Przeciwko Maciejowi S. wszczęto postępowanie karne za przestępstwo paserstwa. Kilka tygodni później Maciej S. otrzymał mandat poselski. Prokurator zwrócił się wówczas do Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu posłowi Maciejowi S., aby postępowanie przeciwko niemu mogło się dalej toczyć. Za przyjęciem wniosku głosowało 115 posłów, 133 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. W obawie przed zatrzymaniem Maciej S. nie pojawiał się w Sejmie. Gdy jednak został rozpoznany w restauracji, zaatakował kelnera nożem i zadał mu kilka ran, poczynił również szkody w restauracji. Wezwani policjanci usiłowali zatrzymać posła, lecz Maciej S. stawiał opór. Tłumaczył funkcjonariuszom, że nie może odpowiadać za szkody wyrządzone w restauracji ani za zranienie kelnera. Policjanci nie przyjęli jego argumentów i stwierdzili, że został ujęty na gorącym uczynku, a jego zatrzymanie jest niezbędne dla zapewnienia prawidłowego toku postępowania.
Czy prokurator postąpił prawidłowo, składając do Sejmu wniosek o uchylenie mandatu posłowi Maciejowi S.?
Czy funkcjonariusze policji mieli prawo zatrzymać posła w restauracji?
Czy poseł odpowie za czyny, których dopuścił się w restauracji?