83. JEZUS - POKORA I UBÓSTWO - MOJA DROGA ŻYCIA
Jezus: Synu, powiedz również biskupom, że i oni również powinni pójść za Mną drogą Krzyża. Przypomnij im Moją drogę: rozpocząłem ją na ziemi wielką Pokorą i Ubóstwem.
Byłem na ziemi; jako Ubogi, między ubogimi ludźmi. Czy można tak powiedzieć o niektórych biskupach?
Drugim niebezpieczeństwem jest zarozumiałość. Nawet Mojemu Wikaremu nie dałem bezgrzeszności. Obdarzyłem Go nieomylnością jedynie w sprawach
wiary, ponieważ powierzyłem Jemu Moją Naukę. Lecz biskupi nie są nieomylni. Mają oni udział w tym darze jedynie w łączności z Papieżem. Zapominają o tym niektórzy z nich, a nawet niektórzy kardynałowie, czym sprawiają wielkie cierpienie Ciału Mistycznemu.
Droga Moja była zaznaczona cierpieniem. Biskupi mają zawieszony na piersi krzyż. Jeżeli jednak najpierw nie nieśli go na ramieniu, noszenie go na piersi jest nieszczere.
Droga Moją naznaczona była też ubóstwem. Jak biskup może spad spokojnie w swej wygodnej rezydencji, czasem luksusowej, jeśli wie, że wśród jego księży niektórym brak rzeczy koniecznych?
Synu, gdybyż to widziano wszystkie niesprawiedliwości!
Ile jest ran w Moim Ciele Mistycznym! Pragnę podkreślić również, że w Moim Kościele są dobrzy i święci biskupi, ku którym skłania się z miłością Moje Miłosierne Serce. Lecz może być ono odrzucone przez tych, którzy nie będą mieli odwagi dokonać pokornego porównania swego życia z Moją drogą prostą i jasną.
To jeszcze nie wszystko. Chcę, by wszyscy następcy Moich apostołów byli dobrzy i wszyscy święci, świętością mocną, heroiczną, ofiarną i odważną. Jeżeli tacy nie będą, nie zdołają obronić swej trzody przed chciwymi wilkami.
Biskup jak chorąży nie powinien oglądać się wstecz.
Nie mogę przemilczeć braku zainteresowania ze strony niejednego biskupa - tak poważnym problemem.
Nikomu nie ujdzie bezkarnie - ani wiernym, ani kapłanom, a najbardziej biskupom "pozwolenie" szatanowi na dokonanie spustoszeń. Zastawia on pułapki, brudzi, truje i opanowuje odkupione dusze.
Szatan, wcielając się w zabójczy materializm, nie tylko niszczy wiarę, jako taką, ale przede wszystkim wyrwał ją z milionów dusz w świecie chrześcijańskim i nie chrześcijańskim.
Wszyscy wiedzieć powinni, że do wygrania tej bitwy, potrzeba nie tylko inicjatywy i zdecydowanego działania zewnętrznego, ale też wewnętrznej mobilizacji, o której mówiłem i dawałem przykłady.