umowa społeczna, Rousseau - Umowa społeczna


ęłęóZa oficjalny początek socjologii jako nauki przyjmuje się początek XIX wieku. To wtedy August Comte ogłosił powstanie nowej dyscypliny wiedzy, która miała porządkować wiedzę o rzeczywistości i pomóc w zrozumieniu tego, co dzieje się w społeczeństwie. Nazwał ją socjologią i uczynił królową nauk (w czym niezmiennie od kilku dobrych lat przyznaję mu rację). Jednak jeszcze przed Comte'm istniała myśl socjologiczna. Człowiek bowiem nie zainteresował się społeczeństwem nagle w XIX wieku, ale próbował opisać je od dawien dawna. Te refleksje nie były uporządkowane w ramach jednej dyscypliny naukowej, więc nie można było mówić o socjologii - nie zmienia to faktu, że myśl presocjologiczna istniała. Dziś fragment tego dorobku: koncepcja umowy społecznej.

Przenieśmy się w czasie do wieku XVII. Europę właśnie dotknął pierwszy poważny kryzys ekonomiczny. Szaleje inflacja. Za ten stan rzeczy odpowiedzialna jest eksploatacja Nowego Świata przez białego człowieka. Do Europy płyną z kolonii nieprzebrane bogactwa, w tym ogromne ilości srebra. Gospodarka europejska nie jest w stanie przyjąć takiego ogromu surowców i nie nadąża z produkcją dóbr. Ale jest jaśniejsza strona medalu - rozkwita handel. Motorem rozwoju gospodarczego mocarstw europejskich - Hiszpanii, Portugalii, Holandii i przede wszystkim Anglii - stają się kompanie handlowe. A powstanie tychże kompanii oznacza kształtowanie się w strukturze społecznej nowego bytu, jakim jest klasa średnia. Nowa formacja nie zadowala się samym pomnażaniem dóbr, ale chce także udziału we władzy; władzy zastrzeżonej do tej pory dla `dobrze urodzonych' czyli arystokracji, dla ostatnich wielkich feudalizmu. Klasa średnia potrzebuje uzasadnienia swoich dążeń, czegoś więcej niż tylko pożyczania władcom pieniędzy. Chce gwarancji nienaruszalności własności prywatnej, chce ograniczenia wszechwładzy państwa absolutnego. Zaczyna rodzić się liberalizm.

W myśli społecznej tamtego czasu najważniejsza była doktryna prawno-naturalna. Jej twórcy to m.in. Thomas Hobbes i John Locke. Pierwszy napisał “Traktat Lewiatan”, drugi - „Dwa traktaty o rządzie”. Obaj to Anglicy, co nie jest w żadnym razie zbiegiem okoliczności. Siedemnastowieczna Anglia to inkubator parlamentaryzmu, pierwsze republikańskie eksperymenty i ścieranie się jedynowładztwa monarchii z indywidualistycznymi zapędami rosnącej w siłę klasy średniej. Koncepcja prawno-naturalna była właśnie próbą pogodzenia wymogów organizacji państwowej (sprawnego i skutecznego państwa) z założeniami rodzącego się liberalizmu (zabezpieczenie praw jednostki wobec potęgi państwa). Szukano odpowiedzi na pytania o początki państwowości, o uprawnienia i obowiązki państwa wobec obywateli, o powinności tychże obywateli wobec państwa. Specyfika siedemnastowiecznego prawa naturalnego polegała na tym, że była to koncepcja zsekularyzowana, nieodnosząca się do sfery sacrum. To pamiątka po myśli odrodzeniowej i reformacji.

Wspomniani już Hobbes'a i Locke'a stworzyli swoje własne ujęcia prawa naturalnego i umowy społecznej, dwa diametralnie różne ujęcia, choć posługiwali się podobnymi pojęciami. Najpierw kilka słów o Hobbes'ie.

Hobbes swoje rozważania zaczął od stwierdzenia, że człowiek wcale nie jest urodzoną społeczną istotą. Co więcej, istniał w historii ludzkości taki czas, gdy homo homini lupus był (czyli człowiek człowiekowi wilkiem ect.). Ten czas to stan natury, permanentna walka każdego z każdym (bellum omnium contra omnes), brak jakichkolwiek więzi między jednostkami, czas anarchii, absolutnej wolności, gdzie każdy mógł zabić każdego i być przez każdego zabity. W końcu jednostki poczuły się zmęczone tym brakiem stabilizacji i wieczną niepewnością o własny los, o życie i mienie. Postanowiono powołać państwo. Akt powołania państwa następuje na mocy umowy społecznej. Ta umowa to pewien kompromis, w ramach którego ludzie zrezygnowali z części swoich ogromnych uprawnień, z części swojej wolności, na rzecz powołanej przez siebie organizacji państwowej. Państwo uzyskało możliwość rozkazywania, wymuszania posłuchu, a jednostki - gwarancje życia (nikt nie może nikogo bezkarnie zabić) i gwarancje nienaruszalności prywatnej własności. Państwo jest jak mityczny Lewiatan (stąd tytuł traktatu) - `pożera' wszystkie jednostki i trzyma jej w swej mocy. Umowa społeczna jest ugodą jednorazową, zawartą pomiędzy jednostkami, ale nie z suwerenem (władcą). To jednostki na mocy umowy powołują suwerena. Umowa społeczna jest nierenegocjowalna, nie można wypowiedzieć posłuszeństwa suwerenowi - zerwanie jej oznacza powrót do brutalnego stanu natury.

Inaczej stan natury widział Locke. Dla niego był to czas przedpaństwowy, ale nie przedspołeczny. Istniała wówczas instytucja rodziny, grupy społeczne, własność. Nie było anarchii, wojen. Jedyna walka, jaka była toczona, to ta między ludźmi a przyrodą. Człowiek kierował się zasadami moralnymi, bo te nie są skutkiem powołania państwa, ale wynikają na naszej natury. Dlaczego w takim razie powołano państwo? Bo wynaleziono pieniądz, odkryto przyjemność posiadania, gromadzenia i pomnażania dóbr; bo człowiek zaślepiony chciwością zwrócił się przeciwko drugiemu człowiekowi. Umowa społeczna zostaje zawarta, by przywrócić porządek. Jednostki zawierając umowę, zrzekają się tylko części swojej wolności, zachowując gwarancje dla wolności, własności i swobód obywatelskich. Władza państwowa ma więc charakter ograniczony, utylitarny. Władza realizuje zadania w służbie społeczeństwa, ma prawo wymusić posłuszeństwo (dla dobra jednostek). Jej celem jest stworzenie ram dla rozwoju życia społecznego. Jeśli władza nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, społeczeństwo ma prawo buntu - następuje zmiana rządu. Państwo nie upada, nie ma powrotu do stanu natury.

Czas wyjaśnić teraz tytuł tej notatki - `Umowa społeczna ver 2.0'. Koncepcja prawa naturalnego, rozważania Hobbes'a i Locke'a przypomniały mi się, gdy obserwowałam koleje losu pewnego serwisu internetowego. Ponad rok temu, tuż po wyborach parlamentarnych, powstała strona www.chomiks.com z prześmiewczym komiksem politycznym. W sierpniu 2006 roku uruchomiony został podserwis Generator, gdzie każdy internauta mógł stworzyć własny komiks. Na początku panował tam stan natury w wersji Locke'a: codziennie powstawało kilkadziesiąt chomiksów, można było je oceniać, potem także komentować. Pełna wolność słowa, żadnej moderacji. Po około dwóch tygodniach coś zaczęło się psuć. Pojawiało się coraz więcej komiksów idiotycznych, bez żadnej treści, wulgarnych. Coraz częściej złośliwie zaniżano oceny chomiksów, seryjnie wystawiając złe noty. Coraz więcej było wulgarnych komentarzy. Stan natury zbliżył się swą postacią do tego, co opisał Hobbes.

Po kolejnym tygodniu część użytkowników Generatora zbuntowała się - chcieli tworzyć swoje komiksy w spokoju, oceniać je rzetelnie, nie `zapychać' generatora obscenicznymi i wulgarnymi treściami. Po serii apeli administracja serwisu częściowo zawiesiła jego działalność, tzn. nie można było tworzyć nowych komiksów, ale można było komentować te już stworzone. Rozpoczęła się gorąca dyskusja o tym, co zrobić, by powstrzymać internetowe trolle, jednocześnie nie wprowadzając cenzury i wszechwładzy moderacji. Odrzucono umowę społeczną w wersji Hobbes'a - nikt nie chciał wszechwładnego Lewiatana w serwisie, który miał być w swych założeniach ostoją wolności słowa w IV RP. Dyskutanci zgadzali się jednak, że pewne ograniczenie ich dotychczasowych praw jest konieczne. Sami zaproponowali rozwiązania: obowiązek założenia konta, konieczność logowania się, podział serwisu na Poczekalnię (gdzie trafiają wszystkie stworzone komiksy), Galerię (gdzie przenoszone są komiksy najwyżej notowane i te, docenione przez moderatorów) i Resztę (gdzie trafiają 'odpadki', komiksy kiepskiej jakości). Administracja serwisu wprowadziła postulowane przez użytkowników zmiany. Serwis znów został uruchomiony. Zawiązano dobrowolną umowę społeczną, a jednostki zawierając ją, zrzekły się tylko części swojej wolności. Locke powrócił w wirtualnej wersji 2.0.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
praca o Rousseau, Rousseau - Umowa społeczna
rousseau-umowa-spoleczna, materiały uczelniane
Umowa społeczna to klasyczna utopia polityczna, Rousseau - Umowa społeczna
Umowa społeczna i wolność jednostki, Rousseau - Umowa społeczna
o umowie, Rousseau - Umowa społeczna
o umowie spolecznej ROUSSEAU, Rousseau - Umowa społeczna
Rousseau, Rousseau - Umowa społeczna
Umowa, Rousseau - Umowa społeczna
praca o Rousseau, Rousseau - Umowa społeczna
rousseau-umowa-spoleczna, materiały uczelniane
Umowa społeczna Jana Jakuba Rousseau na tle epoki Oświecenia(1)
Referat filozofia, Rousseau, umowa społeczna
Umowa społeczna w XVII wiecznej Anglii
umowa spoleczna
Braterska umowa społeczna Pateman
Umowa, Dziennikarstwo i komunikacja społeczna (KUL) I stopień
Umowa społeczna wg Thomasa Hobbesa, Filozofia, Filozofia, Filozofia
umowa spoleczna

więcej podobnych podstron