39. MAMY SPRZYMIERZEŃCÓW W NIEBIE
Jezus: Synu, chcę wytłumaczyć wątpliwość, jaką masz w tej chwili. Pomyślałeś:, Jeśli jaki kapłan jest w stanie grzechu i zerwał wszelkie stosunki z Bogiem, nie może już nic dać ani otrzymać od Boga. Prócz tego wchodzi on w orbitę działania szatana i wtedy nie ma już dla niego nadziei zbawienia, czy nie tak?
Nie tak, synu. Nie zapominaj nigdy o wielkiej bitwie między potęgami zła i dobra. Pamiętaj o Aniołach Stróżach, o Świętych Patronach i Świętych w niebie. Walka trwa i zakończy się dopiero przy końcu czasów. Nawet dusze będące w łasce nie powinny już upadać, bo działanie ciemnych mocy piekielnych zatrzyma się z chwilą śmierci.
Nie wystarczy też wierzyć w Eucharystię, tę niewymowną Tajemnicę, której kapłan jest sługą, ale powinien zdawać sobie sprawę z tego, co otrzymał od Boga z tej wielkiej Tajemnicy. We Mszy Św. kapłan razem z Jezusem i Maryją jest głosicielem tajemnicy Krzyża, ma udział w królewskim, wiecznym kapłaństwie Jezusa, przeżywa swe kapłaństwo z Chrystusem i Jego Matką, ofiaruje się razem z Nim Ojcu na odpuszczenie grzechów. I to ofiarowanie choć tak niedbałe i niezrozumiałe jednak jest zawsze prawdziwym i aktualnym źródłem zbawienia dla niego i dla innych dusz. Powtarzam, jeśli jakiś kapłan nie jest przekonany o tej nadprzyrodzonej rzeczywistości, jest wtedy jak człowiek, który odrzuca drogocenny kamień nieocenionej wartości i piękna.
Ofiara, którą kapłan powinien odnawiać z Jezusem i Maryją w czasie celebracji Mszy Św. Jest rzeczą ważną i skuteczną. Należy wyniszczyć własne "ja", czyli złożyć moralną i duchową ofiarę z siebie, gdyż to Jezus powiedział: "Nie moja, ale Twoja wola niech się stanie."