Bajka o Rudej Kitce.
Na skraju lasu, w dziupli na wielkim, starym dębie mieszkała rodzina wiewiórek: mama, tata i siedmioro ślicznych, rudych dzieci.
Domek był przytulny, ale ciasny w związku z tym małym wiewióreczkom często brakowało miejsca do zabawy i nauki. Rodzice zajęci poszukiwaniem pożywienia dla gromadki swych dzieci, nie mieli czasu na wspólną zabawę, spacery, beztroskie skakanie po drzewach i pomoc w rozwiązywaniu dziecięcych problemów. Wszystkie wiewiórki bardzo się kochały, choć dochodziło też między nimi do kłótni i szarpania się za rude kitki.
Liczni leśni sąsiedzi podziwiali wiewiórczęta za ich miłe pyszczki, lśniące futerka, zwinne ruchy, ale one same nie wierzyły, że są ładne, mądre i sprytne.
Najmłodsza wiewióreczka, która miała na imię Ruda Kitka skończyła właśnie siedem lat i jak jej bracia i siostry została zapisana do leśnej szkoły. Poznała w niej wiele koleżanek i kolegów, chętnie się z nimi bawiła i wszyscy ja lubili, ale ona mimo to czuła się nieszczęśliwa. Literki, które pani kazała pisać w zeszycie, nie były takie kształtne i ładne jak u innych dzieci. Również pani, mamie i tacie te literki się nie podobały. Nie podobały się też Rudej Kitce, która przecież tak bardzo się starała. Wiewiórka myślała, że jest zła i głupia, niczego nie umie zrobić i nikt jej już nie lubi. Postanowiła więc przestać pisać te głupie literki, których nie lubiła oraz nie słuchała pani. Stała się niegrzeczna, hałaśliwa i swym zachowaniem przeszkadzała innym dzieciom, aby ich literki też były brzydkie i koślawe. Dzieciom takie zachowanie Rudej Kitki wcale się nie podobało i nie chciały się z nią bawić tak jak wcześniej. Ruda Kitka czuła się coraz bardziej nieszczęśliwa i myślała, że nikt jej już nie kocha i nie lubi. Nie wiedziała, że swym zachowaniem martwi nauczycielkę i rodziców.
Pani, którą zaniepokoiły problemy wiewiórki poprosiła o pomoc Mądrą Sowę. Mądra Sowa długo przyglądała się Rudej Kitce i tak jak wszyscy, bardzo ją polubiła, gdyż wiewiórka była dobra, mądra i sympatyczna, choć sama w to nie mogła uwierzyć. Mądra Sowa powiedziała o tym wiewiórce i powiedziała też, że kształt literek nie jest taki ważny jak jej się wydaje. Pisania ładnych literek można się w końcu nauczyć, choć czasami nie jest to takie łatwe i kosztuje dużo pracy.
Autorki: Elżbieta Elżbieciak, Marzena Michaliszyn, Stanisława Radlińska, Marta Tylutko SP nr 7 w Gliwicach.