OGIEŃ W KOŚCIELE KS. A. SIEMIENIEWSKI, apologetyka


OGIEŃ W KOŚCIELE KS. A. SIEMIENIEWSKI

Zdarza nam się niekiedy zwiedzać wielkie gmaszysko, które w dawnych wiekach służyło za siedzibę bogatego rodu. Z tamtych właśnie czasów pochodzą w szacownej budowli piękne salony z bogato zdobionymi kominkami. W jesienne wieczory, gdy zimne wiatry sprawią, że salony stają się mocno wychłodzone, niejednemu przychodzi na myśl wizja płomieni wesoło migoczących w głębi kominka. Jakże rozgrzałyby wyziębione wnętrze, ileż ciepła i światła wniosłyby w życie mieszkańców tych sal! Co by się jednak stało, gdyby ktoś - zamiast trudzić się nad rozpalaniem ognia w przeznaczonym na to miejscu - zgromadził na dywanie na środku salonu kilka zabytkowych foteli, dorzucił ze dwa wyściełane krzesła, do tego dołączył parę obrazów zdjętych ze ścian - i w ten sposób przystąpił do ogrzewania wyziębionej sali?… Przez kilka godzin można by cieszyć się sukcesem: na pewno zrobiłoby się trochę cieplej i wieczór upłynąłby nieco milej.

WSTĘP

Napisał KS. ANDRZEJ SIEMIENIEWSKI

Zdarza nam się niekiedy zwiedzać wielkie gmaszysko, które w dawnych wiekach służyło za siedzibę bogatego rodu. Z tamtych właśnie czasów pochodzą w szacownej budowli piękne salony z bogato zdobionymi kominkami. W jesienne wieczory, gdy zimne wiatry sprawią, że salony stają się mocno wychłodzone, niejednemu przychodzi na myśl wizja płomieni wesoło migoczących w głębi kominka. Jakże rozgrzałyby wyziębione wnętrze, ileż ciepła i światła wniosłyby w życie mieszkańców tych sal! Co by się jednak stało, gdyby ktoś - zamiast trudzić się nad rozpalaniem ognia w przeznaczonym na to miejscu - zgromadził na dywanie na środku salonu kilka zabytkowych foteli, dorzucił ze dwa wyściełane krzesła, do tego dołączył parę obrazów zdjętych ze ścian - i w ten sposób przystąpił do ogrzewania wyziębionej sali?… Przez kilka godzin można by cieszyć się sukcesem: na pewno zrobiłoby się trochę cieplej i wieczór upłynąłby nieco milej.

Dopiero przebudzenie następnego dnia przyniosłoby zupełnie inne wrażenie. Spojrzenie wokół ujawniłoby smętny stan salonu: po zabytkowych fotelach zostało kilka gwoździ, obrazy z dawnych epok zamieniły się w stertę popiołu, w dywanie na środku zieje wielka dziura. A i ogień jakoś szybko zniknął, i - jak się zdaje - w salonie znowu jakby wieje chłodem. Na pewno wtedy pojawiłoby się pytanie: czy podniesienie temperatury wychłodzonego pomieszczenia takim kosztem na pewno jest zgodne z zamiarami właściciela domu? Czy nie lepiej było na początku rozejrzeć się za miejscem przewidzianym dla płomieni przez konstruktora gmachu? Czy nie lepiej było najpierw znaleźć w salonie kominek? Pojawiłaby się też refleksja: popiół i zgliszcza to nie wina płomieni ani nie wina budowniczego salonu…

Podobnie może być w salonie domu Bożego. „Każdy bowiem dom jest przez kogoś zbudowany, a Tym, który zbudował wszystko, jest Bóg” (Hbr 3, 4). Kościół Boży jest takim właśnie gmachem mającym już dwa tysiące lat: „Chrystus, jako Syn [jest] nad swoim domem. Jego domem my jesteśmy” (Hbr 3, 6). Nie brak w Bożym domu salonów przygasłej już nieco wiary, zziębniętych od dawna serc, wychłodzonych pomieszczeń. Nie brak tęsknych spojrzeń szukających migoczących płomieni żywego działania Boga pośród swojego ludu. Mamy przecież zapewnienia Jezusa, które nigdy nie przeminą: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął.” (Łk 12, 49); „Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy go proszą” (Łk 11, 13).

Może się zdarzyć, że ktoś słyszy te zapewnienie Jezusa: „przyszedłem ogień rzucić na ziemię” (Łk 12, 49), ale zamiast rozpalać ognisko w kominku, aby grzało wszystkich obecnych zgodnie z planami Bożego Konstruktora, rzuca hasło do rozpalenia ogniska na dywanie na środku salonu Kościoła. Wszystko jedno jakim kosztem, obojętnie, co się przy tym niszczy, jak depcze się przywiązanie do tradycyjnych prawd wiary, do parafii, do katolickich pasterzy. Płoną w takim ognisku meble Tradycji i mądrość Ojców Kościoła, wrzuca się do ognia cenne obrazy liturgii i tradycyjnych form modlitwy, w imię zasady: wszystko wolno, gdy szuka się duchowego rozgrzania i gdy nagrodą ma być duchowy power. Dziki ogień zostawia po sobie znacznie mniej jedności, mniej pokoju i mniej duchowego zbudowania, niż było przed nim.

Popiół i zgliszcza to nie wina płomieni ani nie wina budowniczego Bożego salonu. Duch Święty naprawdę jest ogniem i charyzmaty rzeczywiście są darem Ojca. Jezus prawdziwie aż do dziś gorąco pragnie, aby płomień zajaśniał. Ale ten sam Bóg jest też Konstruktorem domu Bożego. Wyznaczył stosowne miejsce dla ognia. Pierwszy List do Koryntian jest takim konstruktorskim projektem zostawionym nam przez budowniczego: „Ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami” (1 Kor 12, 28). Jest w salonie Kościoła budowanego według Biblii centralne miejsce na apostolską posługę biskupów, jest miejsce na korekty płynące z nauczycielskiego urzędu, jest miejsce dla tych, którym powierzył Bóg dar zarządzania ludem Bożym, pasterzowania i przełożeństwa (por Hbr 13, 17). W takim salonie Kościoła katolickiego jest też kominek. Jeśli w nim zaczniemy oczekiwać płomieni Ducha Świętego, światło i ciepło będą się rozchodzić wokół - nie tylko przez kilka godzin pewnego wieczoru pełnego ekstatycznej atmosfery, ale starczy nam tych Bożych darów na całe życie.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
O CZYM WARTO ROZMAWIAĆ KS. A. SIEMIENIEWSKI, apologetyka
dynamika nawrócenia KS. A.SIEMIENIEWSKI, apologetyka
O CZYM WARTO ROZMAWIAĆ KS A SIEMIENIEWSKI
O PRAWIE FINANSOWEGO SIANIA I ZBIERANIA Siemieniewski, apologetyka
BIBLIJNE PODSTAWY EKUMENIZMUEkumenizm wynika z Tradycji Kościoła siemieniewski, apologetyka
ile kościołów potrzebujemy Siemieniewski, apologetyka
Kazanie na górze błogosławieństwa ks Siemieniewski
OCHRZCZENI W JEDNYM DUCHU PERSPEKTYWY INTEGRACJI MISTYCYZMU PENTEKOSTALNEGO Z DUCHOWOŚCIĄ KATOLICKĄ
Ks G Pikulski, Sąd Żydowski we lwowskim Kościele Archikatedralnym 1759 r , wyd IV, 1906
Kazanie ks. Marka Bałwasa w kościele NSPJ w Turku, studia, ks.Marek Bałwas
CZY W KOŚCIELE ISTNIEJĄ SEKTY ABP CHRISTOPH SCHÖNBORN, apologetyka
CEL NASZEJ WIARY ZBAWIENIE DUSZ Ks Andrzej Siemieniewski
CZY NASZA MODLITWA JEST BIBLIJNA Ks Andrzej Siemieniewski
O DIABLE DZIŚ KS ANDRZEJ SIEMIENIEWSKI
EWANGELIZACJA EKUMENICZNA GARŚĆ CYTATÓW KS ANDRZEJ SIEMIENIEWSKI
ROZŁAMY I JEDNOŚĆ WEDŁUG PIERWSZEGO LISTU DO KORYNTIAN KS ANDRZEJ SIEMIENIEWSKI
MIĘDZYRELIGIJNY DIALOG DOŚWIADCZENIA RELIGINEGO KRYTERIA I ORIENTACJE KS ANDRZEJ SIEMIENIEWSKI 2
MODLITWA W JĘZYKACH CUD BOŻY CHARYZMAT CZY POBOŻNE JODŁOWANIE KS ANDRZEJ SIEMIENIEWSKI

więcej podobnych podstron