zacząć przygodę z minimalizmem?
Zostanie minimalistą to nic trudnego. Żaden wyczyn. Wystarczy tylko dobre nastawienie i pewność, że minimalizm to jest właśnie to, czego potrzebujemy. Przydałoby się również trochę charakteru i uporu. A efekty mogą być tylko i wyłącznie pozytywne. Dlatego warto spróbować! Jak ja zaczynałem moją minimalistyczną ścieżkę? Standardowo, zająłem się procesem "zminimalizowania" swoich czterech ścian. Również i wam polecam taki właśnie start. Oto kilka wskazówek, który powinny wam w tym pomóc:
krok 1
Rozejrzyj się dookoła. Tak po prostu. Patrz uważnie i wymieniaj w myślach rzeczy, które walają się na biurku, podłodze, ścianach, parapecie etc., a które nie są ci w żadnym wypadku potrzebne. Zdziwisz się, jak wiele ich jest. Upakuj wszystko do kartonów i albo wyrzuć, albo schowaj do piwnicy, albo oddaj. Po dwóch godzinach intensywnej pracy (jeśli zajmujesz się tylko jednym pokojem lub malutkim mieszkankiem) twoje cztery ściany będą wyglądały już znacznie lepiej.
krok 2
Zajrzyj do szafy. I przyjrzyj się jej zawartości. Jeśli trzymasz tam jedynie ubrania, nic nie rób. Zostaw je na razie w spokoju. Jeśli natomiast trzymasz tam również inne rzeczy, możesz się nimi zająć. Zapewne znów znajdziesz masę niepotrzebnych gratów: pudełka, gry, filmy, kable, zeszyty, kartki, spinacze i inne. Pozbądź się ich. Zostaw co najwyżej piętnaście - dwadzieścia przedmiotów, i to tylko w przypadku, gdy są one absolutnie niezbędne.
Książki, płyty, filmy, zdjęcia... Czyli zawartość naszych półek i regałów. Pozbycie się tych rzeczy to dla wielu osób olbrzymi problem. Dlaczego? Ano głównie przez naszą emocjonalność, o której będzie w następnym punkcie. Nasze półki bardzo często uginają się wręcz pod naporem rzeczy, które się na nich znajdują. Wygląda to po pierwsze mało estetycznie, a po drugie - nieminimalistycznie;) Dlatego trzeba się tym zająć. O tym, co można zrobić napiszę w kolejnym poście (na przykładzie książek, ale moje metody powinny zadziałać również na przykładzie płyt czy filmów). [Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]
Emocjonalność. Czyli prawdziwy diabeł wcielony. Bo to właśnie nasza emocjonalność wobec danego przedmiotu sprawia, że nie możemy się go pozbyć. "Tego nie mogę oddać, bo to prezent od wujka. Zaraz, zaraz - tego też nie mog[Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]ę oddać, to prezent od mamy. A to przecież wygrałem w konkursie!" Takie myśli przewijają się początkowo przez umysł chyba każdemu, mnie również. Całe szczęście, w moim przypadku nie trwało to długo. Po prostu pozbywałem się rzeczy, które coś tam dla mnie znaczyły, bez specjalnego zastanowienia. Jakaś książka nie jest mi niezbędna do życia? Pozbywam się jej, nieważne jakie momenty mam z nią związane. Efekty? Po kilku dniach zupełnie już o niej nie pamiętałem. Napiszę o tym więcej w którymś z kolejnych wpisów. [Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]
Po raz kolejny rozejrzyj się dookoła. Na pewno znów znajdziesz rzeczy nie niezbędne, takie, których spokojnie możesz się pozbyć, a które umknęły ci za pierwszym razem. [Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]
Jeszcze raz zajrzyj do szafek, półek, regałów. I znów przeprowadź selekcję, tym razem jeszcze bardziej drastyczną. Powinieneś znaleźć co najmniej kilka nowych rzeczy, których będziesz mógł się pozbyć i zapomnieć. [Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]
Na tym etapie, twój pokój/mieszkanie powinno wyglądać już całkiem minimalistycznie. Ale zawsze znajdzie się coś, co spokojnie możesz oddać/wyrzucić/wynieść do piwnicy. Więc rozejrzyj się dookoła raz jeszcze. Na 95% znajdziesz rzeczy, bez których obecności twoje życie wcale nie będzie gorsze. [Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]
Nie poprzestawaj na tym. Tak naprawdę ten proces, proces "minimalizacji", nigdy się nie kończy. Pamiętaj o tym. Być może za jakiś czas wyznaczysz sobie jakieś wyzwanie - na przykład, modne obecnie wśród amerykańskich blogerów, posiadanie mniej niż 50 przedmiotów. [Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]
Uwagi i ostrzeżenia:[Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]
Warto pamiętać, że bycie minimalistą nie oznacza jedynie posiadania mniej rzeczy. To cała filozofia życiowa. Na czym polega? Pisząc w skrócie - na wyeliminowaniu ze swojego życia wszystkich zbędnych czynności, które uniemożliwiają nam wykonywanie czynności naprawdę dla nas istotnych. Minimalizm to również cieszenie się rzeczami prostymi, przyziemnymi. [Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]