Dieta niskowęglowodanowa - dieta zakładająca spożywanie węglowodanów w ilościach nie większych niż 100 gramów na dobę. Dieta niskowęglowodanowa jest bardzo tłusta, opierająca się głównie na wysokotłuszczowych częściach mięsa zwierzęcego, wysokoprocentowych śmietanach i małej ilości owoców i warzyw. Część środowiska medycznego uważa tę dietę za niebezpieczną dla zdrowia, choć zwolennicy diety starają się udowadniać, że jest inaczej, zwłaszcza przy krótkim czasie stosowania.
Dieta niskowęglowodanowa nie jest nowością. W 1862 roku William Banting zastosował taka dietę za namową znajomego lekarza. Efekt był na tyle rewelacyjny (zmniejszenie wagi o około 30 kg w krótkim czasie), że skłonił go do wydania książki opisującej zasady diety: William Banting "LETTER ON CORPULENCE", 1869 rok. Dieta ta była również stosowana z konieczności przed wynalezieniem i powszechnym zastosowaniem insuliny do leczenia chorych na cukrzycę.
Autorzy diet niskowęglowodanowych (poszczególne plany dietetyczne opisane nieco niżej) reprezentują radykalnie inne podejście do tematyki zdrowego odżywiania oraz redukcji tkanki tłuszczowej od zwolenników diet tradycyjnych.
Według zwolenników niskowęglowodanowych diet, ograniczając spożycie węglowodanów, człowiek jest w stanie znacznie lepiej kontrolować poziom insuliny (której w związku z mniejszą podażą węglowodanów wydziela się mniej z komórek beta trzustki) oraz cukru we krwi, co w sposób naturalny ma zmniejszać znacząco nadmierny apetyt oraz działa pozytywnie na szereg procesów metabolicznych. Zredukowanie ilości węglowodanów w pożywieniu ma likwidować tzw. "huśtawkę cukrową" oraz objawy hipoglikemiczne.
Zdecydowana większość autorów diet niskowęglowodanowych poleca je osobom chorym na cukrzycę, twierdząc, że możliwe jest całkowite wyleczenie cukrzycy typu drugiego oraz złagodzenie objawów cukrzycy typu pierwszego. Uważają oni także, że na dietach niskowęglowodanowych bardzo łatwo jest zredukować zbędną tkankę tłuszczową, gdyż przez unormowanie poziomu cukru we krwi stosujący ją człowiek ma nie odczuwać nadmiernego głodu, charakterystycznego dla diet ograniczających spożycie kalorii.
Diety niskowęglowodanowe w zdecydowanej większości nie zakładają lub wręcz nie zalecają liczenia kalorii. Autorzy stwierdzają co prawda, że na dietach niskowęglowodanowych faktycznie występuje deficyt kaloryczny, dlatego potrafią być bardzo skuteczne w odchudzaniu, lecz ów deficyt występuje niejako "naturalnie" a kaloriami nie należy się przejmować.
Według wielu środowisk medycznych, diety niskowęglowodanowe są dietami ketogenicznymi. Według pomysłodawców diet niskowęglowodanowych dominuje pogląd, iż stan ketozy będący normalnym stanem metabolicznym, ujawniającym się przy spożyciu węglowodanów ok. 30 g na dobę lub mniejszym nie jest wcale konieczny ani do zrzucenia zbędnych kilogramów ani do korzyści zdrowotnych. Warto zauważyć, iż ów stan nie występuje u osób spożywających 50 g lub więcej węglowodanów na dobę. Niektórzy z autorów jednak polecają tzw. "ketogeniczną fazę wprowadzającą" do odpowiedniej diety, w celu szybszego przystosowania organizmu do spalania rezerw tłuszczu. Faza taka powinna trwać zwykle nie dłużej niż kilka tygodni i nie ma dowodów naukowych na to, żeby w jakikolwiek sposób negatywnie wpływała na organizm. Dość często "ketoza" będąca pojęciem skojarzonym z dietą niskowęlglowodanową mylona jest z "kwasicą ketonową", przypadłością charakterystyczną dla cukrzyków, nie występującą u zdrowych ludzi.
Spożywane na diecie niskowęglowodanowej produkty nie podlegają w zasadzie ograniczeniom jakościowym, choć autorzy generalnie nie zalecają żywności rafinowanej, przetworzonej, oczyszczonej oraz sztucznej. Na "czarnej liście" znajdują się co najwyżej produkty, których nie można zaliczyć do "dietetycznych" w żaden sposób. Podstawowym kryterium doboru składników jest kryterium ilościowe, czyli najważniejsze: ograniczenie spożywanych węglowodanów do (w zależności od planu) 20 do 100 gramów na dobę. Autorzy kładą także nacisk na zapewnienie wystarczającego "dowozu" białka odpowiedniej jakości (zaleca się najczęściej od 1 g do 2,5 g białka na każdy kilogram masy ciała) oraz właściwy dobór tłuszczów, przy czym ograniczenia co do spożywania tłuszczów zwierzęcych nie są tak wyraźnie zarysowane, jak według dietetyki tradycyjnej. W zdecydowanej większości diet niskowęglowodanowych, spożycie tłuszczów nie jest ograniczone ilościowo, mówiąc potocznie "najadamy się nimi do syta". Wszyscy spośród autorów zalecają wysokie spożycie warzyw, niskoglikemicznych owoców oraz dopuszczają produkty pełnoziarniste. Uważają, iż powyższe składniki powinny być preferowane podczas dostarczania dziennych porcji węglowodanów.
Produkty szczególnie polecane w dietach niskowęglowodanowych: wszystkie rodzaje mięs, ryb, sery żółte, sery pleśniowe, sery twarogowe, masło, jaja, oliwa z oliwek, orzechy, migdały, warzywa, niskowęglowodanowe owoce, produkty pełnoziarniste, gorzka czekolada.
Produkty niezalecane: wszelkie produkty mączne, oczyszczone: makarony, ciasta, chleby; wszelkie słodycze, dżemy, wysokowęglowodanowe owoce, słodzone napoje, ziemniaki, biały ryż, cukier.
Diety niskowęglowodanowe na ogół preferują zwierzęce źródła białka, nie brak jednak opracowań, według których stosowanie wegetariańskiej wersji diety jest całkiem możliwe a i może być bardzo korzystne dla zdrowia. Autorzy diet niskowęglowodanowych polecają na ogół napoje niesłodzone, głównie wodę mineralną lub źródlaną. W zależności od wersji planu, dozwolone są także napoje kofeinowe takie jak kawa czy herbata.