Mieczysław B.B. Biskupski
znanym polskim aktorem czasów wojny, a z pewnością jedyną gwiazdą, której narodowość była oczywista ze względu na słowiańskie nazwisko.
Janina Walasek, urodzona w Chicago w 1923 roku córka polskich imigrantów, wystąpiła podczas wojny w czterech filmach. W trzech z nich zagrała bezimienne postacie, a w czwartym była zwana po prostu „pięknością z Luizjany". Później stała się pomniejszą gwiazdą o nazwisku Jean Wallace. Otaczały ją przypadkowe polskie powiązania: jej pierwszemu mężowi, ocierającemu się o gwiazdorstwo Franchotowi Tone'owi, również powszechnie przypisywano polskie pochodzenie, prawdopodobnie dlatego, że jego prawdziwe imię brzmiało Stanislas15. Wiele lat później Wallace poślubiła Cornela Wilde'a, który zagrał Chopina w filmie MGM z 1944 A Song to Remember. Wilde, z pochodzenia Węgier, także nie był Polakiem. To jednak tylko ciekawostki.
Oprócz aktorów w Hollywood pracowali także reżyserzy polskiego pochodzenia. Ryszard Bolesławski (Bolesław Ryszard Śrzednicki), były polski kawalerzysta, wyreżyserował kilka dużych filmów, ale zmarł w 1937 roku. Bolesławski nakręcił jeden z pierwszych polskich filmów, kronikę zwycięstwa nad Rosją Sowiecką w 1920 roku Cud nad Wisłą. Przybył do Hollywood w roku 1929, po krótkim pobycie w Niemczech. W ciągu kilku lat nie tylko wyreżyserował wiele ważnych filmów, ale też opublikował serię książek. Są wśród nich dwa tomy pamiętników, dotyczących jego niezwykłych żołnierskich przygód w walce z Rosjanami, które pokazują Bolesławskiego jako gorącego polskiego
15 W rzeczywistości Tonę był pochodzenia francuskiego i irlandzkiego. Imię Stanislas było często używane w jego wywodzącej się z Lotaryngii rodzinie ze względu na jej poważanie dla osiemnastowiecznego księcia Lotaryngii, Stanisława Leszczyńskiego, wcześniej króla Polski i zięcia Ludwika XV. Tonę mógł kultywować polonofilskie tradycje, ale Polakiem nie był. W przygotowaniu jest monografia Lisy Burks na temat Tone'a, utalentowanego aktora, któremu nie poświęcono dotąd uwagi, na jaką zasługuje.
Polska obecność w amerykańskim kinie przed rokiem 1939
patriotę. Wśród jego ważniejszych filmów były Les Miserables (1934) z Frederikiem Marchem, The Garden of Allah (1935) z Charlesem Boyerem i Marleną Dietrich (jeden z pierwszych filmów kolorowych), Men in White (1934) z Clarkiem Gable oraz The Painted Veil (1934) z Gretą Garbo. Gdy umierał w wieku czterdziestu siedmiu lat, miał już ugruntowaną pozycję16.
Jego rodak Ryszard Ordyński przed drugą wojną światową był bardzo cenionym pionierem reżyserii w Polsce, twórcą filmów tak ważnych jak Pan Tadeusz (1928) i wspaniały dokument z 1928 roku Sztandar wolności. Podczas pierwszej wojny światowej Ordyński przebywał w Stanach Zjednoczonych, gdzie pracował jako reżyser teatralny w nowojorskiej Metropolitan Opera i był mocno zaangażowany w pracę patriotyczną i pomoc dla Polski. W latach dwudziestych powrócił do ojczyzny. Gdy, niemłody już, ponownie trafił do Ameryki jako uchodźca podczas drugiej wojny światowej, zrobił bardzo skromną karierę w Hollywood, na którą złożyły się niemal wyłącznie niezauważalne role epizodyczne i praca doradcy technicznego.
Polska nie miała podczas wojny w Hollywood żadnego wielkiego artysty, choć zdarzali się tacy we wcześniejszych dekadach oraz w latach powojennych. W Hollywood było za to mnóstwo polskich Żydów, w tym Jack i Harry Warnerowie (z Polski centralnej), Samuel Goldwyn (urodzony w Warszawie jako Szmuel Gelbfisz) i Louis B. Mayer (z okolic Mińska na Kresach Wschodnich), a także „niemiecki" reżyser Ernst Lubitsch (którego rodzina pochodziła z Grodna). Lista obejmuje takie gwiazdy jak Paul Muni (urodzony jako Mehilen Weisenfreund we Lwowie pod zaborem austriackim), Al Jolson (urodzony na północy Kresów Wschodnich jako Asa Joelson) czy urodzony
16 Janek, jedyne dziecko Bolesławskiego, zginął tragicznie w wieku dwudziestu kilku lat.
46
47