W trosce o detale - elewacja nadproża parapety
Coraz częściej, przy wykonywaniu zewnętrznych elewacji, bierzemy pod uwagę cegłę. Stosujemy ją na całej płaszczyźnie ściany lub eksponujemy poszczególne jej fragmenty - właśnie poprzez cegły i płytki elewacyjne. Nawet w przypadku ścian domu pokrytych tynkiem, dobrze jest położyć klinkier lub cegły licowe w miejscach najbardziej narażonych na uszkodzenia i kaprysy aury. Czyli w narożach, podokiennikach, cokołach oraz nadprożach drzwiowych i okiennych.
Cegły kształtowe - popularnie określane jako "kształtki” - dają nieskończenie wiele możliwości wykonania licznych detali architektonicznych budynku, jak np. zaokrąglone naroża
(Fot. Röben)
Właśnie naroża budynku są najbardziej podatne na różnego rodzaju uszkodzenia i obtłuczenia. Jeśli ściany zostały otynkowane, trzeba zastosować specjalne siatki lub listwy ochronne, które zabezpieczą wewnętrzne warstwy ściany. Nie ochronią one jednak części zewnętrznej, czyli tynku. Może on bowiem w tych miejscach odpryskiwać.
Dużo trwalsze są naroża wykonane z cegieł lub kątowych płytek elewacyjnych. Dlaczego? Z powodu dużej wytrzymałości samego klinkieru. W dodatku, jeśli zastosujemy przegubowe cegły kształtki, będziemy mogli wykonać naroże, którego kształt odbiega od standardowych form. Płaszczyzny ścian w narożach nie muszą wtedy koniecznie schodzić się pod kątem prostym.
- Murując naroża przy ścianie osłonowej z cegły klinkierowej należy pamiętać o bardzo ważnej kwestii, jaką jest dylatacja - mówi Krzysztof Omilian z firmy Röben. - Siły działające na ścianę zewnętrzną są różne po jednej i drugiej stronie narożnika. Wynika to z wielu przyczyn. Wystarczy chociażby różny stopień nasłonecznienia którejś ze ścian, a będzie ona pracowała inaczej niż strona sąsiadująca. W efekcie może to doprowadzić do powstawania rys i pęknięć. Wykonanie szczeliny dylatacyjnej jest uzależnione od całej konstrukcji ściany.
Parapet i pleśń
Równie dużo precyzji i dokładności od wykonawcy wymagają detale architektoniczne, takie jak parapety czy też nadproża. Najwygodniej, w tym przypadku, zastosować elementy prefabrykowane. Są odpowiednio wyprofilowane i spełniają konieczne wymogi techniczne, by wpasować się w konstrukcję całej ściany.
- Parapety zewnętrzne muszą być wmurowane z uwzględnieniem wymaganego kąta nachylenia - radzi specjalista. - Umożliwi to lepsze odprowadzanie wody deszczowej. - Żeby uzyskać odpowiedni spadek, murarze często nanoszą pod parapet więcej zaprawy. Może to spowodować powstanie mostków termicznych. Te z kolei mogą przyczynić się do pojawienia się pleśni w pomieszczeniu.
Dlatego pewnym rozwiązaniem może być zastosowanie parapetów prefabrykowanych.
- Ich szczelny, betonowy rdzeń uformowany pod właściwym kątem, chroni przed wilgocią - dodaje Omilian.
Gotowe parapety produkowane są w kolorach cegieł elewacyjnych. Bez trudu można je więc dopasować do całości ścian zewnętrznych.
Nadproże w zasadzie gotowe
Na nadprożu opiera się część ściany nad otworem drzwiowym lub okiennym. Musi ono być więc odpowiednio wytrzymałe. Zastosowanie gotowych nadproży pozwala także na zmniejszenie obciążenia muru.
- Warto również pamiętać o tym, że nadproża pokrywające elementy, których szerokość przekracza 1,50 m, czyli na przykład okna w większym formacie, nie powinny być murowane w sposób tradycyjny - przypomina Omilian. - Zagraża to późniejszemu bezpieczeństwu użytkowników.
Gdy jednak prefabrykowane nadproża są układane nad otworami okiennymi lub drzwiowymi o mniejszych wymiarach, możemy zrezygnować z wykonania dylatacji oraz konsol, podtrzymujących ciężar muru. Przy oknach o większej szerokości, musimy koniecznie zainstalować specjlane konsole, przymocowane do ściany nośnej.