Postawmy na miłość

POSTAWMY NA MIŁOŚĆ ” - APEL Z OKAZJI DNIA PAPIESKIEGO


1.W wadowickim kościele, w księgach parafialnych 18 maja 1920 roku odnotowano: Karol Józef Wojtyła, syn Karola – oficera wojskowego i Kaczorowskiej Emilii. Matka zawsze była dumna z syna i pokładała w nim wielkie nadzieje. Mówiła często: „ Mój Lolek zostanie wielkim człowiekiem”. Nie doczekała tego. Zmarła, gdy Karol miał 9 lat. Trzy lata po śmierci matki umarł jego ukochany brat Edmund.


2.Już w gimnazjum młodego Karola fascynował teatr. Wielu kolegów myślało, że będzie aktorem. Jesienią 1938 roku rozpoczął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jednak wkrótce wybuchła wojna i musiał iść do przymusowej pracy w kamieniołomach. Po śmierci ojca w 1941 roku jeszcze bardziej zbliżył się do Boga. Często widziano go, jak się modlił. Jesienią 1941 roku przyszedł

do rezydencji biskupa Sapiehy mówiąc: „ Chcę zostać księdzem”.

Pięć lat później otrzymał święcenia kapłańskie.


3. „ MÓJ MISTRZU”


On szedł w spiekocie dnia i w szarym pyle dróg

A idąc uczył kochać i przebaczać

On z celnikami jadł, On nie znał, kto to wróg,

Pochylał się nad tymi, którzy płaczą.


Refren: Mój Mistrzu, przede mną droga, która muszę przebyć tak, jak Ty.

Mój Mistrzu, wokoło ludzie, których kochać trzeba, tak jak Ty.

Mój Mistrzu, niełatwo cudzy ciężar wziąć w ramiona, tak jak Ty.

Mój Mistrzu, poniosę wszystko, jeśli będziesz ze mną zawsze Ty.




4.16 października 1978 roku o godzinie 18.18 z komina nad Kaplicą Sykstyńską uniósł się biały dym, znak, że dokonano wyboru następcy świętego Piotra. Kardynałowie powołali nowego biskupa Rzymu. Karol Wojtyła powiedział wtedy: „ Bałem się przyjąć wybór, ale zrobiłem to w duchu posłuszeństwa Panu Naszemu Jezusowi Chrystusowi”.


5. Za Tobą Jezu pójdę przez głogi i ciernie....

Przy Tobie znajdę ulgę w cierpieniu...

Za Tobą krzyż mój dźwigać będę wiernie

W pokorze serca, w cichości i milczeniu...





6.O godzinie 18.44 na plac św. Piotra wkroczyła Gwardia Szwajcarska, a na centralnym balkonie wychodzącym na plac pojawiał się kardynał Pericle Felici i oznajmił światu radosną nowinę o wyborze nowego papieża.


7.Niebawem nowy papież pojawił się w oknie i z uśmiechem na twarzy skierował do zebranych słowa:

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Najdrożsi Bracia i Siostry!

Jeszcze przeżywamy wielki smutek z powodu śmierci naszego ukochanego papieża Jana Pawła I, a oto Najdostojniejsi Kardynałowie już powołali nowego biskupa Rzymu. Powołali go z dalekiego kraju, z dalekiego, lecz zawsze tak bliskiego przez łączność w wierze i tradycji chrześcijańskiej. Bałem się przyjąć ten wybór, jednak przyjąłem go w duchu posłuszeństwa dla Pana naszego Jezusa Chrystusa i w duchu całkowitego zaufania Jego Matce, Najświętszej Maryi Pannie. Nie wiem, czy potrafię rozmawiać waszym... naszym językiem włoskim. Jeżeli się pomylę, to mnie poprawcie. Przedstawiam się wam wszystkim dzisiaj, by wyznać naszą wspólną wiarę, naszą nadzieję, naszą ufność pokładaną w Matce Chrystusa i Kościoła z pomocą Pana Boga i z pomocą ludzi”.

Następnie po raz pierwszy udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi.



8. . „WIELE JEST SERC”


Refren: Wiele jest serc, które czekają na Ewangelię

Wiele jest serc, które czekają wciąż.


Napełnij serce twoje, tym kosztownym nasieniem,

A zobaczysz, że Bóg, poprowadzi cię do ludzi

Których będziesz mógł, zaprowadzić do Chrystusa. ( 2 razy )




9. Miłość mi wszystko wyjaśniła,  
Miłość wszystko rozwiązała -  
dlatego uwielbiam tę Miłość,  
gdziekolwiek by przebywała.  
 
A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,  
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,  
ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa  
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.  
 
Więc w tej ciszy ukryty ja - liść,  
oswobodzony od wiatru,  
już się nie troskam o żaden z upadających dni,  
gdy wiem, że wszystkie upadną.


10.Jan Paweł II, Papież - Polak. Człowiek niezwykły. Pisał wiersze

i dramaty. Wiosłował po mazurskich jeziorach i chodził po górach. Klękał

i całował ziemię. Odwiedzał kościoły chrześcijańskie, meczety i synagogi.

Niemal przez 27 lat swego pontyfikatu był naszym przewodnikiem duchowym, opiekunem, przyjacielem i ojcem. Nikt w dziejach świata nie zjednoczył wokół siebie tylu ludzi. Powinniśmy dziękować Bogu, że posłał do nas takiego Człowieka. Jan Paweł II przez swoje gesty dawał radość i wzruszenie,

przez słowo umacniał wiarę, nadzieję i miłość:

Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei człowieka”.


11. Uczył wierzyć, kochać i przebaczać:

Dzisiejszemu światu potrzeba tego przypomnienia: można zwyciężać przez dobroć, przebaczenie i życzliwość”.


12.Jego orężem w walce o cywilizację miłości był Chrystusowy krzyż:

W naszej epoce, w której dobrobyt materialny i wygoda są przedstawiane

i poszukiwane jako najwyższe wartości, nie jest łatwo zrozumieć orędzie płynące z krzyża. Ale wy, drodzy młodzi przyjaciele, nie lękajcie się głosić Ewangelii krzyża w każdej sytuacji. Nie lękajcie się iść pod prąd”.

13.Papież nigdy nie był samotny. Garnęły się do niego tłumy spragnione dotyku jego dłoni, uśmiechu, błogosławieństwa. Spotykał się z tymi, których świat odrzucił na margines: ubogimi, chorymi, trędowatymi, więźniami. Oni choć przez krótko chwilę mogli poczuć się ważnymi, a dotyk dłoni Jana Pawła II traktowali tak, jakby dotknął ich sam Bóg:

Każde życie, nawet najmniej znaczące dla ludzi, ma wieczną wartość przed oczami Boga”.


14.Jan Paweł II był najwspanialszym ambasadorem naszej Ojczyzny w świecie.

Z dumą mówił o polskiej historii, kulturze i wierze Polaków.


Przyjaciele z Polski mówili o nim: uparty góral. To wędrując po górach nauczył się być upartym i konsekwentnym w dążeniu do celu, oraz pokonywania własnych słabości. To w górach nauczył się kochać świat stworzony przez Boga. Bóg stanowił centrum życia i nauczania Jan Pawła II. Wiara w Boga była dla niego siłą w jego trudnej, codziennej pracy:

Wiara Kościoła osiąga swój szczyt w tej prawdzie o Bogu: jest Miłością! Objawił siebie samego jako Miłość ostatecznie i definitywnie w Krzyżu Chrystusa i w Jego Zmartwychwstaniu”.




15. „ WSPANIAŁY DAWCO MIŁOŚCI”


1. Wspaniały Dawco Miłości, składamy na Twoim stole,

Wszystko, co mamy, wszystko, co mamy,

Choć i tak to od wieków jest Twoje.


2. Wspaniały Dawco Miłości, składamy na Twoim stole,

Radość i szczęście, trudy i znoje,

Choć i tak to od wieków jest Twoje.





16. Była w papieżu jakaś niezwykła siła przyciągania, magnetyzm. Gromadził przy sobie tłumy młodych, dla których otwierał swoje serce. On stanowił dla nich autorytet, On wzbudzał ich aplauz, Jemu śpiewali z radością, przed Nim tańczyli, Jego słuchali z uwagą:

Człowiek jest stworzony do szczęścia. Wasze pragnienie szczęścia jest więc uzasadnione. Chrystus ma odpowiedzieć na wasze oczekiwania. Dlatego prosi was, abyście Mu zaufali. Prawdziwa radość jest zdobyczą, do której nie dochodzi się bez długiej i trudnej walki. Chrystus zna tajemnicę zwycięstwa”.


Nasze oczy zwracają się ku Chrystusowi, Zbawicielowi człowieka.

Bez Niego życie nie osiąga swego ostatecznego celu. To On swoją mądrością i mocą swego Ducha pomaga nam podejmować wyzwania nowego tysiąclecia. To On daje nam zdolność poświęcenia życia dla chwały Bożej i dla dobra ludzkości. Musimy na nowo rozpocząć wszystko od Niego i być Jego świadkami w przyszłości, która nas czeka. Pozwólmy się porwać Jego miłości,

a zaznamy w życiu radości, której źródłem jest codzienna wierność Jego służbie”.




17. Mówiąc o cierpieniu, sam cierpiał, apelując o przebaczenie sam przebaczał, ucząc miłości sam gorąco miłował.



18.Jakże pamiętne były Jego słowa podczas inauguracji pontyfikatu, kiedy to zwrócił się bezpośrednio do młodych mówiąc: ,,Wy jesteście nadzieją Kościoła i świata- wy jesteście moją nadzieją”. I nie zawiedli Ojca Świętego - byli z Nim przez cały czas do końca. Pamiętamy? Do młodzieży skierował swoje ostatnie słowa: ,,Szukałem Was, a teraz Wy przyszliście do mnie. Dziękuję wam”.



19. Pan w Białej Szacie ruszył już w drogę
W sobotni wieczór pożegnał tłum
Szedł w stronę źródła czując na twarzy
Powiew halnego i jego szum

Po drodze mijał cichych, modlących
W oknach rozniecał płomienie świec
Kirem ozdabiał sztandary płaczące
Młodych jednoczył w rytm bicia serc

I szedł powoli w niemałym trudzie
Dłonią zaś kreślił zbawienia znak
Jedni mówili o jakimś cudzie
Inni, że już nadziei brak

Szedł szlakiem w góry, wsparty na krzyżu
W ostatniej drodze był całkiem sam
Na szczycie z kluczem Piotrowym w dłoniach
Witał Go uśmiechnięty Niebieski Starszy Pan

Jak ojciec syna , wziął Go w ramiona
I razem przeszli przez Niebios próg
Jestem zmęczony ale już w domu
Tak synu- szepnął Mu Ojciec- Bóg












20. „ OSTATNI REJS”


1.Pana spotkałem nad brzegiem

Gotów na połów serc słowem Bożym

Poszedłem drogą życia i prawdy


Ref. O Panie! Z Nieba na mnie spojrzałeś

Ze wzruszenia nie wyrzekłem imienia

Cyprysowa barka czeka na brzegu

Błogosławiąc, razem zaczniemy łów.



2. Byłem góralem z Wadowic

Skarb ukryłem pod samiutkim sercem

Dwie ręce, zapał, pot i samotność.


3. Ty potrzebowałeś oddania

Pielgrzymowałem, nie bałem się kuli

Szukałem młodych, a młodzi przyszli.


4. Dzisiaj odpływam do Ciebie

Z pełną siecią złowionych dusz ludzkich

Ostatni rejs zwieńczony milczeniem.











Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Postawmy na miłość
Postaw na swoim D Lieberman
szkoła modlitwy '11, Postawy na modlitwie i rozproszenia, Postawy na modlitwie i rozproszenia
Verdis Siedem Dni Na Miłość
48 Kasey Michaels Czekajac na milosc
Czas na miłość Korona
CZEKAM NA MIŁOŚĆ, teksty piosenek
Na miłość nie ma rady Eleni
postaw na zieleń
Na miłość nie ma rady, Teksty piosenek, TEKSTY
Postaw na system rigips
CZAS NA MIŁOŚĆ. Korona, Teksty piosenek
Lekarstwo na miłość
Postawy i zmiana postaw wplyw postaw na zachowanie,
Palmer Diana Pora na miłość
Na miłość nie ma rady