Nutką
delikatności narysowałam linię twojej twarzy.
Szczyptą
namiętności nakreśliłam twoje usta.
Lśniące
błękitem oczy, niczym poranne niebo,
I
wreszcie dłonie, które w palcach zamknęły moją duszę.
Czegoś
mi jednak brakowało...
Dorysowałam
Ci skrzydła.
Duże
skrzydła lśniące,
mogące
ponieść Cię pod słońce
w
euforii poznawania.
Byłeś
moim Aniołem.
I
odleciałeś...
Nie
mogłam Cię zatrzymać swoją miłością
Gdy
w skrzydła powiał wiatr, zwany wolnością...
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wiersze tuwimaOsip Mandelsztam Wiersze+le%9cmian+boles%b3aw+ +wiersze+wybrane 52RWPQJSPV3GXGTUE7QA4446RJVPT2XSKPEIAXYNa dzień dobry, WierszeCIEMNOŚĆ TERAZ PANUJE, Wiersze Teokratyczne, Zakańczające wieczorne czatyWASZE POWIEKI, Wiersze Teokratyczne, Zakańczające wieczorne czatyRÓWNOWAGA, Wierszewiersze świateczne, Boże Narodzeniewierszyki masażyki, praca z głębiej upośledzonymiBLOOG, ● Wiersze moje ♥♥♥ for Free, ☆☆☆Filozofia, refleksja, etcWiersze o teatrzykach, WIERSZEWiersze dla dzieci, PrzedszkoleZdrowie, WierszePokaż mi swój obraz, ● Wiersze moje ♥♥♥ for Free, ☆☆☆Filozofia, refleksja, etcWęgiel - wiersze, zawody(2)Wiersze na Dzień Babci i Dziadka, Dokumenty(1)