914


Mądre zabawy

Być może trudno w to uwierzyć, ale sposób w jaki dziecko bawi się jako dwu-, trzylatek będzie miał olbrzymi wpływ na to, jak potem będzie sobie radzić w szkole i na jakiego wyrośnie człowieka. Wszytko dlatego, że jak udowodnili naukowcy, aż 50 procent połączeń międzykomórkowych w mózgu powstaje do piątego roku życia. A to oznacza, że w naszym życiu najważniejszymi nauczycielami są rodzice, a nie szkoła czy uniwersytet.

„Kultura ludzka powstaje i rozwija się w zabawie i jako zabawa” - stwierdził Johann Huizinga, wybitny holenderski historyk kultury i językoznawca. W swojej książce „Homo Ludens” podkreślał, że zabawa jest integralną częścią ludzkiego życia. A skoro tak rzeczy mają się z dorosłymi, to łatwo wyobrazić sobie, jak ważną rolę zabawa odgrywa w życiu dziecka.

Dzieci nie potrzebują szczególnej okazji do zabawy. Warto jednak pamiętać, że dziecięca zabawa, wbrew pozorom, nie jest bezmyślnym zabijaniem czasu. Odpowiednio stymulowana przez rodziców, opiekunów i nauczycieli przyczynia się ona do wszechstronnego rozwoju dziecka i ma wpływ na całe jego życie. Lew Wygotski, rosyjski pionier psychologii społeczno-kulturowej stwierdził, że „w zabawie dziecko na głowę bije swoje prawdziwe umiejętności... Podczas zabawy dzieci osiągają największe sukcesy. To właśnie te osiągnięcia będą stanowiły podstawę działań i moralności młodego człowieka... Najważniejsze w zabawie jest to, że powstają nowe relacje pomiędzy sytuacjami wymyślonymi a sytuacjami rzeczywistymi.”

Inteligencje wielorakie

Według teorii inteligencji wielorakich, stworzonej przez Howarda Gardnera z Uniwersytetu Harvarda, każdy człowiek posiada przynajmniej 8 rodzajów inteligencji: językową, logiczno-matematyczną, muzyczną, przestrzenną, ruchową, przyrodniczą, interpersonalną oraz intrapersonalną (tzw. refleksyjną). Każdą z tych inteligencji nie tylko można, ale wręcz należy rozwijać, a najlepiej zacząć tuż po narodzinach.

Każdy człowiek rodzi się z około 100 miliardami aktywnych komórek mózgowych. O naszej inteligencji decyduje jednak nie tyle liczba szarych komórek, ile liczba połączeń stworzonych pomiędzy tymi komórkami. A jak dowiedli naukowcy, połączenia międzykomórkowe w mózgu tworzone są poprzez codzienne doświadczenia i bodźce zmysłowe, którymi rodzice pobudzają dziecko już od najmłodszych lat. Nie chodzi tu o jakieś szczególne działania rodziców lecz bardziej świadomość tego, że każde słowo wypowiadane do dziecka, każda propozycja zabawy, odpowiedź na każde pytanie wpływa stymulację mózgu. Co prawda połączenia międzykomórkowe powstają w ludzkim mózgu w formie szczątkowej nawet do 50. roku życia, ale aż 80% z nich powstaje do ósmego, a 50% do piątego roku życia. Oznacza to, że zanim dziecko w ogóle trafi do szkoły, ponad połowa potencjału intelektualnego, który potem wykorzystywać będzie przez całe swoje życie, jest już ukształtowana. Dlatego pierwszych pięciu lat życia małego człowieka po prostu nie wolno zmarnować.

Każde dziecko jest zdolne

Teoria inteligencji wielorakich dowodzi, że każde dziecko jest zdolne. Fakt, że ktoś gorzej radzi sobie z matematyką czy językami nie oznacza bynajmniej, że jest głupszy od kolegów i koleżanek. Dziecko to może bowiem mieć świetnie rozwiniętą inteligencję ruchową czy interpersonalną, przez co dużo lepiej od innych radzi sobie w nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami bądź też jest świetnym sportowcem. Każdy z nas ma jedne rodzaje inteligencji silniej rozwinięte, a inne słabiej. Kiedy zatem uda się określić za pomocą testów co jest mocną, a co słabą stroną dziecka, można potem tę wiedzę wykorzystywać. Po pierwsze poprzez używanie silnych inteligencji do przyswajania wiadomości w tych dziedzinach, w których dziecko jest słabsze. Na przykład silną inteligencję muzyczną można wykorzystywać do radzenia sobie z matematyką poprzez... wyśpiewywanie wzorów matematycznych, co pozwala dziecku zapamiętać wzór dużo szybciej, niż kiedy zmuszone jest kilkakrotnie go czytać i zapamiętywać.

Po drugie poprzez budowanie wysokiej samooceny dziecka, które z jednej strony uświadamia sobie, że na przykład z matematyki może i orłem nie jest, ale za to nikt inny tak szybko nie uczy się języków obcych.

Po trzecie dziecko nie tylko nabywa wiedzę o swoich potencjalnych słabych stronach, ale też dowiaduje się jednocześnie, że wszystkie braki można bez trudu pokonać, gdyż poziom inteligencji nie jest wartością stałą i można go rozwijać.

Angielski od urodzenia

To samo dotyczy nauki języków obcych. Już dawno obalono mity, że zanim dziecko zacznie uczyć się angielskiego czy niemieckiego, musi najpierw opanować język ojczysty. Najnowsze badania potwierdzają, że jeśli od urodzenia dziecko ma stały kontakt z dwoma językami, to przyswaja je w jednakowym stopniu bez szkody dla żadnego z nich. A obawy jakie żywi część rodziców, że słowa i zwroty z obu języków będą się dziecku mylić, są zupełnie bezpodstawne. Niezwykle chłonny mózg dziecka rozróżnia oba języki, dzięki czemu maluch opanowuje język teoretycznie obcy (np. angielski) z taką samą łatwością, z jaką uczy się języka ojczystego.

Warto zatem rozpoczynać naukę języków obcych praktycznie zaraz po urodzeniu. Pojawia się jednak natychmiast pytanie: jak to zrobić? Trudno przecież kilkumiesięczne dziecko zapisać na lekcje angielskiego. Otóż okazuje się, że nie stanowi to w dzisiejszych czasach żadnego problemu. Można zapewnić swojemu dziecku lektora władającego perfekcyjnie językiem angielskim, mówiącego w British English, z nienagannym akcentem, dostępnego dla naszego dziecka zawsze wtedy, kiedy tylko maluszek zechce się pobawić. Takim niezwykłym nauczycielem angielskiego są dostępne od niedawna w Polsce zabawki LeapFrog.

Zabawki LeapFrog, przeznaczone dla dzieci od niemowlęcia do nastolatka, działają jednocześnie na większość zmysłów dziecka dzięki czemu stymulują jego rozwój, z drugiej strony zaś mówią bardzo wyraźnie po angielsku, dzięki czemu wspomagają naukę tego języka metodą naturalną. Malec po prostu się świetnie bawi i nawet nie zdaje sobie sprawy, że jednocześnie też uczy się języka angielskiego.

Polska jak Afryka

Teoretycznie miejscem, gdzie dba się o rozwój emocjonalny i intelektualny maluchów już od najmłodszych lat, poza domem rodzinnym, są przedszkola. Niestety poziom skolaryzacji przedszkolnej w Polsce jest jednym z najniższych w Europie. Porównywalny może być z krajami afrykańskimi. Zaledwie co trzecie polskie dziecko chodzi do przedszkola! Pod tym względem biją nas na głowę niemal wszystkie dalsze i bliższe kraje europejskie. Nie wspominając już o tym, że w niektórych krajach, jak na przykład we Francji, przedszkola są dla wszystkich dzieci obowiązkowe tak samo jak szkoły.

Co gorsza, ten co trzeci maluch mający szczęście uczęszczać w Polsce do przedszkola zwykle jest maluchem z dużego miasta. Na wsiach i w małych miasteczkach przedszkoli po prostu nie ma, więc i korzystać z nich nie można. Tym większa więc rola rodziców i ich zaangażowania w rozwój dziecka. Przedszkole bowiem może jedynie pomagać i nawet najlepsza placówka nie da dziecku tego wszystkiego, co mają do zaoferowania mama i tata.

Coraz więcej rodziców zdaje sobie z tego sprawę. Znany podróżnik Marek Kamiński wybiera się właśnie w podróż dookoła świata wraz z żoną i niespełna 2-letnią córką. Wiele osób dziwi się, po co zabierać tak małe dziecko na wyprawę, z której prawdopodobnie niczego nie zapamięta. Ale zdobywca obydwu biegunów jest przekonany, że wrażenia, które zostaną w podświadomości małej Poli, wpłyną na całe jej życie. Bo przecież 5-latek, choć może na to nie wygląda, jest już ukształtowanym człowiekiem.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
914
pytania leki 3 kolo sem 914, Płyta farmacja Poznań, III rok, Chemia leków, seminaria, kolokwiaa, kol
D 914
DIN 914
914
914
DIN 914
(1993 05 06a) Pajewski, Statut Polskiego Towarzystwa Kreacjonistycznego (projekt)id 914
914 915
DzU 2008 nr 145 poz 914 zmiana prawo budowlane
Instalacja elektryczna Ursus 912 914 1012 1014 1222 1224 1614 1929
914
Prawo budowlane, Dz U 2008 nr 145 poz 914 zmiana prawa budowlanego2008
Bach Toccata in E minor, BWV 914
DIN 914
foxtrot 914 p

więcej podobnych podstron