Kiedy wiadomo, że wykonaliśmy prawidłowo dwupunkt?
Posted on 11/03/2013
To podstawowy dylemat u każdej osoby zainteresowanej praktycznym zastosowaniem technik Matrycy Energetycznej - kiedy wiemy, że dwupunkt został wykonany? Kiedy jest ten moment, w którym możemy powiedzieć “już”?
Przy wykonaniu techniki dwupunktu przechodzimy przez trzy etapy.
1. Zdefiniowanie intencji. Definiujemy informację, którą chcemy przetransformować. NIE definiujemy oczekiwanego efektu! To właśnie podświadome przekonanie determinuje doświadczenie, przebieg i efekty dwupunktu.
Przekonanie to nic innego jak myśl o intencji, myśl, którą szczerze uważasz za prawdziwą. Wielokrotnie powtarzana myśl zachowywana jest podświadomości jako przekonanie. 90% przekonań zostało zapisanych w twoich wczesnych latach dzieciństwa, głównie przez rodziców.
Pamiętajmy, że to nie myśl o transformacji powoduje zmianę czy uzdrowienie, to właśnie przekonanie i jego głębia stanowi o sukcesie techniki.
Dlatego właśnie wiele nowicjuszy nie osiąga efektów - ponieważ nie ma przekonania, nie wierzy w możliwość zmiany.
2. Znajdujemy dowolne dwa punkty w matrycy (mogą być na ciele lub poza nim). Szukamy połączenia między nimi. Łączymy się z sercem, jako generatorem uniwersalnej wibracji kosmosu.
3. Czekamy na zmianę, to jest dość prosta część, w której wystarczy, że nie będziemy myśleć o niczym innym poza intencją z punktu 1. Gdy zauważamy zmianę, to znaczy, że nasza technika dwupunktu zaczyna działać.
Kiedy widzimy, że nie kwestionujemy już skuteczności wykonanej techniki, wtedy właśnie wiemy, że została ona wykonana.
Jeśli nie czujemy zmian, to znaczy, że nie spełniamy któregoś z warunków, najprawdopodobniej oznacza to, że albo mamy rozproszony umysł i słabą koncentrację (zajmują nas inne rzeczy, niż czysta intencja) lub nasza wiara nie jest wystarczająca.
I tu zdradza się pytanie: jak uwierzyć w coś, w co nie wierzymy?
Sposobów jest wiele, np. “fake it 'til you make it”, czyli udawaj, dopóki w to nie uwierzysz - skuteczna, ale może okazać się bardzo rozłożona w czasie.
Drugi sposób to kwestionowanie własnej niewiary. Wszystko da się udowodnić, wystarczy, że użyje się odpowiednio silnych argumentów. Jeśli nie potrafisz przekonać samego siebie, spróbuj przekonać kogoś innego. Tym sposobem przeorganizujesz swoje połączenia neuronalne, pozwalając na powstanie nowego obiegu danych, w którym stara informacja staje się prawdziwa.
Jeśli nie potrafimy poradzić sobie z własnymi przekonaniami, być może to moment, w którym powinniśmy się zgłosić o pomoc kogoś z doświadczeniem w Matrycy Energetycznej. Jeśli twoja niewiara jest na tyle silna, że manifestuje się uporczywymi problemami, a z czasem tylko dodajesz siły złym wzorcom, być może jedynym sposobem jest “pożyczenie” wiary kogoś innego. To pozwala nam uniknąć uporczywych problemów i oszczędza nam napięcia spowodowanego nieudanymi próbami.
Osoba trzecia nie ma twoich przekonań, więc zmiany następują od razu.
Pamiętajmy też o tym, że każdy doświadcza rzeczywistości inaczej, więc musi znaleźć swój sposób i dopasować metodę dwupunktu do siebie.