Wpływ postaw rodzicielskich na kształtowanie się osobowości dziecka w wieku przedszkolnym
Środowisko
rodzinne jest pierwszym środowiskiem w życiu dziecka. To rodzice
przekazują pierwsze wzorce do naśladowania, to w rodzinie dziecko
nawiązuje pierwsze kontakty z innymi ludźmi, zdobywa pierwsze
doświadczenia. To, jacy są rodzice, jakie prezentują postawy
wychowawcze, jaką stwarzają atmosferę wychowawczą w rodzinie
rzutuje na to, jakie dziecko wychowają, o jakiej osobowości, jakim
spojrzeniu na świat
i
samego siebie.
Bardzo dobrze wiemy, że ważną sprawą w życiu każdego z nas jest ot, jak siebie odbieramy, jakie mamy zdanie o sobie, czy znamy swoje zalety, wady, swoje możliwości, jaki mamy obraz samego siebie, jak oceniamy siebie na tle innych ludzi.
Ukształtowanie
pozytywnego obrazu samego siebie jest zadaniem bardzo ważnym
i
w dużej mierze zależy od pożądanych wychowawczo postaw oraz od
ciepłej i życzliwej dziecku atmosferze w domu.
Wielu
rodziców nie zdaje sobie sprawy z ważności swoich oddziaływań,
które rzutują
nie
tylko na to, jakie wychowają własne dziecko, ale jakie wychowają
przyszłe pokolenia.
Postawą poznawania siebie i tworzenia obrazu własnej osoby jest odróżnienie siebie od reszty świata.
Proces
ten rozpoczyna się pod koniec pierwszego roku życia. Ten ważny
moment w rozwoju dziecka został nazwany przez J. Piageta „przewrotem
kopernikowskim”. Małe dziecko
(do
około 8 miesiąca życia) zajęte jest sobą; na otaczające je
obiekty zwraca uwagę o tyle,
o
ile wiąże się z jego osobą, z jego działaniem. Dopiero w
czwartym kwartale pierwszego roku życia zaczyna ustalać relacje
między przedmiotami, zajmuje się nimi, szuka wśród nich miejsca
dla siebie. Od tego momentu stopniowo zmienia się wiedza każdej
jednostki o sobie, a co za tym idzie modyfikuje się obraz własnej
osoby. Powstaje pytanie o to: w jaki sposób dziecko zdobywa te
wiadomości, jakie są źródła samowiedzy?
We
wczesnym dzieciństwie głównym źródłem informacji o sobie jest
własna aktywność dziecka, Działając dziecko spostrzega, że jest
sprawcą zdarzeń, zmian
w
otoczeniu. Zdaje sobie sprawę z własnych życzeń i woli. Wyrazem
tych zmian rozwojowych jest używanie zaimka „ja” oraz wyrażeń
„ja chcę’, „ja nie chcę”. Dziecko zaznacza wyraźnie swoja
odrębność psychiczną przeciwstawiając się woli innym.
Drugim
ważnym źródłem wiedzy o sobie w okresie wczesnego dzieciństwa, a
także w wieku przedszkolnym, są opinie dorosłych. Dziecko nie
mając jeszcze własnego zdania o sobie przyjmuje sądy innych i
uważa, że jest właśnie tak, jak mówią o nim dorośli. Jest więc
ładne, grzeczne, wesołe lub niezdarne. Dorośli, z którymi dziecko
pozostaje w bezpośrednim, długotrwałym kontakcie, a więc rodzice
i nauczyciele, wywierają znaczący wpływ na rozwój wiedzy o sobie
dziecka przez różne formy uczenia.
Szczególnego
znaczenia dla kształtowania
obrazu samego siebie nabiera etykietowanie. Dorośli skłonni są
przydawać dzieciom charakterystyczne nazwy, np. śmieszka, niezdara,
płaczka. Jeśli określenie takie powtarza się często, dziecko
przyjmuje je jako swoją nazwę. Od tej pory nazwa ta wyznaczać
będzie główną cechę w obrazie własnej osoby dziecka. Nazwy
nadawane dzieciom przez dorosłych mogą w wielu przypadkach
przyczynić się
do
powstania nieadekwatnego obrazu samego siebie.
Innym
ważnym środkiem kształtowania obrazu samego siebie są oceny
dorosłych.
To
właśnie na ich podstawie dziecko ocenia swoje zachowanie jako dobre
lub złe. Stąd bardzo ważne jest, by oceny wyrażane przez
dorosłych były prawdziwe, szczere oraz stałe
i
konsekwentne.
Nie jest wskazane nadużywanie pochwał ani też niezauważanie osiągnięć dziecka.
Rodzice
przyczyniają się do ukształtowania określonego obrazu własnej
osoby
u dziecka
poprzez dostarczanie wzorów zachowań. W określonych sytuacjach
dziecko przyjmując te wzory nabywa jednocześnie określonych
cech.
Obraz samego
siebie kształtuje się również pod wpływem oczekiwań dorosłych
na określone zachowania dziecka. Spełniając oczekiwania dorosłych
dziecko uczy się, iż niekiedy jego postępowanie jest nagradzane,
aprobowane, a kiedy indziej – odrzucane, karane. Bentham pisał:
„Ludzkość posiada dwóch nauczycieli: przyjemność i ból”.
Dziecko wybiera zachowania oczekiwane przez dorosłych, nabywając
jednocześnie tych cech, jakie dorośli uważają za ważne.
W swoich oczekiwaniach rodzice przekazują dziecku swoje poglądy na to, co ważne, dobre, wartościowe.
Trzecim
ważnym źródłem wiedzy dziecka o sobie jest porównywanie się z
innymi.
Już
między drugim a trzecim rokiem życia dostrzega ono różnice między
rzeczami należącymi do niego i do innych osób. Porównując własne
ciało z ciałem innych dostrzega około czwartego roku życia
różnice w jego budowie. W zabawie spostrzega różnice
w
działaniu, sprawnościach i umiejętnościach własnych i innych
osób. Powtarzające się spostrzeżenia dziecka, wynikające z
porównywania siebie z innymi, stają się istotnymi informacjami o
sobie i tworzą obraz własnej osoby. Jeśli dziecko spostrzega, że
rysuje gorzej niż inne dzieci, zaczyna unikać rysowania i w jego
obrazie własnej osoby zaznacza się cecha „nie umie rysować”.
Dostrzeganie różnic w wyglądzie oraz zachowaniu się własnym i
innych występuje wyraźnie w wieku przedszkolnym.
Kształtowanie
się osobowości dziecka w młodszym wieku przedszkolnym jest
utrudniona koncentryczną i egocentryczną postawą dziecka wobec
rzeczywistości. Przejawia ono tendencje do ujmowania rzeczy z
jednego, zwykle własnego punktu widzenia,
a
jednocześnie nie potrafi przyjąć punktu widzenia innej osoby.
Pod koniec wieku przedszkolnego staje się ono zdolne do porównywania własnych zachowań z zachowaniami innych osób, co wpływa dodatnio na wzrost wiedzy o sobie i tworzenie się obrazu siebie.
Rodzina
jest tym składnikiem środowiska wychowawczego, który oddziaływuje
na jednostkę
najdłużej, niekiedy przez całe jej życie. Wpływ wychowawczy
rodziny
jest
jednak najsilniejszy we wczesnych stadiach rozwoju, w okresie
dzieciństwa, gdy jednostka nie podlega jeszcze lub podlega w
ograniczonej mierze oddziaływaniom innych instytucji, a za opiekę
nad nią i jej wychowanie odpowiedzialni są przede wszystkim
rodzice. Wychowanie w rodzinie jest zatem wychowaniem naturalnym, w
odróżnieniu od wychowania intencjonalnego, realizowanego w
specjalnie do tego celu powołanych placówkach.
Rodzina
stanowi także dlatego naturalne środowisko wychowawcze, że
oddziaływania
na
dziecko dokonują się w niej w normalnych warunkach życiowych, w
różnorodnych sytuacjach życiowych.
W rodzinie proces wychowania przebiega ponadto w sposób stały i ciągły, we względnie stabilnym, choć dynamicznym środowisku.
Każda
rodzina pełni różnorodne funkcje. Niezwykle istotną funkcja jest
funkcja wychowawcza.
Funkcje
wychowawcze spełniane przez rodzinę zostają realizowane w rozmaity
sposób
nie tylko
dlatego, że czynności wychowawcze rodziców i innych członków
rodziny
są
dostosowane do fazy rozwoju dziecka, jego potrzeb i możliwości,
lecz także dlatego,
że
każdą rodzinę cechuje określony styl wychowania.
Styl
wychowania w rodzinie jest często niekonsekwentny. Charakteryzuje go
zmienność
i
przypadkowość oddziaływań na dziecko. Zależnie od chwilowego
samopoczucia rodzice
są
dla dziecka bardziej lub mniej wyrozumiali, nie zwracając uwagi na
jego wybryki
lub
kiedy indziej surowo za nie karzą; okazują mu czułość i
interesują się nim, to znowu
w
podobnej sytuacji zachowują się wobec dziecka obojętnie lub nawet
wrogo. Wychowanie niekonsekwentne wiąże się z brakiem
sprecyzowanych zasad postępowania wobec dziecka
i
swoistą biernością pedagogiczną matki i ojca. Takie postępowanie
nie prowadzi
do
kształtowania pozytywnych cech charakteru, ale uczy dziecko
interesowności i egoizmu.
U
niektórych dzieci doprowadza to do poczucia niepewności siebie,
maskowanej agresywnymi formami zachowania.
Innym
stylem wychowania w rodzinie jest styl autokratyczny. Od dziecka
wymaga się bezwzględnej karności i posłuszeństwa,
podporządkowania się wszelkim poleceniom
i
nakazom rodziców. Decyzji w sprawach rodziny i dzieci podejmują
rodzice lub jedno z nich bez porozumienia z innymi członkami. W
rodzinie autokratycznej zna jednak swoje prawa
i
obowiązki, wie dobrze czego mu nie wolno, a na co może sobie
pozwolić. Kary, nagrody
i
inne środki wychowawcze stosuje się konsekwentnie i dziecko zdaje
sobie sprawę, że nie ma od nich żadnego odwołania. Wie też, że
rodzice kontrolują jego postępowanie i żadne wykroczenie nie
ujdzie ich uwadze. Dzieci przyzwyczajone do bezwzględnego
posłuszeństwa, a darzące rodziców uczuciem przejmują często
wzorce postępowania rodziców, zachowują się despotycznie i
okrutnie wobec młodszych lub słabszych kolegów. Inne są
zastraszone i uległe, niezdolne do wykonywania rozkazów i poleceń
z zewnątrz.
Za
najbardziej korzystny dla rozwoju osobowości dziecka uważa się
zwykle styl demokratyczny. Istotną jego cechą jest dopuszczanie
dziecka do współudziału w życiu rodziny; dziecko wraz z rodzicami
omawia i dyskutuje rozmaite sprawy codzienne, planuje
u
organizuje sposób spędzania wolnego czasu, zastanawia się jak
rozwiązać kłopotliwe problemy. Daje to pole do rozwijania własnej
inicjatywy. Metody kierowania zachowaniem dziecka i sposoby jego
kontroli przy demokratycznym stylu wychowania są zazwyczaj luźne.
Dziecko zna zakres swoich obowiązków i zadań, nie zostały mu one
jednak narzucone, dlatego, że wyjaśniono mu sens i konieczność
podjęcia się ich dla dobra całej rodziny.
W
tej sytuacji jego ambicją staje się, aby jak najlepiej sprostać
temu, co do niego należy
i
co samo zaakceptowało.
Jeśli
w takich warunkach zdarzy się zaniedbanie lub załamanie
zobowiązania, rodzice nie stosują na ogół środków represji, a
raczej wyjaśniają dziecku, na czym polega niewłaściwość jego
postępowania; posługują się więc metodami perswazji i
argumentacji nie zaś kar i nagan.
Więź
emocjonalna dziecka z rodzicami jest silna, przeważają zdecydowanie
uczucia pozytywne: wzajemne zaufanie, sympatia i życzliwość.
Od
autentycznego demokratycznego stylu wychowania, trzeba odróżnić
pozory demokracji we wzajemnym układzie stosunków rodzinnych.
Formalno-demoratyczne kierowanie sprawami rodziny polega na tym, że
dziecko zostaje wprawdzie dopuszczone
do
udziału w nich, lecz rodzice nie liczą się faktycznie z jego
zdaniem i sami o wszystkim decydują, pozostawiając mu swobodę
jedynie w drobiazgach. Tego rodzaju taktyka prowadzi dość szybko do
wytworzenia atmosfery zakłamania i nieszczerości.
Styl
liberalny przypomina pod pewnymi względami wychowanie
niekonsekwentne czy też ingerowanie w sprawy dziecka i w jego
zachowanie wyłącznie od przypadku
do
przypadku. Rodzice przyjmują słuszne w ich mniemaniu założenie,
że dziecku należy pozostawić całkowitą swobodę, nie trzeba
hamować jego aktywności i spontanicznego rozwoju, wystarczy
stworzyć mu odpowiednie warunki do zabawy, a potem do nauki,
zaspokoić potrzeby materialne i uczuciowe, tj. otoczyć dziecko
czułością, miłością
i
okazywać zainteresowanie jego sprawami wtedy, gdy samo tego zażąda.
Interwencja
w
zachowanie się dziecka przy przyjęciu przez rodziców liberalnego
stylu wychowania następuje tylko w wyjątkowych przypadkach, w
sytuacji drastycznego naruszenia norm społecznych.
Scharakteryzowane
główne style wychowania w rodzinie przeważnie nie występują
w
rzeczywistości w postaci czystej, jeden z nich jednak dominuje
zwykle, wpływając
na
swoistą atmosferę życia rodzinnego.
Sposób pełnienia funkcji wychowawczych przez rodzinę oraz skutki oddziaływania obojga rodziców na ich dziecko zależą w znacznej mierze od postaw ojca i matki w stosunku do dziecka.
Jedną
z pierwszych typologii postaw rodzicielskich jest próba podziału
dokonana przez psychiatrę amerykańskiego L. Kannera. Wyróżnia on
cztery typy postaw rodzicielskich: akceptacja i miłość, jawne
odrzucenie, perfekcjonizm oraz przesadna opiekuńczość.
Pierwsza
z tych postaw, akceptowanie dziecka i obdarzanie go miłością,
wyróżniająca się m.in. w tym, że rodzice zajmują się
dzieckiem, które znajduje się w centrum
ich
zainteresowań, okazują mu czułość oraz cierpliwość i
wyrozumiałość, sprzyja rozwojowi osobowości i stwarza poczucie
bezpieczeństwa.
Przy postawie odrzucającej rodzice unikają kontaktów z dzieckiem, zaniedbują je lub traktują urowo i szorstko.
Rodzice zajmujący postawę perfekcjonistyczną stawiają dziecku zbyt wysokie wymagania, nie aprobują jego zachowań, obwiniają je z błahych powodów, ich ambicją jest wychowanie dziecka na doskonałego człowieka.
Postawa
nadmiernie opiekuńcza i ochraniająca łączy się u rodziców z
potrzebą
„poświęcenia
się” dla dziecka, co przejawia się rozmaicie, bądź to w
zbytniej pobłażliwości, bądź też w przytłaczaniu dziecka
autorytetem.
Oryginalny polski projekt typologii postaw rodzicielskich opracowała M. Ziemska. Podzieliła postawy na pozytywne i negatywne. Spośród postaw pozytywnych na pierwsze miejsce wysuwa się postawa akceptacji.
Akceptacja
dziecka jest jakby podstawowym warunkiem lub rdzeniem prawidłowego
układu stosunków w rodzinie, przesądzającym o dobrej atmosferze w
niej panującej
i
o zadowalającym pełnieniu funkcji wychowawczych przez rodziców.
Akceptacja
dziecka to przyjmowanie go w zasadzie takim jakim jest, ze wszystkimi
jego zaletami i
wadami.
Nie
oznacza to oczywiście całkiem bezkrytycznego stosunku do dziecka,
lecz wysoki stopień empatii i tolerancji, ułatwiający zrozumienie
indywidualnych potrzeb oraz swoistych trudności, jakie niemal
wszystkie dzieci napotykają w swoim rozwoju.
W
postawie współdziałania, wyraża się stała gotowość do
uczestnictwa w życiu dziecka,
do
udziału w jego zajęciach, bądź też gdy dziecko tego oczekuje lub
na jego życzenie
czy
prośbę.
Rodzice
dają jedynie do zrozumienia, że w każdej chwili dziecko może na
nich liczyć,
że
zawsze gotowi są poświęcić mu swój czas i zająć się jego
sprawami, które są im również bliskie. Gotowość do
współdziałania z dzieckiem uzupełnia postawa „rozumnej
swobody”, która polega przede wszystkim na pozostawieniu dziecku
pola do własnej inicjatywy
i
aktywności. Przy postawie rozumnej swobody nie ogranicza się
dziecku kontaktów, dyskretnie je tylko nadzorując, natomiast
stwarza się mu warunki sprzyjające rozwojowi samodzielności i
odpowiedzialności za własne postępowanie. Uznanie praw dziecka
jest to postawa
rodziców charakterystyczna dla demokratycznego stylu wychowania
w
rodzinie. Traktują oni wówczas dziecko jako równouprawnionego
członka rodziny, dopuszczaj je, w miarę jak wzrasta, do coraz
szerszego kręgu spraw, w których współdecyduje u
współuczestniczy. Uznanie praw dziecka łączy się z poszanowaniem
jego indywidualności.
Wśród negatywnych postaw M. Ziemska wyróżnia postawę odrzucenia, która stanowi przeciwieństwo postawy akceptacji. Postawa odrzucenia zdecydowanie utrudnia osiąganie zamierzonych celów wychowania.
Dwie
negatywne postawy z punktu widzenia rozwoju i wychowania dziecka:
odtrącająca
i
unikająca można uznać za dwa warianty postawy odrzucenia. Obie
cechuje nadmierny dystans wobec dziecka. Przy postawie odtrącania
sposób wyrażania tego dystansu jest czynny, przy postawie unikania
– bierny. W przypadku pierwszym rodzice stosują surowe kary,
nieproporcjonalne do stopnia przewinienia dziecka. Okazują mu wciąż
swoje niezadowolenie, dokuczają, krytykują i potępiają jego
zachowanie nawet wtedy, gdy dziecko stara się wszelkimi siłami im
dogodzić i spełnić ich życzenia.
Przy
postawie unikającej, w przypadkach skrajnych, rodzice w ogóle nie
dbają o dziecko, nie zaspokajają nawet jego podstawowych potrzeb.
Nie troszczą się o jego zdrowie, należyte wyżywienie i ubranie.
Postawa unikająca może przybierać mniej skrajne, a zarazem
bardziej wyrafinowane formy. Dziecko ma wtedy pozornie zapewnioną
opiekę, rodzice nie szczędzą pieniędzy na stworzenie mu jak
najlepszych warunków do zabawy czy nauki. Równocześnie jednak
rodzice rzadko znajdują dla dziecka czas, unikają kontaktów z nim,
mają swoje własne sprawy i żyją w swoim świecie. Dzieckiem, gdy
jest małe zajmuje się płatna pomoc domowa lub inni członkowie
rodziny. Na nich zrzucają chętnie rodzice odpowiedzialność
za
wychowanie dziecka, im też pozostawia się okazywanie mu uczuć.
Postawa
nadmiernie ochraniająca stanowi kontrast postawy unikającej.
Zamiast ucieczki lub wycofania się z kontaktu z dzieckiem pojawia
się tendencja do utrzymywania
z
nim kontaktu stałego i bliskiego, za cenę eliminowania lub
znacznego ograniczania stosunków społecznych z innymi ludźmi,
głównie spoza rodziny. Łączy się ona
z
niekonsekwentnym stylem wychowania. Rodzice z jednej strony na
wszystko dziecku pozwalają, rozpieszczają je i ulegają jego
zachciankom, z drugiej strony jednak, w ciągłym lęku o jego
zdrowie i bezpieczeństwo, hamują jego aktywność i samodzielność,
nakładają
na
nie wiele ograniczeń, jak sądzą – dla jego dobra.
Postawa
nadmiernie wymagająca cechuje przeważnie tych rodziców, którzy
posiadają wysokie aspiracje w stosunku do dziecka, chcą je
ukształtować według idealnego wzorca,
nie
licząc się z jego realnymi zdolnościami i możliwościami,
stawianie dziecku wygórowanych wymagań i oczekiwanie od niego
stałych osiągnięć wiąże się zwykle
z
zastosowaniem odpowiednich sankcji, rygorów, kar i innych środków
przymusu. Dziecko nie ma żadnej swobody działania, wszelkiej formy
jego aktywności są kierowane
i
korygowane, żąda się od niego wciąż sukcesów i przy
jakichkolwiek błędach
i
niepowodzeniach czeka je dezaprobata i ostra krytyka.
Postawy
rodziców wobec dziecka nie zawsze są jednolite. Trudno orzec jakie
kombinacje postaw obojga rodziców są najbardziej korzystne dla
rozwoju osobowości.
Kształtowanie
osobowości dziecka dokonuje się dzięki różnym formom oddziaływań
wychowawczych. W obrębie rodziny jest to m.in. system stosowanych
przez rodziców kar
i
nagród, rodzinne wzory zachowania się, postawy rodzicielskie.
Właściwe
postawy rodzicielskie zapewniają dziecku poczucie bezpieczeństwa,
prawidłowy rozwój społeczno-emocjonalny. Dzieci są racjonalne,
refleksyjne, dobrze radzą sobie
w
kontaktach społecznych, skłonne są do nowatorstwa, chłonne
intelektualnie. Niewłaściwe postawy rodzicielskie mogą spowodować
u dziecka opóźnienie dojrzałości społeczno-emocjonalnej,
agresywności, lęk, bierność, brak wiary we własne siły, niskie
aspiracje, podatność na frustrację lub nadmierną ufność w
siebie, przecenianie własnej wartości, egoizm.
Powyższe
cechy osobowości, kształtowane pod wpływem określonego sposobu
zachowania rodziców, wpływają na tworzenie się obrazu własnego
„ja” u dziecka. A. Brzezińska przytacza skutki psychologiczne
różnych sposobów wychowywania dziecka.
Jeżeli
wychowanie jest nadmiernie surowe, gdy rodzice stawiają dziecku zbyt
wysokie wymagania i nigdy nie są zadowoleni z osiąganych przezeń
rezultatów, może dojść
do
rozwinięcia się poczucia niższości w stosunku do dzieci, które
osiągają powodzenie
w
swych działaniach i są za to chwalone.
Jednocześnie mogą się rozwinąć u dziecka skłonności perfekcjonistyczne. Równocześnie szkodliwe jest wychowywanie nadmiernie chroniące, którego efektem jest obraz samego siebie zawierający informacje jedynie o własnych cechach pozytywnych. Rodzice chroniąc dziecko przed wszelkimi trudnościami życiowymi przyczyniają się do utworzenia przekonania, że jest silne, mądre i w każdej sytuacji potrafi się właściwie zachować. Dziecko nie wie czego jeszcze nie umie, nie zna swoich wad, braków. Doświadczenie jakie posiada, jest błędne, często nadmiernie uogólnione. Efektem tego jest brak wzorów prawidłowego reagowania w sytuacjach nowych, trudnych.
Z kolei wychowanie niekonsekwentne pozbawia dziecko możliwości wyuczenia się oceniania własnych zachowań z punktu widzenia ich skutków.
Przytoczone
przeze mnie poglądy wskazują, że w procesie kształtowania się
osobowości dziecka ważną rolę odgrywają postawy prezentowane
przez rodziców.
Prawidłowe
postawy rodzicielskie kształtują adekwatną samoocenę, a
niewłaściwe postawy – nieadekwatną: zaniżoną lub zawyżoną.
Opracowała: Arleta Kalinowska, listopad 2003r.
Literatura:
E. Hurlock, Rozwój dziecka, Warszawa 1960
S. Siek, Rozwój potrzeb psychicznych, mechanizmów obronnych i obrazu siebie, Warszawa 1984r.
M. Przetacznikowa, Z. Włodarski, Psychologia wychowawcza
M. Ziemska, Postawy rodzicielskie, Warszawa 1973
A. Brzezińska, Struktura obrazu własnej osoby i jego wpływ na zachowanie, Kwartalnik Pedagogiczny 1973 nr 3