WOJNA TRZYNASTOLETNIA (1454-1466)
1. Przyczyny wybuchu wojny. Związek Pruski. Po wielkiej wojnie z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411 zaostrzyły się stosunki w samym państwie krzyżackim. Wojny wymagały stałych i wysokich podatków, co uderzało zarówno w chłopów jak i miasta pruskie (Gdańsk). Cła krzyżackie utrudniały handel z Polską, a szlachta pruska z zazdrością patrzyła na przywileje szlachty polskiej.
W Polsce, w XV w. nasilały się natomiast dążenia do odzyskania dostępu do Bałtyku. Cła krzyżackie hamowały handel polskim zbożem, spławianym Wisłą do Gdańska. Miasta pruskie dążąc do zrzucenia obcego jarzma i połączenia się z Polską zawiązały w 1440r. Związek Pruski (zwany też Jaszczurczym), tworząc zorganizowaną opozycję przeciw Zakonowi. Spory mieszczaństwa pruskiego i szlachty z Zakonem doprowadziły do delegalizacji Związku. Kiedy Zakon rozpoczął prześladowania związkowców, część szlachty i miast pruskich wywołała przeciw niemu zbrojne powstanie. Objęło one zachodnią część państwa zakonnego, gdzie powstańcy opanowali wiele miast i zamków. Jednocześnie Związek wysłał do Kazimierza Jagiellończyka, do Krakowa, poselstwo z prośbą o przyjęcie Prus i Pomorza pod zwierzchnictwo polskie. Mimo oporu części doradców (Oleśnicki) król wydał 6 marca 1454 r dokument inkorporacyjny, na mocy którego, Prusy i Pomorze zostały włączone do państwa polskiego nadając im zarazem dużą autonomię. Jednocześnie król wypowiedział wojnę Zakonowi Krzyżackiemu.
2. Stosunek sił. Za wojną wypowiedział się ogół szlachty i ludność miejska. Ale na jej prowadzenie potrzebne były znaczne środki pieniężne. Wystawienie armii przy pustym skarbie było niemożliwe, dobra królewskie były w części zastawione, a możnowładztwo uchylało się przed opodatkowaniem na cele wojenne. Podatek zwykły (2 grosze od łanu) był niewystarczający do powołania armii zaciężnej. Dlatego też już na początku wojny polskie pospolite ruszenie poniosło dotkliwą klęskę w bitwie pod Chojnicami (1454 r ). Strona polska prowadziła działania wojenne bez Litwy, która w tym konflikcie pozostała neutralna.
W ciężkiej sytuacji na progu wojny był również Zakon. Powstańcy byli u szczytu powodzenia, choć Zakon mógł się spodziewać militarnej i finansowej pomocy z Europy Zachodniej. Po jego stronie stał cesarz i papież, który rzucił klątwę na Kazimierza Jagiellończyka. Dalsze prowadzenie wojny wymagało od króla zdecydowanych działań, a te nie były możliwe bez zainteresowania szlachty i jej zgody na nowe podatki. Kazimierz nadaje więc szlachcie wielkopolskiej zgromadzonej na pospolitym ruszeniu w Cerekwicy przywilej, rozszerzony potem w Nieszawie (1454 r.) na całą Polskę.
3. Działania wojenne. Początkowe działania wojenne przebiegały dla Polski niepomyślnie (klęska pod Chojnicami, rozbicie powstańców pruskich pod Malborkiem). Krzyżacy zaczęli odzyskiwać utracone poprzednio miasta, lecz brakowało im pieniędzy na zebranie dostatecznej ilości wojsk zaciężnych, zaś tym, które zgromadzili, zalegali z żołdem.
Natomiast szlachta polska uzyskawszy od króla przywileje nieszawskie, uchwaliła podatki na zaciąg wojska regularnego. Opodatkowano również dobra duchowne. Król zdawał sobie sprawę, że tylko jednoczesne działania od strony lądu i morza mogą doprowadzić do klęski Zakonu. Stworzył, idąc za przykładem Zachodu, flotę złożoną z korsarzy zwanych kaprami (dawał im "listy zapowiednie" na zaciąg załogi i brał pod swoją opiekę). Dużą pomoc okazywały miasta pruskie, głównie Gdańsk, które opodatkowały się na prowadzenie działań wojennych. Gdańsk i Elbląg oddały na usługi polskie swoją flotę, która nękała Krzyżaków na Bałtyku i utrudniała kontakt z sojusznikami na Zachodzie. Dzięki zgromadzonym funduszom król wykupił od nieopłaconych wojsk zaciężnych (Czesi) Malbork, Tczew i Iławę (1457 r.). Mimo to inicjatywa i przewaga była przez dłuższy czas w rękach krzyżaków.
Losy wojny odwróciły się na korzyść Polski, kiedy na czele wojsk Koronnych stanął wybitny wódz Piotr Dunin, który zadał Krzyżakom klęskę pod Żarnowcem (k. Pucka) w 1462 r. W następnym roku flotylla Gdańska i Elbląga pokonała flotę krzyżacką na Zalewie Wiślanym. Zwycięstwo to stało się punktem zwrotnym w wojnie. Poprawiło się również międzynarodowe położenie Polski dzięki zawartemu w 1462 r. sojuszowi z królem czeskim (umiarkowanym husytą) Jerzym z Podiebradu (1458-1471).
4. Pokój toruński. Działania wojenne zakończyły się w 1466 r. zawarciem tzw. drugiego pokoju toruńskiego. Część rady królewskiej oraz miasta pruskie stały na stanowisku całkowitej likwidacji państwa zakonnego, jednak w jego obronie wystąpiła dyplomacja papieska, którą poparła część feudałów polskich. Na mocy pokoju w Toruniu do Polski wróciło: Pomorze Gdańskie. Ziemie Chełmińska i Michałowska, Elbląg Malbork oraz Warmia. (Ziemie te nazwane z czasem Prusami Królewskimi zachowały odrębność ustrojową, z własnym sejmem generalnym i urzędami). Z reszty ziem krzyżackich utworzono lenno Polski ze stolicą w Królewcu. Każdy mistrz krzyżacki po swym wyborze miał składać hołd lenny królowi polskiemu. Był on ograniczony w polityce zagranicznej, miał też przychodzić każdorazowo z pomocą królowi polskiemu w prowadzonych przez niego wojnach.
5. Znaczenie wojny trzynastoletniej. Rezultatem wojny było odzyskanie przez Polskę; utraconego w 1308 r., Pomorza Gdańskiego i narzucenie polskiego zwierzchnictwa Zakonowi Krzyżackiemu. Ogromnie ważną była też możliwość prowadzenia przez Polskę handlu międzynarodowego poprzez porty bałtyckie (Gdańsk, Elbląg) bez ograniczeń i ceł krzyżackich oraz pełny dostęp do Bałtyku. Bardzo ważny był efekt propagandowy wygranej wojny, choć kwestia krzyżacka została załatwiona połowicznie. Zakon nie został definitywnie zniszczony i nadal stanowił niebezpieczeństwo dla Polski. Szczególnie, że papież nie uznał pokoju, toruńskiego i nadal popierał pretensje Krzyżaków do Pomorza Gdańskiego.
Odzyskanie Pomorza wzbudzało uczucia patriotyczne i przypominało, że poza granicami kraju znajdują się inne ziemie polskie. Pisał o tym ówczesny historyk polski Jan Długosz: ...Za szczęśliwszego jeszcze uważałbym siebie, gdyby mi się udało widzieć. Śląsk Ziemię Lubuską i Słupską ... przywrócone i połączone. Weselej bym stąd odszedł i spokojny spał w grobie...