Chomik szuka wiosny A. Galica
Pewnego dnia mała Myszka obudziła się w swojej norce na skraju lasu. Ziewnęła, przeciągnęła się, przetarła oczy łapką i wyszła z norki szukać wiosny.
-Zimno- mruknęła zaspana Myszka.
Rozejrzała się dookoła, ale wiosny nigdzie nie było. Poszła więc dalej. Świeciło słonko, a po niebie przepływały małe chmurki.
-Halo- zawołała Myszka- Nie widziałyście wiosny?
A wtedy jedna z chmurek zasłoniła słońce i na Myszkę spadły krople deszczu.
-Brr...- skuliła się Myszka i zobaczyła kwiatki. To był bez.
-Co robicie tak wysoko?- spytała Myszka
-Rośniemy, kwitniemy- zawołały kwiatki bzu.
-A wiosny nie widziałyście?- spytała Myszka.
Ale nadleciał właśnie wiatr, bez zaszumiał gałązkami i Myszka nie usłyszała, co mówią kwiatki.
Myszka poszła dalej szukać wiosny.
W górze między drzewami fruwały ptaki. Były bardzo zajęte, bo zbierały gałązki i wiórki na budowę gniazd.
-Może wy wiecie, gdzie jest wiosna?- zawołała Myszka, ale ptaki śpiewały, ćwierkały, gwizdały i nawet nie słyszały głosu Myszki.
-Muszę iść dalej, tutaj nikt wiosny jeszcze nie spotkał- mruknęła do siebie.
Aż wreszcie myszka dotarła do ogródka, a tam... rośnie rzodkiewka, sałata, szczypiorek i wiele innych rzeczy.
- Może wy wiecie, gdzie jest wiosna?- ale te nie odpowiadały, gdyż były zajęte rośnięciem.
Myszka powędrowała dalej szukać wiosny...