posyła do nich „sympektów” , tzn. starszych i mądrych mnichów, którzy by chwiejnego brata dyskretnie podnosili na duchu skłaniając do pokornego zadośćuczynienia za popełniony błąd, a jednocześnie pocieszali, by nie popadł ów człowiek w straszliwy smutek , bo jak mówi znowu ten sam Apostoł, trzeba potwierdzić miłość względem niego. I niechaj wszyscy za niego się modlą.
Opat musi poświęcić temu zadaniu bardzo wiele troski i z całą bystrością gorliwie zabiegać, by nie utracić żadnej z powierzonych mu owiec.
Powinien bowiem pamiętać, że ma być opiekunem dusz chorych, a nie tyranem zdrowych. Niech więc lęka się groźnych słów Proroka, w których słychać głos samego Boga: Co było tłuste, braliście dla siebie, a co było słabe, odrzuciliście*. Niech naśladuje raczej ojcowską troskliwość Dobrego Pasterza: On przecież właśnie pozostawił w górach dziewięćdziesiąt dziewięć owiec, a poszedł szukać jednej zabłąkanej*. Tak bardzo współczuł jej słabości, że raczył wziąć ją na swe święte ramiona i sam odniósł z powrotem do trzody.
Czy przyjmować ponownie braci, którzy wystąpili z klasztoru
Brat, który z własnej winy występuje z klasztoru, jeśliby chciał wrócić, niech najpierw obieca całkowitą poprawę w tym, co było powodem jego wystąpienia. Przyjąć go należy na ostatnie miejsce, aby w ten sposób wypróbować jego pokorę. Jeśliby znowu wystąpił, może być przyjęty do trzech razy. Potem już musi wiedzieć, że nie ma dla niego żadnej drogi powrotu
Jak należy karać młodszych chłopców
Każdy wiek i stopień rozeznania wymaga właściwego traktowania. Dlatego też ilekroć popełnią jakiś błąd chłopcy, ludzie bardzo młodzi, lub tacy, którzy nie mogą w pełni zrozumieć, jak ciężką karą jest ekskomunika, trzeba ich karcić surowym postem albo dotkliwą chłostą, aby się poprawili
Szafarz:
-mądry, dojrzały w cnocie, trzeźwy, nie jedzącego zbyt dużo, nie pyszałka, nie gwałtownego, nie ślamazarę,
- ma być pełny bojaźni, aby móc być ojcem dla całej wspólnoty,
- musi posiadać wiele pokory w swoim sercu,
Własność:
- żaden z braci nie powinien mieć nic ponad to co mają inni, jedynie jeżeli opat wyrazi zgodę np. na posiadanie jakieś książki czy kałamarza, aby pogłębiać swe zainteresowania i pasje,
Kuchnia:
- każdy z brani musi obowiązkowo przez tydzień pracować w kuchni,