Przedstawiamy w klasie ucznia z zespołem ADHD
Irena Wielowiejska - Comi
Spotkanie pierwsze: Nasze zalety
W najbliższych artykułach zajmę się budowaniem współpracy z rodzicami innych dzieci w klasie oraz podtrzymaniem właściwej postawy kolegów.
O jej rozpoczęciu pisałam poprzednim razem. Teraz nadeszła kolej na zapoznanie tych rodziców z programem działania i uzgodnienie z nimi ewentualnej korekty.
Uzyskanie akceptacji rodziców da nam poczucie bezpieczeństwa prawnego i zachęci ich do wysiłku w dobrym kierunku.
Zajęcia z uczniami obejmują następujące grupy zagadnień:
Proponuję przeprowadzić 2 spotkania na początku roku szkolnego, a potem jedno w miesiącu dla podtrzymania ważności sprawy. Niezależnie od planowych spotkań przypominamy klasie kilka razy w tygodniu o wspólnych ustaleniach. W starszych klasach dzielimy się z młodzieżą wiedzą o konsekwencjach uchylania się od niej. "W Polsce nauka jest przymusowa. Za dopełnienie obowiązku szkolnego odpowiadają rodzice lub prawni opiekunowie. Gdy dziecko wagaruje płacą oni wysoką karę, następnie otrzymują kuratora sądowego jako niewydolni wychowawczo, aż do pozbawienia ich praw rodzicielskich." Mamy świadomość, że informacje o stanie prawnym są młodzieży potrzebne i mogą być raniące. Przyjmą od nas więcej informacji, jeżeli unikniemy nadużycia. Przede wszystkim nie epatujmy uczniów natłokiem informacji. Stosujemy zasadę odpowiadania ściśle na pytania.
Wykażmy osadzenie polskiego prawa w ustawodawstwie międzynarodowym.
Uzasadnijmy przepisy troską o dobro dzieci.
Treść przepisów przekazujemy dzieciom nie dosłownie, tylko językiem dla nich zrozumiałym. Ona właśnie modeluje uczuciowy kierunek kształtowanej teraz postawy.
Otóż o przepisach mówimy w sposób uroczysty i ciepły jednocześnie. Uroczysty - by nadać temu godne miejsce w systemie wiedzy dziecka. Ciepły - by pokazać dziecku, ze jesteśmy po jego stronie, że to jest nasza wspólna rzeczywistość.
Muszą one być całkowicie zgodne z naszym przekazem niewerbalnym, aby stały się wiarygodne.
Można przyjąć konwencję podobną do quizu: A teraz, przedstawimy państwu bogactwo zalet polskich dzieci (młodzieży)! Czy nasza tablica jest wystarczająco duża, aby pomieścić wszystkie nazwy naszych zalet? Czy starczy nam czasu, na wypisanie ich wszystkich? Proszę szanownych państwa! Na szczęście jesteśmy we wspaniałej klasie (...), która potrafi sprostać temu zadaniu! Trzy pierwsze uśmiechnięte osoby, które się zgłoszą, będą zapisywały określenia na tablicy!
W gimnazjum mówimy: Kto lubi pisać na tablicy? W każdej klasie jest parę osób, które lubią. Ja bardzo lubię i będę pisać, ale zmieści się jeszcze paru chętnych. - Czwarta będzie dbała o to, by określenia się nie powtarzały! Pani też się bawi!
Trzeba cały czas uważnie eliminować wszelkie pojęcia, które mogłyby kogokolwiek zranić. Dzieci, zwłaszcza nadpobudliwe celują w operowaniu pojęciami wieloznacznymi. Można dodawać nowe, które dopiero teraz komuś się skojarzą z kimś z klasy.
Głośno chwalimy za każde trafne zgłoszenie. Ustawiamy dzieci w kręgu. Rzucają do siebie piłką, jeżeli są na dworze, czymś małym i miękkim w pomieszczeniu. Kto złapie, ma powiedzieć jedną z zalet wypisanych na tablicy, pasującą do osoby, która rzuciła piłkę. Zalety mówimy bezwarunkowo, czyli nie używamy słowa "ale". Pani też się bawi i dba, by każdy usłyszał o swoich zaletach.
W tej zabawie używamy techniki pozwalającej kontrolować zachowanie dzieci. Pisanie cech na karteczkach przyklejonych do pleców stwarza ryzyko wypisywania złośliwości, co jest kuszące dla dziecka z zespołem ADHD i może udzielić się innym, którzy przecież to odczytają na plecach kolegów jeszcze w trakcie gry. W grupie do 8 osób możemy zastosować zabawę "fotel", w której wszyscy mówią dobre słowa osobie siedzącej w nim. Korzystamy z pomocy klasy. Wtedy dzieci będą wymieniały też wady innych. Mówimy, że są to nasze wspólne kłopoty i na innych zajęciach będziemy się zastanawiać jak użyć naszych zalet do uporania się z tymi kłopotami. Jako zadanie domowe polecamy im zastanowić się, do realizacji, jakich celów mogą się przydać nasze zalety.
|