Zagłada lasów równikowych
Mariola Dzieciątkowska
I rok WIŚ
Gr. 2
Las tropikalny pokrywa 10 mln km2 najwilgotniejszych terenów świata. Występuje
w Ameryce Południowej (Amazonia), Afryce (Gwinea, Kongo), Azji Południowej
i Południowo-Wschodniej (tereny od masywów górskich wschodnich Indii po wyspy na Pacyfiku), na Malajach, Maskarenach i Madagaskarze. Lasy deszczowe wykształcają się na obszarach o specyficznym klimacie, cechującym się obfitymi całorocznymi opadami deszczu, silnym nasłonecznieniem, wysoką średnią roczną temperaturą powietrza, wysokimi dziennymi i niewielkimi rocznymi amplitudami temperatury.
Wilgotne lasy tropikalne nazywane były kiedyś zielonym piekłem. Tajemnicze, niedostępne, pełne groźnych niespodzianek: śmiertelnie kąsających węży i owadów, trujących roślin, zarazków, tropikalnych chorób. Pełne nieprzebranych bogactw: cennych roślin jadalnych i leczniczych, w oparciu o które produkuje się 1/10 wszystkich lekarstw, a przede wszystkim cennych gatunków drewna. Niestety, heban, palisander i mahoń kojarzą się częściej z drogimi, stylowymi meblami niż z szumiącym drzewem. Najtrudniej jednak wyobrazić sobie ich związek ze światowym bilansem tlenu, którego są głównym „producentem”. Szlachetne drzewa tropikalne rosną wplecione w setki innych gatunków, żeby więc zdobyć kilkanaście wyniosłych pni, trzeba zniszczyć przy okazji wielkie przestrzenie lasu. Padające pnie miażdżą rosnące pod nimi inne rośliny, mniej szlachetne
(z punktu widzenia ceny) gatunki drzew. Wywóz drewna niszczy tez delikatną, cienką warstwę gleby. Gleba lasów tropikalnych jest uboga w pierwiastki odżywcze, które natychmiast są pobierane, kiedy tylko dotrą na powierzchnię wraz z obumarłymi liśćmi. Gdy tego dopływu pokarmu z góry zabraknie lub gdy bakteriom zabraknie wilgoci, cały las ulega dewastacji. Najważniejsze jednak jest to, że deszczowe lasy równikowe dzięki swej ogromnej, zielonej masie są producentem zasobów tlenu dla całej kuli ziemskiej, czyli pełnią ogromną rolę dla światowego bilansu tlenowego.
Istnienie tego unikalnego środowiska, „płuc świata” jak się często mówi, jest jednak poważnie zagrożone. Największą katastrofą ekologiczną, jaka przytrafiła się naszej planecie, jest bez wątpienia nieprzerwana zagłada lasów tropikalnych. Wyrąb lasów to zagrożenie na skalę światową. Każdego roku obszar lasów deszczowych (wielkości województwa zachodniopomorskiego) jest wycinany i niszczony. Rośliny i zwierzęta zamieszkujące ten obszar albo giną, albo muszą szukać nowego siedliska. W wielu ubogich krajach Afryki, Azji i Ameryki Południowej lasy tropikalne wycinane są w zastraszającym tempie. Co 3 lata na świecie znikają lasy tropikalne o powierzchni Polski. W niektórych krajach Afryki wyrębem lasów zajmuje się na co dzień aż 70% mieszkańców, dla których karczowanie lasów jest głównym źródłem dochodów. Aż 60% wyciętych drzew przeznacza się na opał.
Zapotrzebowanie na eleganckie, szlachetne gatunki drzew stale wzrasta. Podczas ostatnich 40 lat zużycie drewna pochodzącego z tropików zwiększyło się aż piętnastokrotnie. Największym na świecie konsumentem tego typu drewna jest Japonia. Kupuje ponad połowę światowego eksportu, kontraktuje ogromne obszary lasów na Borneo, a także w Papui-Nowej Gwinei. Japończycy sprowadzają drewno, które przede wszystkim wykorzystują do produkcji kartonowych opakowań. Każdego roku notuje się wzrost zapotrzebowania na surowce pochodzące z lasów deszczowych, np. na elementy nośne niezbędne do konstrukcji budowlanych, gdyż okazało się iż drewno jest o wiele bardziej bezpieczne niż konstrukcje metalowe przy budowie dużych hal (podczas pożaru drewniana konstrukcja zwęgla się, a nie odkształca jak stalowe pręty). Wciąż jest duże zapotrzebowanie na eleganckie drewno hebanowe.
Nie tylko obecność cennego drewna przyczynia się do niszczenia tropikalnych lasów. Wypalanie lasów pod uprawy rolnicze od wieków było naturalnym sposobem pozyskiwania gleby przez plemiona zamieszkujące tropiki Ameryki Południowej czy Borneo. Pomimo to wypalane obszary były raczej niewielkie, a wyjałowione uprawami poletka rolnicy pozostawiali po kilku latach i przenosili się dalej. Pola te wciąż pozostawały w zasięgu oddziaływania leśnego klimatu. Docierały tam różnego rodzaju nasiona drzew i krzewów, tak więc na nowo rozpoczynało się naturalne odnawianie lasu. Pionierskie rośliny wypełniały powstałą lukę. Obecnie powierzchnie wyrębów lasu są bardzo duże, drastycznie także zwiększa się odległość od lasów. To powoduje wysychanie wyjałowionej gleby, ale również jej erozję, a w konsekwencji pustynnienie terenu.
Rolnicza dewastacja ma miejsce także w wyniku fatalnego w skutkach programu rządu brazylijskiego, chcącego skierować osadnictwo w głąb tropikalnego lasu nad Amazonką. Rozwój rolnictwa ma bardzo duży wpływ na zmiany siedliskowe zachodzące w skutek różnych zabiegów agrotechnicznych, takich jak odwadnianie lub nawadnianie, mechaniczna uprawa roli (np. orka, bronowanie) i chemizacja podłoża przez nawożenie i stosowanie pestycydów. Zabiegi te w wielkim stopniu przekształcają siedlisko, co oczywiście ma wpływ również na występującą w sąsiedztwie roślinność naturalną. Bezpośredni wpływ na pokrywę roślinną, objawia się głównie tworzeniem monokultur, niekiedy nawet na wielkich przestrzeniach, celowym lub niezamierzonym wprowadzeniem nowych gatunków, powstawaniem nowych zbiorowisk roślinnych, jak np. zbiorowiska chwastów lub roślin ruderalnych. Wraz z osadnictwem do lasów równikowych wkracza zjawisko zanieczyszczenia wód różnego rodzaju ściekami, wskutek czego ograniczona bywa możliwość bezpośredniego korzystania z tych wód .Rośnie zanieczyszczenie powietrza. Do atmosfery dostają się gazy
i pyły, których źródłem są zakłady przemysłowe i pojazdy mechaniczne.
Zabójcze są też dla lasu wielkie plany gospodarcze polegające na budowie zapór dla elektrowni wodnych, co powoduje zatapiane jednych ogromnych obszarów lasu i zmianę stosunków wodnych na innych . Także budowa wielkich dróg przecina ciągłość dużych kompleksów tropikalnego lasu i zagrażania życiu wędrujących zwierząt. Często dewastacja lasu przebiega w 3 etapach. Najpierw wielkie kopalnie wykupują obszar lasu i za pomocą potężnych buldożerów wytyczają drogi dojazdowe do miejsc, gdzie eksploatują drewno. Wędrują za nimi ubogie rodziny, szukając miejsca na farmę. Wypalają resztki lasu w celu zdobycia gruntu pod uprawy. Powoduje to nieodwracalne zniszczenia biocenozy pierwotnej. Nawet w przypadku odnowienia się lasu jego skład i struktura nie dorównuje strukturom poprzednim. Po dwóch, trzech latach na wyjałowionej ziemi można już tylko zasiać trawę dla bydła.
Tropikalne lasy deszczowe są częścią globalnego układu klimatycznego. Człowiek niszcząc je zmienia cykle hydrologiczne, a to powoduje susze, powodzie lub erozje gleby na obszarach, gdzie zjawiska te uprzednio nie występowały. Wycinanie lasów zmienia również albedo, czyli współczynnik odbicia światła od powierzchni Ziemi, co w efekcie wpływa na rozkład wiatrów i prądów morskich oraz zmienia rozkład opadów atmosferycznych.
Należy także pamiętać, że rośliny podczas wzrostu pochłaniają dwutlenek węgla
i wbudowują go w siebie. Podczas spalania roślin i rozkładania się ściętego drewna zmagazynowany w nich węgiel trafia znów do atmosfery. W lasach będących w stanie równowagi ilość pochłanianego i uwalnianego dwutlenku węgla jest zbliżona i nie wpływa na globalny bilans dwutlenku węgla. Jednak masowe wycinanie lasów i zmniejszanie ich areału powoduje, że w wyniku naszej działalności zmagazynowany w roślinach węgiel trafia do atmosfery. Niszczenie lasów tropikalnych powoduje zatem zwiększoną emisję gazów cieplarnianych do atmosfery.
Na przykład w roku 1987, kiedy to pożar pochłonął 200 tys. km2 dżungli amazońskiej, do atmosfery trafiło 500 mln ton ozonu i dwutlenku węgla. Zniszczenie 40% puszczy amazońskiej, które ma według przewidywań nastąpić do roku 2050, spowoduje kolejne ogromne emisje. Obliczono bowiem, że do atmosfery trafi około 17 mld ton węgla teraz uwięzionego w roślinach i glebie.
Jeżeli tempo utrzyma się na tym poziomie, to około 80 - 90% ekosystemów puszcz tropikalnych ulegnie bezpowrotnej zagładzie. Pozostaną tylko dwa zwarte obszary dżungli: jeden w dorzeczu Konga, drugi w zachodniej części basenu Amazonki - w Peru i Brazylii. Resztki lasów deszczowych istnieć będą jedynie w izolowanych oazach. Kiedy wymierają rośliny, wkrótce czeka to samo zwierzęta. I tak, zamiast powstrzymywać zmiany klimatyczne na planecie, jeszcze je rozkręcimy a nadchodząca katastrofa w lasach tropikalnych będzie porównywalna z każdym z wielkich wymierań w przeszłości.
Konsekwencje jak widać są dramatyczne. Lokalne społeczności niestety zazwyczaj koncentrują się na bieżących potrzebach, często nawet nie uświadamiając sobie konsekwencji swojego postępowania.
Są jednak ludzie, którzy chcą ratować deszczowe lasy równikowe. Organizacje ekologiczne działają na rzecz zahamowania tego wyniszczającego procesu. Zaproponowały nawet m.in. bojkot sprowadzanego drewna z tropikalnych lasów do krajów zachodnich. Jednak eksperci obawiają się, iż po dłuższym czasie efekt może być odwrotny. Program ochrony winien prowadzić kontrolę eksploatacji lasów, ale jednocześnie powinien zachęcać do procesów rekultywacji obszarów zniszczonych i do zakładania plantacji cenionych gatunków drzew przemysłowych.
Żeby ustalić zasady handlu drewnem tropikalnym, a także współpracy eksporterów
i importerów w dziedzinie eksploatowania lasów tropikalnych, utworzono Międzynarodowe Porozumienie w Handlu Drewnem Tropikalnym (ITTA). Miało ono także finansować badania nad ulepszeniem sposobów pozyskiwania i wykorzystywania drewna. Niestety niewielka część krajów eksportujących zastosowała się do proponowanych rozwiązań.
Kraje posiadające deszczowe lasy równikowe należą do biedniejszych, dlatego eksport drewna przynosi im szybkie zyski. Rządy tych państw przywiązują małą uwagę do problemu niszczenia lasów i nie liczą się ze światową opinią publiczną. Dowodem na to jest brak jakiegokolwiek porozumienia dotyczącego tej sprawy podczas "Szczytu Ziemi", który odbył się w Brazylii. Niestety nic nie wskazuje na to, ażeby katastrofalne tempo wyniszczania lasów deszczowych mogło zmaleć.
Wycinanie lasów pociąga za sobą następstwa odczuwalne na całym świecie. Kto wie, czy nie będzie miało wpływu także na przyszłość całej ludzkości? Jeśli to tempo dewastacji nie zostanie zmniejszone ten bezcenny biom niebawem zniknie z powierzchni ziemi. Jak to ktoś poetycznie określił: „Zielone piekło idzie do nieba”...
Bibliografia:
www.world.mongabay.com/Polish
www.ekologia.pogodzinach.net/lasy.html
www.rainforests.net
www.greenfacts.org
www.earthobservatory.nasa.gov