WYBUCHOWE PRZEDPOŁUDNIE
Wstęp
Senne przedpołudnie podmiejskiej dzielnicy Poznania przerwał huk. Towarzyszył mu wstrząs i chmura unoszącego się pyłu.
W chwilę po tym rozdzwoniły się telefony w Rejonowym Stanowisku Kierowania PSP w Poznaniu, a w mieście zawyły syreny samochodów pożarniczych.
Charakterystyka zniszczonych budynków
W wyniku wybuchu zniszczeniu uległ budynek mieszkalny (bliźniak), wybudowany w latach osiemdziesiątych. Byt to budynek dwukondygnacyjny, częściowo podpiwniczony. Ściany nośne i działowe wykonane zostały z cegły ceramicznej i wapiennej, stropy - z płyt betonowych kanałowych (wielkootworowych).
Do budynku doprowadzone były instalacje: gazowa, elektryczna,
wodno - kanalizacyjna. Na posesji znajdował się wolno stojący garaż wykonany z cegły wapiennej i ceramicznej, kryty dachem z prefabrykowanej płyty betonowej. Dom i garaż stały na działce usytuowanej przy skrzyżowaniu dwóch ulic. Zabudowę całego osiedla stanowiły budynki mieszkalne jedno i dwukondygnacyjne oraz punkty handlowo - gastronomiczne.
Przebieg działań ratowniczych
Wybuch nastąpił 29 października 1996 r. około 10:30. Zawaleniu uległa lewa połowa budynku oraz wolno stojący garaż. Dyżurnemu operacyjnemu RSK z pierwszych informacji udało się ustalić, że nastąpił wybuch i zawaleniu uległ budynek mieszkalny. Do akcji zadysponował GCBA i SLRd z JRG-1, GCBA z JRG-5, ST z JRG-6, Ssan z SA PSP oraz oficera operacyjnego KR PSP w Poznaniu.
O zaistniałym wybuchu powiadomił pogotowia: ratunkowe, gazowe, energetyczne i policję.
Oficer operacyjny KR PSP jadąc na miejsce zdarzenia polecił przygotować do wyjazdu Sdz-18 z JRG-6, GCBA i 30 kadetów z SA PSP.
Strażacy z pierwszych zastępów, po przybyciu na miejsce zdarzenia, wyprowadzili ze strefy zagrożenia dwóch poszkodowanych. Jednocześnie przystąpili do szczegółowego rozpoznania terenu zdarzenia, m.in. wchodząc do ocalałych pomieszczeń piwnicznych, gdzie prowizorycznie uszczelnili uszkodzoną instalację gazową, z której wydobywał się gaz. Przeszukali również drugą część budynku, w której częściowemu zawaleniu uległ dach. Reszta budynku miała popękane ściany oraz całkowicie zniszczone okna i drzwi. Strażacy usunęli z miejsca zdarzenia sąsiadów przeszukujących gruzowisko i zabezpieczyli taśmą ogrodzeniową teren akcji. Oficer operacyjny
po przybyciu na miejsce zdarzenia polecił prowadzić rozpoznanie skutków i rozmiarów wybuchu. Z informacji uzyskanych od poszkodowanego i sąsiadów nie można było jednoznacznie wywnioskować, czy w budynku w czasie wybuchu znajdowały się jeszcze inne osoby. Po około 10 min od przyjazdu pierwszych jednostek sytuacja przedstawiała się następująco:
- zawaleniu uległa połowa bliźniaka i wolno stojący garaż,
- druga część bliźniaka miała popękane ściany. Części ściany zachodniej groziło zawalenie. Dach nad jednym pomieszczeniem przylegającym do zburzonej części budynku byt zawalony,
- do szpitala odwieziono właściciela budynku z rozległymi poparzeniami i w szoku pourazowym oraz sąsiada z raną ciętą głowy,
- nie było pewności, czy pod gruzami nie znajdują się ludzie,
- uszkodzeniu uległy trzy samochody, w tym jeden został przywalony przez ścianę garażu,
- z instalacji gazowej w pomieszczeniu piwnicznym zburzonego budynku wydobywał się gaz, co groziło ponownym wybuchem,
- na terenie akcji znajdowała się policja, pogotowie gazowe i energetyczne,
-w promieniu 250 m od miejsca wybuchu w budynkach mieszkalnych były uszkodzone drzwi, okna, dachy, oraz poprzewracane meble wewnątrz mieszkań,
- w promieniu 500 metrów od epicentrum wybuchu w budynkach powybijane były szyby. Wystąpiły drobne uszkodzenia drzwi i okien. Ogółem uszkodzonych zostało około 50 budynków mieszkalnych i usługowo handlowych.
KAR podjął decyzję o odgruzowaniu zawalonej części budynku w celu sprawdzenia, czy pod gruzami nie znajdują się poszkodowani ludzie.
Mając powyższe na uwadze polecił: - na miejsce akcji zadysponować siły i środki postawione w stan podwyższonej gotowości,
- zorganizować i dostarczyć na miejsce akcji ratowniczej koparkę nasiębierną i koparko - ładowarkę typu "FADROMA" - sprzęt ten dotarł na miejsce akcji po 20 i 40 minutach od wydania polecenia, z pobliskich podmiotów gospodarczych. Było to możliwe dzięki dobremu rozpoznaniu terenu przez dowódcę JRG nr 5,
- odciąć zasilanie gazowe do zawalonego obiektu.
Pracownicy pogotowia gazowego wykonali to polecenie po upływie około 1 godz., gdyż obiekt byt zasilany z dwóch różnych miejsc. Pracownicy pogotowia gazowego przejrzeli instalację gazową w uszkodzonych budynkach mieszkalnych w promieniu 500 m od wybuchu,
- odciąć zasilanie elektryczne do zagruzowanego budynku. Pogotowie energetyczne wykonało to polecenie w czasie 25 minut,
- prowadzić wstępne prace odgruzowania oraz przygotować teren przy zawalonym budynku do pracy ciężkim sprzętem budowlanym,
- zadysponować funkcjonariuszy Wydziału Planowania Operacyjnego i Kontrolno - Rozpoznawczego KR PSP w celu sporządzenia dokumentacji zdarzenia,
- zadysponować pracowników Nadzoru Budowlanego z Urzędu Miasta w celu rozpoznania i wydania orzeczenia, czy uszkodzone budynki nie zagrażają życiu i zdrowiu ich mieszkańców oraz wydania opinii, czy druga część budynku nie ulegnie zawaleniu w czasie prowadzenia akcji ratowniczej,
- przysłać kryty samochód ciężarowy, w celu przewiezienia do depozytu cenniejszych przedmiotów i rzeczy znalezionych podczas odgruzowania,
- dostarczyć na miejsce akcji ciepłe napoje dla ratowników. Temperatura powietrza wynosiła około 8° C, wiał porywisty wiatr, występowały przelotne opady deszczu.
KAR w tym samym czasie nawiązał współpracę z policją i wspólnie ustalili, w jaki sposób zabezpieczyć teren na czas trwania akcji ratowniczej (zabezpieczenie uszkodzonych budynków,
w których nie ma mieszkańców, zamknięcie dla ruchu skrzyżowania ulic, zorganizowanie punktu przyjmowania sił i środków dysponowanych do akcji).
Na miejsce akcji przybył zastępca komendanta rejonowego, który po zapoznaniu się z sytuacją, zaakceptował podjęte decyzje.
Po przybyciu na teren akcji sił i środków żądanych przez KAR nastąpiło przegrupowanie i wyznaczenie zadań dla jednostek biorących udział w odgruzowywaniu.
Wycofano do baz zbędny sprzęt i ludzi. Do pracy przystąpił zastęp Sdz-18 wraz z załogami z ST i SLRd, usuwając większe elementy połamanych płyt stropowych. Koparki usuwały drobny gruz, odkładając go na odległość około 15 m od zawalonego budynku. Było to duże ułatwienie, gdyż nie zachodziła konieczność transportu gruzu samochodami ciężarowymi. Kadeci ręcznie usuwali drobny gruz, wrzucając go do FADROMY. W odwodzie pozostały dwa GCBA i Ssan.
Podczas odgruzowywania wykorzystano kamerę termowizyjną, będącą w wyposażeniu GCBA z SA PSP. Kamerą przejrzano cały zburzony budynek w poszukiwaniu uwięzionych ludzi. Ratownicy pracujący przy odgruzowywaniu zmieniali się co 30 minut. Podmiana załóg biorących udział w akcji ratowniczej odbywała się po 6 godz. pracy.
Po trzech godzinach akcji, na teren działań ratowniczych przybył szef Miejskiego Inspektoratu Obrony Cywilnej, któremu powierzono wykonanie następujących zadań:
- zabezpieczyć do dyspozycji KAR dwie wywrotki o dużej ładowności, w celu wywożenia gruzu, gdyby zaszła taka konieczność. Polecenie wykonano w czasie 1,5 godz.,
- zorganizować i podstawić na teren akcji 2 reflektory lotniskowe, w celu oświetlenia terenu po zapadnięciu zmroku. Zadanie wykonano w czasie 3 godz. Teren akcji byt oświetlony od zmroku do zakończenia akcji.
Reflektory byty podstawione przez jednostkę wojskową z Poznania.
Akcję zakończono 30.10.96 r. o godz. 4°°. Odgruzowano zawaloną część bliźniaka oraz zawalony garaż, częściowo rozebrano ścianę budynku, która groziła zawaleniem. Pod gruzami nie znaleziono ofiar wybuchu.
Podsumowanie
Przypuszczalną przyczyną wybuchu byt niekontrolowany wypływ gazu, spowodowany samowolną próbą poboru gazu z sieci miejskiej przez właściciela budynku. Nie ustalono jednoznacznie bodźca termicznego, który spowodował zapłon i wybuch mieszaniny gazowo-powietrznej.
W wyniku wybuchu poszkodowane zostały dwie osoby.
Jedna z nich zmarła po czternastu dniach.
Podczas zdarzeń, w których występuje konieczność współpracy różnych służb, zachodzi potrzeba wyposażenia KAR w telefon komórkowy, w celu ułatwienia bezpośredniego kontaktu z szefami tych służb, bez zwłoki i pośrednictwa RSK.