Internet jako źródło informacji i zagrożeń dla młodego człowieka
Internet w szkole stanowi przede wszystkim źródło szybko dostępnej informacji z bardzo wielu dziedzin potrzebnych zarówno uczniom jak i nauczycielom. Informacje te są łatwo przyswajalne, bo podane w formie multimedialnej. Daje możliwość ich wykorzystania w uczeniu się i rozwiązywaniu problemów. Z Internetu powinni cieszyć się także nauczyciele. Dla nich oznacza on przede wszystkim rzetelną i szybką informację docierającą do placówek oświatowych.
Sieć stwarza możliwość stałego dostępu do szybkiej i świeżej informacji bez konieczności poszukiwania po książkach i bibliotekach. Daje szansę natychmiastowego opracowania informacji za pomocą edytorów tekstów i programów graficznych. Łatwo można stworzyć „własną” pracę lub opracowanie. Sposób prezentacji informacji często jest wzbogacony o fonię, czy inne atrakcje, których nie daje kontakt z książką. Internet nie tylko oferuje gotową wiedzę, lecz także jest pomocny w jej poszukiwaniu. Za jego pomocą można korzystać z baz lektur i czasopism wielu bibliotek, a także uzyskać informację z przeróżnych dzienników, aktów prawnych, czy przepisów.
Za pomocą komputera można wybrać się na wirtualny spacer. Istnieje możliwość zobaczenia obiektów, zabytków, muzeów bez konieczności opuszczenia domu lub sali lekcyjnej. Dzięki tej metodzie możemy na przykład w ciągu jednego dnia zwiedzić obiekty znajdujące się w wielu miejscach świata i poznać ich historię. Istnieje wiele miejsc w sieci oferujących spotkanie z literaturą, zawierających teksty prawnicze, publikacje naukowe, lektury szkolne. Jest wiele encyklopedii i słowników językowych.
WWW- Wszechnica Wiedzy Wszelakiej jak nazwał kiedyś ten serwis Marek Car jeden z pierwszych popularyzatorów Internetu w Polsce. Ważne jest, aby w tejże wszechnicy znaleźć informację potrzebną do budowania naszej wiedzy, wydobyć to, co jest potrzebne i użyteczne. „Co z tego, że w Internecie znajdzie się tak wiele wiadomości, jeżeli uczeń nie będzie umiał sobie z nimi poradzić, nie będzie w stanie opanować ich intelektualnie? pyta prof. Wacław Strykowski.
Tu jawi się ważna rola nauczyciela, jako przewodnika po wiedzy, a nie dostarczyciela tej wiedzy. Uczniowi brakuje doświadczenia, by poruszać się w świecie wiedzy i umieć wybrać w ogromnym morzu informacyjnym, niezbędne mu wiadomości. Z pomocą powinien przyjść nauczyciel, który pomoże w dostosowaniu informacji do tematów programowych i podpowie, jak najlepiej wykorzystać zdobytą wiedzę. Nauczy wartościowania docierających zewsząd informacji.
Internet to przede wszystkim miliony komputerów na całym świecie, połączonych na stałe łączami sieciowymi. Jedynym punktem wspólnym tych wszystkich maszyn jest język porozumiewania się, czyli tzw. protokół TCP/IP, który jest niezależny od typu komputera czy systemu operacyjnego. Pozwala to połączyć w sieci wszystkie istniejące obecnie odmiany komputerów. Nie ma żadnej organizacji, która w jakikolwiek sposób nadzorowałaby Internet. Tym, co sprawia, że globalna sieć funkcjonuje, jest dobra wola osób, instytucji kontrolujących komputery na stałe podłączone do sieci. Internet zmienia świat i ludzi. Trzeba się go nauczyć, oswoić i jak najszerzej korzystać z możliwości, które stwarza. Społeczeństwo informacyjne powoli przestaje być jedynie wizją pisarzy fantastyki naukowej. Staje się realną i bliską przyszłością, w której wszyscy będziemy musieli się odnaleźć. E-mail, czyli poczta elektroniczna zyskuje coraz większe znaczenie w komunikacji w naszym zinformatyzowanym świecie. Przez Internet można błyskawicznie przesłać krótkie wiadomości, ważne dokumenty, a nawet dokonywać transakcji. W sieci istnieją dziesiątki milionów stron internetowych. Bez specjalnych narzędzi odnalezienie czegokolwiek w tym morzu informacji byłoby udręką. Na szczęście z pomocą przychodzą internetowe wyszukiwarki, czyli specjalne serwisy, dzięki którym szukanie igły w stogu siana nie jest już takie trudne. Wystarczy wpisać odpowiednie słowo lub słowa, (Każde słowo traktowane jest osobno) i kliknąć „szukaj”. Najpopularniejsze wyszukiwarki internetowe: Google, Altavista, HotBot, Yahoo. Wyszukiwarki internetowe to automaty, które mogą popełniać błędy. Często sugerują nam one zupełnie niepotrzebne witryny. Możemy im jednak ułatwić zadanie, wystarczy, ze dobrze sformułujemy nasze pytanie. Przed wpisaniem słów i fraz warto się zastanowić nad ich odpowiednim doborem. Najlepiej wybierać takie wyrazy, których wystąpienie na szukanej stronie jest najbardziej prawdopodobne. Ponadto im więcej słów użytych w zapytaniu, tym bardziej trafne rezultaty wyszukiwania. Warto również wykorzystać fakt, że wyszukiwarki rozróżniają wielkie i małe litery. Pomagając wyszukiwarce, nie skazujemy się na męczące przeglądanie tysięcy odnośników.
Pogaduszki
Pogaduszki w Sieci można odbywać dwojako - za pośrednictwem specjalistycznych programów, które należy sprowadzić i zainstalować we własnym komputerze, lub poprzez kanały rozmów umieszczone w witrynach i portalach, a często nawet na prywatnych stronach użytkowników Internetu. Z pierwszej metody prowadzenia rozmów sieciowych korzystają starzy bywalcy kawiarni internetowych. Jest też jednak rosnąca grupa użytkowników, którzy nie mają specjalistycznego oprogramowania służącego prowadzeniu sieciowych pogawędek, nie orientują się w hierarchiach list i w tym, co dokładnie się na nich dzieje, a chcieliby niezobowiązująco wymienić uwagi na interesujące ich tematy z innymi mieszkańcami naszej planety. Na nich właśnie czekają czaternie, do których dostęp prowadzi poprzez witrynę dysponującą opcją czat. Wiele portali traktuje czat jako najlepszy sposób przyciągania gości, nic wiec dziwnego, że usługa ta stała się w ostatnim czasie bardzo popularna i trudno obecnie znaleźć znaczący portal, który by jej nie prowadził.
Muzyka z MP3
Przez długi czas muzyka nie mogła znaleźć swojego miejsca w Internecie. O ile tekst i obrazy można już było przesyłać swobodnie, o tyle długie pliki dźwiękowe sprawiały olbrzymie kłopoty. W końcu przyszedł czas na kolejną internetowa rewolucję.
W Sieci pojawiło się MP3. MP3 znakomicie spełnia warunki, jakie stawia Internet. Pliki o niewielkich rozmiarach znakomicie nadają się do przesyłania za pośrednictwem Sieci. Można je umieszczać na specjalnych muzycznych serwerach, można publikować na witrynach WWW czy nawet załączać do listów elektronicznych. Mówiąc krótko: dzięki MP3 muzyka naprawdę zaistniała w wirtualnej pajęczynie.
Magia MP3
Technologia zapisu danych w formacie MP3, choć bardzo skomplikowana, opiera się na bardzo prostym pomyśle. Powszechnie wiadomo, że ludzkie ucho nie słyszy wszystkich dźwięków, a sygnały niesłyszalne mogą być po prostu uznane za nieistniejące. Przy zapisie muzyki w postaci MP3 specjalne programy przechwytują takie właśnie sygnały i usuwają je. W ten sposób można zaoszczędzić dużo miejsca, a różnica w jakości jest prawie niezauważalna. Dzięki temu muzyka w MP3 nie ustępuje zbytnio tej, która zapisana jest na płytach CD. Winamp to obecnie najpopularniejszy program do odczytu plików MP3 na komputerach domowych.
Ogłoszenia w Internecie
Polskie serwisy ogłoszeniowe w Internecie są jeszcze nowością. Jednak wygoda korzystania i niskie koszty umieszczenia ogłoszenia wróżą im dużą popularność. W większości serwisów nie trzeba wnosić opłaty za zamieszczenie prostego ogłoszenia. W niektórych - długie i skomplikowane anonse trochę kosztują, ale ich cena jest wielokrotnie niższa niż ogłoszeń prasowych, a dodatkowo w Sieci mamy dostęp do większej liczby klientów. Znika także problem odległości geograficznej. Jeżeli chcemy sprzedać coś, czym są zainteresowania również kupcy z zagranicy, np. atrakcyjną nieruchomość, to ogłoszenie w Internecie będzie znacznie lepszym rozwiązaniem. Ponieważ ogłoszenia elektroniczne są łatwiejsze do przeglądania niż ich klasyczne odpowiedniki, nasz anons nie zginie w gąszczu i zostanie bez trudu znaleziony przez tych, którzy wybrali słowa kluczowe, odpowiadające naszej ofercie.
Zagrożenia z Internetu
Największym źródłem zagrożeń dla komputerów w sieci jest z pewnością Internet. To potężne środowisko, które przynosi nam wiele korzyści i udogodnień, niesie ze sobą również wiele niebezpieczeństw. O ile nad siecią lokalną (bez względu na jej rozmiary) czuwa administrator, to Internet jako taki jest w praktyce „niekontrolowany”. Wielu jego użytkowników stanowi dla nas poważne zagrożenie, którego musimy być świadomi. Dlatego postarajmy się utrudnić zadanie internetowym napastnikom.
Wirusy, trojany, robaki, dialery, - czym są?
Jakie dokładnie czyha na nas niebezpieczeństwo? Głównymi zagrożeniami dla komputerów podpiętych do sieci są zgrywane z Internetu małe programy, które oprócz jawnie wykonywanych zadań, mają także ukryte przez ich autorów funkcje, które często bez naszej wiedzy szkodzą systemowi i naruszają prywatność. Oprócz wirusów i robaków, które błyskawicznie rozprzestrzeniając się po komputerze, jak i jednostkach naszych znajomych (takie programy często samodzielnie wysyłają się do systemów w sieci lokalnej lub do osób z naszych książek adresowych), utrudniając lub też uniemożliwiając nam wręcz pracę, istnieją również bardziej wyrafinowane „szkodniki”. Tzw. dialery, często w bardzo przykry i kosztowny sposób doświadczające użytkowników linii dodzwanianych (dial-up'ów). Programy te zmieniały ustawienia połączenia telefonicznego, przez co komputer zamiast łączyć się za pośrednictwem lokalnego dostawcy usług sieciowych, łączył się poprzez egzotyczne dla nas kraje (np. Portoryko). Nie trzeba chyba uzmysławiać nikomu, jakie niosło to konsekwencje finansowe, jeśli osoba łącząca się z Internetem, nie zorientowała się w miarę szybko, jaki numer telefonu wybiera używany modem.
Często też zgrywając programy z sieci możemy stać się posiadaczami tzw. „konia trojańskiego”. Ma on za zadanie przeniknąć do komputera ofiary i „otworzyć furtkę” napastnikowi. Czyli uruchomienie takiego programu przez użytkownika, sprawia że agresor bez większego trudu może przejąć kontrolę nad atakowanym komputerem.
Bezpieczeństwo danych osobowych i spam
Wszystkie te szkodliwe programy, mogą posłużyć napastnikowi do wykradnięcia z zaatakowanego komputera danych osobowych, adresów e-mailowych czy informacji na temat naszych zainteresowań. Często jest to źródłem cennych informacji dla spamerów, którzy wykorzystując tego typu wiedzę, rozsyłają niechcianą pocztę zaśmiecając nam skrzynki.
Bezpieczeństwo plików
Nierzadko agresja ze strony Internetu, zagraża bezpieczeństwu posiadanych plików. Poufne dane mogą zostać odczytane, a cenne dla nas pliki mogą zostać usunięte.
Transakcje internetowe
Jednak jednym z najczęstszych ostatnio źródeł strachu, jest bezpieczeństwo transakcji bankowych. Coraz więcej osób dokonuje przelewów przez Internet. Niektórzy nieświadomi zagrożenia wpisują jednym tchem swoje hasła, innym przy tym drżą ręce, a są i tacy, którzy nie ufają nawet najlepiej zabezpieczonym połączeniom i dlatego stronią od tego typu usług. Wszystkie te postawy są w pewnym stopniu uzasadnione. Mimo, że połączenia ze stronami banków są zabezpieczone na najwyższym poziomie i chyba zwykły użytkownik Internetu nie spotka się zbyt często z lepiej zabezpieczonymi serwisami, musimy mieć też świadomość istniejących zagrożeń. Nie zawsze strona wyglądająca na serwis banku, jest nim naprawdę i nie zawsze hasło wysyłane do serwera banku, właśnie tam trafi.
Przechwycenie tożsamości
Dość poważnym problemem jest też tzw. „przechwycenie tożsamości”. Napastnik, który przejmuje kontrole nad atakowanym komputerem, staje się posiadaczem wielu danych osobowych, za pomocą których może korzystać i rejestrować się w różnych serwisach, ale może też użyć jego adresu IP do dokonania kolejnych włamań i nadużyć, których konsekwencje obarczą właściciela tego IP - czyli nas.
Zagrożenia z sieci lokalnej
Jednak nie tylko ze strony Internetu powinniśmy wyglądać zagrożeń komputera. Musimy zadać sobie pytanie na ile ufamy innym użytkownikom naszej sieci lokalnej, jeśli do takiej jesteśmy podłączeni. I nie chodzi tu tylko o intencje danych osób, bo często zagrażają nam one nieświadomie. Ważne jest jednak to, jak dbają o bezpieczeństwo swoich komputerów? Jeżeli haker przejmie kontrole nad ich komputerem, to z jego poziomu może zaatakować nasz system. I będzie to dla niego prostsze, choćby dlatego że komputery z sieci lokalnej przeważnie traktowane są łagodniej przez zabezpieczenia, niż połączenia z Internetu.
Zagrożenia dla dzieci
Świadomość niebezpieczeństw, na które narażone są dzieci korzystające z internetu, wydaje się być powszechna wśród jego najmłodszych użytkowników. Zdecydowana większość internautów w wieku 12-17 lat - czytamy w raporcie Gemius SA - przyznaje, że słyszała lub czytała o zagrożeniach związanych z poznawaniem nowych osób przez internet (90 proc.), a ponad 2/3 jest zdania, iż podawanie tym osobom prywatnych informacji o sobie, jest niebezpieczne. Jednocześnie niepokojącym może wydać się fakt, że mimo to aż 64 proc. małoletnich zawiera znajomości właśnie przez internet i co więcej przekazuje takie dane jak numer telefonu (45,2 proc.) i adres zamieszkania (10,8 proc.).
Młodzi internauci nie tylko chętnie zawierają wirtualne przyjaźnie, ale także nieco częściej niż w 2004 r. decydują się na spotkanie z osobą poznaną w sieci. W styczniu 2006 aż 2/3 dzieci i młodzieży przyznało, że osoba poznana w internecie chciała się z nimi umówić, a niemal, co drugi z zaproszonych poszedł na spotkanie (44,4 proc.) sam (50,4 proc.) lub w towarzystwie rówieśnika (48,4 proc.). O niebezpieczeństwie, na jakie narażone są dzieci, świadczy także fakt, że aż co czwarty małoletni (23,1 proc.) zachowanie internetowego znajomego w trakcie spotkania ocenił jako podejrzane!
Niewątpliwie ważnym aspektem jest kontynuacja polityki edukacyjnej wśród dzieci, jak również zwrócenie uwagi rodziców i opiekunów na skalę i powagę problemu. Według badań Gemius, niemal 1/3 rodziców nie jest świadoma zagrożeń związanych z korzystaniem internetu przez dzieci (28,4 proc.). Informacje na temat ryzyka związanego z poznawaniem nowych osób w sieci, najmłodsi czerpią najczęściej z mediów - telewizji (89,1 proc.), prasy (74,8 proc.) oraz internetu (83,7 proc.). Zdecydowanie rzadziej tego typu informacje przekazują dziecku rodzice (55,0 proc.). Na świadomość dzieci i młodzieży, co do zagrożeń związanych z poznawaniem nowych ludzi przez internet, wpływają również działania związane z akcją "Dziecko w Sieci". Jak wynika z raportu, akcję pamięta blisko 70 proc. internautów w wieku 12-17 lat, a niemal co trzeci (28,7 proc.) słyszał o internetowym projekcie "Sieciaki".