Wyobrazmy sobie, ze do Al-Anon przyszla osoba zdesperowana i
zagubiona z powodu spustoszenia wynikajacego z alkoholizmu.
Znajduje ona tutaj serdeczna przyjazn ze strony ludzi, ktorzy chca
dzielic sie z nia czasem, myslami i doswiadczeniem. Otrzymuje do
studiowania literature Al.-Anon. W koncu uczy sie jak osiagnac
pogode ducha w najtrudniejszych chwilach wzburzenia. Jej zycie
staje sie lepsze. Wiele zrobiono dla niej w Al.-Anon. Czy ma ona
zobowiazania w stosunku do grupy, wspolnoty i nowo przybylych,
ktorzy potrzebuja jej pomocy? Oczywiście tak. Jednak prawdziwa
odpowiedzia jest NIE.
Nie wymaga sie od niej, aby placila ta sama moneta za dobro,
ktorego doswiadczla. Jedyne zobowiazania ma wobec samej siebie. Ma
obowiazek starania się o wlasny rozwoj, ktory nastapi, gdy odda
innym to, co sama otrzymala.
Rozwazanie na dzisiaj
Dzielenie sie wzbogaca moje zycie. Nawet kiedy sluze grupie,
przyjmujac funkcje czy tez wykonuje jakies drobne zadania na
spotkaniach, jest to uzdrawiajaca terapia. Czuje potrzebe, aby
pocieszac i wspierac zmartwione nowoprzybyle, gdyz daje mi to nowe
spojrzenie na moje * ciagle jeszcze wadliwe * nastawienie.
* W zadnym momencie zycia nie osiagne doskonalosci. Nigdy nie
bedzie takiej chwili, kiedy nie bedzie mi potrzebna radosc i
zadowolenie z niesienia pomocy innym*
Pozdrawiam cieplutko zyczac Pogody Ducha i usmiechu w serduszkach
Dziekuje za to, ze Jestescie
april krysia