12. DOPUSZCZAM DZIAŁANIE SZATANA
26.5.1976 r.
Jezus: Pisz, synu: Ja, Jezus, Odwieczne Słowo Boże, znosiłem kiedyś to bezbożne i podstępne, pełne nienawiści postępowanie szatana, działającego poprzez Judasza. Dziś znoszę wielu Judaszów, którzy w stanie ciężkiego grzechu sprawują Mszę świętą i w grzechu udzielają Sakramentów Świętych.
Szatan działa więc obok Mnie, a nikogo to nie dziwi, że dopuszczam, by się tak działo. Przyczyny tego są liczne. Nie chcę ograniczać jego wolności, a szatan wybrał dobrowolnie zło i utwierdził się w złym. Nie chciałem odebrać mu atutu, z którego on na pewno by skorzystał, aby swą końcową porażkę usprawiedliwić w dniu Sądu Ostatecznego.
To, co dziś dzieje się w sercach wielu Moich kapłanów za podszeptem i namową szatana, jest o wiele gorsze, niż świętokradzka zdrada Judasza. Tak, jest to zdrada ciągła i zuchwała!
Nie myśli się o świętokradzkim działaniu szatana, ani o wielkich skutkach tego działania.
Nie wierzy się, że był on pierwszą przyczyną waszego wielkiego cierpienia.
Nie wierzy się wcale w istnienie szatana, którego zuchwalstwo jest bez miary.
Ja, Odwieczne Słowo, które Ciałem się stało, na postępowanie szatana odpowiedziałem aktem pokory, najpierw przez umycie nóg Moim Apostołom, a potem przez ustanowienie Sakramentu Eucharystii.
Na tak wielką pychę szatana odpowiedziałem nieskończoną pokorą i tak samo odpowiadam nowym Judaszom, którzy żyli i żyją w każdym okresie historii ludzkości.