SZYMBORSKA
fot. AFP
"Literaci to przecież dziwacy"
Była ekscentryczną optymistką, która nie poddawała się żadnym schematom. Jednymi z najzabawniejszych limeryków, które pisała były tzw. "odwódki" mające zniechęcać do picia alkoholu. Jeden z nich brzmi następująco:
Od whisky iloraz niski.
Od żytniówki dzieci półgłówki.
Od likieru równyś zeru.
Od burbona straszna śledziona.
Od martini potencja mini.
Od sznapsa wezmą cie za psa.
Od rumu pomruki tłumu.
Od samogonu utrata pionu.
Od koniaku finał na haku.
Od palinki wstrętne uczynki.
Od maraskino spadaj rodzino.
Od pejsachówki pogrzeb bez mówki.
Od śliwowicy torsje w piwnicy.