Akcja rozgrywa się na dworku Podkomorzego. Trwa właśnie przerwa w obradach Sejmu Wielkiego.
Akt I Podkomorzy, jego żona i Starosta , pijąc kawę rozmawiają w wojnie Rosji i Austrii z Turcją. Starosta Gadulski, typ ograniczonego sarmanty, kompromituje się wygłaszając dziwaczne opinie na temat polityki zagranicznej. Uważa, że Polska nie powinna wchodzić w żadne sojusze, a jeśli już, to z krajami tak odległymi jak Hiszpania i Portugalia.
Służący Jakub przynosi list, w którym Walery zapowiada powrót do domu. Podkomorzy, ojciec Walerego, chwali patriotyczną postawę i światłe poglądy syna. Starosta ostro krytykuje obóz reform. Myśli w sposób zaściankowy, nie rozumie sytuacji państwa i jego potrzeb. Żąda, by po dawnemu szlachta korzystała ze "złotej wolności". Rozumie ją jako nieograniczoną władzę nad chłopstwem i możliwość zerwania każdego sejmu, Podkomorzy surowo ocenia szlachecką przeszłość. W reformowaniu państwa upatruje jedynie ratunku. Starosta Gadulski, rozzłoszczony poglądami podkomorzego, grozi zerwaniem zaręczyn swojej córki Teresy z Walerym. Podkomorzyna dostaje liścik od Starościny ( drugiej żony starosty Gadulskiego ). Treść jest błaha - Starościna tłumaczy się z nieobecności przy śniadaniu. List razi fatalną polszczyzną - jest nieudolnym tłumaczeniem z francuskiego, którego - nawisem mówiąc - Starościna włada równie kiepsko. W rozmowie z żoną Podkomorzy ubolewa nad niewłaściwym wychowaniem młodzieży - pogarda dla ojczystego języka i zwyczajów, kultem cudzoziemszczyzny. Na scenie pojawia się Teresa. Starosta nie żywi wobec niej ojcowskich uczuć. Narzeka, że los nie dał mu syna. Teresa wygłasza monolog na temat swojej miłości do Walerego. Nadchodzi Szarmancki - młody kawaler, ufryzowany, zakochany w sobie pyszałek. Stara się olśnić Teresę opowieściami o swoim światowym życiu, wreszcie wyznaje jej miłość. Wyczuwa w tym fałsz, bo w istocie, zrujnowanemu i starzejącemu się kawalerowi, zależy tylko na posagu panny. Śmieszą i irytują jego przechwałki, Teresa odczuwa do niego niechęć. Szarmancki bierze jej chłód za panieńskie chimery. Jest przekonany, że żadna mu się nie oprze. Przyjeżdża Walery, wita się z matką.
Akt II Teresa kocha Walerego. Nie śmie jednak przeciwstawić się woli ojca, który sprzeciwia się temu związkowi. Po rozmowie Walerego z Teresą, ta wyręcza mu wyszywany pas. Szarmancki w rozmowie z Walerym opowiada o swoim pobycie we Francji w czasie rewolucji. Nic nie potrafi jednak powiedzieć o wydarzeniach, które wstrząsnęły światem. Interesowały go wówczas bale i schadzki z kobietami. Ubolewa, że z powodu rewolucji odwoływano przedstawienia. Pomimo oporu Walerego, Szarmancki pokazuje dowody swoich miłosnych podbojów: portrety dam, kosmyki włosów. Wśród portretów jest portret Teresy, co wywołuje zazdrość Walerego. Wkrótce okazuje się, że bez zgody i wiedzy Teresy jej portret namalował wędrowny malarz. Szarmancki nie zapłacił mu za zamówioną pracę. W następnych scenach lepiej poznajemy Starościnę. Jest to dama upozorowana i pretensjonalna, wzorcująca swe życie na francuskich romansach. Żąda np. by jej mąż zlikwidował dochodowy młyn i na jego miejscu wybudować kaskadę. Starościna lubi wspominać miłość do zmarłego Szambelana. W Szarmanckim odnajduję bratnią duszę.
Akt III Teresa i Walery rozmawiają o swej miłości. Proszą Podkomorzynę, żeby wstawiła się za nimi u Starosty. W scenie następnej Starosta przedstawia swoje konserwatywne poglądy polityczne. Jest zwolennikiem wolnej elekcji. Obóz reform, a tym samym Podkomorzy i Walery, to zwolennicy wprowadzenia dziedziczności tronu - ukróciłoby to wewnętrzną anarchię, prywatę i korupcję, towarzyszącą wybieraniu kolejnych władców, także uniemożliwiła interwencję obcych wojsk. Podkomorzy i jego żona przypominają Staroście zawartą wcześniej umowę o małżeństwie ich dzieci. Starosta wycofuje się z zobowiązań. Powołuje się na brak pisemnej umowy. Nie kryje także właściwych powodów odmowy. Rodzinie Podkomorzego nie wiedzie się tak dobrze jak kiedyś. Walery wyrzeka się posagu Teresy. Kocha ją dla niej samej, nie dla pieniędzy. Starosta trwa mimo to przy swoim i chce wydać córkę za Szarmanckiego. Jest przykro zaskoczony, gdy przyszły zięć domaga się posagu, zagwarantowanego pisemną umową. Wobec tak zmiennej sytuacji Starosta zgadza się na małżeństwo Teresy z Walrym. Jakub, sługa Podkomorzego prosi o zgodę na poślubienie Agaty, także służącej w domu Podkomorzego. Otrzymuje błogosławieństwo. Podkomorzy zwalnia go też z poddaństwa. Wolność osobistą daje wszystkim chłopom ze swojego majątku.