Wyprałeś telefon? Zostawiłeś na deszczu? Nie martw się. Jeszcze nie wszystko stracone! Niekoniecznie trzeba używać specjalistycznego sprzętu do takich zabiegów. 50% zalanych telefonów można naprawić w domowych warunkach. Wystarczy czysty spirytus słoik, stara szczoteczka do zębów, suszarka i trochę chęci i czasu no i szczęscia . Na początek należy zanurzyć płytę główną telefonu w spirytususie i dokładnie wyszorować elementy. Po tym zabiegu telefon należy włożyć na MINIMUM 24 godziny do słoika z CZYSTYM spirytusem w celu odkorodowania ścieżek. Następnie należy wysuszyć suszarką spirytus oraz podgrzać odpowiednie miejsca, a najlpiej odrazu całą płytę główną. Lepsza do tej roboty byłaby lutownica na gorące powietrze, tzw. HOT AIR, lecz taki narzędź troche kosztuje i nie ma sensu kupować zestawu na jeden telefon, lecz jeśli ktoś w pobliżu posiada taką lutownicę można się do niego wybrać. Jeśli to nie pomoże, należy sprawdzić poziom naładowania baterii. Jaki powinien być to pisze na naklejce od baterii . Jeśli nalepka się sprała nalezy poszukać w internecie tzw. "Serwisówki" czyli instrukcji serwisowania danego modelu telefonu. Jeśli bakteria jest sprawna spróbujmy przeflashować telefon. Jeśli po tych zabiegach telefon się nie podniesie, to znak, że domowymi sposobami telefou się nie da uratować. . Smutne lecz prawdziwe. Jednak pocieszeniem jest to, że być może w serwisie podejmą się "postawienia go na nogi". Jak już wspomniałem na początku ... nie wszystko stracone "