Neandertalczycy wymarli, bo byli słabi
Dział: Paleobiologia
W czasie ostatniej epoki lodowcowej neandertalczycy najprawdopodobniej pozamarzali na śmierć. Nagłe zmiany klimatu zaskoczyły ich zupełnie nieprzygotowanych do wykonywania ciepłych okryć - czytamy w serwisie "News In Science".
Neandertalczycy zaczęli wymierać tuż przed maksimum ostatniego zlodowacenia, około 35-30 tys. lat temu. Zastąpili ich ludzie współcześni - Homo sapiens. Wiele jest teorii tłumaczących przyczyny wymarcia neandertalczyków.
Jedna z nich mówi, że ludzie współcześni przetrwali, bo byli bieglejsi w wytwarzaniu broni myśliwskiej, zyskując lepszy pokarm - i to w ilości, która jakoś pozwoliła przetrwać zimno. Tymczasem publikujący na łamach "World Archaeology" Ian Gilligan z Australian National University nie zgadza się, że rozwój broni myśliwskiej był aż tak ważnym elementem przewagi naszych przodków. Jego zdaniem neandertalczycy byli nie mniej sprawnymi myśliwymi, skoro przetrwali w Europie i Euroazji ponad 100 tys. lat. Zdaniem Australijczyka, większość narzędzi, które miałyby dać ludziom współczesnym przewagę nad neandertalczykami, była w rzeczywistości przydatna do wykonywania ciepłej odzieży.
Nasi przodkowie nauczyli się np. wytwarzać kamienne ostrza, kościane narzędzia do robienia otworów i igły. Umieli nimi ciąć i przekłuwać kawałki skór, po czym zeszywać je, tworząc wielowarstwowe okrycia noszone pod spodem oraz wierzchnie - spekuluje Gilligan. Jak podkreśla badacz, Homo sapiens byli o wiele bardziej wrażliwi na zimno niż neandertalczycy. Nasi przodkowie wynaleźli te narzędzia już 90 tys. lat temu, by jakoś radzić sobie w chłodniejszych częściach Afryki na długo przed najzimniejszym momentem epoki lodowcowej. Dzięki temu wstępnie przystosowali się i nie doznali szoku w chwili nadejścia maksimum glacjalnego - zwraca uwagę Gilligan.
Tymczasem neandertalczycy byli fizycznie odporniejsi na ziąb. Nie było im źle do chwili, dopóki epokę lodowcową udawało się znosić, chroniąc się jednowarstwowymi kawałkami zwierzęcych skór. Taka sytuacja nie stwarzała wśród neandertalczyków presji w kierunku poszukiwania nowych rozwiązań związanych z ochroną przed chłodem - mówi Gilligan. Szokiem okazało się dopiero nadejście najzimniejszego okresu epoki lodowcowej. Gilligan powołuje się na badania klimatologów, według których, kiedy zbliżało się maksimum zlodowacenia, na świecie szybko po sobie następowały niezwykle gwałtowne i wysokie wahnięcia temperatur.
Temperatura potrafiła "błyskawicznie" spaść o ponad 10 st. C, po czym znów się podnieść, aby spaść ponownie i na długo - opowiada Gilligan. Jego zdaniem neandertalczycy nie byli w stanie przystosować swojej "odzieży" do tak gwałtownych zmian klimatu. I choć pewne są dowody na to, że część tych istot, np. żyjących na terenie współczesnej Francji, zaczęła wynajdować narzędzia do szycia - nie wystarczyło to, by ocalał gatunek. (PAP)