Jak dbać o łańcuch?
Łańcuch to bardzo ważna o ile nie najważniejsza część roweru. To na tych kilkudziesięciu ogniwach z cienkiej blachy i tulejek skupia się cała siła rowerzysty. Ważne jest aby był on zadbany i odpowiednio często wymieniany, co przedłuży okres życia napędu. Skupmy się na wymianie łańcucha. Po co wymieniać? Są różne teorie na temat zużywania się łańcuchów. Jedni twierdzą że ogniwa podczas jazdy rozciągają się, inni że to tulejki wewnątrz ogniw w trakcie eksploatacji wycierają się, co powoduje „wydłużenie” łańcucha. Z punktu widzenia użytkownika nie jest jednak to tak naprawdę istotne. Łańcuch się zużywa i koniec, kropka, trzeba go wymienić. Co jaki czas wymienić? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Zależy od jakości danego łańcucha, ilości przejechanych kilometrów, terenu po którym się poruszał rowerzysta, siły z jaką naciskał na pedały. Ze swojego doświadczenia mogę tylko powiedzieć że przy średnio trudnym terenie w rowerze górskim po 2000 kilometrów z niewielkimi trudnościami, jednak łańcuch się przyjmował zawsze. Polecał bym jednak wymieniać częściej. Jeśli ktoś nie jest pewien zawsze może zmierzyć wydłużenie łańcucha. Jak? Wystarczą dwa łańcuchy, jeden nowy a drugi stary. Bierzemy oba łańcuchy do ręki(uwaga, ten stary może być brudny ;)) i patrzymy o ile stary łańcuch jest dłuższy od nowego. Oczywiście trzeba wcześniej policzyć ilość ogniw, bo może się okazać że w starym łańcuchu była zmniejszana ich liczba.
Metoda trzech łańcuchów
Jeżeli rocznie pokonujesz spore dystanse, powyżej 10 000 kilometrów to może się okazać że w roku konieczny będzie zakup 5-7 łańcuchów! Jeżeli jeszcze posiadasz sprzęt niezłej klasy to okaże się że na same łańcuchy wyda się ponad 500 zł na rok! Może się też przecież okazać że po trzech łańcuchach trzeba będzie wymienić kasetę lub korbę, a to kolejne koszty. Dlatego właśnie stosuję się metodę trzech łańcuchów. Po pierwsze żeby zaoszczędzić, a po drugie żeby przedłużyć życie całego napędu. Metoda ta polega na tym ze kupuje się trzy łańcuchy i co kilkaset kilometrów naprzemiennie się je wymienia. Dzięki takiej konfiguracji koronki na kasecie i korbie się wolniej zużywają ponieważ nie muszą się dostosowywać do nie zużytych łańcuchów a i same łańcuchy sprawiają że po przejechaniu trzy razy większego dystansu są zużyte tak jak po przejechaniu trzy razy mniejszego dystansu na jednym łańcuchu.
Czyszczenie
Po pewnym czasie jazdy zauważysz że twój łańcuch zaczyna trzeszczeć, piszczeć i wydawać nieprzyjemne odgłosy. Jeżeli łańcuch piszczy, to jest oznaka że już dawno powinieneś wziąć się za jego konserwację! Jest wiele metod konserwacji łańcucha, od sposobów mycia go do różnych metod smarowania, stosowania oliwek lub zamienników. Ja przedstawię metodę którą uważam że ma najlepszy stosunek ceny do jakości. Po pierwsze należy wyczyścić dokładnie łańcuch i nie tylko przetrzeć szmatką z wierzchu, ale również sprawić żeby cały brud, kurz i piasek wydostał się ze szczelin między ogniwami. Do tego celu można zakupić w sklepie rowerowym lub na allegro maszynki do czyszczenia łańcucha. Osobiście nigdy takiej nie posiadałem i trudno mi określić czy opłaca się kupować. Z opinii które krążą po internecie można się dowiedzieć że po pewnym czasie plastik z którego są zrobione pęka pod wpływem działania środków czyszczących. Wiec jeśli nie masz co robić z pieniędzmi,i nie chcesz brudzić rąk, możesz kupić. Ja polecam jednak inną metodę czyszczenia łańcucha. Po pierwsze należy zaopatrzyć się w sklepie chemicznym w benzynę ekstrakcyjną. Jeśli jej nie mamy można do czyszczenia również użyć zwykłej wody z Ludwikiem. Po drugie potrzebna będzie butelka. Ze swojego doświadczenia wiem że potem łańcuch ciężko wyjąć ze zwykłej butelki, wiec proponuje kupić butelkę z szerszym korkiem. Czynność nie wymaga większych zdolności manualnych. Trzeba najpierw zdjąć łańcuch z roweru (jeżeli masz spinkę do łańcucha, nie ma problemu, jeżeli nie masz, proponuje kupić spinkę i skuwacz do łańcucha, który zawszę może sie przydać). Nalewamy nasz płyn do butelki mniej więcej do połowy, w zależności od wielkości butelki i następnie wrzucamy łańcuch. Butelkę zakręcamy i przystępujemy do „szejkowania” łańcucha. Trząść należy kilka minut. Gdy już to zakończymy przelewamy benzynę do innej butelki, a łańcuch wyciągamy i suszymy kilkadziesiąt minut. Przelanej benzyny proponuje nie wyrzucać bo mimo iż zabrudzona może się przydać w przyszłości. Wystarczy odczekać dzień a cały brud osadzi się na dnie. Wtedy
trzeba uważnie odlać „czystą” część benzyny, a brudów można się pozbyć.
Oliwienie łańcucha
Dlaczego oliwienie a nie smarowanie? Po pierwsze łańcucha nie należy smarować smarem do łożysk. Ma on zbyt gęstą konsystencję i nie spenetruje odpowiednio szczelin między ogniwami. Nie polecam również próbować smarować łańcuch WD-40. Ten preparat zapewne spenetruje łańcucha, ale i równie szybko ucieknie z niego i będziemy jeździli na suchym łańcuchu. Dobrze zrobi to natomiast odpowiednia do tego oliwka. Wiele osób poleca produkty Finish Line, jako najlepsze na rynku. Rzeczywiście są dobre ale mają jedną wadę: cena. Za 60 ml tego preparatu trzeba zapłacić kilkanaście - kilkadziesiąt złotych. Jest jednak dobry zamiennik którego wiele osób poleca, sam przetestowałem i sprawdza się rzeczywiście dobrze. Mowa o Vexol'u. Jest to Oliwka do pił łańcuchowych. Cena waha się w granicach 10 zł za litr. Kupując cały litr można być przekonanym że prędko tej oliwki sie nie pozbędziemy, starczy na parę lat. Wady? Jest dość lepka wiec trzeba po smarowaniu dobrze wytrzeć łańcuch. Wracamy zatem do naszego wyczyszczonego już łańcucha. Teraz należy go naoliwić. Najlepiej to zrobić już gdy jest założony na napęd. Nakładany trochę oliwki na czystą szmatkę i pedałujemy. Czynność powtarzamy aż do momentu gdy każde ogniwo będzie naoliwione. Teraz wystarczy odczekać aż oliwa dostanie się między ogniwa i po kilkudziesięciu minutach można wytrzeć nadmiar który wypływa na zewnątrz. Teraz łańcuch jest już gotowy do jazdy.