52. BÓG ZAWSZE NA PIERWSZYM MIEJSCU
31.5.1978 r.
Jan Bosco: Pisz bracie don Ottavio, jestem Jan Bosco. Nawiedzenie twoje z Don P. w świątyni Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Turynie były miłe Bogu Najwyższemu i niezmiernie drogie naszej wspólnej Matce. Msza Święta odprawiona ku czci Świętych Męczenników zlała na was łaski za wstawiennictwem tych Świętych, których pewnego dnia poznacie w Niebie.
Bracie don Ottavio i bracie Don P. macie przed sobą drogę wyznaczoną wam wiecznymi Dekretami Boga: trzeba formować dusze, należy kierować duszami i nauczać je, że Bóg jest Alfą i Omegą wszystkiego i wszystkich, że należy się Mu wszystko od was, gdyż od Niego wszystko otrzymaliście. Z tego wynika, że zawsze i wszędzie Bogu należy się pierwsze miejsce.
Bracia drodzy, tak postępując przyczynicie się do duchowej odnowy ateistycznego chrześcijaństwa, niewierzącego i bezbożnego. Zanieście więc miłość tam, gdzie panuje nienawiść a pojednanie tam, gdzie istnieje podział. Zaniesiecie światło do ciemności, wiarę do niewiary, tak zaś odnowicie społeczeństwo.
Zadaniem członków Stowarzyszenia Nadziei jest odnawiać się, uświęcać się, rozwijać się duchowo - by dawać nic nie mającym.
Bracia najdrożsi, powinniście zstąpić na pole w towarzystwie ludzi znających się dobrze na pracy w winnicy, by uprawić i użyźnić winnicę pełną chwastów i pustoszoną przez nieprzyjaciół, których trzeba zwalczać.