Kto jest kim w "Imieniu róży"
Wilhelm z Baskerville
Uczę cię rozpoznawać znaki, przez które świat do nas przemawia niby wielka księga - mówi swemu uczniowi angielski franciszkanin Wilhelm z Baskerville. Semiotyk Umberto Eco wlał w tę postać niewątpliwie wiele z samego siebie. Angielski mnich podróżuje po Europie, wybornie zna teologię i filozofię, a dedukcyjnego myślenia mógłby się od niego uczyć Sherlock Holmes. Dzięki tym przymiotom Wilhelm cieszy się sławą. Cechują go powściągliwość, optymizm i wiara w rozum. Podziwia Rogera Bacona, wyprzedzającego swą epokę franciszkanina i empirystę, którego dzieła były cenzurowane.
Do benedyktyńskiego opactwa przyjechał, żeby wziąć udział w uczonej dyspucie o ubóstwie Jezusa Chrystusa. Reprezentuje stronę cesarza, a zmierzyć ma się z inkwizytorem Bernardem Gui. Do inkwizycji Wilhelm żywi niechętny stosunek, co - jak się okaże - znajduje uzasadnienie w jego przeszłości.
Narrator Adso z Melku
Adso z Melku w Austrii, nowicjusz benedyktyński, jest w "Imieniu róży" narratorem. W jesieni swego życia opowiada nam historię, która zdarzyła się przed laty w północnych Włoszech, w opactwie, "którego nazwę stosownie i pobożnie jest zamilczeć". Adso miał wówczas 18 lat i z woli rodziców trafił pod opiekę Wilhelma z Baskerville jako jego uczeń i sekretarz. Chłopak darzy franciszkanina niekłamanym podziwem, ale sam też nie jest w ciemię bity.
Jorge de Burgos
Ociemniały brat Jorge jako jeden z nielicznych cieszy się w klasztorze przywilejem wolnego dostępu do biblioteki. Jest przeciwieństwem Wilhelma. Zgryźliwy tetryk i konserwatysta, uważa, że mądrość zapisana w księgach z biblioteki powinna być pod kontrolą, bo stanowi przyczynę zła. Podobnie jak Wilhelm nieprzypadkowo pochodzi z Baskerville (to aluzja do "Psa Baskerville'ów", opowiadania Artura Conan Doyle'a o Sherlocku Holmesie), tak nazwisko brata Jorge de Burgosa jest nawiązaniem do Jorge Louisa Borgesa, a biblioteka opactwa - do "Biblioteki Babel" pióra tego argentyńskiego pisarza.