Droga K., Drogi Krzyżowe


DROGA KRZYŻOWA

Jezus skazany na śmierć

Z Ewangelii według świętego Mateusza 27,22-23.26

Rzekł do nich Piłat:

„Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Mesjaszem?" Zawołali wszyscy: „Na krzyż z Nim!” Namiestnik odpowiedział: „Cóż właściwie złego uczynił?" Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli:

„Na krzyż z Nim!" Wówczas uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie”.

W Jordanie Jezus usłyszał głos Ojca: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie" (Mt 3,17)

Teraz w Jerozolimie słyszy zaciekle powtarzane słowa uczonych w Piśmie i starszych:

„Winien jest śmierci!" (Mt 26.26). I ryk tłumu: „Na krzyż z Nim!" (Mt 27,23). Na Niewinnego spada niesprawiedliwy wyrok, lecz On milczy i przyjmuje go. Wie, że na Nim spełnić się mają słowa proroctwa: „Zasądzono sprawiedliwego na śmierć haniebną" (Mdr 2,20). Zna zamiar Ojca: „Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmieć" (Mt 20,18). Chce wziąć na siebie, przecierpieć i odpokutować wszystkie niesprawiedliwe wyroki w dziejach świata. W milczeniu, poddając się niegodziwemu procesowi, Nauczyciel potwierdza upomnienie dane uczniom: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni" (Łk 6,37).

modlitwa

Panie Jezu, w swoim procesie zniosłeś fałszywe oskarżenia i niesprawiedliwy wyrok,

aby w dniu naszego sądu przebaczenie zmazało winę, a miłosierdzie przewyższało sprawiedliwość.

Łaską swoją umocnij tych, którzy cierpią niesłusznie,

podnieś tych, co opłakują swój błąd, nawróć tych, co nie uznają swojej winy.

A nam wszystkim, Panie, daj serce, które nie sądzi i nie potępia,

lecz przyjmuje i rozumie, zapomina i przebacza.

Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

Z Ewangelii według świętego Mateusza 27,27-31

Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa z sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę.

Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękli przed Nim i szydzili z Niego mówiąc:

„Witaj, Królu Żydowski!” Przy tym pluli na Niego, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie.

Jezus odrzuca wszelki kompromis z niesprawiedliwością i kłamstwem, przyjmuje tajemnicę krzyża, by objawiły się prawda i sprawiedliwość. Tajemnica krzyża powtarza się w każdym człowieku osądzonym niesprawiedliwie, maltretowanym i poniżanym, pozbawianym ludzkich praw i własnej godności. Jezus jest jeszcze dziś wyszydzany i wyśmiewany. Jeszcze dziś odziewany purpurą, krwią bratnią niezliczonych niewinnych ofiar. Powtarza się niesprawiedliwy wyrok: tam, gdzie odrzucenie nie zmienia się w przyjęcie,

przemoc - w solidarność, zemsta - w przebaczenie. Trybunał Piłata, dziedziniec pretorium... Dzisiaj to - nieludzkie więzienia, obozy zagłady, regiony poddane „czystkom etnicznym”, drogi przemierzane przez uchodźców.

MODLITWA

Jezu, cierniem ukoronowany, i obarczony krzyżem, idziesz cichy i cierpliwy na Golgotę,

by ofiarować samego siebie, Baranka bez skazy, jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.

Daj nam, Panie, przyjąć z Tobą, i tak jak Ty, nasz krzyż,

by sprawować na nim, tym ołtarzu naszego kapłaństwa, ofiarę duchową przyjemną Tobie,

życie święte przeżyte w miłości.

Jezus upada po raz pierwszy

Z Księgi proroka Izajasza 53,4-6

Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali,

chłostanego przez Boga i zdeptanego, lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy.

Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie.

Wszyscyśmy pobłądzili jak owce. Każdy z nas się obrócił ku własnej drodze,

a Pan złożył na Niego winy nas wszystkich.

Zgięty pod ciężarem krzyża, poraniony i skrwawiony, Jezus zmierza do miejsca, gdzie powie: „Wykonało się” (J 19,30), lecz brak Mu sił i upada. Przez ten upadek staje się jeszcze bliższy człowiekowi: w pyle drogi spotyka swoje stworzenie poczęte z prochu ziemi, a przeznaczone, by stać się świątynią Boga. Z powodu własnych i cudzych grzechów powtarza się wciąż w życiu człowieka dramat upadku. Ale człowiek nie jest sam: przychodzi mu na ratunek przyjaciel, Jezus, gotów oddać samego siebie, by człowiek mógł podnieść się

i z nową odwagą iść dalej.

MODLITWA

Panie Jezu, upadłeś pod brzemieniem krzyża obciążonego grzechem świata.

Idź obok nas, abyśmy nie upadali przygniecieni ciężarem naszych win.

Idź obok nas, abyśmy nie ustali w drodze, która przez mękę prowadzi do chwały.

Idź obok nas, abyśmy przemierzając razem drogę krzyżową stali się Twoimi prawdziwymi uczniami.

Jezu, Boże, który jesteś z nami, bądź naszym towarzyszem podróży

I podtrzymuj nas w stromej drodze na Golgotę życia.

Jezus spotyka swoją Matkę

Z Ewangelii według świętego Łukasza 2,34-35.51

Symeon rzekł do Maryi Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, na znak, któremu sprzeciwiać się będą...A Twoją duszę miecz przeniknie...” A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.

Wśród ludzi tłoczących się wzdłuż drogi, która prowadzi na Kalwarię, jest Matka Jezusowa. I ona, jak co roku, przyszła do Jerozolimy na święto Paschy - teraz już wie: Paschy Baranka, Jej Syna. Jezus napotyka Jej spojrzenie: chwila wspólnego, niewyrażalnego bólu, ale i wzajemnego podtrzymania: oboje są świadomi, że przyjęli zbawczy plan Ojca i dodają sobie odwagi, by pozostać wiernymi swojej misji. Porozumienie jest głębokie: kieruje także Matkę na Kalwarię, bo tam, gdzie umarł Jej Syn, narodzili się niezliczeni nowi synowie, a miejsce Czaszki stało się źródłem życia.

MODLITWA

Święta Maryjo, Matko Jezusa, „znaku sprzeciwu”,

Ty jesteś siostrą niezliczonych matek opłakujących swoich synów upokorzonych, poranionych, zabitych.

Wstawiaj się za nimi, by umocnione łaską świadczyły o świętej wartości życia,

Broniły jego godności, uczyły pokoju.

Niech goją się pod balsamem ich odważnej miłości rany zadane przez przemoc i nienawiść

ciału, sercu i ludzkiemu współżyciu, a dzięki ich wierze w Żyjącego

niech z ruin śmierci odrodzi się nadzieja na przyszłość i na życie.

Tobie, Święta Maryjo, Matko nieustraszona, przeszyta mieczem boleści,

nasza cześć, pamięć i dziękczynienie.

Szymon Cyrenejczyk niesie krzyż Jezusa

Z Ewangelii świętego Łukasza 23,26-27

Gdy Go wyprowadzili, znaleźli niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. A szło za Nim mnóstwo ludzi, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim.

Jezus, „moc Boża” (l Kor l ,24), u kresu sił, może nie dojść do miejsca kaźni, wówczas nie doszłoby do wykonania wyroku: śmierci na krzyżu. Przeto na barki człowieka, biedaka, który nie mógł protestować, nakładają krzyż Jezusa. To wyrachowanie, nie litość. Zmuszają go: Cóż ma wspólnego z tym skazańcem? Zmieniają jego plany narzucając nieludzki wysiłek, gdy właśnie, skończywszy pracę w polu, wracał do domu. Ale idąc za Jezusem człowiek z Cyreny z przymuszonego staje się wolnym, z kogoś obcego - uczniem.

Tajemnica Krzyża: naszego, ponieważ jest Krzyżem Jezusa - staje się źródłem laski i wolności. Każdy z nas dla bliźniego powinien być Cyrenejczykiem: przyjmować nieoczekiwany Krzyż, nieść z miłością brzemię drugiego człowieka.

modlitwa

Tobie, Jezu, śmiertelnie zmęczony, wyczerpany, Szymon z Cyreny przychodzi z pomocą:

idzie za Tobą, niosąc Twój krzyż,

Ale to Ty, Panie, jesteś w ciągu wieków prawdziwym Cyrenejczykiem,

To Twoje zaproszenie: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście” (Mt 11,28)

i Twoje zapewnienie: „Jarzmo moje jest słodkie, a brzemię moje lekkie” (Mt 11,30).

W Tobie, z Tobą, dzięki Tobie ciężar życia staje się lekki.

Naucz nas, Nauczycielu dobry, pochylać się z miłością nad cierpiącym człowiekiem,

nieść brzemię brata i dzielić z nim trud życia.

Weronika ociera twarz Jezusową

Z Księgi proroka Izajasza

Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, aby się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa.

Na górze Tabor oblicze Jezusa „zajaśniało jak słońce” (Mt 112), na drodze kalwaryjskiej ta twarz, opuchnięta i skrwawiona, jest niemal nie do poznania. Tam działała chwała Boża, tu złośliwość grzechu człowieka. Ale nie wszyscy przyjmują biernie obelgi czynione niewinnemu. Jedna z kobiet, Weronika, przekracza barierę nienawiści i przemocy, zbliża się do Jezusa, by otrzeć chustą twarz mokrą od potu i krwi: gest odwagi i współczucia. Inna kobieta namaściła kiedyś Jego stopy, inne stać będą pod krzyżem Sprawiedliwego, jeszcze inne przygotują wonności i olejki na pogrzeb: gesty prorocze, gesty miłości, które będą świecić swym blaskiem w życiu Kościoła. W skrwawionej twarzy skazańca współczucie Weroniki rozpoznaje oblicze „najpiękniejszego z synów ludzkich” (Ps 45,3): tylko spojrzenie miłości odkrywa w twarzy uchodźcy, wygnańca, chorego - rysy twarzy cierpiącego Chrystusa.

modlitwa

Jezu, na chuście Weroniki Twoja twarz spokojna i cierpiąca,

w twarzy każdego mężczyzny i każdej kobiety chwalebny obraz Ojca.

Od świtu „szukam, o Panie, Twojego oblicza” (Ps 27,8)

i zawsze je znajduję w tysiącach rysów twarzy: dziecka, starca, chorego.

Daj nam, Jezu, współczucie i odwagę Weroniki,

aby ocierać pociechą Ducha twarze ociekającego potem i krwią;

wtedy pod wieczór życia na naszym sercu zostanie odbita. prawdziwa ikona Twojej chwały,

Synu Boży, Synu Człowieczy.

Jezu, blasku chwały Ojca, Tobie nasza miłość, wierność i dziękczynienie.

Jezus upada po raz drugi

Z Lamentacji 3,1-2.9.16

Jam człowiek, co zaznał boleści pod rózgą Jego gniewu;

On mnie prowadził, iść kazał w ciemnościach, a nie w świetle...

Głazami zagrodził mi drogę, a ścieżki moje poplątał...

Starł mi zęby na żwirze, pogrążył mnie w popiół.

Po raz drugi Jezus upada pod ciężarem krzyża na drodze prowadzącej na Golgotę: prorocza ekspiacja za nasze upadki na drodze życia. Ale On, doświadczony w cierpieniu i w miłości, patrzy nie tyle na nasze upadki, ile na naszą wolę podniesienia się z nich i nie tracenia z oczu celu: prawdy, sprawiedliwości i dobra. Człowieka zniechęconego obojętnością, jaka go otacza, przytłoczonego trudnościami, kusi opuszczenie pola: beznadziejna wydaje mu się walka ze złem, niesprawiedliwością, kłamstwem, straciwszy nadzieję leży w pyle drogi. Oczyma wiary widzi jednak, że Jezus dźwiga się z upadku, by wypełnić do końca misje powierzoną Mu przez Ojca. Więc i On się podnosi, a w jego sercu budzi się nadzieja na zwycięstwo dobra, na triumf sprawiedliwości, na ostateczne światło prawdy.

modlitwa

Jezu, kiedy zachwiani w wierze potkniemy się, podtrzymaj nas.

Kiedy stracimy nadzieję i upadniemy, podnieś nas.

Kiedy zbłądzimy w drodze, osłabieni i wykończeni, wyciągnij do nas swoją rękę

- w geście przyjaźni, w geście życia - byśmy skierowali nasz wzrok ku celowi

i podjęli znów naszą drogę na świętą górę, ku Miastu Światłości,

Tobie, Jezu, podporo naszej słabości, chwała, cześć i pieśń przyjaźni.

Kobiety jerozolimskie plączą nad Jezusem

Z Ewangelii według świętego Łukasza 23,27-31

Jezus zwrócił się do nich i rzekł: „Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: „Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły...” Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, co się stanie z suchym”.

Nie słychać już wrzasku tłumu, który jeszcze niedawno żądał ukrzyżowania Jezusa. Teraz słychać płacz: to kobiety płaczą nad Jezusem. Szczere współczucie, potępienie skazania niewinnego, śmiały protest. Jezus nie gardzi współczuciem córek jerozolimskich, ale patrzy głębiej: to nie Jego los powinny opłakiwać - On idzie na spotkanie z Ojcem w Miłości - lecz płakać nad odrzuceniem Mesjasza i Zbawiciela przez umiłowane Miasto, a więc drogi, która „służy pokojowi” (Łk 19,42). „Nie płaczcie nade Mną” (Łk23,28): w ostatecznej udręce Jezus nie myśli o sobie. „Płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi” (Łk 23,28): ostatnie wezwanie do nawrócenia, dowód miłości Jezusa, w mojej męce - zdaje się mówić - poznacie, jak pragnę waszego zbawienia.

Modlitwa

Jezu, Ty płakałeś nad Jerozolimą, której grozi tajemnicza zagłada,

córki jerozolimskie płaczą nad Tobą, na którego spada okrutna śmierć.

Pozwól nam, Panie, zrozumieć tajemnicę Twojego płaczu:

ból z powodu odrzucenia Twojej miłości, wezwanie do pokuty, która obmywa winę,

rosę chrztu użyźniającą ziemię na dzień zmartwychwstania umarłych.

Pozwól nam, Panie, dostrzec ukryty płacz człowieka, usłyszeć milczące błaganie,

tchnąć w serca braci i sióstr nadzieję, że znów na naszej ziemi będą nazwane szczęśliwymi

łona, które rodziły, i piersi, które karmiły.

Tobie, Jezu, narodzony z Dziewicy, córki Syjonu, nasze dziękczynienie pełne wzruszenia i pokory.

Jezus upada po raz trzeci

Z Lamentacji 3,27-32

Dobrze dla męża, gdy dźwiga jarzmo w młodości swojej. Niech siedzi samotny w milczeniu, gdy On na niego je włożył. Niech usta pogrąży w prochu! A może jest jeszcze nadzieja? Bijącemu niech nadstawi policzek, niechaj nasyci się hańbą! Bo nie jest zamiarem Pana otrącić na wieki. Gdyż jeśli uniży, ma litość w dobroci swej niezmiernej.

Jeszcze raz Jezus upada pod krzyżem, przygnieciony ciężarem grzechu człowieka. Jeszcze dziś upada człowiek zmiażdżony swoimi mitami: pychy i żądzy posiadania. Ten nowy upadek zdaje się wyczerpywać w Jezusie siłę kontynuowania drogi na Kalwarię. Ale Duch, który Go prowadzi na tę górę próby, wlewa weń nową moc, aby On, prawdziwy Izaak, wszedł na wzgórze ofiarne. I Jezus podnosi się, by dotrzeć na szczyt Golgoty. w godzinie wyznaczonej przez Ojca. Podnosząc się wzmacnia w nas odwagę, byśmy podjęli na nowo, chociaż trudną, drogę do celu, gdzie pycha przemienia się w pokorne wyznanie, a egoizm - w braterski dar.

MODLITWA

Panie, znowu upadłeś, znowu objąłeś ramionami ziemię,

zrosiłeś ją własną krwią, „która przemawia mocniej niż krew Abla” (Hebr 12,24).

Jezu, teraz leżysz powalony, niedługo zawiśniesz podwyższony między niebem a ziemią,

- między Bogiem a ludźmi - Pośrednik Wiecznego Nowego Przymierza.

Wzbudź w nas ufność, że gdy idziemy obok Ciebie,

ani upadki, ani męka, ani trwoga nie skłonią nas do zejścia z drogi, która prowadzi do Ziemi Obiecanej,

że kiedy powali nas grzech, zwątpienie lub ból,

pochylisz się nad nami, by powiedzieć każdemu z nas: „Wstań i chodź” (Mt, 5).

Jezus obnażony z szat

Z Ewangelii według świętego Mateusza 27,33-36

Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy miejsce czaszki, dali Mu pić wino zaprawione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić. Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy.

Jezus przeżywa nowe upokorzenie: obnażają Go z szat, także z tuniki „calodzianej” (J 19,23), o którą rzucają losy między sobą Jego oprawcy. Ale jednej szaty z Niego nie zdarli: „szaty najlepszej” (Łk 15,22), którą On zachowuje dla każdego marnotrawnego brata, wracającego w skrusze do domu Ojca. Dali Mu pić wino zmieszane z żółcią, napój uśmierzający cierpienie skazańców. Lecz Jezus odmawia: chce być świadomy. Nie unika cierpienia, które jest częścią wypełnienia Jego misji. Milcząca nauka dla człowieka, by zmierzył się odważnie i zdecydowanie z problemem cierpienia, jakie niesie życie, Bo ucieczka niechybnie prowadzi do klęski, podczas gdy cierpliwość i wytrwanie - do ostatecznego zwycięstwa.

MODLITWA

Panie, na Kalwarii żołnierze zdarli z Ciebie Twoje „szaty szkarłatne”(Iz 63,1),

ale Ty sam już wyrzekłeś się splendoru Bóstwa rodząc się z łona córki Adama.

Objaw nam Jezu, tajemnicę Twego obnażenia:

jesteś nagi, abyśmy zostali przywdziani Twoją chwałą,

jesteś zraniony w swojej ludzkiej godności, abyśmy odzyskali naszą godność dzieci Bożych.

Dziękujemy Ci, Panie. ze przez chrzest wybieliłeś nasze szaty własną krwią

nasyciłeś je wonią Ducha i powierzyłeś Kościołowi-Oblubienicy,

by zachowała je nieskalane na dzień Wiecznych Godów.

Jezus przybity do krzyża

Z Ewangelii według świętego Mateusza 27,38-41

Wtedy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie.

Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go i potrząsali głowami mówiąc: „Ty, który burzysz przybytek

i w trzech dniach go odbudowujesz, wybaw sam siebie, jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża”. Podobnie arcykapłani z uczonymi w Piśmie, szydząc, powtarzali.

Ukrzyżowany między dwoma łotrami, lżony przez przechodzących, Jezus, Syn Boży, nie zstępuje z krzyża: składa na nim ofiarę miłą Ojcu. Jest godzina Wieczornej Ofiary, której zbiegają się wszystkie ofiary Starego Prawa i z której wypływają ryty Nowego Przymierza. Mocą swojej miłości Jezus, Najwyższy Kapłan, przemienia wydany nań wyrok w ofiarę świętą, z której spływa na ludzkość przebaczenie i łaska, zbawienie i wolność. W świetle wiary każdy uczeń Jezusa, kapłan własnego życia również przemienia przymusową samotność, upokorzenia, zniewagi - w dar miłości, i w swoim ciele „dopełnia braki udręk Chrystusa” (Kol 1,24).

modlitwa

Jezu, zawisłeś na krzyżu „dla nas ludzi i dla naszego zbawienia":

przybite gwoźdźmi stopy Dobrego Pasterza, otwarte ramiona Najwyższego Kapłana.

Panie, przymnóż nam wiary,

by jej światło rozjaśniło ciemną godzinę naszego cierpienia.

Rozpal w nas miłość, Boską energię,

by przemieniała nasze życie w służbę miłości.

Ożyw nadzieję pocieszającą pewność,

że w ciemnościach krzyża zaświta jutrzenka dnia, który nie zna zachodu.

Ku Tobie, Jezu, przybity do krzyża,

kierujemy nasz wzrok, byś obdarzył nas laską i zbawieniem.

Jezus na krzyżu umiera

Z Ewangelii według świętego Mateusza 27,45-47.50

Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eli, Eli, lema sabachthani to znaczy: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”. Słysząc to niektórzy ze stojących tam mówili: On Eliasza wola. A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha.

W momencie najgłębszej trwogi Jezus zwraca się do Ojca z głośną skargą, że Go opuścił, Obecni przy tym nie rozumieją i sądzą, że wzywa Eliasza. Także i dziś, gdy ktoś wierzący głośno demaskuje hasło samowystarczalności człowieka i „życia bez Boga”, nie jest rozumiany, zarzuca mu się słabość i bezradność,

Ze swego krzyża Jezus nikogo nie oskarża, nie potępia, ofiaruje tylko ostatnie dary: modlitwę i przebaczenie swoim prześladowcom, Dobremu Łotrowi obietnicę Raju, Kościołowi wodę, krew i Ducha, wszystkim ludziom, by nie zostawić ich samymi, Dziewiczą Matkę. Z Kalwarii, tego skrzyżowania dróg świata, bierze początek droga pokoju i odrodzenia świata w pojednaniu i wzajemnym wybaczeniu.

modlitwa

Jezu, umarłeś na krzyżu powierzając ducha Twego w ręce Ojca,

wydając głośny krzyk, tajemniczą skargę na opuszczenie.

Dzięki Ci, Jezu, gdyż uczyniłeś ze swojej śmierci ofiarę świętą, a z otwartego boku wylałeś Ducha,

ustanowiłeś Nowe i Wieczne Przymierze, i dopełniłeś Godów Krwi,

z szubienicy wstąpiłeś do chwały Ojca i otworzyłeś bramy Raju.

Dzięki Tobie, Jezu, w drzewie Twojego krzyża zakwitło na nowo drzewo życia.

Dzięki Ci, Jezu, wszystko „wykonało się” (J 19,30).

Jezus zdjęty z krzyża i oddany Matce

Z Ewangelii według świętego Mateusza 27,54-55

Setnik zaś i jego ludzie, którzy odbywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: „Prawdziwie Ten był Synem Bożym”. Było tam również wiele niewiast, które przypatrywały się z daleka, szły one za Jezusem z Galilei i usługiwały Mu.

Dramat dokonał się. Ciało Jezusa zostało zdjęte z krzyża, umęczone ręce i nogi przebite gwoźdźmi, bok otwarty włócznią żołnierską. Przerażenie wśród straży i przebłysk wiary: „Prawdziwie, Ten był Synem Bożym” (Mt 27,54). Ogromne współczucie kobiet, przyglądających się z daleka, Wierne uczennice Mistrza, w których miłość silniejsza niż strach. Obok Matka: przyjmuje martwego Syna na łono, które dało Mu życie.

Wszystko się wykonało, by wyrok śmierci dał początek nowemu światu.

MODLITWA

Jezu, Twoje ciało zdjęte z krzyża zostało złożone na łonie Matki, jakby znów było dzieckiem.

Tylko Ona wie, dlaczego Życie, które w Niej się poczęto, leży teraz, zgaszone, w Jej ramionach.

Tylko Ona wie, że odkupienie już się dokonało,

że bliskie jest nowe potomstwo i otwarte są ramiona Ojca.

Jezu, pozwól nam wniknąć w tajemnicę Twojego zjednoczenia z Dziewicą Matką,

być z Tobą i z Nią jednym, w miłości i cierpieniu,

w pełnieniu woli Ojca, w służeniu sprawie człowieka.

Tobie, Jezu, pogrążony w śnie śmierci, nasza miłość, wierność i dziękczynienie.

Jezus złożony w grobie

Z Ewangelii według świętego Mateusza 27,57-60

Pod wieczór przyszedł zamożny człowiek z Arymatei imieniem Józef, który też był uczniem Jezusa. On udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Wówczas Piłat kazał je wydać. Józef zabrał ciało, owinął je w czyste płótno i złożył w swoim nowym grobie, który kazał wykuć w skale. Przed wejściem do grobu zatoczył duży kamień i odszedł.

Wśród wielu grobów, które zaludniają ziemię żywych, jest także grób Jezusa. Przedwieczne Słowo Ojca zamilkło, bezczynne są ręce stwórcze, nieruchome stopy Zwiastuna Pokoju. Nadszedł czas snu, spoczynku i oczekiwania. Owinięte w białe prześcieradło Życie spoczywa w grobie, a wielki kamień i groźna straż strzegą, by nikt nie przerwał tej ciszy. Ale całe stworzenie czuwa i czeka świtu trzeciego dnia, by gwiazda poranna blaskiem swoim obwieściła, że Życie zmartwychwstało do nowego nieśmiertelnego istnienia. W Jezusie człowiek został uwolniony od strachu przed nicością, i obdarzony nadzieją pełni życia.

MODLITWA

Panno Święta, pod krzyżem jesteś Matką nas wszystkich, przy grobie - przejmującą samotnością.

W Tobie zbierają się nadzieje Izraela, niejasne oczekiwania narodów, wiara rodzącego się Kościoła.

Syn Twój zstąpił do otchłani, by z więzów śmierci wyzwolić czekających ojców:

Adama, Abrahama, Dawida, którego jesteś synem i odroślą świętą.

Ty, Matko, wiesz i rozumiesz.

W ciepłym powietrzu wiosny ziemia drży brzemienna Ziarnem Życia które w niej złożono.

Nadeszła godzina nowego porodu:

rodzi się do życia nieśmiertelnego Baranek ofiarowany, wieczna Pascha dla wszystkich ludzi.

Ty, Matko, wierzysz i czekasz.

Panno oczekiwania, uproś dla nas wiarę Chrystusa pogrzebanego i zmartwychwstałego

najdoskonalszy obraz nowego człowieka.

7



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Droga Krzyżowa - wierszowana, formacja, drogi krzyżowe
DROGA KRZYŻOWA(dla młodz.2), Drogi Krzyżowe
DROGA KRZYŻOWA dla młodzieży, Drogi Krzyżowe
Droga Krzyżowa dziecka nienarodzonego, RUCH ŚWIATŁO - ŻYCIE, drogi krzyżowe, czuwania, rozważania
Droga Krzyżowa przedstawienie, formacja, drogi krzyżowe
rozważania drogi krzyżowej dla dzieci (4), Droga Krzyżowa dla dzieci 9
rozważania drogi krzyżowej dla dzieci (6), Droga Krzyżowa dla dzieci 6
DROGA KRZYŻOWA dla młodzieży2007, Drogi Krzyżowe
2005 - Droga Krzyżowa, formacja, drogi krzyżowe
rozważania drogi krzyżowej dla dzieci (2), Droga Krzyżowa dla dzieci 4
Stacje Drogi Krzyżowej, Droga Krzyżowa dla dzieci, Stacja 1: Pan Jezus na śmierć skazany
Droga krzyżowa dla młodzieży, RUCH ŚWIATŁO - ŻYCIE, drogi krzyżowe, czuwania, rozważania
DROGA KRZYŻOWA oparta na Piśmie śW., Drogi Krzyżowe
Droga krzyżowa ludzkich zdarzeń(1), Drogi Krzyżowe
Rozważania Drogi Krzyżowej z pozycji Matki Zbawiciela, pieśni kościelne prezentacje, droga krzyżowa
DROGA KRZYŻOWA-w krzyżu zb., Drogi Krzyżowe
Droga Krzyżowa dla dzieci starszych1, Drogi Krzyżowe
Droga krzyżowa ks. Twardowskiego, Drogi Krzyżowe
Biblijna droga krzyżowa, formacja, drogi krzyżowe

więcej podobnych podstron