Terapia behawioralna w resocjalizacji
Metody terapii behawioralnej wyryły głębokie piętno przede wszystkim w udoskonaleniu i doprecyzowaniu sposobów oddziaływań resocjalizacyjnych. Na gruncie tego podejścia powstały szeroko stosowane w zakładach resocjalizacyjnych na całym świecie metody ekonomii punktowej, u nas najczęściej określane jako „system punktowy”.
Najogólniej ujmując, system ten polega na możliwie dokładnym „rozpisaniu” zachowania podopiecznego na łatwe do zaobserwowania objawy, po to, aby zachowanie pozytywne nagradzać punktami, za które wychowanek może „kupić” wymienione w regulaminie udogodnienia życia, przedmioty, a niekiedy nawet zamienić je na pieniądze. Przed terapią behawioralną stawia się trzy następujące cele resocjalizacyjne:
Wyrównywanie braków w zachowaniu. Jak powszechnie wiadomo, zachowanie przestępcze lub zaburzenia emocjonalne często wynikają z licznych niedostatków różnych sfer ludzkiego zachowania. Może to być m.in.: słaba umiejętność wypowiadania się, niski poziom wiedzy, nieumiejętność obcowania z innymi ludźmi według zasad przyjętych w danych kręgach kulturowych itd. W wyniku tych braków w zachowaniu jednostka nie otrzymuje w kontaktach społecznych wzmocnień pozytywnych, które z reguły utrwalają i rozwijają wartościowe ze społecznego punktu widzenia cechy zachowania. Natomiast otrzymuje ona wzmocnienie negatywne (kary i bodźce awersywne). Ponieważ otrzymanie nieprzyjemnych bodźców często prowadzi z jednej strony do nadmiernej agresjii, z drugiej zaś do wzmocnienia reakcji społecznie nieadekwatnych, najpilniejszym zadaniem oddziaływań resocjalizacyjnych powinno być wyrównanie tych braków w zachowaniu.
Eliminowanie negatywnych cech zachowania. W wyniku wypaczenia systemu wartości osobnik przestępczy, a także wykazujący zaburzenia emocjonalne, przyswoił sobie wiele niewłaściewych form zachowania, które bardzo mu utrudniają właściwe funkcjonowanie w życiu społecznym. Zadaniem resocjalizacji behawioralnej powinno być więc z jednej strony pozbawienie danej jednostki negatywnych form zachowania się, z drugiej zaś dostarczenie silnych wzmocnień pozytywnych cechom wartościowym społecznie.
Wzmocnienie kontroli własnego zachowania. W procesie terapii behawioralnej bardzo ważną rolę odgrywa wyrobienie u przestępców i odobników wykazujących różnego rodzaju zaburzenia emocjonalne wystarczająco silnej umiejętności powstrzymywania wielu reakcji, zapanowania nad natychmiastowym uzewnętrznieniem swych emocji itp. Zachowanie przestępczewynika bowiem często nie tylko z niewłaściwych reakcji w stosunku do innych ludzi i ich własności, ale także z nieumiejętności powstrzymania wielu reakcji, np. Ataku gwałtownej agresji, chęci natychmiastowego zaspokojenia potrzeb itp.
Niemniej jednak należy pamiętać o tym, że stosowanie metod terapii behawioralnej bez uzupełnienia ich metodami tradycyjnymi kryje 3 poważne niebezpieczeństwa:
Stosując metodę przyznawania nagród w postaci punktów za wiele wycinkowych form zachowania, stwarza się możliwość doprowadzenia do pewnej jednostronności w zachowaniu się. Występuje to z reguły wtedy, gdy jeden typ nagradzanego zachowania się jest dla wychowanka łatwiejszy niż inne, czasami nawet ważniejszy pod względem przystosowania społecznego. W związku z tym może on łatwo wyspecjalizować się w tym właśnie typie pozytywnego, a tym samym nagradzanego zachowania się, a następnie spekulować nim - starać się zarobić możliwie najwięcej punktów w najłatwiejszy dla siebie sposób.
Sprowadzenie najróżnorodniejszych zabiegów resocjalizacyjnych do warunkowania instrumentalnego wyraźnie spłyca cały proces wychowawczy. Zabiegi te w tradycyjnych systemach wychowawczych wypływają z głębokich zwązków emocjonalnych między wychowankiem a terapeutą, nauczycielem czy wychowawcą, stanowiąc wewnętrzny, a nie zewnętrzny drogowskaz jego zachowania. Wymieniony typ negatywnych aspektów stosowania terapii behawioralnej w resocjalizacji można zilustrować na podstawie stworzonej przez Durkheima (przyjętej również przez Piageta) kategoryzacji postaw moralnych. Autor ten wyróżnił niższą (heteronomiczną) postać motywów moralnych, polegającą na dążności do wywiązywania się z zewnętrznych nakazów i zakazów, oraz wyższą (autonomiczną), wyrażającą się w realizowaniu wewnętrzych nakazów i zakazów. Resocjalizacja oparta na bazie behawioralnej może stworzyć jedynie niższą warstwę motywów moralnych.
W amerykańskiej literaturze psychologicznej dość popularny był nurt krytyki terapii behawioralnej zapoczątkowany przez Leppera, Greene'a i Nisbetta, znany pod nazwą „hipotezy przemotywowania”. Najogólniej mówiąc, zwolennicy krytyki terapii behawioralnej z pozycji wymienionej koncepcji zakładają, że w normalnych warunkach człowiek odczuwa silną wewnętrzną potrzebę „robienia sobie dobrze” w najróżnorodniejszych zakresach. Natomiast terapia behawioralna zakłóca ten „naturalny” nurt motywacyjny, wprowadzając dodatkowe, zewnętrzne nagrody za to, że człowiek „robił sobie dobrze”. W ten sposób głęboko tkwiące „wewnętrzne” potrzeby zostają zastąpione „zewnętrznymi korzyściami”.
Z badań nad sprawdzeniem „hipotezy przemotywowania” na szczególną uwagę zasługują eksperymenty Reissa i Suhinsky'ego. Wyniki ich badań wskazują, że poziom zachowania obniża się po wycofaniu nagród tylko wtedy, gdynagrody są stosowane w jednym rodzaju sekwencji zadaniowej. Natomiast wtedy, gdy są stosowane w różnych szczegółowych zadaniach i sposobach nagradzania wykazują dużą różnorodność; efekt oddziaływania tak stosowanych wzmocnień nie łączy się z obniżeniem poziomu zachowania się po zaprzeszaniu działania nagród. Wyniki tych badań wskazują więc na ograniczenie „hipotezy przemotywowania” i na zasadność stosowania terapii behawioralnej, która właśnie operuje różnorodnością wzmocnień przy różnej liczbie zadań. Niemniej jednak „hipoteza przemotywowania” od tej pory ma swoich zwolenników dostarczających dowodów na szkodliwość stosowania terapii behawioralnej. Kazdin w swym obszernym podręczniku poświęconym omówieniu strategii stosowania terapii behawioralnej w różnych dziedzinach oddziaływania psychokorekcyjnego przedstawia 3 podstawowe argumenty, dla którch „hipoteza przemotywowania” nie stanowi zaprzeczenia wartości behawioralnej.
Wykorzystanie terapii behawioralnej w resocjalizacji przynosi wiele bardzo ważnych korzyści. Do najważniejszych należą:
Możliwość opracowywania dokładnych programów oddziaływań resocjalizacyjnych, opartych na konkretnych przesłankach wynikających ze znajomości praw warunkowania instrumentalnego,
Dość prosta orientacja w skuteczności oddziaływań poszczególnych zabiegów, a tym samym możliwość stałego modyfikowania programu oddziaływań resocjalizacujnych,
Możliwość zastosowania różnorodnych technik resocjalizacyjnych bez wzbudzania w wychowanku motywacji do świadomej pracy nad sobą, do własnego doskonalenia się itp., co, jak wiadomo z praktyki, jest bardzo trudne, a w przypadku psychopatów wręcz niemożliwe.
Dzięki tym zaletom terapia behawioralna umożliwia pracę resocjalizacyjną z młodzieżą nawet najbardziej wykolejoną oraz z młodzieżą psychopatyczną. Opierając jednak programy oddziaływań resocjalizacyjnych na zasadach terapii behawioralnej, należy zawsze mieć na uwadze to, aby dokładnie opracowany system wzmocnień sprawczych wspierać innymi metodami resocjalizacyjnymi, które pozwolą uniknąć zubożenia złożonego procesu budzenia i rozwijania postaw moralnych wychowanka.
Kognitywno - behawioralne systemy oddziaływań
Skuteczność, łatwość i klarowność metod terapii behawioralnej doprowadziły do bogacenia się jej. Nowowprowadzone elementy z jednej strony, pozwalają na wykorzystanie wszystkich zalet tej formy strategii oddziaływali resocjalizacyjnych, z drugiej zaś strony, starają się eliminować wszystkie jej ograniczenia.
Najbardziej znaną formą takiego wzbogacania metod behawioralnych w resocjalizacji jest podejście behawioralno - kognitywne. Jest to dołączenie do mechanicznych niejako oddziaływań korekty zachowania elementów ,,treningu świadomości". Łącznie z kształtowaniem pozytywnych przejawów zachowania wychowanka metodami behawioralnymi (czyli poprzez konsekwentne stosowanie kar i nagród) przeprowadza się liczne dyskusje i stosuje perswazje, zmierzające do wyzwolenia głębszej refleksji nad przyczynami, a przede wszystkim nad skutkami negatywnego postępowania.
Jest ono szczególnie znamienne w nowszych programach resocjalizacyjnych. Poza cechami definicyjnymi, czyli poza położeniem akcentu na formowaniu świadomości (polegającemu głównie na usprawnieniu oceny własnego postępowania) oraz na modelowaniu zachowania poprzez wycyzelowany system wzmocnień, podejście kognitywno-behawioralne charakteryzuje się także i tym, że w obręb jego oddziaływań wchodzą zasadniczo wszystkie nowoczesne techniki wypracowane przez podejście psychodynamiczne.
Trzy najważniejsze przykłady programów resocjalizacyjnych, przeznaczonych do wykorzystania w najważniejszych odmianach pracy resocjalizacyjnej tj.:
program pracy z rodzicami jako najbardziej naturalnymi wychowawcami, a tym samym i „resocjalizatorami"
program zastosowany w zakładzie resocjalizacyjnym
program kuratorski
Włączanie rodziców w proces resocjalizacji
(program PTM)
G.H. Peterson opracował program resocjalizacyjny nastawiony na aktywne zaangażowanie rodziców do pracy z dzieckiem impulsywnym, agresywnym i antysocjalnym - Parent Training Management. Jest to dobrze u nas znana metoda tzw. pedagogizacji rodziców mających trudności wychowawcze z dzieckiem (czy dziećmi) i chcących w sposób efektywny, a zarazem fachowy, trudności te przezwyciężyć.
Istota tego programu polega na nauczeniu rodziców, w jaki sposób ich interakcje z dziećmi uczynić bardziej efektywnymi wychowawczo. W tym celu pokazuje się rodzicom, jak stosować kary i nagrody, jak doprowadzać — bez zaburzania całej struktury osobowości krnąbrnego dziecka — do wygaszania niepożądanych form zachowania itp. Ponadto instruuje się rodziców, jak najlepiej organizować pomoc dziecku w nauce, jak dokonywać (i zapisywać) obserwacji istotnych elementów jego zachowania, jak oceniać, które elementy tegoż zachowania są najbardziej diagnostyczne, a które mniej. Wreszcie zapoznaje się rodziców z szeregiem technik resocjalizacyjnych, jak chociażby z fachowym sporządzaniem listy osiągnięć i niedociągnięć w codziennym życiu dziecka.
Rodzic cotygodniowo uczestniczy w sesji terapeutycznej przez okres kilku miesięcy. Niektóre sesje odbywają się bez udziału dziecka, a inne wspólnie dla całej rodziny.
Największa trudność polega na zaangażowaniu rodziców, należących w zdecydowanej większości do środowisk mocno patologicznych, w systematyczną pracę wymaganą w programie PTM. Trudno jest także wyrobić w takich ludziach odpowiednią serię „odruchów wychowawczych" niezbędnych we właściwym oddziaływaniu na dziecko, szczególnie takie, które sprawia trudności wychowawcze.
PTM to program pracy z całą rodziną i stosując go trzeba być przygotowanym na to, że niejednokrotnie więcej trzeba pomóc rodzicom niż samym dzieciom, pomimo że program jako taki dotyczy tych ostatnich.
Resocjalizacja w zakładzie Sundbo
Kognitywno-behawioralny program resocjalizacji stosowany jest od roku 1994, w szwedzkim zakładzie w Sundbo. Początkowo należał do instytucji o surowym regulaminie, jako że kierowano doń młodzież poważnie zdemoralizowaną i popełniającą poważne przestępstwa.
Od lat siedemdziesiątych w zakładzie tym zaczęło dominować „miękkie" podejście w oddziaływaniach wychowawczych na młodzież.
Stąd też od początku lat dziewięćdziesiątych przygotowywany był przez B. Dalefolda i M. Lardena (1997), kognitywno-behawioralny program resocjalizacyjny poprzedzony dokładnym przygotowaniem całego personelu wychowawczego.
W ramach tego nowego programu przeprowadzono badania diagnostyczne struktury osobowości wychowanków przebywających w zakładzie.
Obecnie w Sundbo przebywa 33 wychowanków, 13 z nich zamieszkuje budynki pozbawione zabezpieczeń przed ich dowolnym opuszczeniem, reszta przebywa w budynkach zamkniętych.
Wychowankowie Sundbo są poważnie wykolejeni i skazani za ciężkie przestępstwa na długoterminowy pobyt w zakładzie. Z reguły przeżyli wiele sytuacji urazowych w kontaktach ze światem dorosłych, pochodzą z wielce patologicznych środowisk. Mieli kontakt z narkotykami, a także nadużywali alkoholu.
Omawiany program resocjalizacyjny oparty został na bardzo dokładnej analizie badań nad skutecznością wielu innych programów oddziaływań korekcyjnych. Efektem tych rozległych studiów porównawczych było ustalenie następujących kryteriów, które musi spełniać skuteczny program resocjalizacji:
1. Dokonanie dokładnej diagnozy zachowania wychowanka, ustalenie indywidualnego planu resocjalizacji.
2. Uwzględnienie indywidualnego dla każdego wychowanka stylu uczenia się.
3. Selekcja wychowanków stwarzających największe zagrożenie, poddanie ich specjalnym oddziaływaniom resocjalizacyjnym o zwiększonym stopniu intensywności.
4. Skoncentrowanie oddziaływań resocjalizacyjnych na najbardziej kryminogennych formach zachowania.
Najlepsze są programy przejrzyste i zrozumiałe dla wychowanków, ponadto dobrze uporządkowane, wielostronne, a równocześnie takie, które mogą zostać bez trudu nakierowane na eliminację najbardziej niepożądanej postaci zachowania.
Skuteczne programy resocjalizacyjne zawierają elementy kognitywne, które są niezbędne w modelowaniu postaw, przekonań i wartości.
Niektóre strategie oddziaływań resocjalizacyjnych gorzej sprawdzają się w zakładach resocjalizacyjnych. Są to przede wszystkim tradycyjne metody psychoanalityczne oraz metody oparte na niebezpośrednim podejściu znamiennym dla terapii skoncentrowanej na pacjencie (client-centeredtherapy), dlatego wskazane jest unikanie tych rodzajów oddziaływań.
Surowe kary i odosobnienie, podobnie jak ,,terapia szokowa", nie zmniejszają możliwości powtórnego popełnienia do przestępstwa.
Programy oddziaływań resocjalizacyjnych stosowane w zakładach muszą być strukturalnie powiązane z programami prowadzonymi w naturalnym otoczeniu społecznym wychowanka, jako że te drugie wywierają z reguły silniejszy wpływ na poprawę zachowania niż te, które prowadzone są w warunkach zakładowych.
Skuteczne programy resocjalizacyjne muszą łączyć pracę nad wyrobieniem właściwej (pozytywnej) postawy w stosunku do uczenia się, przygotowanie do zawodu i umożliwienie (znalezienie) stałej pracy zarobkowej.
Program oddziaływań resocjalizacyjnych jest tym skuteczniejszy, im bardziej zintegrowane są wszystkie działania.
Kognitywno-behawioralny program zakładu w Sundbo oparty jest na systemie progresywnym, posiada on pięć faz oddziaływań resocjalizacyjnych, począwszy od działań bardzo restrykcyjnych, ograniczających swobodę wychowanka, aż do pozostawienia mu całkowitej wolności poruszania się i działania. Zaczyna się od bardzo szczegółowej kontroli i instrukcji dotyczących zachowania wychowanków, po czym stopniowo przechodzi się do coraz mniej szczegółowego instruktażu i mniej drobiazgowej oceny zachowania podopiecznych.
Najważniejszym, a zarazem najtrudniejszym elementem kognitywno-behawioralnego programu w Sundbo jest odpowiednie przygotowanie środowiska społecznego, do którego wróci wychowanek po odbyciu kary w zakładzie.
Pierwsza faza postępowania resocjalizacyjnego polega na dokładnej ocenie zachowania wychowanka. Na podstawie tej diagnozy ustala się drogę postępowania resocjalizacyjnego.
Wychowanek pozostaje pod ścisłym nadzorem: mieszka w budynku, w którym są kraty, drzwi wejściowe zamykane są na stałe itp.
Faza druga charakteryzuje się bardzo intensywnym, nawet 24-godzinnym oddziaływaniem resocjalizacyjnym, opartym głównie na technikach behawioralnych.
Oddziaływania resocjalizacyjne w tej fazie pracy koncentrują się głównie na pobudzeniu (poprzez odpowiednio dobrany system wzmocnień) motywacji do pozytywnego działania. Wychowanków poddaje się intensywnym treningom zręczności społecznych oraz treningu radzenia sobie z agresją.
W fazie drugiej rozpoczyna się pracę z rodziną oraz z najbliższym otoczeniem wychowanka, ze środowiskiem, do którego ma on powrócić.
Wychowankowi udziela się intensywnej pomocy w przezwyciężaniu braków i opóźnień w nauce szkolnej, wprowadza się elementy szkolenia zawodowego, umożliwiającego zdobycie atrakcyjnej pracy po opuszczeniu zakładu.
Wiele uwagi poświęca się także wyrobieniu odpowiednich nawyków rozwijającego, a zarazem relaksującego wykorzystywania czasu wolnego.
Trzecia faza zawiera wszystkie elementy oddziaływań resocjalizacyjnych fazy drugiej, różni się jednak od poprzedniej tym, że rzadziej stosuje się wzmocnienia, wprowadzając w oddziaływania resocjalizacyjne coraz więcej elementów kognitywnych tzn. wymaga się od wychowanka samorzutnych i przemyślanych reakcji.
Począwszy od fazy trzeciej zanika stopniowo obecna w dwóch poprzednich fazach ścisła kontrola nad zachowaniem wychowanka, co przejawia się m.in. w tym, że może on opuszczać (w określonych porach i bez uzyskiwania specjalnej zgody personelu wychowawczego) pomieszczenie, w którym przebywa.
Faza czwarta polega na stopniowym wprowadzaniu wychowanka do „normalnego" społeczeństwa. Wychowanek przenosi się wtedy do osobnego budynku, w którym nie ma zabezpieczeń — krat, zamykanych centralnym zamkiem drzwi itp. Może opuścić, kiedy chce, budynek, a nawet (za pozwoleniem personelu wychowawczego) teren zakładu.
Cały wysiłek pracy resocjalizacyjnej w tej fazie oddziaływań skoncentrowany jest na wyrobieniu u wychowanka mechanizmów samoregulujących zachowanie ze szczególnym uwzględnieniem konieczności wyrobienia niezbędnej powściągliwości przed skłonnością do natychmiastowego zaspokajania szeregu „gwałtownych" potrzeb, a także przed zażywaniem środków odurzających, nadmiernym objadaniem się (szczególnie słodyczami) itp.
Faza piąta dotyczy właściwie opieki postpenitencjarnej. Przed zwolnieniem z zakładu wychowanek podpisuje z kierownikiem tej placówki kontrakt, w którym zobowiązuje się do przestrzegania wszystkich norm prawnych i obyczajowych, które obowiązują w otaczającym go społeczeństwie, a także do aktywności w zakresie doskonalenia zawodowego, dbania o środowisko naturalne itp.
W podpisanym kontrakcie znajduje się także punkt dotyczący sporządzania przez wychowanka corocznego sprawozdania ze swych postępów w nauce, doskonaleniu zawodowym i innych osiągnięć w życiu społecznym i prywatnym. Jest tam także miejsce na przedstawienie trudności, które przeszkadzaj ą w realizacji wytkniętych przez wychowanka celów.
Podpisany kontrakt zawiera także zgodę wychowanka na inicjowaną przez zakład kontrolę nad postępami w rozwoju społecznym wychowanka, kontrola ta stanowi urzędowe potwierdzenie rzetelności danych zawartych w dorocznych raportach.
Ponieważ czynnikiem niezbędnym w ocenie skuteczności programu resocjalizacyjnego jest naukowa ocena jego skutków z perspektywy czasowej, od czasów wprowadzenia programu resocjalizacyjnego w Sunbo prowadzi się szerokie i wnikliwe badania nad jego skutecznością, stosując w tym celu dwie podstawowe metody. Po pierwsze, porównywanie częstotliwości popełniania przestępstw przez wychowanków zakładu w Sundbo z wychowankami opuszczającym inne zakłady resocjalizacyjne w Szwecji oraz, po drugie, śledzenie losów życiowych wychowanków opuszczających Sundbo; te zaś porównuje się z kolei z typowymi drogami życiowymi osób w podobnym wieku, które nigdy nie weszły w konflikt z prawem.
Kuratorski program STOP Jest programem kognitywno-behawioralnym popularnym w Kanadzie od 1991r. Nazwę stanowi skrót Straight Thinking On Probation co oznacza Proste myślenie w kurateli sądowej lub inaczej Wyprostowanie myślenia poprzez oddziaływania kuratorskie. Inicjatorem programu jest Robert R. Ross. Jest to program oparty na solidnej podstawie szeroko zakrojonych badań eksploracyjnych. Zawiera wszystkie najważniejsze elementy nowoczesnych oddziaływań resocjalizacyjnych. Do podstawowych założeń programu kanadyjskiego należy to, że impulsywnych, egocentrycznych i nielogicznych przestępców zmienić można głównie przez naukę myślenia, zakłada się bowiem, że skutkiem tej nauki zmienią oni w konsekwencji całe swoje zachowanie, a przez to wyzbędą się także i negatywnych cech psychicznych, które owo złe zachowanie powodują. Przygotowanie tego programu przebiegało w 6 etapach:
Faza pierwsza polegała na przestudiowaniu rozwiązań organizacyjnych i „filozofii" najbardziej skutecznych programów resocjalizacyjnych, realizowanych w USA od początku lat siedemdziesiątych.
Faza druga polegała na zestawieniu przesłanek naukowych i ujęć praktycznych około stu najlepszych programów z takimi, które „nie wypaliły".
Trzecim etapem były próby systemowej analizy podobieństw i różnic pomiędzy tymi programami.
W etapie czwartym wyłoniono najbardziej - zdaniem twórców omawianego programu - istotną przyczynę nieskuteczności programów złych i skuteczności dobrych. Sukces resocjalizacyjny zapewnia koncentracja na rozwijaniu procesu myślenia u wychowanków.
Faza piąta polegała na ustaleniu najbardziej istotnych cech, które składają się na deficyt szeroko rozumianego procesu myślenia u nieletnich przestępców oraz procedur, dzięki którym deficyt ten można wyrównać. Wspomniane ustalenia czyniono oczywiście bezpośrednio w pracy z nieletnimi pozostającymi pod opieką kuratorów.
Po zakończeniu przygotowywania programu nastąpiła faza szósta, czyli sprawdzenie jego funkcjonowania w praktyce oddziaływań kuratorskich. W tym celu przeszkolono kilkunastu chętnych kuratorów sądowych z okręgu Ontario, a następnie wyłoniono trzy porównawcze grupy wychowanków poddawanych różnym rodzajom nadzoru kuratorskiego, a mianowicie:
regulaminowe (to znaczy tylko takie, które ustalone są w przepisach o kurateli sądowej);
regulaminowe + trening zręczności psychologicznych (życiowych);
regulaminowe + trening kognitywny (czyli zastosowanie programu „Czas pomyśleć").
Pierwszą grupę prowadzili „normalni", to znaczy nie przeszkoleni przez twórców programu „Czas pomyśleć" kuratorzy, natomiast z grupą drugą i trzecią pracowali kuratorzy specjalnie przygotowani do prowadzenia nowego programu.
Czas i sposób oddziaływania w grupie pierwszej nie był określony przez autorów programu (regulowały go obowiązujące przepisy), natomiast w grupie drugiej i trzeciej kuratorzy przeprowadzili - zgodnie z założeniami programu - 80 godzin zajęć treningowych w specjalnie dobranych, 5-6 osobowych grupach, złożonych z młodocianych przestępców. Wyboru dokonano na podstawie podobieństwa w stopniu wykolejenia oraz niedostatków w zakresie ćwiczonych form zręczności.
Zgodnie z pierwotnym założeniem każda z trzech wymienionych grup składać się powinna z 25 wychowanków i tylu chłopców zostało do tego programu przydzielonych przez władze sądowe. Ponieważ jednak niektórzy chłopcy nie mogli kontynuować zajęć z różnych przyczyn, ostatecznie liczba osób (na zakończenie oddziaływań) była w poszczególnych grupach następujące: I - 23, II - 17
i III - 22.
Grupa druga pracowała tę samą liczbę godzin, co grupa trzecia, według zasad bardzo popularnego w USA programu, zwanego „Ustrukturalizowane Uczenie Zręczności Psychologicznych", polega on na wyodrębnieniu najbardziej istotnych, a zarazem najbardziej potrzebnych dla danej grupy wychowanków zręczności społecznych, jak np. prośba o pomoc, rozwiązywanie konfliktów, reagowanie na sprzeczne informacje itp.
Natomiast program „Czas pomyśleć", działając na podobnej zasadzie, co wspominany wyżej program „Ustrukturalizowanego uczenia", zawierał nieco więcej elementów oraz zdecydowane nastawiony był na naukę myślenia.
Oddziaływania w tych trzech grupach stosowano przez 18 miesięcy. Następnie, po 9 miesiącach przerwy, przeprowadzono porównanie wyników trwałości oddziaływań resocjalizacyjnych.
W świetle przeprowadzonych badań program „Czas pomyśleć'' okazał się najbardziej skuteczny, co zapewniło mu dużą popularność nie tylko w Kanadzie (gdzie stosuje się go w szeregu prowincji), lecz także w Hiszpanii, w kilku stanach USA, a nawet wśród „chronicznych przestępców" ze slumsowej dzielnicy Caracas w Wenezueli.
Zastosowanie programu STOP w Mid Glamorgan
pozytywne rezultaty działalności programu „Czas pomyśleć" zachęciły kuratorów w Walii do zastosowania go w pracy ze swymi podopiecznymi. Program ten zyskał nie tylko nową nazwę, lecz także został dostosowany do obowiązujących na terenie Wielkiej Brytanii przepisów i zwyczajów w zakresie kurateli sądowej. Wprowadzono także pewne nowe przesłanki do „filozofii" programu, które miały określone skutki w jego praktycznym funkcjonowaniu.
według podejścia przyjętego w Walii nie uda się nauczyć myślenia bez wytworzenia sprzyjających dla tego procesu nawyków emocjonalnych, wszakże myślenie może funkcjonować dopiero po wyciszeniu emocji, stąd też w programie STOP do cyklu sesji ćwiczących różne zręczności intelektualne dołączono także zajęcia ćwiczące sposoby kierowania emocjami.
W programie STOP ustanowiono 35 dwugodzinnych sesji w 5-6 osobowych grupach, ćwiczących z udziałem kuratora przynajmniej dwa razy w tygodniu, przez 17 tygodni, wybrane zręczności. Ćwiczy się tam osiem takich sprawności. Z filozofii programu wynika nie tylko to, jakich zręczności się uczy, lecz także i to, ile czasu poświęca się treningowi każdej z nich. I tak:
l. Rozwiązywanie problemów (9 sesji) stanowi podstawowy typ zręczności nauczanych w ramach programu. Ćwiczenia dotyczą „intelektualnego rozbioru" trudnych sytuacji, które najczęściej mają miejsce w życiu nieletnich i młodocianych przestępców, a następnie na analizowaniu każdego wyłonionego składnika w kontekście jego najbardziej racjonalnego rozwiązania.
2. Zręczności społeczne (8 sesji) są to zręczności dotyczące takich sytuacji jak proszenie o pomoc, udzielanie jej, reagowanie na nieprzyjemne zachowanie innych itp.
3. Zręczności negocjacyjne (l sesja) polegają na nauczeniu uczestniczących w sesjach wychowanków, w jaki sposób można wpływać na zachowanie innych przez przekonywanie ich oraz w jaki sposób, będąc elastycznym w swych postawach, zachować należy właściwe stanowisko w danej sprawie.
4. Kierowanie emocjami (l sesja) zawiera naukę trzech elementów kontroli własnych emocji: a) przewidywanie skutków własnego zachowania (przed rozpoczęciem określonych działań), b) wyrobienie umiejętności przerywania rozpoczętej „w porywie" akcji, c) umiejętności rozpoznawania u siebie psychologicznych i fizjologicznych sygnałów wzburzenia.
5. Myślenie twórcze (9 sesji). Zręczności te stanowią rozwinięcie ćwiczonych na początku pracy sprawności w zakresie rozwiązywania problemów. Różnica polega na tym, że twórcze rozwiązywanie problemów nie polega na wybraniu rozwiązania najbardziej optymalnego spośród znanych, lecz na znalezieniu wyjścia z trudnej sytuacji (głównie natury społecznej), które to wyjście nie zostało uprzednio wypróbowane.
6. Nawyki szukania lepszych rozwiązań (2 sesje). Uczenie tych nawyków polega najpierw na wskazaniu wychowankom, że w przypadku istniejących ponoć zawsze „dwóch wyjść z trudnej sytuacji, jedno jest zawsze lepsze", a następnie na ćwiczeniu nawyków wybierania ,,lepszego wyjścia", które - jak uczy życie - na ogół bywa trudniejsze.
7. Krytyczne myślenie (4 sesje). Nauka krytycznej oceny własnego postępowania i umiejętności zmiany w przypadku znalezienia „lepszego wyjścia".
8. Zestawienie zręczności w działaniu (l sesja) polega na pokazaniu (i przećwiczeniu), w jaki sposób uczone do tej pory zręczności zazębiają się i uzupełniają, a ponadto, jak można komponować ze sobą poszczególne elementy ćwiczonych zręczności.
Sesje rozpoczynaj ą się od dyskutowania, w grupach 5-6 osobowych, istoty i potrzeby każdej zręczności, następnie ogląda się sposoby stosowania tych sprawności przedstawione w krótkich, specjalnie w tym celu przygotowanych filmach dydaktycznych, po czym rozpoczynają się ćwiczenia stosowania różnych sposobów zręczności.
W programie STOP uczestniczy 130 nieletnich i młodocianych przestępców z orzeczeniem dozoru kuratorskiego opiekuje się nimi 50 kuratorów, którzy przeszli w tym celu specjalne przeszkolenie.
Do oceny tego programu wynajęty został pracownik naukowy, którego zadaniem jest ocena skuteczności resocjalizacyjnej programu w różnych odstępach czasu (wyznaczonych przez sąd), a także w różnych płaszczyznach zachowania. Naukowcem tym jest dr Peter Raymor z Uniwersytetu w Swansea.
Opisywany program rozpoczął swoją działalność na przełomie maja i czerwca 1991 roku. Towarzyszy mu żywe zainteresowanie, zarówno ze strony nieletnich poddawanych przewidzianym w tym programie oddziaływaniom, jak i ze strony brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości, który ???jak mi to wyjaśnił jeden z sędziów - „przejęty jest obecnie obsesyjnym lękiem przed wysyłaniem nieletnich do zakładów". W związku z tym coraz więcej młodych ludzi, nawet poważnie wykolejonych, pozostaje pod opieką kuratorów. Stąd też opieka ta musi - siłą rzeczy - być coraz lepsza i skuteczniejsza. I to tłumaczy nadzieje wiązane z programem STOP. W krótkim czasie przedstawiony tu program stał się modelowym przykładem organizacji pracy kuratorów sądowych w innych okręgach administracyjnych Wielkiej Brytanii.
Wyk.:
Agata Marzec
Agata Międlar
Justyna Moskal