W szyszynce znajdują się potencjalnie światłoczułe receptory (komórki fotosensoryczne), dzięki którym człowiek pozostawał kiedyś w pełnym kontakcie z Energią/Światłem słońca…
Opublikowano Październik 1, 2012 by nnka
W szyszynce znajdują się potencjalnie światłoczułe receptory (komórki fotosensoryczne), dzięki którym człowiek pozostawał kiedyś w pełnym kontakcie z Energią/Światłem słońca, co jest tożsame z byciem w kontakcie ze swoją Wyższą Jaźnią.
Dzięki tym wtedy aktywnym receptorom, w szyszynce przebiegały procesy pełnej „duchowej fotosyntezy”. Ponieważ szyszynka jest połączona z 3. okiem, światło nieprzerwanie z niej płynące sprawiało, że to, co nazywamy poszerzoną percepcją/postrzeganiem pozazmysłowym/poszerzoną świadomością (na poziomie biochemicznym wywołane przez DMT), a przede wszystkim Energia Twórcza, Harmonia, Miłość i Szczęście (serotonina) były czymś naturalnym, wynikającym z poziomu uduchowienia/etyki.
Poprzez swój stopniowy upadek moralny i pogrążanie się w gęstej materii człowiek doprowadził do (znacznego) zablokowania/”uśpienia” tych światłoczułych receptorów, odcinając się w ten sposób od swojej Duszy.
Centralne Słońce (Centrum naszej galaktyki), które wysyła promienie gamma (Majowie: ”Promień Synchronizujący”) ma wpływ na nasze słonce, a słońce ma wpływ na naszą szyszynkę (potencjalnie). Na przełomie 2012/2013 ma nastąpić apogeum, jeśli chodzi o intensywność i jakość Światła wysyłanego z Centralnego Słońca (Hunab Ku). I tak już zostanie, tzn. te pozostające nieprzerwanie na wysokim poziomie Energie będą transformować Ziemię i tych ludzi, którzy się na to Światło /Energię otworzą, czyli świadomie UAKTYWNIĄ ŚWIATŁOCZUŁE RECEPTORY W SZYSZYNCE, które własnie umożliwiają „duchową fotosyntezę”. I właśnie to jest/będzie funkcja szyszynki w Nowej Epoce/Sferze Światła. Skoro do zablokowania tych receptorów doprowadził upadek moralny, to logiczne jest, że tylko odnowa moralna(duchowa) może je odblokować.
Szansę/możliwość na taką odnowę daje nam neutralizacja negatywnej karmy, którą wspierały energie napływające na Ziemię podczas trzech aktywacji Siedmiu Pieczęci (pisałam o tym) w latach 1993-21.12.2012. Rozwój duchowy dzieje się poprzez Czakrę Serca, co oznacza codzienną pracę nad sobą i cierpliwość (pomijam ludzi, którzy przychodzą na świat z wrodzonym, uwarunkowanym karmicznie potencjałem). Nie ma dróg na skróty, czyli przyspieszonego (=wymuszonego) pobudzania szyszynki poprzez zażywanie środków psychoaktywnych/chemii, ekstremalnie intensywną jogę, praktykę ciemnego pokoju, wkłuwanie specjalnych igieł między brwiami itd. Każdy, kto w ten sposób chce łatwo i szybko zafundować sobie „mistyczne” doznania, doświadczyć ekstazy/euforii i poczucia wielkości/mocy, wcześnie czy później płaci za to wysoką cenę: uzależnienia, zaburzenia osobowości, groteskowe zachowania, depresja, agresja na zmianę z euforią i uwielbieniem świata, megalomania itd., w ekstremalnym przypadku obłęd i szpital psychiatryczny. A nawet jeśli wyżej wymienione środki rzeczywiście doprowadzą do chwilowego/przejściowego „uwolnienia percepcji z okowów świata” (M. Burzyńska), a nie sa tylko halucynacjami/projekcjami, to nie ma to nic wspólnego z autentycznym rozwojem duchowym, prawdziwą Miłością i Szczęściem. I jak napisała H. Kotwicka: Transformacja w Roku 7.Wichru nie dokonuje się pod wpływem zażycia środków psychodelicznych. Żadna Istota ze Światła nie zajmie się wówczas naszą „edukacją”- co najwyżej pseudomistrz lub pseudoszaman może „wdrukować” coś do naszej podświadomości.
Mona
I jeszcze ciekawy cytat : czlowiek_swiatynia_
“Dla wielu będzie zaskoczeniem nowy gruczoł - Karotid umieszczony w karku, połączony z szyszynką. Ezoteryczne tradycje zwą ten ośrodek Alta Major, ważny punkt związany z oddechem, utrzymaniem kontroli tlenu i dwutlenku węgla we krwi. Wdech i wydech są kontrolowane przez ten gruczoł .