Niezakaźne przyczyny niepłodności kotek
Prośby o zbadanie przyczyn niezdolności do reprodukcji u kotów stają się powszednie w praktyce weterynaryjnej. Czynniki infekcyjne, głównie wirusowe, odgrywają dominującą rolę w wywoływaniu zaburzeń rozmnażania, tak samo jak w innych aspektach kociej medycyny. Gdy zaburzenia takie wskazują na niepewną prognozę co do sukcesu hodowlany w indywidualnym przypadku, badanie może mieć znaczenie w ustanowieniu właściwej polityki hodowlanej - mającej na celu zatrzymanie rozprzestrzeniania się choroby w całej grupie kotów.
Przed rozpoczęciem szczegółowego badania należy wziąć pod uwagę wyraźną różnorodność we wzorcach rozrodczości ras i dopiero rozważać czy dany przypadek nie wykazuje oczekiwanej wydajności rozrodczej rasy. Na przykład: nie jest normalnym zjawiskiem u kotki syjamskiej brak dojrzałości płciowej w wieku 2 lat, występowanie tylko jednego lub dwóch cykli rujowych w ciągu roku czy dawanie w miocie tylko 2 lub 3 kociąt, podczas gdy takie zjawiska są akceptowane u rasowej kotki długowłosej.
Defekty budowy (anatomiczne)
Wrodzone anomalie dróg rodnych nie są powszechne i stwierdzono je u 1% osobników badanych z grupy 250. Najważniejsza z nich dotyczy aplazji części macicy w formie jednostronnego niewykształcenia organu lub aplazji segmentowej.
Genetyczne anomalie mogą być odpowiedzialne za niepłodność - są doniesienia o kotkach XO (haploidalnych). Te osobniki są łatwo rozpoznawalne przez brak powiązanego z płcią genu pomarańczowej (rudej) sierści u kotki urodzonej po kocie z tym genem. Ta genetyczna anomalia może tłumaczyć niektóre niewyjaśnione przypadki bezpłodności łatwo identyfikowane poprzez kolor dziedziczonej sierści. Nabyte defekty budowy są również rzadkie. Czasami spotyka się zrosty jajnika i kieszonki jajnikowej o nieznanej przyczynie, ale te są zwykle jednostronne i nie powodują całkowitej niepłodności. Okazjonalnie notuje się przypadki hydrometra (wodomacicze).
Czynniki zaburzające funkcję
Na temat właściwego żywienia i dobrostanu kotów dostępna jest znaczna ilość informacji, więc nie są to czynniki mające większe znaczenie w wywoływaniu zaburzeń reprodukcji tego gatunku. Zaburzenie rui jest dosyć powszechnym powodem przeprowadzania badań. Czynniki środowiskowe i socjalne są ważne w modulowaniu wzorów rozrodczości u kotów. Jeżeli kotki są trzymane w grupach, uległe osobniki mogą nie wykazać żadnych objawów rujowego zachowania, pomimo jasnych dowodów normalnej endokrynnej czynności pęcherzykowej. Takie kotki mogą wykazać normalne zachowanie rujowe po oddzieleniu od grupy. Trzymanie kotki nieobjawiającej rui w bliskości otoczenia z kotem może także wzbudzić płciową aktywność. Jeżeli kotce od razu pozwoli się zetknąć i parzyć z kotem zachowanie rujowe może nie być obserwowane, pomimo późniejszych dowodów skutecznego pokrycia. Jeżeli kastrowane koty są trzymane z hodowanymi kotkami mogą one wspinać się na kotki i parzyć się (nawet jeżeli zostały wykastrowane przed osiągnięciem dojrzałości płciowej) i to podobnie może hamować zachowanie rujowe. Jeżeli to zjawisko podejrzewa się o wywołanie tego pozornego zaburzenia rui, oddzielenie kotki spowoduje powrót do normalnych zachowań rujowych.
Hormonalną indukcję rui można osiągnąć podając eCG w dawce 100 IU przez 2 dni oraz 50 IU przez następne 4dni. Ten system był z powodzeniem stosowany u mieszańców, ale w przypadku kotów rasowych odpowiedź może być mniej przewidywalna. Wpływ może mieć również etap cyklu reprodukcyjnego, w którym leczenie rozpoczęto. Przedwczesne luteinizacja oraz przedawkowanie będzie prowadzić do superowulacji i rozwinięcia cyst jajnikowych. FSH także może być użyte do wzbudzenia aktywności rujowej, ale musi być podawane codziennie przez 5 dni w dawce 2mg, aż do pojawienia się rui.
Rzadziej od zaburzeń rui spotyka się zaburzenia kopulacji. Zwykle hodowcy przynoszą kotkę do hodowli zaraz po pojawieniu się objawów rujowych. U wielu kotek transport tymczasowo hamuje zachowanie rujowe, ale kotki te pozostawione w pobliżu hodowli wykażą zachowanie rujowe w ciągu 24 godzin. U wyjątkowo bojaźliwych kotek stres przeniesienia do nieznanego otoczenia może zupełnie powstrzymać objawy rui. Problemy te można przezwyciężyć poprzez dostawienie kotki do kota na pewien czas przed oczekiwaną rują, dając jej czas na oswojenie się z nowym otoczeniem.
Jeżeli nieśmiała lub uległa kotka nie wykazuje charakterystycznego obrazu rui można przeprowadzić cytologię pochwy do jej wykrycia. Odpowiednie próbki cytologiczne można otrzymać przez włożenie nawilżonego wacika do pochwy i delikatne jego obracanie. Okres rujowy potwierdza się przez obecność bezjądrzastych komórek, brak komórek przypodstawnych oraz przejrzystość próbki. Główną wadą metody jest niebezpieczeństwo wywołania owulacji podczas pobierania próbki.
Obecnie docenia się wagę odpowiedniej liczby pokryć dla uzyskania pewności, że owulacja pojawi się. Dla niektórych kotek nie tylko wielokrotne pokrycia są wymagane, ale także ich następowanie jedno po drugim w krótkim czasie. Łatwo można potwierdzić wystąpienie owulacji u kotek przez wyznaczenie stężenia progesteronu w surowicy dwa dni lub później po pokryciu, który będzie wyraźnie wyższy od podstawowego (10nmol/l). Jeżeli pojawiają się zaburzenia owulacji, mimo że zaobserwowano wielokrotne parzenie się kotki z późniejszymi typowymi postosunkowymi reakcjami, można podać hCG dla ułatwienia owulacji w dawce aż do 500 IU. Najlepiej podać to tuż po naturalnym pokryciu.
Zjawisko prowokowanej owulacji u kotów zapewnia synchroniczność owulacji i depozycji spermy, dlatego nieskuteczność zapłodnienia nie jest poważnym problemem.
Jest niewiele dowodów na to, że czynniki hormonalne są powodem zaburzeń ciąży, chociaż są nieliczne doniesienia o niedoborze progesteronu powodującym nawykowe ronienia. Taka diagnoza może być potwierdzona tylko na podstawie stale niskiego stężenia progesteronu w surowicy. Sugeruje się, że przedwczesna regresja ciałka żółtego lub zbyt niska aktywność lutealna mogą być powodem niedoboru progesteronu, ale ronienia notuje się zwykle po 49 dniu ciąży, kiedy główna produkcja progesteronu przejęta jest już przez układ płodowo-łożyskowy. Problem ten często wiązany jest z nielicznym miotem (jeden lub dwa płody) i w konsekwencji mniejszej wydzielniczości endokrynnej wspierającej ciążę. Jajnikowe i przyjajnikowe cysty są czasami wykrywane podczas badania dróg rodnych, ale niewiele wskazuje na to, że są one endokrynnie aktywne i nie mają większego znaczenia klinicznego.