Milionerzy, Oprah


Biografia


Niemal trzynaście lat po emisji pierwszego "Oprah Winfrey Show" ogląda go codziennie 7,5 miliona Amerykanów - głównie kobiet - i kolejne miliony w 135 krajach świata, w tym w Saharze Zachodniej i Mongolii. Sześć lat temu magazyn "Forbes" umieścił ją na pierwszym miejscu listy najlepiej zarabiających osób w przemyśle rozrywkowym. Dwa lata temu "Newsweek" przyznał jej tytuł najbardziej wpływowej osoby w mediach. Tygodnik "Time" uznał ją w zeszłym roku za jedną z najbardziej znaczących osobistości XX wieku. Jest najbogatszą czarnoskórą kobietą świata - jej majątek szacuje się na miliard dolarów.

Każdy z dwudziestu tytułów poleconych w ciągu ostatnich trzech lat przez "Klub książkowy Oprah" sprzedał się "w okolicy" miliona egzemplarzy. Trzy lata temu powiedziała, że nie tknie już nigdy hamburgera. Następnego dnia ceny wołowiny spadły o 11 proc., a hodowcy bydła z Teksasu i Kansas stracili setki milionów dolarów. Kiedy zjawiła się w teksańskim Amarillo, stolicy handlu bydłem, by zeznawać w sprawie wytoczonej jej przez hodowców, oczarowała żonę burmistrza, a później większość ławników - choć doprowadziła do bankructwa ich sąsiadów. Proces wygrała. Niedawno gwiazda oświadczyła, że się wycofuje. Niechętni Oprah twierdzą, że nie ma właściwie wyboru. Ich zdaniem Winfrey, która przeznacza rocznie milion dolarów na drobne wydatki, straciła kontakt z codziennym życiem i rzeszami swych fanek, a jej talk-show traci z dnia na dzień na popularności.

Sukces Oprah to jeden z najbardziej nieprawdopodobnych przykładów amerykańskiej kariery "z pucybuta na milionera". Owoc talentu, uporu i uśmiechu losu, ale też procesów historycznych i mechanizmów rynkowych. Przyszła na świat 45 lat temu w Kosciusko, niewielkiej mieścinie w stanie Missisipi. Jak sama mówi, była "owocem jednodniowego romansu pod rozłożystym dębem" między Vernitą Lee, robotnicą w przędzalni bawełny, a Vernonem Winfreyem, żołnierzem na przepustce. Matka nie darzyła nigdy pierworodnej córki uczuciem i niedługo po jej urodzeniu wyjechała "za chlebem" do Milwaukee, zostawiając Oprah na sześć lat u babki. Jednym z obowiązków przyszłej multimilionerki było wylewanie co rano słoja z nieczystościami, stojącego w babcinej sypialni. Między 6 a 14 rokiem życia tułała się między mieszkaniem matki w Wisconsin i bezdzietnym domem ojca i macochy w Nashville. Mieszkając z matką, doświadczyła pełnej listy patologii i urazów, o których opowie w przyszłości przed kamerami i które będzie potrafiła wykorzystać do nawiązania intymnej więzi ze swymi gośćmi. Kiedy miała dziewięć lat, zgwałcił ją kuzyn, z którym dzieliła łóżko, wkrótce potem zaczęła uprawiać seks z kim popadnie. "Seks tak jak jedzenie łagodził w tamtych latach samotność, ssanie uczuciowej pustki" - mówi dzisiaj. Kiedy miała lat 14, zaszła w ciążę z bratem ojca i urodziła wcześniaka, który zmarł po tygodniu. "Gdyby ojciec nie zabrał mnie wreszcie na stałe do siebie, byłabym dzisiaj jeszcze jedną czarną kobietą na zasiłku samotnie wychowującą dzieci" - mówi. Ojciec poddał Oprah żelaznej dyscyplinie. Rozniecał jej ambicje, ale też uczył, że na miłość i wsparcie musi sobie zasłużyć.

Winfrey należała do pierwszego pokolenia czarnych Amerykanów, którzy skorzystali z owoców wielopokoleniowej walki o równouprawnienie mniejszości rasowych i kobiet. Jeszcze w Winsconsin dostała stypendium białej szkoły. Była tam jedyną czarną uczennicą - wracała codziennie do domu 36 kilometrów autobusem razem ze służącymi kolegów z klasy. Jako 19-letnia studentka komunikacji społecznej na uniwersytecie w Nashville została pierwszą czarną prezenterką wieczornego dziennika w lokalnej stacji telewizyjnej. Właścicielom stacji spodobał się jej swobodny styl zapowiedzi, ale także kolor i płeć - musieli już wtedy zatrudniać określoną liczbę przedstawicieli mniejszości, żeby dostać przedłużenie licencji. Zarabiała 15 tysięcy dolarów rocznie. W roku 1976 dostała pracę jako prezenterka dziennika w lokalnej stacji w Baltimore. Kiedy rozpłakała się na wizji, rozmawiając z matką, która straciła w pożarze siedmioro dzieci, menedżer stacji uznał, że nie nadaje się do zawodu reportera. Dopiero kolejny szef stacji wpadł na pomysł, by wykorzystać jej spontaniczność i talent do improwizacji w porannym talk-show "Mówią tacy jak ty". Program jednak źle się sprzedawał i Oprah nigdy nie dostała obiecanej podwyżki z 50 na 60 tysięcy dolarów rocznie. W coraz większej depresji miotała się od związku z mężczyzną, który rzucił ją w dniu, kiedy stracił pracę załatwioną przez nią, do romansu z ojcem czwórki dzieci, który nie miał zamiaru rzucić dla niej żony. "Bez faceta czułam się jak śmieć" - mówi. Kiedy w roku 1981 rzucił ją kolejny narzeczony, próbowała się zabić, prosząc w liście najbliższą przyjaciółkę Gayle King Bupmers (tę samą, której po latach wręczyła czek "pod choinkę" na milion 250 tysięcy dolarów), by podlewała jej paprotkę. "Przeżyłam i przysięgłam sobie, że nigdy nie oddam już władzy nad sobą mężczyźnie". Dwa lata później przeniosła się do Chicago, centrum przemysłu radiowo-telewizyjnego, i wygrała konkurs na prowadzącą poranny talk-show "Jest ósma rano". "Spadła mi z nieba" - wspomina szef stacji, który od razu podpisał z 29-letnią Oprah kontrakt na 200 tysięcy dolarów rocznie. "Była taka spontaniczna, kipiąca energią, idealna do żywej telewizji". Właśnie wtedy Winfrey po raz pierwszy wypróbowała własną formułę talk-show. Prowadziła program w tonie lekkiej, bezpośredniej pogawędki, łącząc - na wzór magazynów kobiecych - wywiady z filmowymi gwiazdami i sławnymi ludźmi z przepisami kulinarnymi, praktycznymi poradami na temat makijażu i wystroju wnętrz oraz sensacyjnymi tematami, jak np. samookaleczenie genitaliów, gwiazdy porno, kazirodztwo czy seksualne molestowanie dzieci. W czasie programu na ten ostatni temat wyznała swoją przeszłość i tysiące wzruszonych telewidzów zablokowało centralę telefoniczną. Kiedy indziej zrzuciła w czasie programu buty, wołając, "ale mnie te platformy piją!". Mimo sukcesu była jednak wciąż zaledwie lokalną znakomitością. Miało to się zmienić pewnego dnia w roku 1984, kiedy w telewizji w swoim pokoju hotelowym zobaczył ją Quincy Jones.

Jednak Oprah zaczęła coraz częściej sięgać po "terapeutyczne" tematy w modnej otoczce New Age. Ruch Nowego Wieku zaczął ogarniać południowy zachód USA na początku lat osiemdziesiątych. Jego rdzeń stanowi wiara w pozarozumową rzeczywistość, nazywaną "boską energią Kosmosu". Zadaniem człowieka jest otworzenie się na tę "boską energię" i życie z zgodzie z jej "wibracjami". Pomóc może noszenie wisiorka z magicznych kryształów, słuchanie celtyckiej muzyki, joga, zapachowa świeczka czy specjalny masaż. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych w studiu Oprah zaczęli się pojawiać guru New Age, terapeuci i autorzy kultowych książek - jak np. Marianne Williamson, autorka "Kursu na temat cudów". Ta trzytomowa biblia New Age każe w pozornie trywialnych codziennych wydarzeniach odnajdywać cudowny "przekaz" z kosmosu. Po przeczytaniu tej książki Oprah oznajmiła, że naliczyła w swoim życiu 138 cudów. Wkrótce obie panie tak się zaprzyjaźniły, że zaczęły wspólnie planować ogólnoświatowe spotkanie modlitewne z udziałem papieża Jana Pawła II, najwyraźniej nie powiadamiając o swych planach Watykanu. W 1999 roku Oprah nadała swemu programowi jeszcze bardziej "kaznodziejski" charakter: wprowadziła dwa razy w tygodniu nowy talk-show "Zmień swoje życie", który już co najmniej milion stałych widzów skłonił do przerzucenia się na inny kanał. W jednym z odcinków dorosły mężczyzna wciśnięty między Oprah a Johna Graya (autora głośnej książki "Kobiety są z Wenus, mężczyźni z Marsa") opowiedział, że w wieku ośmiu lat znalazł trupa matki i do dziś nie może się uwolnić od poczucia winy. Gray poradził mu, by potraktował Oprah jak rodzicielkę i po chwili "odblokowany" mężczyzna, roniąc łzy na kaszmirowy sweter gwiazdy, wyznał, że od dawna chciał założyć firmę projektowania stron internetowych. Potem zaprezentowano kolejnego "anioła" z zapoczątkowanego przez Oprah "Angels Network". W tym łańcuszku św. Oprah sławna osoba opowiada, jak komuś pomogła, przy czym obdarowany ma przekazać ten "gest" komuś innemu. Podczas jednego z programów umierająca na raka dziewczynka po chemioterapii ze łzami w oczach opowiedziała, jak Steve Tyler z Aerosmith zadzwonił do niej z życzeniami. A zaproszony do studia muzyk opowiedział o swojej przemianie z narkomana w "anioła".

Jesienią zeszłego roku Amerykę ogarnął bunt przeciw Oprah. "The New York Times" podał, że kiedy emitowany jest program "Zmień swoje życie", telewizor wyłącza milion widzów. 28-letnia gospodyni domowa Katherine z Nashville założyła nawet stronę internetową dla sfrustrowanych eksfanów i twierdzi, że w ciągu weekendu dostaje 1200 e-maili. "Oprah kreuje się na jakąś laicką świętość i całkowicie straciła poczucie rzeczywistości" - mówi Katherine. "Najwyższa pora obalić Oprah" - napisała Thelma Adams w "The New York Post", przypominając, że ta "kapłanka samorealizacji" nie ma dzieci ani własnych, ani adoptowanych, nie udało jej się wciąż zaprowadzić przed ołtarz Steadmana i zwalczyć uzależnienia od jedzenia. Znowu odżywają plotki sprzed trzech lat, że supergwiazda telewizji jest lesbijką. Niechętni Oprah przypominają, że choć zrobiła fortunę na intymnych wyznaniach, kilka razy przesuwała już datę wydania swojej autobiografii. Książka miała wyjść na jesieni 1993 roku, ale w ostatniej chwili zamiast rękopisu przyniosła do prestiżowego domu wydawniczego Alfreda Knopfa plik niskokalorycznych przepisów swojej kucharki Rosie Daley (książka kucharska rozeszła się do tej pory w sześciu milionach egzemplarzy). Sama Oprah jest urażona, że Amerykanie nie poszli do kina na "Beloved", ekranizację powieści Toni Morrison o wyzwolonej niewolnicy, która woli zamordować własne dziecko, niż oddać je ponownie w niewolę. Oprah wyprodukowała ten trzygodzinny film i zagrała główną rolę Sethy. "Czuję, jak gdybym urodziła dziecko, a świat się od niego odwrócił" - mówi Winfrey, która skupuje na aukcjach rejestry niewolników z plantacji i rozpoczyna każdy dzień od zapalenia świeczki i modlitwy za kolejną duszę. "Dziś była to Rebeka sprzedana za 250 dolarów" - powiedziała reporterowi "Time'a". Jak na razie, Oprah wstaje jak zawsze o 5 rano, pochłania rogalik, wypija filiżankę kawy i idzie na 45-minutową przebieżkę po bieżni ekskluzywnego East Bank Club nad jeziorem Michigan. O 8 rano jest już w Harpo Productions, gdzie pracuje czasem i 15 godzin. Na weekendy wyjeżdża na ranczo w Indianie, do luksusowego górskiego domu w Telluride w Kolorado lub do willi na Fisher Island koło Miami. Ale jedna z trzech - obok Madonny i Jane Fondy - arcykapłanek samodoskonalenia i bezustannej zmiany wizerunku oświadczyła niedawno, że po wygaśnięciu w 2001 roku kontraktu na "Oprah Winfrey Show" wycofuje się na zawsze z talk-show biznesu. Chce grać w filmach, podpisała kontrakt na produkcję serii filmów telewizyjnych i jeszcze pięciu filmów fabularnych.

"Szczęście przychodzi tylko do tych, którzy mogą je unieść" - mówi.

"To przecież wykapana Zofia" - krzyknął kompozytor i producent. Pracował właśnie ze Spilbergiem nad adaptacją "Koloru purpury" Alice Walker - książki, na punkcie której Oprah miała obsesję, od kiedy przeczytała ją w Baltimore. Pulchna Winfrey nie tylko wygrała zdjęcia próbne, ale dostała dwa lat później nominację do Oscara za najlepszą rolę drugoplanową. Córka właściciela zakładu fryzjerskiego zaprzyjaźniła się podczas kręcenia filmu z Jonesem. On ją nauczył, jak w Ameryce robi się biznes na wielomilionową skalę. Dlatego nie wahała się długo, kiedy Jeffrey Jacobs (do dziś jej agent, prawnik i główny księgowy w jednej osobie) zaproponował, by wykorzystała filmową sławę do podbicia ogólnokrajowego rynku telewizyjnego. Winfrey powołała własną firmę produkcyjną Harpo Productions (odwrotność jej imienia i zarazem imienia ekranowego męża Zofii) i przemianowała talk-show na "Oprah Winfrey Show". Podpisała też kontrakt na rozpowszechnianie programu z King World, potężnym syndykatem wypożyczającym stacjom telewizyjnym tak popularne programy jak "Koło fortuny" czy teleturniej "Jeopardy". Prowizja braci Kingów miała wynosić 33 proc., dla Oprah przewidziano 25 proc. wpływów. Emisję pierwszego programu zaplanowano na 8 września 1986 roku.

Pewne formy "gadanej" telewizji, jak krótkie rozmowy w czasie dzienników czy programów rozrywkowych, istniały w tym medium od samego początku. Ale intymne wyznania i współczujące omawianie problemów gości zdominowały poranny i popołudniowy program dopiero w latach siedemdziesiątych. Zdaniem socjologów talk-show trafia w gusta wielu Amerykanów, sfrustrowanych brakiem życiowego sukcesu. Tacy ludzie chętnie używają języka popularnej psychologii, by usprawiedliwić swoje postępowanie, przypiąć sobie aureolę ofiary "brutalnego" społeczeństwa czy nieczułych rodziców. Na dzień przed premierą talk-show Oprah liderem rynku był "Donahue Show", program z 16-letnim stażem prowadzony przez Phila Donahue, który na początku lat 70. jako pierwszy wszedł z mikrofonem w publiczność i zaczął jej zadawać pytania. Dzięki jego popularności właściciele stacji telewizyjnych zaczęli inwestować w program poranny i przedpołudniowy, który wcześniej spisywano na straty. Oprah wystartowała z programem na temat "Jak usidlić faceta". Donahue odpowiedział wywiadem z właścicielką agencji towarzyskiej i utrzymał trzyprocentową przewagę, ale drugiego dnia debiutancki program wysunął się już na 12-proc. prowadzenie, a trzeciego dnia miał 7 proc. przewagi. Donahue nigdy nie odrobił już straty i w końcu w roku 1996 zszedł z anteny. Czym podbiła Oprah kobiety w wieku 19-49 lat, do których przede wszystkim chcą trafić producenci żywności, kosmetyków, lekarstw i inni najwięksi reklamodawcy? Talk-show Donahue tkwił jeszcze w tradycyjnym dziennikarstwie, przekazującym fakty i informacje. W przeciwieństwie do tego członka rządzącej białej elity Oprah nie udawała współczucia dla "skrzywdzonych i poniżonych". Sama była symbolem krzywdy i opresji, począwszy od jej płci, wagi i koloru skóry, a na przejściach w dzieciństwa kończąc. W jej programie temat był tylko pretekstem do kolejnego spotkania z "przyjaciółką każdej amerykańskiej kobiety" i jej pełnymi blasku lub pokrzywdzonymi gośćmi. Wystarczy obejrzeć słynny wywiad z Barbarą Bush. Szczebiotająca Oprah co chwila obejmuje swego gościa i patrzy na nas wzruszona: "Jak daleko odeszłam od farmy mojej babki, patrzcie! Na oczach całego narodu rozmawiam z samą prezydentową!". "Oprah Winfrey Show" już niebawem emitowało równocześnie 206 amerykańskich stacji telewizyjnych. Program przyniósł za pierwszy rok 135 milionów dolarów dochodu, z czego Oprah dostała około 32 milionów. W swej pierwszej stacji na taką sumę musiałaby pracować przeszło 2000 lat! Z pierwszej wypłaty kupiła za jedyne 800 tysięcy dolarów 24-pokojowe dwupoziomowe mieszkanie na 56 piętrze luksusowego wieżowca nad jeziorem Michigan, limuzynę i zatrudniła szofera. Wspomina, że kiedy weszła pierwszego dnia do łazienki i popatrzyła na złote krany w kształcie delfinów, wykrzyknęła do siebie: "No, popatrz! Nie karmisz już kurczaków na farmie w Missisipi!".

By utrzymać widownię przez kolejnych dwanaście lat, potrzebowała nie tylko charyzmy, ale także sprytu i strategii. Doskonale rozumiała, że istotą programu nie są "lekko, łatwo i przyjemnie" traktowane tematy, ale odnawiająca się codziennie więź między nią a milionami gospodyń domowych. Dlatego podsycała zainteresowanie szokującymi "spontanicznymi" wyznaniami, przyznając się np. do nałogu kokainowego akurat w lutym, kiedy tradycyjnie są najniższe wskaźniki oglądalności. W roku 1986 związała się ze Steadmanem Grahamem, czarnoskórym ekskoszykarzem i byłym modelem. Przecieki na temat romansu, a potem kolejne daty do dziś nie zawartego ślubu, podsycały napięcie i ciekawość fanek. Tak samo jak niekończąca się walka z nadwagą, przechodzenie w ciągu paru miesięcy od 52 kilogramów (dzięki naśladowanej potem przez miliony Amerykanów diecie-cud i codziennej rutynie ćwiczeń) do 88 kilo i postawy "a co mi tam!". 15 listopada 1988 roku wciągnęła na scenę czerwony wózeczek z 27 kilogramami zwierzęcego tłuszczu ("tyle zrzuciłam, pijąc proteinowy płyn Optifast"). Chwilę potem do studia zadzwonił narzeczony, bardzo uradowany, że będzie teraz mógł "bez wstydu pokazać się z nią w miejscu publicznym"! Incydent wywołał ogólnonarodową dyskusję: czy "papieżyca masowego feminizmu" nie powtarza uzależnienia swojej matki od "zimnych drani"? Przez osiem lat nie stroniła od brukowych sensacji, podawanych w sosie "najbardziej drażliwych problemów społecznych". Musiała przecież jakoś sprostać rosnącej konkurencji. Prawdziwy boom na talk-show wywołało nieprawdopodobne przebicie dochodów reklamy czy dystrybucji w stosunku do kosztów produkcji. King World inkasował w pierwszych latach "Oprah Winfrey Show" do 20 mln tygodniowo za prawa do emisji programu w 200 stacjach, gdy koszty produkcji jednego odcinka wynosiły około 40 tys. dol. W latach 1988-94 Oprah Winfrey zrobiła m.in. wywiad z kobietą, której piersi ważyły 18 kilo, z mężem, który zrujnował swoje małżeństwo, uprawiając seks ze szwagrem, zaprosiła wdowę, która opłakuje zmarłego męża, rozbierając się przed nieznajomymi mężczyznami. "Czy wiesz, że w domu twego syna znaleziono w worku 25 kilogramów ludzkich kości?" - pytała jedną z "Matek seryjnych morderców". - "Czy chciałabyś zobaczyć film, na którym twoje dziecko torturuje swe ofiary" - męczyła płaczącą już kobietę. Rok po debiucie naraziła się Krajowemu Stowarzyszeniu na rzecz Awansu Kolorowych (NAACP) programem na temat rasizmu w mieście, gdzie czarni mieli zakaz osiedlania się - wpuściła wtedy na widownię tylko białych. "Wszyscy myślą, że jesteście porządną żydowską rodzinką, a wy tymczasem w czterech ścianach czcicie diabła?" - zwracała się w programie "Mordercy wyznający meksykański kult satanistów" do tajemniczej "Racheli". Żydowska Liga przeciw Zniesławieniu oskarżyła ją o sianie nienawiści - i tydzień później wystosowała przeprosiny. Wiele jej programów miało jednak niegroźny "magazynowy" charakter, jak słynny wywiad z Michaelem Jacksonem z roku 1992, który miał największe wskaźniki oglądalności w ciągu dekady. U szczytu sławy zaczęła grać w filmach o dzielnych czarnych kobietach z rozbitych domów, wyzwalających się od seksualnej i fizycznej przemocy brutalnych (czarnych) mężczyzn. W roku 1993 zeznawała w Kongresie na temat molestowania seksualnego, doprowadzając do podpisania przez Clintona tzw. ustawy Oprah, która powołała m.in. ogólnokrajowy rejestr przestępców skazanych za seksualne napastowanie nieletnich. Rok później na antenie pojawił się "Ricki Lake Show", szybki, arogancki talk-show adresowany do pokolenia MTV, który odebrał jej w ciągu kilku miesięcy 11 proc. rynku dziewcząt między 19 a 29 rokiem życia. Aby zatrzymać resztę, Oprah zadeklarowała, że zrywa z brukową sensacją i odtąd jej talk-show będzie "bawił, uczył i dowartościowywał" widzów. Zdaniem wielu fanek był to jej najlepszy okres, kiedy bez skrępowania dyskutowała z gośćmi na tak kontrowersyjne tematy jak: "Czy księdzu, który dopuścił się molestowania seksualnego, wolno wrócić na tę samą parafię".


Źródło:
"Wysokie obcasy"

Klasyczne cytaty


"Odrzucona przez matkę, niedowartościowana dziewczyna strasznie potrzebowała naszej uwagi i miłości. To stwarzało magnetyczną więź między nią, telewidzami i gośćmi." - [Jane Shattuc - autorka książki "Wpływ talk-show na kobiety"]



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Od zera do milionera
Zostań milionerem! Jak zarabiać na własnej stronie WWW
WYZNANIA MILIONERA
Miliony złotych kary za wyzysk
Polacy mają w domach pół miliona sztuk broni
Myslec jak milionerzy
Od zera do milionera fragment
Myśleć jak milionerzy
Janet Evanovich Wytropić Milion
10 PONAD00 MILIONÓW LITRÓW WODY DZIENNIE
06 Miliony ludzi obecnie żyjących nigdy nie umrą
Wyznanie agenta CIA dostaliśmy miliony na rozbicie Jugosławii
milionerzy
Betard Sparta dostanie milion za Janowskiego
MILIONY LUDZI Z OBECNIE ŻYJĄCYCH (NIGDY) NIE UMRĄ!
Evanovich Janet Wytropić milion

więcej podobnych podstron