34. JEZUS: WBREW MOJEJ WOLI NIC SIĘ NIE DZIEJE
Don Ottavio: Jezu, cóż mam, więc czynić?
Jezus: Powiedziałem ci już, synu. Daj się prowadzić bez obawy, bo nie stanie się nic bez Mojego pozwolenia. Ile razy mówiłem, że wszelkie zło: fizyczne, moralne czy duchowe ma jedno źródło - grzech popełniony przez ludzi pod wpływem szatana, który jest przyczyną wszelkiego zła.
Ludzie powiedzieli Bogu "Nie" i zwrócili się ku fałszywym bożkom. Stworzyli sobie nowych bożków, służąc w ten sposób diabłu, swemu nieprzejednanemu wrogowi. Teraz zbiera się owoce złego postępowania.
Czyż nie stworzyłem człowieka wolnym?
Czyż nie obdarzyłem go rozumem, by mógł odróżnić dobro, od zła?
Czyż nie dałem mu wolnej woli, by znając dobro, przyjął je za cel swego życia?
Czy mogłem odebrać wolność człowiekowi czyniąc go podobnym, a nawet niższym od zwierząt?
A jednak wiele ludzi, zwłaszcza poświęceni Mi, zauważy to dopiero wtedy, gdy już będzie za późno. Stanie się tak, jak sami chcieli.
Don Ottavio: Jezu, czy długo trwać będą te trudne dni?
Jezus: Synu, pod względem srogości i czasu trwania będzie to zależne od waszej wiary i ofiarności.
Don Ottavio: Nie pozostaw nas samych, o Panie! Ty Sam jesteś naszą Skałą i Obroną!
Jezus: Ile razy mówiłem ci, że Ja nigdy nie zawodzę. Jestem wśród was, wśród was jest także Moja Matka! Zwróćcie się ku Nam z prostotą dziecka, a wszystko od Nas otrzymacie!