lektury do matury streszczenia

LUDZIE BEZDOMNI

Bohater powieści, młody lekarz Tomasz Judym, odbywający praktykę lekarską w Paryżu, poznaje tam turystki Polki - panią Niewadzką, jej wnuczki - Natalię Orszeńską i jej siostrę, oraz ich opiekunkę i przyjaciółkę, Joannę Podborską. Odbywa z nimi wycieczkę do Wersalu, a potem się rozstają.

Judym wraca do Warszawy, gdzie zamierza się poświęcić walce z nędzą i pomocy najuboższym mieszkańcom. W tym celu podczas spotkania lekarzy w salonie doktora Czernisza wygłasza płomienną mowę na temat uwłaczających ludzkiej godności warunków życia biedoty i postuluje jako obowiązek lekarzy pracę charytatywną wśród potrzebujących. Widząc brak zrozumienia i na skutek braku pacjentów w Warszawie, wyjeżdża do kurortu w Cisach, gdzie obejmuje posadę lekarza sanatoryjnego. Tam ponownie styka się z panią Niewadzką i zakochuje się w Joasi Podborskiej. Na skutek awantury z kierownictwem sanatorium związanej z działalnością powodującą pogarszanie się warunków życia okolicznych mieszkańców (zanieczyszczanie wody pitnej, co powoduje masowe zachorowania na malarię) Judym opuszcza Cisy. Na dworcu przypadkowo spotyka dawnego znajomego, inżyniera Korzeckiego (dekadenta) i wyjeżdża z nim do Zagłębia Dąbrowskiego. Obserwując tragiczne warunki życia i pracy górników, postanawia pracować wśród nich. Podejmuje też decyzję rozstania z kochającą go Joasią. Chce być sam w walce z nędzą.


LALKA

Główny wątek powieści to miłość Stanisława Wokulskiego (zubożałego szlachcica) - kupca do Izabeli Łęckiej - arystokratki. Wokulski zgromadził majątek podczas wojny rosyjsko-tureckiej. Akcja powieści rozpoczyna się, kiedy wraca do Warszawy, by już otwarcie ubiegać się o względy swojej ukochanej - panny Łęckiej. Jest ona niestety kobietą niezdolną do odczuwania głębszych uczuć, liczą się dla niej jedynie pieniądz i luksus. Jest gotowa sprzedać się za te wartości bogatemu i staremu arystokracie. Nie dopuszcza myśli o małżeństwie z Wokulskim, bo jest on w jej mniemaniu człowiekiem z niższej warstwy społecznej (pochodzi co prawda z rodziny szlacheckiej, ale został kupcem). Historia miłosna kończy się katastrofą - Wokulski znika w tajemniczych okolicznościach (istnieją przypuszczenia, że popełnił samobójstwo), a Izabela wstępuje do klasztoru.

Cel napisania utworu określił sam pisarz: „przedstawić naszych polskich idealistów na tle społecznego rozkładu”. Akcja powieści rozgrywa się w końcu lat 70. XIX w. (a dokładnie między styczniem 1878 a październikiem 1879). Prus opisał w powieści sylwetki trzech idealistów (ludzi, którzy swoje życie podporządkowali konkretnej idei): Rzeckiego (idealistę pracy - człowieka niezwykle sumiennego, dokładnego, który poświęcił życie pracy jako subiekt), Wokulskiego (idealistę miłości - który w pewnym momencie życia wszystko podporządkował miłości do kobiety, bo w tej miłości odkrył sens życia), Ochockiego (idealistę nauki - który poświęca się bez reszty doświadczeniom, badaniom naukowym w celu zbudowania maszyny latającej).


KORDIAN

Dramat rozpoczyna się sceną Przygotowania. W noc sylwestrową 1799 r. diabły i czarownice spotykają się w Karpatach w grocie czarnoksiężnika Twardowskiego, by podjąć decyzje w sprawach świata. Tworzą również przywódców powstania narodowego Polaków.

Miejscem akcji w akcie I jest dworek szlachecki na prowincji. Tytułowa postać dramatu to bohater romantyczny. W pierwszym akcie przeżywa typowy dla tej epoki ból świata, ból istnienia, które tu zostały określone jako „jaskółczy niepokój”. Jest nieszczęśliwie zakochany w starszej od siebie Laurze, która lekceważy jego uczucie. Pod wpływem braku poczucia sensu istnienia i zawodu miłosnego Kordian, wzorem Wertera, próbuje popełnić samobójstwo. Zostaje tylko ranny.

Kolejnym etapem jego biografii są, również charakterystyczne w romantyzmie, podróże. Bohater odwiedza Londyn, Rzym. Kordian - Wędrowiec przekonuje się, że wszystko można kupić, nawet miłość. Papież nie tylko nie wspiera Polaków, ale grozi potępieniem za zbrojne zrywy przeciwko zaborcom, bo jest uległy wobec silniejszych od siebie. W końcu, na górze Mont Blanc Kordian podejmuje się spełnić rolę patrioty i walczyć o niepodległość. Formułuje tu także hasło dotyczące roli Polski w dziejach Europy: „Polska Winkelriedem narodów!”. Jej zadaniem jest bohaterstwo w walce o wolność ludów nawet za cenę istnienia.

Po improwizacji na szczycie Mont Blanc bohater trafia do Warszawy, gdzie na króla Polski koronuje się car Mikołaj I. Zostaje spiskowcem i w podziemiach kościoła św. Jana, widząc słabość i niezdecydowanie spiskowców, podejmuje się dokonać zamachu na cara. Przeszkadzają mu w tym własne lęki. Zostaje aresztowany i trafia do szpitala dla obłąkanych. Tu odwiedza go Doktor - Szatan, który pokazuje mu bezsens cierpienia dla ludzi.

Ostatnia scena, w której Kordian bierze udział, to scena na Placu Zamkowym. Ma się tu odbyć egzekucja Kordiana skazanego na śmierć za próbę zamachu na cara. W ostatniej chwili posłaniec przynosi ułaskawienie, ale nie wiadomo, czy uda mu się przerwać egzekucję. Tak kończy się pierwsza część trylogii.


KRÓL EDYP

Po odgadnięciu zagadki sfinksa Edyp sprawuje władzę w Tebach. Niestety, miasto jest ogarnięte zarazą. Bogowie rzucili na nie klątwę. Władca wysyła swego szwagra, Kreona, do wyroczni delfijskiej, by się dowiedzieć, dlaczego bogowie tak ciężko karzą Teby. Ten przynosi wiadomość: w mieście jest zabójca Lajosa. Dopóki nie zostanie odnaleziony i ukarany, tebańczycy nie zaznają spokoju. Edyp zapewnia poddanych, że zrobi wszystko, by odnaleźć mordercę.

Każde posunięcie w „śledztwie” zbliża tytułowego bohatera do odkrycia tragicznej prawdy. Najpierw przed poszukiwaniami winnego przestrzega go wezwany na dwór Tyrezjasz - wieszcz, który ostatecznie oznajmia Edypowi: „którego szukasz, ty jesteś mordercą”. Potem pojawia się pasterz z Koryntu, skąd Edyp przybył do Teb, i oznajmia, że nie był on prawowitym synem króla i królowej. Jako niemowlę został przyniesiony do nich, a on był obecny przy znalezieniu dziecka w górach, nie może się mylić. Wkrótce okazuje się także, że wśród tebańczyków jest pasterz, który na polecenie królowej Jokasty porzucił w górach jej syna.

Okazuje się, że Edyp zabił swojego ojca, Lajosa, myśląc, że to obcy wędrowiec. Potem przybył do Teb i ożenił się z własną matką. Po poznaniu prawdy bohater oślepia się i opuszcza Teby, Jokasta popełnia samobójstwo. Ojcu towarzyszą na wygnanie jego córki: Antygona i Ismena.

Tematem tej tragedii jest los Edypa - człowieka obciążonego klątwą, któremu nie udaje się uniknąć straszliwego losu, mimo że bardzo się stara. Edyp to postać tragiczna - mimo, że pragnie uciec od winy tragicznej, każdy krok zbliża go do niej. Ujawnia się przy tym ironia tragiczna i potęga fatum.


MAKBET

Akcja tragedii rozgrywa się w średniowiecznej Szkocji. Makbet, jeden ze znakomitych wodzów wojsk króla Duncana, jadąc przez wrzosowisko wraz ze swoim przyjacielem, Bankiem, spotyka trzy wiedźmy. Przepowiadają mu one, że zostanie królem, a Banko będzie ojcem królów.

Makbet nie wierzy w przepowiednię, ale kiedy zaczyna się ona realizować - awansuje, zostaje tanem Kawdoru (a ten tytuł przepowiedziały mu między innymi wiedźmy), bohater coraz poważniej myśli o objęciu tronu. Zwierza się swojej żonie, a Lady Makbet namawia go do popełnienia zbrodni na prawowitym władcy. Jest to tym łatwiejsze, że po wygranej bitwie, Duncan gości w zamku Makbeta - Inverness. Tam król ginie z ręki Makbeta, który przygotowuje zbrodnię wraz z żoną. Potem, po ucieczce królewskich synów za granicę w obawie o życie, Makbet podejmuje władzę. Wkracza na drogę zbrodni - musi zabić Banka w obawie, by nie rozeszła się wieść o ich spotkaniu z czarownicami i przepowiedni. Na jego polecenie ginie też Lady Makduf i jej synek, bo w ten sposób Makbet chce się zemścić na zwolenniku prawowitego następcy tronu, Makdufie.

Makbet jeszcze raz odwiedza czarownice, by upewnić się, że jego władzy nic nie zagraża. Wciąż odczuwa wyrzuty sumienia, nie może zaznać spokoju. Podobnie Lady Makbet, która popada w obłęd i popełnia samobójstwo. Po pokrętnej wróżbie czarownic Makbet wraca do swojej królewskiej siedziby w zamku Dunzynan. Sprzymierzone przeciw tyranowi wojska już otaczają zamek. Bohater ginie w pojedynku z Makdufem.


ZBRODNIA I KARA

Rodion Raskolnikow studiował prawo, ale między innymi z powodu braku pieniędzy zrezygnował z nauki. Mieszkał w wynajętym ciasnym pokoiku, było to mieszkanie bardzo zaniedbane, w którym brakowało podstawowych sprzętów, w oknach nie było firanek, za to wisiała bielizna i stały doniczki z geranium. Aby mieć jakiekolwiek pieniądze zastawiał swoje rzeczy u lichwiarki. Nie mógł też liczyć na pomoc finansową swojej matki. Jego siostra Dunia postanowiła wyjść za mąż za Łużyna, aby w ten sposób wspomóc finansowo swoją rodzinę. Raskolnikow coraz częściej zaczynał rozmyślać o zamordowaniu lichwiarki, co mogłoby częściowo poprawić jego sytuację finansową i materialną. Raskolnika utwierdza w jego planach obraz ludzi, którzy żyją w nędzy, rozmawiał z pijakiem Marmieładowem, który opowiadał mu o swojej rodzinie żyjącej przez jego pijaństwo w nędzy. Marmieładow nie może sobie wybaczyć, że jego córka Sonia, aby wspomóc finansowo rodzinę, została prostytutką. Rodion przygotowuje się do morderstwa, a potem zabija Alonę i jej siostrę, Lizawietę, która niespodziewanie nadeszła. Potem ucieka z mieszkania.

Raskolnikow ukrył zrabowane przedmioty i zatarł ślady morderstwa. Przestraszył się, kiedy został wezwany na policję w sprawie weksla, na którym było jego nazwisko, a który policja znalazła u Alony. Wkrótce zaczyna chorować, przez cztery dni leży nieprzytomny, ma wysoką gorączkę, majaczy. Odwiedza Sonię Marmieładow i rozmawiają o Bogu, czytają ewangelię o wskrzeszeniu Łazarza. Rodion odbywa też rozmowę z sędzią śledczym, który mówi mu o sposobie prowadzenia śledztwa w taki sposób, iż przestępca po jakimś czasie sam przyznaje się do winy. W czasie kolejnej rozmowy z Sonią Raskolnikow przyznaje się do zabójstwa lichwiarki.

Wkrótce do Raskolnikowa przychodzi sędzia śledczy informując go o dokonanej rewizji w jego mieszkaniu, sugeruje mu również, żeby Raskolnikow sam zgłosił się do więzienia. Rodion przyznaje się do morderstwa Alony, wyrokiem sądu zostaje skazany na katorgę, gdzie towarzyszy mu Sonia.


WESELE

Polska pod zaborami. W podkrakowskich Bronowicach, w domu Włodzimierza Tetmajera odbywa się wesele krakowskiego poety Lucjana Rydla i chłopki, Jadwigi Mikołajczykówny. Oprócz mieszkańców Bronowic na weselu goszczą krakowianie: pani Rydlowa, poeta Kazimierz Tetmajer, Dziennikarz. Okazuje się, że wciąż trudno jest się porozumieć mieszkańcom wsi i miasta.

Późnym wieczorem do bronowickiej chaty przybywają duchy zaproszone przez państwa młodych dla żartu, za namową Racheli, mającej „poetyczną duszę”. Pierwszy nadchodzi Chochoł i zapowiada przybycie dalszych zjaw. Każdy widzi to, co dla niego jest uosobieniem niezrealizowanych marzeń: Poeta - Rycerza, który uświadamia mu, że jego poezja nie ma mocy oddziaływania na naród; Dziennikarz - Stańczyka (nadwornego błazna Zygmunta Starego), który ze smutkiem stwierdza, że swoimi artykułami Dziennikarz usypia rodaków, zamiast budzić w nich chęć walki o wolność. Ostatni przybywa duch Wernyhory, legendarnego ukraińskiego wieszcza, który zapowiada wyzwolenie Polaków. Gospodarz (Włodzimierz Tetmajer) daje parobkowi Jaśkowi złoty róg, którym ma on wezwać wszystkich chłopów do walki. Niestety Jasiek gubi róg schylając się po krakowską czapkę z pawim piórem. W zakończeniu dramatu wszyscy tańczą chocholi taniec niemocy i słabości.

Wyspiański zmierzył się w swoim dramacie z problemem: czy Polacy mogą odzyskać niepodległość, czy możliwe jest zjednoczenie narodu. Pokazał, że niestety inteligencja i chłopstwo to wciąż dwie odrębne siły. W tej sytuacji na wolność trzeba jeszcze poczekać.


ŚWIĘTOSZEK

Tartuffe swą pokorną z pozoru postawą szybko zdobywa sympatię i zaufanie Orgona. Ma wpływ na każdą jego decyzję. Domownicy krytycznie odnoszą się do postępowania Świętoszka, dostrzegają jego obłudę i hipokryzję, jedynie pan domu i pani Pernelle są nim zachwyceni. Orgon łamie obietnicę daną swej córce Mariannie, która miała wyjść za mąż za Walerego, i postanawia wydać ją za Tartuffe'a. Dziewczyna jest zrozpaczona, nie buntuje się przeciw ojcu, szuka pomocy u Doryny. Walery dostrzega bierną postawę ukochanej, Marianna tłumaczy to posłuszeństwem ojcu.

Przeciw biernej postawie Orgona wobec Świętoszka buntuje się Damis. Widzi Świętoszka zalecającego się do Elmiry, żony Orgona, która próbuje nakłonić go do rezygnacji z małżeństwa z Marianną. Damis donosi o prawdziwym obliczu Tartuffe'a ojcu. Orgon, uprzedzony przez Świętoszka o domniemanym spisku Damisa, nie wierzy synowi, wyrzuca go z domu, a cały majątek przepisuje Świętoszkowi.

Zaślepiony Orgon nie zważa przestrogi Kleanta, brata Elmiry, ani na błagania proszącej o litość Marianny. Wreszcie Elmira postanawia narazić się na zaloty Tartuffe'a, by przekonać męża o jego intencjach. Orgon kryje się pod stołem. Świętoszek w sprowokowanej przez Elmirę rozmowie odsłania swoje prawdziwe oblicze. Orgon jest oburzony, postanawia wyrzucić Świętoszka z domu. Tartuffe ostrzega jednak, że dom nie jest już własnością Orgona. Orgon jest zrozpaczony, tym bardziej, że powierzył Świętoszkowi dokumenty obciążające go przed królem. Przybywa pan Zgoda, który nakazuje rodzinie Orgona opuścić dom. Na szczęście pojawia się oficer gwardii, który aresztuje Świętoszka na rozkaz sprawiedliwego księcia.


KAMIZELKA

W noweli opowiedziana została historia miłości pewnego małżeństwa. Byli to zwykli, przeciętni, młodzi ludzie, ale łączyło ich niezwykle silne i piękne uczucie. Wiedli skromne, trudne życie, które narrator miał okazję obserwować przez okno swojego mieszkania. Oboje ciężko pracowali, a mimo to w niedzielę stać ich było wyłącznie na drobne przyjemności w postaci spaceru, piernika i kubka wody sodowej. Byli jednak bardzo szczęśliwi. Niestety pewnego dnia mąż zachorował. Żona od początku drżała o jego zdrowie. Nie stać ich było na drogie leki, ani kurację w sanatorium. Lekarz, który leczył chorego, starał się ich pocieszyć i wzbudzić w nich nadzieję. Kiedy stało się jasne, że choroba jest śmiertelna, pani, by uspokoić męża, co wieczór skracała pasek kamizelki, którą nosił. W ten sposób chciała mu udowodnić, że nie chudnie, a wręcz przeciwnie - nabiera ciała. Nie wiedziała tylko, że w tajemnicy przed nią pan przesuwał sprzączki kamizelki, bo nie mógł znieść jej rozpaczy. To był najpiękniejszy gest miłości i wzajemnej troski, z jakim spotkał się narrator. Dlatego po śmierci pana i wyprowadzce pani z mieszkania, nabył kamizelkę od handlarza starzyzną. Dla niego był to symbol gorącej miłości.


JĄDRO CIEMNOŚCI

Czwórka przyjaciół zebrana na pokładzie jachtu „Nellie”, zakotwiczonego na londyńskim nabrzeżu Tamizy, wysłuchuje opowieści kapitana Marlowa o jego wyprawie do Afryki centralnej. Zaczyna on swą opowieść od relacji z wizyty w gmachu dyrekcji spółki handlowej, posiadającej statki żeglujące po „tej rzece”, tj. Kongo, gdzie po spotkaniu z dyrektorem otrzymał nominację na stanowisko kapitana parowca w miejsce zmarłego niedawno kapitana Freslevena. Zadaniem Marlowa było dotarcie do stacji handlowej, którą kierował Kurtz, i udzielenie mu pomocy. Po wielu trudach Marlow dotarł do stacji. To, co tam zobaczył przeszło jego najśmielsze oczekiwania. W odległości 50 mil od stacji Kurtza wędrowcy dotarli do trzcinowej chaty, obok której leżał stos drewna, a w środku stara żeglarska książka i tajemnicza wiadomość, by się spieszyli, ale płynęli ostrożnie. Na miejscu wędrowców przywitał młody Rosjanin, marynarz, wielbiciel Kurtza. To on zostawił wiadomość w opuszczonej chacie, on powstrzymywał tubylców przed wtargnięciem do stacji i opiekował się chorym Kurtzem. Ucieszył się bardzo z przybycia statku, gdyż liczył, iż zabierze on chorego i ocali go. Ostrzegł też Marlowa, że tubylcy mogą chcieć siłą zatrzymać Kurtza, który jest dla nich kimś w rodzaju bóstwa. Poinformował także kapitana o ceremoniach urządzanych przez krajowców wokół Kurtza, którzy czołgają się przed nim, tańczą, składają ofiary itp. i w ogóle ulegają mu, a on karze nieposłusznych, ścinając im głowy i nabijając je na pale. Marlow jest przerażony tym, co usłyszał, nie rozumie, kim właściwie jest ten Kurtz, kimś wybitnym, czy niebezpiecznym wariatem.

Wreszcie Marlow zobaczył Kurtza: wychudłego, wynędzniałego z powodu choroby, niesionego na noszach, ale wciąż władającego tłumem. Chorego umieszczono w kabinie statku. W trakcie podróży Marlow i Kurtz wiele rozmawiali, a właściwie mówił Kurtz. O swych niezrealizowanych planach, o marzeniach, pobudkach, o potędze i sławie. Pewnego dnia wręczył towarzyszowi podróży pakiet z prośbą o przechowanie, a wkrótce potem zmarł wypowiadając słowa: „Zgroza! Zgroza!”.


GRANICA

Akcja powieści rozgrywa się w pierwszej połowie lat 30., w prowincjonalnym mieście oraz w Warszawie, gdzie wyjeżdża Elżbieta. W utworze pojawiają się także nazwy innych miejscowości, np. Boleborza - miejsca urodzenia Zenona.

Główny bohater, Zenon Ziembiewicz, obserwując pełne kompromisów życie rodziców, zwłaszcza ojca, obiecuje sobie, że będzie żył zupełnie inaczej. Tymczasem wciąż przekracza granice, które sobie ustanowił. Nawiązuje romans z prostą dziewczyną, Justyną Bogutówną, który kontynuuje będąc narzeczonym a potem mężem Elżbiety Bieckiej (przekracza granicę moralną). Godzi się pisać pod dyktando, pracując jako redaktor pisma „Niwa”, bo dzięki temu ma pieniądze i pracę (przekracza granicę własnej wolności, staje się niewolnikiem, traci tożsamość). Dzięki tym posunięciom Zenon pnie się po szczeblach kariery: zostaje prezydentem miasta. Jego pierwsze posunięcia są pozytywne: zamienia piwiarnię na przedszkole, stara się poprawić los ubogich. Kiedy jednak strajkujący robotnicy, którym chce się zabrać miejsca pracy i obniżyć pensje, wychodzą na ulicę, Zenon wydaje rozkaz strzelania do nich. Wcześniej nakłonił Justynę, by dokonała aborcji. W finale powieści Zenon popełnia samobójstwo.

Pisarka poruszyła w powieści problematykę moralną, społeczną (los biedoty, kamienica Cecylii Kolichowskiej), egzystencjalną (specyfika ludzkiego życia, wpływ okoliczności na ludzkie wybory). Ciekawie skonstruowana fabuła, liczne analizy stanów, emocji, przeżyć sprawiają, że powieści można potraktować jako studium psychologiczne, ale także jako portret społeczeństwa polskiego 20-lecia międzywojennego, w którym dochodzi do coraz większych przepaści między bogatymi a ubogimi.


PRZEDWIOŚNIE

Głównym bohaterem utworu jest Cezary Baryka. Pisarz przedstawił jego dorastanie, nabywanie doświadczeń, co jest bezpośrednio związane z faktami historycznymi, jak rewolucja w Rosji, odzyskanie przez Polskę niepodległości (1918 r.) i mozolna odbudowa wszystkich sfer życia w kraju. Cezary urodził się w Baku, gdzie spędził szczęśliwe dzieciństwo. Jego ojciec, Seweryn Baryka, wziął udział w I wojnie światowej, w tym czasie Baku ogarnęły najpierw walki między Ormianami i Tatarami, a potem rewolucja. Krwawe wypadki zdemoralizowały nastolatka - Cezary przestał się uczyć, terroryzował matkę. Swoje błędy zrozumiał dopiero wtedy, kiedy pani Jadwiga Barykowa została aresztowana i zmarła. Cezary zakosztował skrajnej nędzy. Jedyną szczęśliwą chwilą było spotkanie z ojcem.

Obaj wyruszyli do niepodległej Polski, ale dotarł tam tylko Cezary - wyczerpany i chory Seweryn zmarł w drodze. Zdążył jeszcze opowiedzieć synowi o cudownym wynalazku technicznym - szklanych domach, i dobrobycie panującym w kraju. Cezary nie znalazł jednak w Polsce nic z tego, o czym opowiadał ojciec. Zetknął się natomiast z nędzą, brakiem stabilizacji, chaosem prawnym, itp. Mimo to wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej w obronie kraju. W trakcie działań wojennych uratował życie szlachcicowi, Hipolitowi Wielosławskiemu i w dowód wdzięczności został zaproszony do jego majątku w Nawłoci. Życie w szlacheckim dworze spodobało się Cezaremu. Flirtował tu z Karoliną Szarłatowiczówną i nawiązał romans ze starszą od siebie, dojrzałą kobietą, Laurą Kościeniecką. Kiedy ten związek wyszedł na jaw, Cezary opuścił Nawłoć. Przez krótki czas mieszkał na folwarku Chłodek, gdzie miał okazję obserwować prymitywne warunki życia chłopów. Potem wyruszył do Warszawy.

Tu rozpoczął pracę w biurze Szymona Gajowca, kiedyś ukochanego jego matki, obecnie człowieka odpowiedzialnego za reformy w kraju. Jednocześnie uczestniczył w zebraniu komunistów, obserwował życie mieszkańców Warszawy. Powieść kończy się sceną, w której Cezary uczestniczy w manifestacji robotniczej.


POTOP

W styczniu 1655 roku młody żołnierz, Andrzej Kmicic, przybył do Wodoktów, by poznać swoją przyszłą żonę, Aleksandrę Billewiczównę. Bardzo przypadli sobie do gustu, ale niestety buńczuczna i awanturnicza natura Kmicica spowodowała gniew panny Aleksandry. Kmicic usiłował porwać dziewczynę, ale przegrał w pojedynku z niepozornym, ale w szabli niepokonanym Michałem Wołodyjowskim. Tymczasem na Rzeczpospolitą napadli Szwedzi, którzy dosłownie zalali nasz kraj, stąd przyjęło się nazywać ten fakt historyczny „potopem szwedzkim”. Kmicic w dobrej wierze przysiągł wierność litewskiemu magnatowi, księciu Januszowi Radziwiłłowi, ale ten okazał się zdrajcą. Wtedy młody rycerz musiał zmienić nazwisko i za wszelką cenę dążyć do rehabilitacji. Pod nazwiskiem Babinicza dzielnie bronił Jasnej Góry, a nawet dokonał bohaterskiego czynu i wysadził wielkie działo bojowe. Potem towarzyszył królowi Janowi Kazimierzowi powracającemu do kraju i z oddaniem bronił króla.

W końcu udało mu się odzyskać dobre imię i honor szlachecki. Wielką przeminę Kmicica uznała także Oleńka Billewiczówna, która po oficjalnej rehabilitacji rycerza w kościele w Upicie, została jego szczęśliwą żoną.

Potop to środkowa, najobszerniejsza, część Trylogii. W tytule tej części pojawia się określenie faktu historycznego - najazdu Szwedów na Rzeczpospolitą w 1655 r. Przeważająca liczba wrogich wojsk uniemożliwiła Polakom skuteczną obronę. W dodatku nie zdało egzaminu pospolite ruszenie, szerzyły się zdrady. Szlachta poddała się pod Ujściem, a w Kiejdanach ugodę ze Szwedami podpisał Janusz Radziwiłł. Sytuacja stała się dramatyczna. Szwedzi podeszli pod Częstochowę i rozpoczęli oblężenie Jasnej Góry. Ten moment wojny polsko-szwedzkiej Sienkiewicz opisał jako punkt zwrotny. Polacy obronili siedzibę Matki Boskiej Królowej Polski, a następnie zaczęli odnosić zwycięstwa. Sienkiewicz po raz kolejny stara się podnosić swój naród na duchu. Pokazuje waleczność i bohaterstwo przodków, którzy potrafili wychodzić obronną ręką nawet z najgorszych tarapatów.


PAN TADEUSZ

Do rodzinnego domu przyjeżdża ze szkół w Wilnie na wakacje młody Tadeusz. Okazuje się, że Soplicowo, majątek jego opiekuna Sędziego Soplicy, jest pełne gości, którzy zjechali tu, aby uczestniczyć w procesie o stary zamek, niegdyś własność bogatego magnata Stolnika Horeszki. Proces toczy się między ostatnim krewnym Horeszki, Hrabią i Sędzią Soplicą.

Wieczorem Tadeusz bierze udział w uczcie, na której uwodzi go ciotka Telimena. Tadeusz myśli, że to ona jest śliczną dziewczyną, którą zaskoczył rankiem (Zosia mieszkała w pokoju Tadeusza w czasie jego nieobecności w dworku). O wdzięki Zosi stara się także nieco starszy od Tadeusza hrabia z rodu Horeszków. Następnego dnia okazuje się, że niedźwiedź opuścił matecznik i można na niego zapolować - wszystkich pochłaniają przygotowania do łowów na króla puszczy. Polowanie rozpoczyna się wczesnym rankiem. Nieco później w karczmie Jankiela pojawia się ksiądz Robak, który namawia okoliczną szlachtę, by zatroszczyła się o przygotowanie Litwy na przyjęcie wojsk Napoleona, który już się zbliża.

Myśliwi odnoszą sukces - niedźwiedź zostaje zabity. Wieczorem podczas kolejnej uczty wybucha spór między Soplicą a Hrabią. Zamiast ogólnie spodziewanej zgody, Hrabia zrywa porozumienie i postanawia przedłużyć proces i starać się o odzyskanie zrujnowanego zamku.

Agitacyjne działania Robaka wykorzystuje wierny sługa Horeszków - Gerwazy - który namawia zaścianek Dobrzyńskich do zajazdu na Soplicowo. Jeszcze tego samego dnia wieczorem Dobrzyńscy napadają na Soplicowo. Już rankiem okazuje się jednak, że to nie oni zwyciężyli w walce. Ktoś zawiadomił o bitwie stacjonujących w okolicy Rosjan, którzy pojmali szlachtę z Dobrzyna i rozpanoszyli się w Soplicowie. Na ratunek pospieszył Robak z przywódcą rodu Dobrzyńskich, Maćkiem nad Maćkami. Udało im się wyzwolić Dobrzyńskich a następnie pokonano Rosjan. Jeszcze tego samego wieczora po odbyciu spowiedzi i wyznaniu swoich win zmarł zraniony kulą w czasie bitwy z Rosjanami ksiądz Robak, który okazał się być Jackiem Soplicą.

Tymczasem młodzi żołnierze musieli uchodzić z majątku, bo groziło im aresztowanie. Byli wśród nich Tadeusz i Hrabia, którzy wyruszyli walczyć w Legionach Polskich. Po upływie roku ponownie pojawili się w dworku, tym razem jako legioniści, bohaterowie. W Soplicowie wydano ucztę na cześć polskich generałów służących pod dowództwem Napoleona. Odbyły się także zaręczyny Tadeusza i Zosi. Jacek Soplica został oficjalnie zrehabilitowany (miał na Litwie opinię zdrajcy narodowego, ponieważ z jego ręki zginął Stolnik Horeszko, zwolennik Konstytucji 3 maja).


CIERPIENIA MŁODEGO WERTERA

Powieść jest pisana w formie listów Wertera do przyjaciela. Werter stał się bohaterem skandalu towarzyskiego, bo rozkochał w sobie dwie siostry, dlatego musiał opuścić miasteczko. Przybył do niewielkiej miejscowości Waldheim, gdzie poznał piękną Lottę. Okazała się ona miłością jego życia. Werter został zaproszony na bal i po drodze towarzystwo, w którym się znajdował, przyjechało po dziewczynę. Była w białej sukience i rozdzielała chleb wśród swego rodzeństwa. Werterowi wydała się aniołem. Zaczął coraz częściej bywać w jej domu. Lotta miała jednak narzeczonego, Alberta, który przebywał poza miasteczkiem. Niebawem miał wrócić. Werter przeżywał miłosne uniesienia, czuł, że Lotta to jego „dusza bliźniacza”.

Kiedy wrócił Albert, życie stało się dla Wertera nie do zniesienia. Postanowił opuścić Waldheim i pracować jako sekretarz pewnego posła. Okazał się on wyjątkowo uciążliwym człowiekiem - oschły i wiecznie niezadowolony z życia. W dodatku podczas jednego z przyjęć arystokracji Werter został wyproszony z towarzystwa, jako mieszczanin nie należący do wyższych sfer. Bardzo przeżył to upokorzenie. W międzyczasie dowiedział się o ślubie Lotty z Albertem. W końcu wrócił do Waldheim, uznając, że najlepiej się czuje w pobliżu Lotty. Było mu jednak coraz ciężej. Kilkakrotnie odwiedzał Lottę i Alberta, rozmawiał o samobójstwie, pożyczył od Alberta pistolety.

Pewnej nocy zastrzelił się, wcześniej listownie pożegnał się z Lottą.


CHŁOPI

Akcja powieści rozpoczyna się w porze wykopków. Najbogatszy gospodarz we wsi, Maciej Boryna, zamierza się ożenić, mimo, iż jego dzieci domagają się rozdzielenia między nich ziemi. Decyduje się starać o rękę najpiękniejszej panny w Lipcach - Jagny Paczesiówny, córki Dominikowej.

Jagna bezwolnie godzi się na ślub z Boryną, ponieważ we wszystkim słucha matki. Córka Dominikowej wyróżnia się spośród wiejskich dziewcząt wrażliwością, spojrzeniem na świat. Antek Boryna, syn Macieja, buntuje się jednak przeciw temu małżeństwu - Jagna jest jego kochanką. Nie wyobraża sobie, że będą mieszkali pod jednym dachem. Ostatecznie, po jednej z awantur, Antek i jego żona Hanka z dzieckiem opuszczają zagrodę Borynów.

Odbywa się jarmark w Tymowie, po którym Boryna wraca wraz z Dominikową i stara się dać do zrozumienia, że ma zamiar starać się o Jagnę. Otrzymując ciche przyzwolenie, wysyła swatów. Jego oświadczyny zostają przyjęte, zwłaszcza, że zostały poparte zapisem ziemi dla Jagny. Pod koniec jesieni odbywa się wspaniałe wesele. Kiedy w chacie Dominikowej trwa huczna zabawa, w stodole u Borynów umiera ich wierny parobek, stary Kuba, postrzelony przez leśniczego, kiedy kłusował w lesie. Nie mogąc znieść bólu toczonej gangreną nogi, odcina ją sobie siekierą.


BOSKA KOMEDIA

Piekło. Pieśń III

Dante i Wergiliusz docierają przed bramę do piekła i wkraczają do przedpiekla, gdzie cierpią dusze ludzi, którym dobro i zło było obojętne, są kąsani przez osy i muchy, a mieszaniną ich krwi i łez żywi się robactwo. Następnie poeci docierają do brzegów Acherontu, gdzie Charon przewozi dusze potępione. Oślepiony błyskawicą Dante pada i zemdlony zostaje przeniesiony na drugi brzeg rzeki. Na bramie piekła Poeci odczytują napis, który głosi, że z drogi, na którą wkroczyli, nie ma odwrotu.

Przy wejściu do drugiego kręgu Dante i Wergiliusz spotykają Minosa, jednego z sędziów mitycznego podziemia, który tutaj pełni tę samą funkcję. Minos wysłuchuje spowiadające się dusze i rozsądza, gdzie mają się udać - tyle razy owija biodra ogonem, na ile stopni grzesznik ma się zapaść w głębinę. Widząc wchodzących Poetów ostrzega, by nie zwiodła ich swoboda wstępu. Słyszą już jęki i płacze, wrzaski i bluźnierstwa, dobywające się z ciemności, która jak „morze w huraganie ryczy”, unosi dusze, szarpie je, ćwiczy kijem.

W drugim kręgu znajdują się rzesze potępionych za grzechy zmysłowości. Dante widzi znaną z rozwiązłości Kleopatrę i Helenę, która cierpi tu razem z Parysem, swoim kochankiem. Jest także Achilles i Tristan, oprócz nich znajduje się tu około „tysiąc miłosnym zatraconych szałem dusz”. Na prośbę Dantego przybywają dwa duchy, by opowiedzieć im swoją tragiczną historię. Kobietą jest Franciszka (Franczeska z Rawenny), której ojciec kazał poślubić ze względów politycznych władcę Rimini. Ona jednak pokochała jego brata - Paola, a kiedy mąż zastał ich w czułej scenie, zabił oboje. Zaciekawiony Dante pyta, jak to się stało, że Franczeska i Paolo połączyli się ze sobą. Kobieta najpierw mówi, że największy ból czuje się wtedy, kiedy w niedoli wspomina się chwile szczęścia. W dniu morderstwa czytali wspólnie scenę z francuskiej powieści rycerskiej, w której Lancelot całuje królową Ginewrę, w tym samym momencie Paolo pocałował Franczeskę: „W ten dzień jużeśmy nie czytali więcej”. Gdy jeden z duchów opowiadał, drugi szlochał. Dante poczuł jak jego duch się „ze śmiercią sili...” i upadł zemdlony.


NIE BOSKA KOMEDIA

Główny bohater - Mąż - bierze ślub z kobietą, którą, jak mu się wydaje, kocha. Czuje się jednak poetą, pragnie tworzyć prawdziwą poezję. Żyje marzeniami, stąd tak łatwo szatanowi opętać jego duszę. Zsyła mu Dziewicę - będącą dla Męża uosobieniem żywej poezji, piękna. Porzuca zrozpaczoną Żonę i rusza z Dziewicą. Ta niemal doprowadza go do zguby. Ratuje go anioł. Mąż powraca do domu, ale okazuje się, że Żona umiera w szpitalu dla obłąkanych, a syn - Orcio - jest poetą (w dniu jego chrztu Żona „zaklęła go na poetę”). Dziecko jest słabe, wątłe, utrzymuje kontakt ze światem nadprzyrodzonym (widzi ducha matki), przewiduje przyszłość. Traci też stopniowo wzrok.

Tymczasem wybucha rewolucja, a Mąż, teraz już Hrabia Henryk staje na czele arystokracji, przeciw której walczą rewolucjoniści. Henryk wybiera się do ich obozu, aby poznać przeciwnika. Widzi, że rewolucjoniści to tak naprawdę ludzie, którzy marzą o życiu arystokracji. Chcą pieniędzy, żywności, chcą się bawić. Spotyka się także z przywódcą rewolucjonistów, Pankracym. Utwierdza się w przekonaniu, że rewolucjoniści nie proponują żadnych nowych idei. Ostatecznie Henryk ginie na polu walki. Przegrywa także Pankracy, który na gruzach starego świata chciał budować zupełnie nowe dzieło. Nad zrujnowanym przez rewolucjonistów światem panuje Chrystus - Zwycięzca, którego Pankracy widzi na moment przed śmiercią.


NAD NIEMNEM

Akcja powieści rozgrywa się na Litwie. Główni bohaterowie mieszkają w Korczynie (rodzina Korczyńskich i Justyna Orzelska z ojcem) i położonym nieopodal zaścianku szlacheckim Bohatyrowicze (klan Bohatyrowiczów - zubożałej szlachty). W powieści wydarzeń jest właściwie niewiele. Uboga szlachcianka, Justyna Orzelska po przeżytym zawodzie miłosnym nie potrafi określić, jaki cel pragnie realizować, jak widzi swoją przyszłość. Nie ulega Zygmuntowi Korczyńskiemu (swemu dawnemu amantowi, w czasie akcji utworu żonatemu) i Teofilowi Różycowi (bardzo bogatemu arystokracie, który ma na Litwie majątek), ale wiąże się z Janem Bohatyrowiczem - honorowym mężczyzną, który żyje z pracy własnych rąk.

Między innymi dzięki temu dochodzi do pogodzenia zaścianka z dworem. Benedykt Korczyński zaczyna traktować Bohatyrowiczów jak współbraci niedoli zaborów a nie wrogów w walce o zatrzymanie w swoich rękach polskiej ziemi. Następuje również weryfikacja poglądów, sprawdzenie ich szczerości i siły. Andrzejowa Korczyńska, wdowa po uczestniku powstania styczniowego, Andrzeju, przekonuje się, że jej brak szczerej wiary w idee wyznawane przez męża doprowadziły do wychowania syna na kosmopolitę, egoistę, pozbawionego zasad moralnych i poczucia własnych korzeni.

Powieść ma sielankowe zakończenie. Jan i Justyna zaręczają się, Marta Korczyńska spotyka się z dawnym ukochanym, Anzelmem; Benedykt Korczyński przychodzi do zaścianka, gdzie spotyka się z Anzelmem Bohatyrowiczem (serdecznym przyjacielem jego brata, Andrzeja).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SPIS LEKTUR DO MATURY
Lektury do matury
LEKTURY DO MATURY
Lista lektur do matury, Język polski, Materiały
-Dziady cz. III-, LEKTURY do matury
Omówienie pozostałych lektur do matury
DATY HISTORYCZNE, LEKTURY do matury
Lista lektur do matury - język polski
Lektury - pozytywizm, LEKTURY do matury
LEKTURY DO MATURY
lektury do matury, Szkoła
Materia pomocniczy do matury streszczenie 2
Lektury do matury
11-wspolczesnosc, Pliki, Matura, Streszczenia i Spis Lektur, Streszczenia do Matury
przedwiosnie krotkie streszcz, Opracowania do matury