Trzeba być choć trochę podobnym, aby się rozumieć
Ale przynajmniej odrobinę innym, aby się kochać
Miłość wybiera sobie małe miejsce, które rozjaśnia
Wszystko pozostałe jest w jej cieniu
magnifique...kruchość porcelany w makijażu codzienności
zagłaszcz moje zniecierpliwienie, zdmuchnij obce oddechy, sklej marzenia,
ponazywaj światy, poprzestawiaj słowa,
zamknij mnie na klucz ... dla Ciebie nauczę się latać
ostrożnie stwórz mnie na nowo, w nieskończoność rzeźbą słowa i rozmachem gestu
chce patrzeć na Twoje rozmarzone rzęsy, łapać szepty w pól westchnień i gubić perspektywy spoza objęć...
przekonaj mnie, że moje oczy, usta, stopy, dla Ciebie są tylko wyjątkową architekturą kolejnych cudów świata, zdobywanych, zwiedzanych, wielbionych...
moje oczy nic nie widzą- zasłania je za duży świat..
O ciszę woła się najgłośniej.
Wysoko w błękicie zatop swoje ręce.. nabierz wiatru nadziei.. i wzbij się wysoko..
Można spojrzeć na świat dookoła i nic nie widzieć. Można zamknąć oczy- i nie widzieć niczego. Tylko od wspomnień nie ma ucieczki..
Jesteś jak słońce, którego nie sięgam..
Gdy skrzydła Cię wciąż bolą..