Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
Proponuje, abyśmy przez chwilę przyjrzeli się jak dzisiaj obchodzone jest Halloween. Czy w większości nie koncentruje się ono na ciemności, śmierci, strachu i złu? Chyba najbardziej niepokojące jest to, że z uśmiechem na ustach przebieramy nasze dzieci za wiedźmy, kościotrupy, szkielety, śmierć, wilkołaki i wysyłamy je w ciemność ulicy gdzie nasze aniołki, które mają służyć Bogu, powtarzają pogański rytuał druidzkich satanistycznych kapłanów: "Treat of trick".
Część społeczeństwa zastawia się stwierdzeniem, że to tylko dla zabawy, dla "fanu", my przecież nie traktujemy tego poważnie. My może nie, ale nie wiemy czy szatan tego nie bierze na poważnie, przecież to jest jego święto. Ten wieczór zawsze był poświęcony jego czarnej i złośliwej magii. Biblia Szatańska wyraźnie mówi, że Halloween jest ich największym świętem.
Doreen Irving (praktykowała okultyzm) napisała książkę "Set free to serve Christ" ("Uwolniony, by służyć Chrystusowi"). W tej to właśnie książce czytamy: "Prawdziwi czarodzieje cieszą się, gdy chrześcijanie biorą udział w demonicznych tradycjach. Bardzo często demony mają dostęp do wielu ludzi. Czy myślicie, że TRICK or TREAT - to przeszłość bez żadnego znaczenia dzisiaj? W USA okultyzm nieustannie zabija w czasie Halloween. W Australii media podają o powtarzających się corocznie ofiarach składanych z ludzi w Melbourne i Brisbone."
Drogi czytelniku, na ile było mi to dane, chciałem ukazać mroki i niepewności święta Halloween, ale ostateczną decyzję pozostawiam Tobie, który w tym momencie bierzesz odpowiedzialność nie tylko za zbawienie swojej duszy lecz również za zbawienie duszy Twojego dziecka. Mam świadomość, że nie można tylko zabrać dzieciom tego święta, nie dając nic w zamian. Zastanawiam się, czy dobrze przygotowany wieczór w gronie rodzinnym (np: wspólna modlitwa, dobry film) nie będzie lepszym prezentem niż halloweenowe szaleństwo.
Jeśli kogoś z czytelników zainteresował temat poruszony w tym artykule, zachęcam gorąco do obejrzenia filmu: "Halloween - Trick or Treat", który doskonale ukazuje tragizm wydawałoby Sie radosnego i niegroźnego święta jakim jest Halloween, szczególnie jeśli do tego przykłada rękę chrześcijanin. Zły tym razem omamił nawet chrześcijan, którzy pod pozorem niewinnej zabawy, uczestniczą w karnawale śmierci, gdzie głównym wodzirejem jest sam szatan.
Ks. Jan Karpowicz TChr
HALLOWEEN - ŚWIĘTO DUCHÓW
O POGAŃSKIM POCHODZENIU ORAZ TREŚCI TEGO "ŚWIĘTA"
Halloween (od angielskiego słowa "hallow" - więcić, uwięcać, poświęcić) to "święto", które kojarzy się najczęściej z obrazem duchów szkieletów, czarnych kotów, czarownic na miotle i dzieci które w przebraniu straszą innych (niektórzy, jego nazwę kojarzą także z angielskim słowem "hell" = piekło). Zapewne wielu, może zainteresować pochodzenie tego "święta" i jego symbole: śmierć, krew, duchy, lampiony z dyni, okultyzm. Jednak dla milionów dzieci i młodzieży (a niestety także i dla wielu dorosłych), jest ono okazją do zabawy w strachy. To świetna sposobność żeby założyć niezwykłe przebranie i zamienić się w czarownicę, wampira, ducha czy diabła.
Niestety, popularyzacji Halloween (które dla naszej tradycji i kultury jeszcze do niedawna było czymś zupełnie obcym) sprzyja system szkół publicznych, w których zwykle organizuje się zabawy i konkursy przebrań z okazji właśnie tego "święta". Szkół, w których uczniowie i nauczyciele to najczęściej chrześcijanie, katolicy; szkół, w których jest nauczana religia, na którą uczęszcza ok. 98% uczniów; szkół, które na rozpoczęcie czy zakończenie roku szkolnego "szumnie" uczestniczą we Mszy św., i w których także organizuje się tzw. "opłatki" przy okazji świąt Bożego Narodzenia (połączenie jednego z drugim, przypomina mi znane powiedzenie: "Zapalić Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek"). Niektórzy nauczyciele przyznają (zresztą z inicjatywy wielu z nich), że przygotowania do Halloween są większe niż do jakiegokolwiek innego święta, w tym Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. Niestety prawdą jest i to, że wielu uczniów zniewala się i przymusza do brania udziału w tych "obchodach", grożąc krnąbrnym i tym którzy nie chcą się podporządkować, pytaniem czy nawet i obniżeniem oceny z zachowania! Znany mi jest i ten fakt, że kiedy na wniosek części rodziców miano w pewnej szkole zaniechać "świętowania" Halloween, decyzję o tym czy ma być Halloween czy też nie, mieli podjąć sami uczniowie! No bo przecież, to zawsze dodatkowy jeden dzień bez lekcji.
Aby w pełni zrozumieć znaczenie Halloween, musimy sięgnąć do historii. Większość tradycyjnych przebrań Halloween'owych to reminiscencja obrzędów druidycznego nowego roku. Druidowie byli magami, lekarzami, kapłanami starożytnego kultu natury w północnej i zachodniej Europie. Symbole tego kultu przetrwały mimo upływu wielu lat i rozpowszechniania się chrześcijaństwa. W czasach współczesnych druidyzm odżywa a praktyki magiczne związane z kultem natury szerzą się w Europie i w Ameryce. Czas Halloween uważano za okres kiedy granica między światami żywych i umarłych była najcieńsza, a więc i kontakt z duchami był najłatwiejszy. Było to także wielkie święto okultystów. W naszych czasach druidowie prowadzą w tym diaboliczne obrzędy, podczas których rytualnie zabija się zwierzęta a także i... ludzi! Halloween jest często mylnie brane za święto chrześcijańskie z powodu skojarzenia z Uroczystością Wszystkich świętych (a nie jak niestety błędnie jeszcze się tę uroczystość nazywa: świętem Zmarłych.) "kiedy to Kościół oddaje cześć wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, a wiernym pielgrzymującym na ziemi wskazuje drogę, która ich starszych braci zaprowadziła do świętości. Przypomina nam również prawdę o naszej wspólnocie ze świętymi, którzy otaczają nas opieką" (zob. Mszał Rzymski) czy Dniem Zadusznym, kiedy to z kolei Kościół "uczciwszy triumf tych wiernych, którzy już weszli do nieba, wspomina wszystkich, którzy w czyśćcu pokutują za swoje grzechy. (...) Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych wprowadził opat benedyktynów w Cluny, św. Odylon w roku 998. Bardzo szybko zwyczaj ten przyjął się w całym Kościele (...)" (zob. Mszał Rzymski). Obecnie Dzień Wszystkich świętych (pierwotnie dzień ten wypadał w maju i upamiętniał tych którzy zginęli za wiarę, a dopiero od IX wieku został on przeniesiony na początek listopada), pokrywa się z pogańskimi starożytnymi obchodami ku czci zmarłych, które przybrały charakter laicki, ale są także ulubionym świętem okultystów i czcicieli szatana.
Być może ktoś zarzuci mi, że demonizuję (= przesadzam) twierdząc, że Halloween to także "ulubione święto" okultystów i czcicieli szatana oraz że w ogóle mówię o szatanie poruszając temat Halloween. Niektórzy ludzie, a często także i teologowie, całkowicie negują istnienie szatana i twierdzą, iż to teoria o istnieniu złych duchów spowodowała nadmierne zainteresowanie satanizmem, magią czy okultyzmem. Taka opinia jest jednak sprowadzaniem faktów obiektywnych do czynników subiektywnych. Tymczasem praktyka egzorcystów potwierdza coś zupełnie odwrotnego. To nie wiara w szatana prowadzi do zainteresowania okultyzmem (a przynajmniej nie zawsze), ale zainteresowanie okultyzmem (dla przypomnienia: okultyzm - łac. "occultus" = "ukrywać", "zatajać" - wiedza tajemna o rzekomych siłach nadprzyrodzonych, nadzmysłowych, wywołujących zjawiska jasnowidzenia, telepatii itp., obejmująca w pojęciu szerszym także spirytyzm, magię, teozofię itp. Zob. W. Kopaliński, "Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych" - przyp. o. Piotr) prowadzi do zupełnie nieoczekiwanego, niechcianego czy nawet unikanego kontaktu z szatanem. Najniebezpieczniejszy zresztą okultyzm to ten, który nic nie mówi o szatanie, ten jednak prędzej czy później się ujawni czy praktykujący okultyzm chce czy też nie chce tego. To potwierdzają fakty empiryczne, praktyka duszpasterska czy konkretne rozeznanie duchowe dokonujące się często w dramatycznym a nawet niebezpiecznym kontakcie z rzeczywistością. Wielu jednak teologów po prostu nie interesuje się faktami, a jeśli one kolidują z ich teoriami, to powtarzają za pewnym sławnym myślicielem "czysto spekulatywnym": "tym gorzej dla faktów". (zob. ks. Raula Salvucci, "Jasne słowa na temat ciemnej rzeczywistości", tam zob. o. Aleksander Posacki SJ, "Wprowadzenia do polskiego wydania", str. 22).
Przeczytałem gdzieś, że Anton LaVey, autor "Biblii szatana" powiedział, że: "Halloween jest najważniejszym dniem w roku dla kościoła szatana".
Większość grup satanistycznych obchodzi swoje święta, które zbliżone są do świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Ich przebieg uzależniony jest od natury danego święta. Data święta może się zmienić w zależności od danego zgromadzenia satanistów, ale prawie każde spełnia jakiś rodzaj rytualnych ceremonii pomiędzy 29 października a 2 listopada. Satanistyczny kalendarz rytualny (który jest zaprzeczeniem i odwróceniem świąt katolickich) mówi w tym czasie o rytuale krwi (rytualne zabójstwo człowieka, którego składa się w ofierze szatanowi - przyp. o. Piotr) i rytuale seksualnym. (zob. ks. Jeffrey J. Steffon, Satanizm jako ucieczka w absurd, str. 128-129).
Starożytni druidowie czcili Samhain'a ("Samhain" należy wymawiać: "SOłIN") jednego z największych władców demonów, boga śmierci i ciemności. Natomiast pośród współczesnych druidów, którzy nie uprawiają kultu szatana, kwitnie wiara w moc medytacji pozwalających kontaktować się z duchami zmarłych lub duszami, które opuściły ciała. Chociaż formy praktykowania kultu i ich intensywność mogą się różnić, okultyści i sataniści darzą szczególnym uznaniem obrzędy podczas Halloween, kiedy przyzywają duchy aby posiąść tajemną moc.
Wszystkie te zdawałoby się niewinne symbole i przebrania związane dziś ze "świętowaniem" Halloween, mają swój początek w starożytnych obrzędach ku czci zmarłych, Np. uśmiechnięty i nie groźny wizerunek wydrążonej dyni to dziś symbol wesołej zabawy, ongiś był to symbol potępionych dusz. W starożytności taka podświetlona dynia albo czaszka umieszczona na domu wskazywała, że jego mieszkańcy czczą szatana i należą im się względy demonów, demonów buszujących po świecie podczas Halloween'u. Najstraszliwszym z celtyckich obyczajów noworocznych było składanie o północy ofiar z ludzi. Dorosłych i dzieci wrzucano do wielkich ognisk, wokół których tańczyli wyznawcy kultu demonów.
Dzięki zrozumieniu pogańskiego dziedzictwa obchodów Halloween możemy wyzwolić się spod wpływu ignorantów, odpowiedzialnych za nauczanie, kształtowanie i wychowywanie młodego pokolenia, a do grona których, niestety, zliczają się także i niektórzy kapłani, katecheci i katechetki.
Jako odpowiedzialni chrześcijanie (a szczególnie dotyczy to rodziców) musimy rozstrzygnąć czy pozwolić brać udział dzieciom i młodzieży w okultystycznych obchodach na cześć sił ciemności. Pismo święte w Księdze Powtórzonego Prawa w rozdziale 18 głosi jaka jest opinia Boga o ludziach którzy uprawiają gusła, czary albo kontaktują się z duchami zmarłych. Wers 12 mówi, że: "obrzydliwy jest dla Pana każdy kto to czyni".
Halloween, to także dla wielu doskonała okazja do zarabiania pieniędzy. Wystarczy zobaczyć co w ostatnich dniach października i pierwszych dniach listopada, oferowane jest w sklepach. Wcale nie chodzi mi tu o znicze czy kwiaty na groby, ale o odrażające i obrzydliwe maski oraz przebrania halloween'owe. Także i kina dostrzegają, że na Halloween można zrobić interes i tak Np. jedno z kin w dużym mieście na Śląsku, zaprasza na: "Straszny Maraton czyli prawie HALLOWEEN w kinie ... (tu podana jest nazwa kina)". Aby uczestniczyć w tym "strasznym maratonie" trzeba obowiązkowo przyjść w przebraniu helloween'owym. Jednak najdziwniejsze i najsmutniejsze (przynajmniej dla mnie), jest to, że głównym organizatorem tej "imprezy" jest katolickie radio (przynajmniej za takie je uważam), które ogłasza wszem i wobec, że "jest dobrze nastawione"!
Uczestnicząc w obrzędach przebierańców nieświadomie czy też dla zabawy bierzemy udział w praktykach poświęconych szatanowi. Ci którzy miłują Pana Boga, powinni trzymać się z dala od takich obrzędów i nie godzić się na żadne kompromisy. W dniu Halloween chrześcijanie powinni gromadzić się i szerzyć wśród współwyznawców wiedzę o groźbach jakie niesie pogaństwo i modlić się wspólnie o pokonanie sił ciemności, a przede wszystkim dziękować naszemu Ojcu Niebieskiemu za zwycięstwo nad śmiercią, piekłem i szatanem.
Inspiracją do napisania powyższego tekstu jest samo życie, a dokładnie konkretna sytuacja duszpasterska (gdyż niewiele znalazłem informacji w języku polskim na interesujący mnie, a przede wszystkim innych temat "Halloween"). Podstawowym źródłem była dla mnie, kaseta wideo z serii "Inwazja pogaństwa" Pt.: "Halloween święto duchów" (HAGI Film i Video).
Chorzów, dnia 30.10.2000 r.
o. Piotr Mędrak OFM