Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi

Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi?


Świadkowie Jehowy nauczają, że istnieją dwie klasy prawdziwych wierzących. Pierwsza grupa (zawierająca się w liczbie 144 tysięcy) będzie żyć w niebie oraz druga, żyjąca mająca żyć wiecznie w raju na odnowionej ziemi na wzór utraconego Edenu. Jest to nauka niebiblijna.

Mimo powoływania się przez nich na pewne fragmenty Biblii, bliższa analiza pokazuje, że są to zwykle cytaty wyrwane z kontekstu lub błędnie interpretowane. Np. powołują się na Ps.37:29 w którym mowa jest o tym, że sprawiedliwi zamieszkają na wieki na ziemi.

Warunkowe znaczenie słowa "na wieki"

Wg Rdz17:8; 48:4 Izrael miał posiąść na własność ziemię kananejską "na wieki". Święto Przaśników miało być też "na wieki" (Ex.12:17,24), różne przepisy Zakonu były "wieczne" (Ex.27:21; 28:43; 30:21; 16:34; 24:8 itd.) Kapłaństwo lewickie też miało być "wieczne" (Ex.40:15). W Biblii mowa też jest o "odwiecznych" górach i wzgórzach (Rdz49:26). Trzeba być ostrożnym przy interpretacji tekstów zawierających zwrot "na wieki". Coś co pierwotnie jest określa jako wieczne, może takim przestać być, gdyż większość Bożych obietnic jest warunkowych. Najlepszym tego przykładem jest następujący fragment: "Dlatego taki jest wyrok Pana, Boga izraelskiego: Mówiłem wprawdzie o twoim domu i o domu twego ojca, że po wieczne czasy chodzić będziecie przed moim obliczem, lecz teraz taki jest wyrok Pana: Nie będzie tak! Gdyż tych, którzy mnie czczą, i ja uczczę, a którzy mną gardzą, będą wzgardzeni." (1Sam.2:30)

Faktem jest, że pierwotnym zamierzeniem Boga było by ludzie mieszkali na ziemi (Rdz1:28; Iz45:18). Lecz trzeba dodać, że pierwotnym zamierzeniem Boga było również to, aby ludzie nie grzeszyli. Temu żaden ŚJ nie zaprzeczy. Lecz ludzie mając wolną wolę mogą zepsuć Boży plan, który był dla nich pierwotnie przygotowany. Można wykazać, że dotyczy to także kwestii życia wiecznego na ziemi.

ŚJ uważają jednak, że pierwotne Boże zamierzenie w tej kwestii nie uległo zmianie. Cytują np. Mt.5:5 "Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię." Pomijając już to, czy ŚJ rzeczywiście należą do osób cichych, trzeba ustalić, czy Pismo mówi tu o starej planecie Ziemia czy też o nowej Ziemi, która ma na nowo zostać stworzona? Sam tekst tego nie mówi i stąd nie może być użyty jako argument w dyskusji.

Cytowany przez nich Ps.37:29 również nie może być argumentem. Mówi on bowiem sprawiedliwych, którzy mają zamieszkać na ziemi. Zaś ŚJ nie są ani sprawiedliwi (wierzą, że Bóg uznaje za sprawiedliwych jedynie grupę 144 tys. którą oni umiejscawiają w niebie a nie na ziemi. Zob.: Zjednoczeni w oddawaniu czci jedynemu prawdziwemu Bogu, s.115, par.13, wyd. 1989 r.) ani nie jest jasne, czy słowo ziemia musi tu koniecznie oznaczać planetę. O tym, że ziemia ma przeminąć świadczą następujące argumenty:

Ap20:11 "I widziałem wielki, biały tron i tego, który na nim siedzi, przed którego obliczem pierzchła ziemia i niebo i miejsca dla nich nie było."

Ap21:1 "I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma."

Ap16:20 "I znikły wszystkie wyspy i gór już nie było."

Iz24:19 "W bryły rozleci się ziemia, w kawałki rozpadnie się ziemia, zatrzęsie i zachwieje się ziemia."

Iz51:6 "Podnieście ku niebu oczy i spojrzyjcie na ziemię w dole! Gdyż niebiosa rozwieją się jak dym, ziemia rozpadnie się jak szata, a jej mieszkańcy poginą jak komary, lecz moje zbawienie będzie trwać wiecznie, a moja sprawiedliwość nie ustanie."

Ziemia jest co prawda osadzona na trwałych fundamentach (Iz45:18), ale ruszy z tych fundamentów i rozleci się w kawałki, jeżeli dokona tego sam Bóg: "Dlatego sprawię, że niebiosa zadrżą, a ziemia ruszy się ze swojego miejsca z powodu srogości Pana Zastępów w dniu płomiennego jego gniewu" (Iz13:13)

Mt 5:18 "Bo zaprawdę powiadam wam: dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie"

Rdz 8:22 "Dopóki ziemia istnieć będzie, nie ustaną siew i żniwo, zimno i gorąco, lato i zima, dzień i noc."

Ap 21:2a "I widziałem miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga"

Ap 21:23 "A miasto nie potrzebuje ani słońca ani księżyca, aby im świeciły; oświetla je bowiem chwała Boża, a lampą jego jest Baranek."

Ap 21:25 "A bramy jego nie będą zamknięte w dzień, bo nocy tam nie będzie."

Iż 66:17 "Oto ja stworzę nowe niebo i nową ziemię i nie będzie się wspominało rzeczy dawnych, i nie przyjdą one na myśl nikomu." (też Iz66,22). - Bóg zapowiada że nowe niebo i ziemia (semityzm oznaczający - cały świat) zostaną stworzone od nowa. Stworzenie zaś jest dziełem powołania do istnienia tego, czego nie ma:

Rz.4:17b "przed Bogiem, któremu zaufał, który ożywia umarłych i który to, czego nie ma, powołuje do bytu."

1Kor 2:9 "Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują." - Gdyby chodziło tu o przywrócenie raju ziemskiego, takiego jaki był w czasach Adama i Ewy, to Biblia byłaby sprzeczna z sobą. Czy Adam i Ewa byli głusi i niemi?

Poza tym, jeśli chodzi o błogosławieństwo Pana Jezusa: "Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię" (Mt.5:5), to niemądrym jest usiłować z tego tekstu wyciągać naukę o podziale chrześcijan na dwie grupy. Jeśli chcemy jednak to zrobić, to w efekcie musimy przyjąć, że tych klas jest więcej. W tekście tym (Mt.5:3-9 występuje osiem razy zwrot "błogosławieni, którzy...". W jaki sposób i na jakiej podstawie ŚJ chcą wyodrębnić z tych ośmiu tylko dwie? Czyż nie jest to naciąganie Słowa Bożego do swoich pragnień? Można wykazać, że nigdy Bożym planem nie było aby ludzie wiecznie żyli na Ziemi.


Problem przeludnienia

Można łatwo dowieść, że nigdy Bożym planem nie było, aby ludzie mieszkali na wieki na ziemi. Wystarczy pomyśleć o tak prostej sprawie, jak przeludnienie. Gdyby ludzie pierwotnie nie zgrzeszyli, to by nie umierali, lecz żyli wiecznie. Z drugiej strony, żyjąc wiecznie i płodząc kolejne potomstwo napełniali by nieustannie ziemię nowymi ludźmi. Choćby nie wiem jak wielka była ziemia, i jak mali ludzie, i tak ziemia by się przeludniła, gdyby ludzi ciągle przybywało a nikt by wcale nie umierał! Stąd wniosek, że albo być może życie na ziemi miało być tylko sprawą przejściową w rodzaju próby wierności, której Adam z Ewą nie zdali, albo ludzie musieliby kiedyś przenieść się na kolejne planety. To jest logiczny wniosek nie do odparcia. Ziemia nigdy nie była docelowym celem dla człowieka na całą wieczność.

Powołani do jednej nadziei!

Biblia nigdzie nie naucza o dwóch nadziejach, do których powołani są chrześcijanie. Biblia nie tylko, że nigdzie tego nie uczy, ale się takiemu stanowisku sprzeciwia w jasnych słowach: "Jedno ciało i jeden Duch, jak też powołani jesteście do jednej nadziei, która należy do waszego powołania." (Ef.4:4)

Jest jednak takie miejsce w Biblii, gdzie jest mowa o dwóch grupach ludzi. Jednej, która myśli o niebie i drugiej, która myśli o ziemi. Charakterystyczne jest, że ta, która myśli o ziemi jest równocześnie wrogo ustosunkowana do krzyża Chrystusowego: Fil.3:18-20 "Wielu bowiem z tych, o których często wam mówiłem, a teraz także z płaczem mówię, postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego; końcem ich jest zatracenie, bogiem ich brzuch, a chwałą to, co jest ich hańbą, myślą bowiem o rzeczach ziemskich. Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa".

Zaś w Biblii nie spotykamy zwrotu "nadzieja na ziemi" w przeciwieństwie do występującej "nadziei w niebie":

Kol.1:5 "Dla nadziei, która jest przygotowana dla was w niebie; o niej to słyszeliście w ewangelicznym Słowie prawdy."

1P.1:4 "Ku dziedzictwu niezniszczalnemu i nieskalanemu, i niezwiędłemu, jakie zachowane jest w niebie dla was"

Kol.3:1-2 "A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; O tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi."

Czy ludzie Starego Przymierza mają żyć w niebie, czy na ziemi?

Heb.11:13-16: "Wszyscy oni [mężowie Starego Zakonu] poumierali w wierze, nie otrzymawszy tego, co głosiły obietnice, lecz ujrzeli i powitali je z dala; wyznali też, że są gośćmi i pielgrzymami na ziemi. Bo ci, którzy tak mówią, okazują, że ojczyzny szukają. I gdyby mieli na myśli tę, z której wyszli, byliby mieli sposobność, aby do niej powrócić. Lecz oni zdążają do lepszej, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazwany ich Bogiem, gdyż przygotował dla nich miasto."

WAŻNE: Ten cytat jest zupełnie niezrozumiały dla ŚJ, którzy wierzą, że ludzie przed Chrystusem mają żyć wiecznie na odnowionej Ziemi. Jest on tak sprzeczny z tym, co głoszą ŚJ, że w swojej Biblii ten werset zupełnie wypaczyli i zamiast czytać, że ci ludzie zdążają do ojczyzny niebieskiej, czytamy, że zdążają do "miejsca mającego związek z niebem". Oszustwo to wychodzi na jaw, gdy zajrzymy do ich przekładu interlinearnego (The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures), gdzie widać, że w oryginale występuje tam jedno słowo epouraniou, które oddali poniżej tak jak należy, czyli "of heavenly (one)", zaś obok w miejscu, gdzie leci tylko tekst angielki czytamy "[place] that is, one belonging to heaven". Wstawili sobie słowa, których nie ma w oryginale greckim aby przeforsować na siłę swoją naukę.

WAŻNE: Drugim miejscem, które zupełnie nie pasuje do ich nauk, ale które (na szczęście) zapomnieli zniekształcić w swym przekładzie Biblii, jest Mt.8:11. Werset ten jest przez większość ŚJ po prostu nie znany! Proponuję abyś zadał wpierw ŚJ pytanie: "Czy Abraham, Izaak i Jakub zasiądą w Królestwie Niebios, czy nie?" Musi odpowiedzieć: nie, bo oni nauczają, że ci ludzie nie będą zasiadać w niebie. Wtedy poproś aby wytłumaczyli ci, jak w świetle swej wypowiedzi rozumieją następujący fragment: Mt.8:11: "A powiadam wam, że wielu przybędzie ze wschodu i zachodu, i zasiądą do stołu z Abrahamem i z Izaakiem i z Jakubem w Królestwie Niebios."

Zobacz też 1P.1:17, gdzie jest napisane że chrześcijanie również są pielgrzymami na ziemi, tu nie jest nasz trwały dom. Nasz skarb też mamy sobie gromadzić w niebie a nie na ziemi (Mt.8:19-20). Miałem kiedyś zabawne wydarzenie. Trafiłem na studium biblijne, które prowadzili ŚJ w jednym z mieszkań. W pewnym momencie padło zdanie, że powinniśmy gromadzić sobie skarb w niebie, a nie na ziemi. Zadałem pytanie, na które nikt nie potrafił odpowiedzieć: "Skoro większość ludzi ma żyć wiecznie na ziemi i do nieba nigdy nie trafi, to jaki sens gromadzić swoje skarby w miejscu do którego nigdy się nie dostaną?" :)

Gdzie jest Raj?

2Kor.12:2-4 "Znałem człowieka w Chrystusie, który przed 14 laty - czy to w ciele było, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie - został uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek - czy to w ciele było, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie - został uniesiony w zachwyceniu do raju i usłyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie godzi się powtarzać."

Jak widać raj o którym wspomina NT, jest określeniem aktualnie istniejącego i zamieszkanego miejsca w niebie, a nie na ziemi, skoro Paweł wspomina, że się tam udał. I zamieszkanego, gdyż Paweł wspomina o usłyszanych tam słowach. "Raj" z Nowego Testamentu nie ma wiele wspólnego z rajem z ogrodu Eden (brak np. ciał). Jest on tymczasowym miejscem przebywania z Bogiem zmarłych duchów ludzi wierzących (Łk.23,42-43). Zwany jest on też czasem "Łonem Abrahama" (Łk.16:19-26). Nowy Testament rzuca trochę światła także na to co w ST było pokryte mrokiem tajemnicy - krainę umarłych. Biblia pokazuje, że już w Hadesie następuje rozdźwięk pomiędzy wierzącymi i niewierzącymi duchami zmarłych - są od siebie oddzieleni (patrz analizę Łk.16,19-26). Nie jest to jednak jeszcze piekło i niebo będące docelowymi i ostatecznymi miejscami pobytu ludzi. Do tych miejsc nastąpi wg Ap20,13.15, przesiedlenie z Hadesu dopiero po zmartwychwstaniu i sądzie ostatecznym (Ap20:13.15). Temat życia pozagrobowego będzie dokładniej omówiony w innym opracowaniu.

Refutacja argumentacji jehowickiej

Argumentem jaki ŚJ w kółko powtarzają są słowa z Mt.11:11 "Zaprawdę powiadam wam: Nie powstał z tych, którzy z niewiast się rodzą, większy od Jana Chrzciciela, ale najmniejszy w Królestwie Niebios większy jest niż on." Wg nich ma to dowodzić, że Jan Chrzciciel nie poszedł do nieba. Lecz czy ten fragment mówi cokolwiek o tym, gdzie Jan Chrzciciel poszedł? Nie. On zupełnie nie porusza tego tematu w tym miejscu, lecz mówi tylko o pozycji jaką zajmował Jan w stos. do pozycji jaką zajmować będą uczestnicy Królestwa Bożego (Królestwo Niebios występuje w Biblii zamiennie z Królestwem Bożym czy Chrystusowym). Jan jako człowiek żyjący jeszcze podczas obowiązywania Starego Przymierza, posiadał niższy status od ludzi którzy mieli być objęci Nowym Przymierzem, gdyż NP jest wyższe od starego. (Heb.7:22; 8:7). Oczywiście posiadał taką pozycję podczas swej misji na ziemi, co nie znaczy, że przy zmartwychwstaniu nie dostąpi chwalebnej wolności dzieci Bożych. Był największy z proroków ST nie dlatego, że czynił największe cuda (faktycznie wcale ich nie czynił), ale dlatego, że pełnił największą misję z wszystkich proroków. Poprzedzał bowiem zstąpienie na Ziemię i odkupienie ludzkości z grzechów przez samego Pana. (Łuk.1:15-17) Innym argumentem jest ich pytanie się nad kim będą panować ludzie po zmartwychwstaniu, jeśli wszyscy wierzący mieliby być królewskim kapłaństwem? Czy musimy na każde pytanie dawać podpowiedź mu na tacy? Niech się ŚJ sam wysili. Zwróćmy tylko uwagę, że wg ich teologii część osób, z grupy 144 tys. już panuje razem z Chrystusem w niebie. [Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi, s.163, par.15] Nad kim oni niby panują? Czyżby ciało kierownicze ŚJ posiadało jakiś kontakt z nimi poprzez medium czy wróżbitów, bo w bajki o niewidzialnym kierowaniu, którego nikt nie zauważa trudno raczej wierzyć. Wierzący już tu na ziemi są nazwani świętymi i królewskim kapłaństwem. (1P.2:9-10; Ap1:6) Nie więc ŚJ sami sobie odpowiedzą to pytanie.

Jeszcze innym argumentem jakim się posługują jest fragment z Łk.22:29 "ja zawieram z wami przymierze - tak ja mój Ojciec zawarł przymierze ze mną - co do królestwa, żebyście mogli jeść i pić przy moim stole w moim królestwie i zasiadać na tronach, aby sądzić dwanaście plemion Izraela". Następnie ŚJ pyta "skoro wszyscy idą do nieba by być sędziami, to kogo mają sądzić?". Oczywiście pytanie jest źle postawione, bo zakłada bezpodstawnie, że ten fragment można sobie beztrosko rozszerzać na kogoś spoza osób do których Jezus kierował swoje słowa. Tymczasem wiadomo, że słowa te były kierowane do apostołów i nie ma powodu aby twierdzić, że obowiązują one także jakąś partykularną grupę 144 tys. (zob. Mat.19:27-28)

Chrześcijański Ośrodek Apologetyczny

2




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
10 Polemika z rozdziałem 9 książki Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi
NIE BĘDZIE „TYSIĄCLETNIEGO RAJU” NA ZIEMI! – teologiczna ocena tekstów Marii od Bożego Miłosierdzia
Czy Królestwo Tysiąclecia będzie ustanowienie na ziemi
Życie wieczne na ziemi
NASA ogłasza znaleźliśmy nowe formy życia na Ziemi, W ஜ DZIEJE ZIEMI I ŚWIATA, ●txt RZECZY DZIWNE
Rozkład ciśnienia, temperatury i opadów na ziemi
Sprawdzian wiadomości z działu ZWIERZĘTA NA ZIEMI
legeżyńska dom na ziemi niczyjej
9 lak więc konsument będzie mógł domagać się naprawy rzeczy nowej
10 najstraszniejszych miejsc na Ziemi, W ஜ DZIEJE ZIEMI I ŚWIATA, ●txt RZECZY DZIWNE
Różne teorie dotyczące powstania życia na Ziemi - różne prace, Rozrywka, SZKOŁA
Zróżnicowanie klimatów na Ziemi
Trzeci pobyt na ziemi
Obama będzie mógł wyłączyć Internet
JAK WIELKIE KATASTROFY PRZYRODNICZE WPŁYNĘŁY NA EWOLUCJĘ ŻYCIA NA ZIEMI