Modlitwa Jezusa
CICHOŃ JAN
Cele:
dydaktyczny: ukazanie czym jest modlitwa,
wychowawczy: ukazanie jak mamy się modlić
Cele operacyjne |
Kluczowe pytanie do katechezy |
Uczestnik wie, że modlitwa jest powszednim chlebem duchowym chrześcijanina, Uczestnik potrafi zdefiniować modlitwę i wymienić różne jej formy Uczestnik ceni sobie modlitwę w swoim życiu. |
Dlaczego się nie modlimy? Czym jest modlitwa? Dlaczego mamy się modlić? Co na ten temat mówią święci i sam Jezus Chrystus? |
Metody: świadectwa, pogadanka, wykład
Modlitwa na rozpoczęcie:
„Duchu święty, Duchu Boży, Duchu światła i Miłości, Tobie oddaję rozum mój, serce moje, wolę moją i całego siebie w życiu doczesnym i wiecznym. Spraw, aby rozum mój był zawsze chętny do przyjmowania natchnień pochodzących od Ciebie, z Nieba i nauki Kościoła św., którym Ty nieomylnie kierujesz i rządzisz. Aby serce moje zawsze pałało miłością Boga i bliźniego, aby wola moja zawsze z Wolą Bożą zgadzała się, aby całe moje życie było wiernym naśladowaniem cnót życia Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, któremu z Bogiem Ojcem i z Tobą niech będzie zawsze cześć i chwała. Amen.”
Wprowadzenie do tematu: WIDZIEĆ
„Gdzieś w czasie podwieczorku mówiono o modlitwie. Jedna z pań z gestem pewności siebie rzuciła zdanie: „Wiecie państwo, z chwilą, kiedy umarła mi córka, jedynaczka, nie wierzę w Boga, nie chodzę do kościoła i nie modlę się! Tak! Od tego czasu strajkuję!”
„Tyle musimy ponosić ofiar – mówi druga – zawsze się modliłam, Bóg mnie nie wysłuchał i przestałam się modlić”(ks. dr T. Toth )
„Tyle się modliłem, byłem pewien, że otrzymam. Przecież to nie było zbyt wiele, nie oczekiwałem „gwiazdki z nieba”, ale rzeczy dla mnie ważnej, potrzebnej i dobrej. Wiem, że nie powinienem traktować modlitwy, jak transakcji zawieranej z automatem do kawy. Nie oczekuję, że po „wrzuceniu” odpowiedniej liczby modlitw otrzymam zamówiony wcześniej towar. Ale jak Bóg mógł pozostać obojętnym na moje wołanie?
A może to nie obojętność?
Przecież wie lepiej, czego ja naprawdę potrzebuję.
W końcu Bóg nie jest niewolnikiem na moich usługach.”( Świadek Chrystusa w Kościele, pod red. Ks. J. Szpety i D. Jackowiak, str 245.)
Lista podobnych argumentów może być bardzo długa:
„Nie mam czasu się modlić, bo dniem i nocą muszę pracować na życie”
„Modliłem się, prosiłem o coś Boga. Nie otrzymałem, to do widzenia! Wyłączam siebie, zrywam kontakt!...”
„Tyle razy modlę się o coś, a nigdy tego nie otrzymuję.”
„Po co się modlić skoro Bóg wie czego nam potrzeba.”
Ludzie z naszego otoczenia podając takie, czy inne usprawiedliwienia także nie modlą się na co dzień, a przynajmniej większość z nich. Czym była modlitwa dla naszych świętych?
Modlitwa dla świętych była ich życiem a właściwie ich życie było modlitwą, bo bez modlitwy nikt nie może być świętym, bez modlitwy nie można żyć miłością. Św. Augustyn tak to wyraził słowami: „Ten, kto potrafi się dobrze modlić, ten potrafi dobrze żyć. Kto zaniedbuje modlitwę, rozpoczyna życie grzeszne.”
OSĄDZIĆ
Spróbujmy spojrzeć na to zagadnienie przez pryzmat naszego życia dając odpowiedzi na poniższe pytania:
jak wygląda modlitwa w moim życiu,
jeśli się modlę, to jak często?
ile czasu poświęcam na modlitwę?
czy modlitwa moja jest tylko formą prośby, czy umiem także dziękować?
czy J. Chrystus jest zadowolony z mojej modlitwy?
By odpowiedzieć na ostatnie pytanie zastanówmy się najpierw nad istotą modlitwy.
Spróbujmy te same pytania zadać Chrystusowi i Kościołowi i wsłuchać się w ich odpowiedzi udzielone w Biblii i w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
„Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak ja chcę, ale jak Ty. ... Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: „ Tak jednej godziny nie mogliście czuwać ze mną?” ... Czuwajcie i módlcie się abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe. Powtórnie odszedł i tak się modlił: „Ojcze mój jeśli nie może mnie ominąć ten kielich i musze go wypić, niech się stanie wola Twoja!”” (Mt. 26, 39-42).
Wy zatem tak się módlcie:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie,
Niech się święci imię Twoje!
Niech przyjdzie królestwo Twoje;
niech Twoja wola spełnia się
na
ziemi, tak jak w niebie (Mt. 6, 8b-10).
„Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swojej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój który widzi w ukryciu odda tobie” (Mt. 6,6).
Proście a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą’ (Mt. 7,7)
„Ewangelia według św. Łukasza podkreśla działanie Ducha Świętego oraz znaczenie modlitwy w działalności Chrystusa. Jezus modli się przed decydującymi chwilami swojego posłania: przed tym, jak Ojciec zaświadczył o Nim podczas Jego chrztu i Przemienienia, przed wypełnieniem przez swoją mękę zamysłu miłości Ojca. Modli się również przed decydującymi chwilami , które zapoczątkują posłanie apostołów: przed wyborem i posłaniem dwunastu, przed tym jak Piotr wzywa Go jako „Mesjasza Bożego”; i modli się aby wiara Apostołów nie ustała w czasie kuszenia. Modlitwa Jezusa przed zbawczymi wydarzeniami, których wypełnienie zleca Mu Ojciec, jest pokarmem i ufnym powierzeniem się Jego ludzkiej woli miłującej woli Ojca.” (KKK 2006)
Zagadnienie modlitwy żywe było w życiu świętych. Wiele na temat modlitwy nauczał św. J. Sebastian Pelczar. Oto niektóre z nich:
„Modlitwa jest aktem uznania i uwielbienia Boga... Zaniedbanie, czy brak modlitwy sprawia, że chrześcijanin przestaje pełnić swoje powołanie. Zaniedbanie modlitwy wynika z osłabienia lub utraty wiary... Możliwość rozmawiania z Bogiem w modlitwie jest największym zaszczytem Chrześcijanina. W akcie tym człowiek wielbi Boga razem z aniołami i świętymi w niebie... Modlić się w imię Jezusa znaczy prosić o to, co zgadza się z wola Bożą, a więc przede wszystkim o dobra duchowe i potrzebne do zbawienia...
Kiedy trudno jest skupić się na znaczeniu wypowiadanych słów, należy ofiarować Bogu swoją wolę modlenia się i zachować cierpliwość... Celem każdej modlitwy jest uwielbienie Boga i dziękowanie Mu za otrzymane dary. Następnie człowiek uświadamiając sobie swoje słabości powinien przepraszać Boga za popełnione zło. Na końcu ma również prawo prosić Boga o potrzebne dobra” („Rekolekcje z ... św. J. S. Pelczarem” ks J. Machniak)
DZIAŁAĆ
Jezus Chrystus nie tylko poucza nas o modlitwie, ale sam nieustannie modli się. Jego życie jest nieustanną modlitwą. Zastanówmy się co należy jeszcze zrobić lub zmienić w naszym życiu aby ono tak jak życie Chrystusa stawało się nieustanną modlitwą. Bóg zawsze wysłuchuje nasze modlitwy. My prosimy Go o to co chcemy, on jednak daje nam to co dla nas jest dobre.
Posłuchajmy co na temat swojej modlitwy napisała czytelniczka dwumiesięcznika: „Miłujcie się” Nr 1-2004, str.27
„Pochodzę z niewielkiej miejscowości niedaleko Łodzi. Studiowałam we Wrocławiu. W czerwcu 2001 r. obroniłam prace magisterską. Wiedziałam, że z pracą jest ciężko, szczególnie, gdy nie ma się żadnego doświadczenia. Myślałam jednak, że może mnie się uda, że nie będzie tak źle jak mówią. Niestety myliłam się. Całe wakacje spędziłam na poszukiwaniu pracy – bez skutku. Modliłam się codziennie, jednak powoli zaczynałam tracić już nadzieję. Zdecydowałam się wrócić do domu, aby tam odbyć staż absolwencki. Bałam się, że jeśli raz wyjadę z Wrocławia, to już nie uda mi się tu powrócić. Teraz, patrząc na to z perspektywy czasu, myślę, że Pan Bóg chciał mnie nauczyć pokory i cierpliwości, a przede wszystkim zaufania. Pokazał mi, że dla Niego nie ma nic niemożliwego, tylko trzeba wierzyć i pozwolić Mu działać. W środku zimy pojechałam do Wrocławia i znów zaczęło się roznoszenie i wysyłanie kolejnych dokumentów, wciąż bez skutku. Mimo tego byłam jednak spokojna. Wciąż modliłam się do Jezusa Miłosiernego i nie traciłam wiary. Rodzice prosili żebym wróciła. Wtedy właśnie zadzwoniła koleżanka i zaproponowała ofertę pracy za nieduże pieniądze ale w pewnej firmie. Zostawiła mi numer telefonu. Szybko tam zadzwoniłam. Obiecałam Jezusowi, że jeśli dostanę tę pracę, napiszę o tym świadectwo. Tydzień później zaczęłam swoją pierwszą pracę. Bogu niech będą dzięki!
Modlitwa :
„Boże Ojcze naucz mnie dobrze widzieć Twoją miłość, która kieruje wszystkimi wydarzeniami mojego życia. Naucz mnie zdawać się na Twoje prowadzenie jak dziecko w ramionach swej matki. Spraw, by Cię poznali wszyscy ludzie. Niech cały świat ogłasza Twoja dobroć i Twoje miłosierdzie. Bądź moim czułym Ojcem i chroń mnie wszędzie jak źrenicy Twoich oczu. Niech zawsze zachowam godność twojego dziecka . Amen”