85. JESTEM SZCZĘŚLIWA W NIEBIE
12.7.1976 r.
Siostra M: Don Ottavio, jestem siostrą M. Nie byłam znana na ziemi, ledwo zauważano mnie. Nie ma to znaczenia, bo jesteśmy dziećmi jednego Ojca,
należymy do rodziny synów Bożych; czy w chwale, jak ja, czy też jeszcze na ziemi, jak wy teraz. Rzeczywistość Świętych Obcowania łączy nas w miłości Chrystusowej.
Don Ottavio, moje życie na ziemi było pokorne i ukryte. Nigdy nie pragnęłam tego, czego chcą liczne zaślepione dusze: rozrywek, zaszczytów, bogactwa, zdrowia itp. Biedne dusze zwiedzione! Jeśli, kto modlitwą i cierpieniem nie otworzy im oczu, będą zgubione na całą wieczność.
Jestem szczęśliwa, pogrążona w radości, światłości i miłości Bożej. Nigdy nie będę żałowała mego życia ziemskiego, które stało się źródłem mej szczęśliwości wiecznej.
Don Ottavio, przekaż moje posłannictwo moim drogim na ziemi: niech wiedzą i oni, że śmierć nie pozbawia życia. Życie, oczyszczone z prochów ziemi, jest doskonałe i włączone w Szczęśliwość Bożą. W Niebie żyje się w Bogu i Bogiem, lecz inaczej niż dusze w stanie łaski, które są jeszcze w drodze ku Niebu.
Don Ottavio, lituję się nad głupotą tych wszystkich, którzy, nie zastanawiając się, z taką łatwością dają oszukać się złemu. Jest on wilkiem przebranym za jagnię. Nienawidzi on bez granic wszystkich ludzi, których w swej szalonej agresji chce pogrążyć w grzechu, aby potem zabrać ich do piekła.
Gdyby ludzie, choć na chwilę zatrzymali się... by zastanowić się nad znaczeniem dwóch słów: "Piekło - Wieczność", świat zmieniłby się szybko. Lecz on, zły duch, czyni wszystko, by do tego nie dopuścić, aby ludzie o sprawach ostatecznych nie myśleli.
Błogosławię cię.